27 lipca 2014

10/86

- ej o co chodzi ? - zapytał Radek widząc jak Paweł zaczyna biec w jego stronę i wyskakujących ludzi z samochodu
- wsiadaj - warknął Pieklicki  przystawiając lufę pistoletu do boku Michalskiego- chyba nie chcesz żeby kolega ucierpiał ?
- Mirek, no co ty ... - zaczął Radek robiąc wielkie oczy ze zdziwienia ale wobec takich argumentów wsiadł do auta i z piskiem opon odjechali razem z trzema innymi ludźmi w środku
- jeszcze się nie domyślasz ? - z kpiącym uśmiechem zapytał Pieklicki
- to Ty ich zabiłeś - domyślił się Michalski w panice myśląc co ma zrobić - dlaczego ?
- dla dużej kasy - uśmiechnął się mężczyzna zuchwale- zresztą wszystkiego dowiesz się niedługo od szefa
-Tylko to Ci się nie uda bez jednego z Nas ! - uśmiechnął się niepewnie Radek - ale ta osoba już nie żyje !
- och myślę że sobie doskonale poradzę - zakpił Mirek i dodał - dawaj pendriva !
- nie mam - Radek  roześmiał się nagle całkowicie spokojny  - myślisz że noszę to przy sobie ? Albo że powiem gdzie to schowałem i pomogę Ci w czymkolwiek ?
- zamknij się i dawaj to !!!! - wrzasnął mężczyzna
- nie mam przy sobie !  Skoro szukaliście to wiesz że w domu i w firmie też tego nie ma !Mój wspólnik wie gdzie to jest ! Muszę do Niego zadzwonić ale telefon został w biurze!
- Nowacki ? On jest Twoim wspólnikiem ? Ten debil do kwadratu ? - kręcił głową z niedowierzaniem Mirek ale podał Michalskiemu swoją komórkę - tylko bez żadnych numerów!
Michalski szybko wpisał numer Pawła  i po paru sygnałach usłyszał jego głos

- nic się Panu nie stało ? - dociekliwy przechodzień stał nad Pawłem z zaciekawioną miną
- nie- warknął Nowacki wstając z ziemi - widział Pan w którą stronę odjechali ?
- aa zniknęli za rogiem . Pan się nie martwi , Policja już jedzie ! - oświadczył dumny obywatel
- niepotrzebnie - Nowacki pokazał własną odznakę wywołując ogromne zdumienie  mężczyzny- widział Pan chociaż numery rejestracyjne auta ?
- noo , coś jakby P lub O na początku - zamyślił się mężczyzna
- mhmm, fantastycznie - warknął Paweł łapiąc mężczyznę za klapy marynarki  - spróbuj się człowieku skupić !! Chodzi o życie tego faceta !!
- panie ! No co pan !?
- hej Paweł spokojnie - znikąd pojawiła się podkomisarz Oliwia Borowik - spisałam numery auta
- co ? A Ty skąd się tu wzięłaś ? - Paweł stanął jak wryty patrząc na koleżankę i natychmiast  wszystkiego się domyślił - Adam Cię ściągnął ? O to mu chodziło , tak ?
- uspokój się i wsiadaj do auta - Borowik popchnęła wściekłego komisarza w stronę swojego samochodu- to nie Adam. Wszystko wyjaśnię na Komendzie. Wsiadaj !!
Na komendzie byli już obecni wszyscy ponieważ Oliwia zadzwoniła do Adama wyjaśniając co się stało i prosząc o rozmowę z wszystkimi komisarzami wydziału kryminalnego . Wszyscy z niecierpliwością i niepokojem wyczekiwali przyjazdu Oliwii i Pawła
 Zawada również krążył niespokojnie po kanciapie zastanawiając się nad rozwojem akcji
- przyjechali - zaraportował Brodecki stojący przy oknie- a kolega Nowacki wściekły jak nigdy
-  nie dziwię się - westchnęła Basia patrząc z na Adama który wzruszył tylko ramionami
Nowacki wpadł do biura jak burza i obrzucając Adama wściekłym spojrzeniem  i lodowatym tonem wyrzucił z siebie
- jesteś zadowolony ? O to Ci chodziło ? Co ?
