12 listopada 2005

Odludzie

Basia i MArek siedza na komendzie.

- No o gdzie ten Adam sie podziewa?- Marek

- pewnie na rehabilitacji sklerotyku- Basia – dzis pewnie jeszcze dodatkowo na tych zabiegach w szpitalu

- a fakt dzis sroda,znowu bedzie zmierzły po tym zabiegu- Marek

- ostatnio miał dobry humor- Basia- o przyjechał ze Szczepanem i chyba mamy sprawe bo rozmawia przez telefon.

- moze rozmawia z ojcem?- watpi Marek – jego mina wskazuje ze raczej mamy robote-Basia i jakby na potwierdzenie dzwoni jej komorka.

- dzieciaki mamy sprawe.Jedziemy-powiedział Adam przez telefon.

- Marek co sie dzieje?- zapytał Adam w drodze

- Patrycja chce zebym odszedl z policji-Marek

- co?- Basia i Adam

- pamietasza sklep jej brata? Proponuje mi spółke- Marek

- a co ty na to?- Adam

- nic z tego- Marek

Na miejscu

- uuu ale ktos tu zrobił ognisko.

-Czesc co jest ?- zapytał Zawada

- Wybuchła butla gazowa ale nie sama z siebie tylko ktos podłaczył do niej mała bombke i wszystko sie sfajczyło razem z facetem.Nieciekawy widok- powiedział Tomek(jeden z techników) Marek rozejrzał sie wokół z obrzydzeniem,Basia pobladła na widok zwłok,nawet Adamowi było nieprzyjemnie co starał sie ukryc.

-wiemy kim był denat?-zapytał Zawada

- niestety dokumenty rówiez spłoneły ale postaramy sie go jakos zidentyfikowac.

-Marek popytaj sasiadów, Basiu idz do samochodu a ja sie tu jeszcze troche rozejrze-powiedział Adam.

2 godziny pozniej na komendzie.

- Adam nie chce mi sie wierzyc zeby do tej pory nie mogli zidentyfikowac człowieka-Wisniewska

- no to uwierz! Z człowieka prawie nic nie zostało! Przed chwila dzwoniłem o dowiedziałem sie ze szukaja.!-Adam

- no to cos kiepsko im idzie!!- Wisniewska- stoimy w miejscu a ja mam dosc juz telefonów!!

- To wyłacz komórke!- zniecierpliwił sie Adam-zrozum ze identyfikacja jest bardzo utrudniona a dopóki nie mamy nazwiska to nie mozemy zaczac niczego!!

Wisniewska w koncu sie poddała i wyszła.Basia z Markiem przysłuchiwali sie rozmowie i próbowali byc powazni.

- a wam co tak wesoło?- zapytał komisarz

- nic,tylko dawno sie nie kłóciliscie- Basia

- Baska!!!!-zirytował sie Adam – zamiast sie smiac lepiej powiedz czego dowiedziałas sie od sasiadów

- Facet wprowadził sie pare tygodni temu, zadko go widywano i nikt go nie zna- Basia

- pytałas jaka firma robiła przeprowadzke?- Adam

- tak ale tam ciagle ktos sie wprowadza lub wyprowadza wiec ludzie przestali zwracac na to uwage- Basia

- ja chyba moge cos miec. Jakies 2 tygodnie temu facet urzadzil impreze. Sasiadka po prawej twierdziła ze bardzo głosna i zawiadomiła policje. Dzwoniłem juz do kumpla i ma to sprawdzic- Marek

- no to moze cos ruszy w koncu- Adam- o cholera. Juz prawie 18:00 Damian łeb mi urwie. Cicho!!Marek rusz sie i podrzuc mnie!!Baska do domu!

- a moge isc na randke?- BAsia

- mozesz-Adam- baw sie dobrze

- Adam zapomniałes!!-Grodzki

- o czym?- Adam

- nie o czym tylko czego!- Grodzki- ja mam nosic twoje rzeczy za toba? Lezy od wczoraj u mnie w gabinecie.Inspektor podaje Adamowi jego laske. Basia i Marek parskneli smiechem

- Cicho powiedzialem!! Marek rusz sie w koncu!- Adam

- no juz juz.

Adam i Marek przychodza do Damiana.

- a ty tam po co?-Adam

- obstawa- Marek

- no juz myslałem ze znowu pan nie przyjdzie- Damian

- nieee, troche nam zeszło na komendzie- Marek- Adam juz sie szykuje

- Marek jak ten twoj kumpel sprawdzi to jutro moze ruszymy ze sprawa- Adam

- powiedział ze na jutro rano bedzie juz cos wiedział- Marek- czesc. Iza przyjedzie po ciebie?

- tak. Do jutra. No to do dzieła!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komisarze dziękują za pomoc w rozwiązaniu sprawy :-))