1 listopada 2005

Walka z czasem cz.2

Godzina 21:05

Basia i Marek pojechali prosto ze szpitala na komende. Chcieli podzielic sie szczegółami i zastanowic sie co robic dalej.

- no Szczepan miał racje co do tego gangu osiedlowego. – Marek

- mnie to wyglada raczej na cos powazniejszeo niz zwykła banda osiedlowych łobuziaków- Basia

- na co?- Marek

- owszem na gang ale nie osiedlowy. Popatrz tutaj sa zeznania swiadków z innych osiedli. Ci chłopcy ciagle byli łapani na kradziezach, pobiciach,kradziezach samochodów. Wydaje mi sie ze to grubsza sprawa- Basia

- Tak a z czego te wnioski pani podkmisarz Storosz?- Marek

- A z tego panie podkomisarzu Brodecki ze zwykłe osiedlowe łobuziaki nie sledza po kilka dni swoich przyszłych ofiar tylko po prostu uderzaja nagle, po drugie nie robia sobie tatuazy a po trzecie wydaje mi sie ze ktos nimi kieruje- Basia

- o jezu Baska chyba sie za duzo filmów naogladałas- Marek- co sie tak uczepiłas tych tatuazy?

- nie uczepiłam sie! Marek przestan sie ze mnie nabijac i pomysl! Ci chłopcy maja na rekach tatuaze tak? Mozna po tym stwierdzic przynaleznosc do jakiegos gangu albo jakies grupy. Tak zawsze jest w filmach…

- poczekaj…

- nie przerywaj mi!! Te małolaty same na to nie wpadły tak? Ktos im musiał ten pomysł podsunac tak?- Basia

- no tak masz racje. Zreszta rodzice tego jednego zabitego … poczekaj zaraz znajde… o jest, Andrzej Bloch. Jego rodzice twierdza ze chłopak od kilku tygodni znika na całe dnie z domu, wagaruje a kilka dni temu widziała go jak biegł z jeszcze jednym małolatem ktory tez nie zyje- Marek

Nagle wbiegł Szczepan

- o kurka dobrze ze tu jestescie to nie musze po was dzwonic!

- co sie stało?- Marek

- na tym osiedlu jakas rozróba jest!! Małolaty sie tłuka!- Szczepan

Godzina 22:00 w samochodzie

- Marek a co z szefem? – Szczepan

- bez zmian bo Grodzki miał w razie czego dzwonic- Basia

- ale wyjdzie z tego?- Szczepan

- Na pewno!- Marek- Jestesmy! O cholera oni maja bron!

- STAC POLICJA!!-ryknał Szczepan i ruszył w pogon za jednym chłopakiem

- Marek uwazaj za toba!- Basia- odłoz ten nóż! Słyszysz? Na ziemie!

- Stój! REce na maske! Szczepan pilnuj tego tu a ty lez! No mowie lez spokojnie!!- Marek-Baska dzwon po karetke ! Szybko!

- Marek zapakuje ich i zawioze do nas na dołek- Szczepan- no to mamy ich kurka

Godzina 22:40 na komendzie.

- Basia Grodzki powiedział ze mamy isc do domu a jutro zajac sie przesłuchaniami. Podwioze cie do domu- MArek- tylko mamy sie pospieszyc bo to walka z czasem. Jedni znikna a przyjda nastepni jezeli nie znajdziemy szefa

- przyjedziesz jutro kolo 8:30? A co z Adamem?

- nic nowego. Grodzki i Wisniewska tam sa u niego. 8:30 ? nie ma sprawy

Marek odwiózł Basie pod dom.

- dzieki.Czesc. Tylko sie nie spoznij!- Basia

- No co ty! Do jutra!- Marek

1 komentarz:

  1. Kryminalna9625 grudnia, 2012

    #1 napisane przez ~Kryminalna96
    około 7 lata temu
    Fajne opowiadanie ciekawa jestem co będzie dalej. Ja lubie dramaty to mozesz napisać jakąś dramatyczną historię

    OdpowiedzUsuń

Komisarze dziękują za pomoc w rozwiązaniu sprawy :-))