-  a Ty ? Masz coś do powiedzenia na ten temat ? Bo z tego co wiem to troszeczkę nawaliłeś ! - odpowiedział spokojnie Zawada
- Adam ! - oburzyła się Basia
- nie broń go / nie wtrącaj się ! - powiedzieli równocześnie Adam i Paweł mierząc się nawzajem lodowatymi spojrzeniami
- panowie rozejm ! Niczyja wina ! - próbowała łagodzić sytuację Oliwia
- właśnie - Basia wstała i podeszła do apteczki wiszącej w rogu biura widząc niewielkie rozcięcie na głowie Nowackiego
- a Ty masz z tego satysfakcję , co ?  Tak, nawaliłem bo nie dopilnowałem kumpla , który być może już nie żyje !!! I nie wybaczę tego sobie do końca życia !!! Zadowolony ???- wrzasnął Paweł - ojj zostaw ! - warknął na Basię , która przyłożyła gazik ze spirytusem do małej ranki
- przesadzasz ! - wtrącił milczący do tej pory Brodecki
- Paweł uspokój się ! Chodź !- Basia zniecierpliwiła się  i popchnęła męża w stronę dawnego gabinetu Zawady-no już !  siadaj i ochłoń trochę !
- ale ... -
- bez dyskusji ! - zagroziła Basia i przyłożyła w końcu wacik na rozcięte miejsce  , pochyliła się i pocałowała naburmuszonego męża  w nos  - jak się uspokoisz to przyjdź do nas - powiedziała i wyszła do reszty zespołu. Odpowiedzią na jej słowa był huk przewracanego regału i spadających segregatorów zza zamkniętych drzwi.
- ciekawe kto to będzie sprzątał - mruknął Marek
- ten kto nabałaganił - odpowiedziała Basia - Oliwia to opowiadaj co wiesz !
- pewnie nie wiecie ale od jakiegoś czasu pracuję w wydziale do ścigania przestępstw gospodarczych w Komendzie Głównej - zaczęła Borowik - mój partner od 3 lat depcze po piętach Pieklickiemu i jego wspólnikom . W grę wchodzi ogromna kasa i przekręty o jakich się Wam nie śniło . Mnie zresztą też nie. Pieklicki to w ogóle płotka . Jest niewielkim trybikiem w międzynarodowej organizacji , której szefem jest pewien Norweg , nie będę łamała sobie języka żeby powiedzieć jak się nazywa .
- a wiesz coś na temat firmy w Szwecji i programie zabezpieczającym ? - zapytał Marek
- coś mi się obiło o uszy że ten szwedzki program ma być zabezpieczeniem właśnie przed panem Norwegiem - pokiwała głową Oliwia i usiadła przy komputerze Basi wklepując kilka zdań w system- o proszę . Szajce zaczęła się palić ziemia pod stopami bo za dwa dni zmieniają znów wszystkie składniki zabezpieczające i nie zdołają się przebić do systemu Banku . Tych trzech osiłków , którzy byli z Pieklickim to wynajęci ludzie Norwega .
- od czarnej roboty ? - domyślił się Marek a Oliwia pokiwała głową i znów na ekranie monitora pojawiły się nowe informacje oraz zdjęcia
- przyjemniaczki - podsumował Adam przeglądając kartoteki - teraz najważniejszą sprawą jest odnalezienie Radka a porywacz nas do tego doprowadzi.Paweł wychodź, koniec kary ! - Adam zajrzał do środka , ocenił bałagan kręcąc głową i usiadł przy biurku Pawła.
- sprzątam - odezwał się Nowacki wkładając jeden z segregatorów na półkę
- pomogę Ci - zaofiarował się Marek
- dzieciaki posłuchajcie. Sytuacja jest dość ciężka ale musimy ich odnaleźć - zaczął Zawada - Paweł pomyśl jak możesz namierzyć Radka ?
- przez komórkę albo przez GPS -a w komórce jeżeli jest włączona -bezmyślnie  odpowiedział Nowacki  i nagle odwrócił się do Oliwii- zaraz chwila moment ! . Olka  , mówiłaś że masz numery rejestracyjne samochodu ?
- no mam ! Kurka !Przecież można namierzyć ich trasę poprzez system Miejskiego Centrum Monitoringu ! - wykrzyknęła Borowik
- oo ! To ja lecę do drogówki ! - zawołał Marek i wypuścił trzymany właśnie w rękach segregator, wziął kartkę z napisanymi numerami rejestracyjnymi i wyszedł z biura razem z Oliwią
-pewnie teraz  odsuniesz mnie od sprawy ? - Paweł spojrzał ironicznym wzrokiem na Zawadę
- a to coś da ? - odpowiedział pytaniem na pytanie Adam- bierz się do roboty !
Nowacki ułożył ostatni segregator na półce gdy zadzwonił jego telefon. Spojrzał na ekran ale numer był mu kompletnie nieznany . Po namyśle odebrał połączenie
- słucham
- "no cześć wspólniku"- Paweł usłyszał w słuchawce znajomy głos przyjaciela i stanął jak wryty w drzwiach biura
- Jezu Radek nic Ci nie jest ? - odezwał się zduszonym głosem a obecni w biurze Basia i Adam spojrzeli na komisarza zaskoczeni a Paweł szybko przełączył rozmowę na głośnomówiący system
" Soryy że tak nagle zniknąłem ale nie miałem innego wyjścia . Posłuchaj mnie uważnie wspólniku. Musisz wyjąć z depozytu schowane pliki "
- co ? o czym Ty mówisz ? - nie zrozumiał Paweł
" te pliki które wczoraj wieczorem Ci przekazałem. Musisz mi je przywieźć "
-  dobra ale gdzie ?
- "depozyt mamy w tym Banku gdzie byliśmy dzisiaj .Jak nie pamiętasz  drogi to włącz GPS-a . Tam ktoś będzie na Ciebie czekał  za godzinę . Liczę na Ciebie . Cześć "
- jakie pliki ? O co mu chodziło ? - dopytywał się Adam
- debil ! jestem debilem ! - Paweł klepnął się ręką w czoło i z szuflady swojego biurka wyciągnął dwa nośniki danych - ten jest od Radka a ten od Wolańskiego ! Telefon z którego dzwoni ma włączonego GPS więc go na..mierzy..my - Nowacki mówił coraz wolniej patrząc na Małgosię , która nagle zjawiła się w biurze. W końcu zamilkł i przygryzł wargę
- powiedz że to nieprawda !- odezwała się Michalska patrzyła kolejno na Adama , Basię i Pawła oraz Marka ,który wrócił z drogówki - Paweł miałeś go pilnować !!
- Gosiu spokojnie. Mamy wszystko pod kontrolą - uspokajała Basia ale Adam kiwnął głową więc wyszli zostawiając Małgosię i Pawła samych
- tak ? To gdzie On jest ?? Dlaczego nic nie robisz  żeby go odnaleźć? - krzyczała Michalska patrząc cały czas na Pawła  z wyrzutem a po jej twarzy płynęły łzy- dlaczego pozwoliłeś żeby to się w ogóle stało ? Paweł obiecałeś że nic się nie stanie  ! Jeżeli Radek ...
- Gośka uspokój się ! - przerwał jej Paweł - nic się nie stanie bo ...
- bo co ? Paweł wiesz co? Jesteś nieodpowiedzialnym dupkiem ! Głupim , bezmyślnym , niekompetentnym durniem , któremu tylko głupoty i dowcipy  w głowie ! I dziwię się że Radek uznaje takiego kogoś jak Ty za najlepszego przyjaciela na świecie ! Nienawidzę cię !! - wykrzyczała Michalska. Milczący do tej pory Nowacki podniósł głowę , spojrzał na Małgosię poważnym wzrokiem i odpowiedział spokojnie ze smutnym uśmiechem na twarzy
- skończyłaś ? Jeżeli tak to wybacz ale chwilowo nie mam ani  ochoty ani czasu na dobrą zabawę bo mam kilka spraw do załatwienia . Między innymi muszę odnaleźć Twojego męża a mojego przyjaciela  więc jeżeli jeszcze masz mi coś do powiedzenia to może zrób to później albo napisz list. Chciałem cię zapewnić że poruszę niebo i ziemię ale odnajdę go całego i zdrowego ale pewnie mi i tak nie uwierzysz. Cześć!
Po tych słowach Nowacki opuścił Komendę wsiadł do samochodu i siedział dłuższą chwilę zupełnie bezmyślnie. Z tego stanu wyciągnął go dzwonek telefonu.
- słucham - odebrał nie patrząc na wyświetlacz
- zaczynamy . Marek i Oliwia jadą za Tobą a ja działam na miejscu. Basia pojechała do domu - usłyszał w słuchawce głos Zawady- dasz radę ? Hej Paweł jesteś tam ? - zaniepokoił się Adam nie słysząc odpowiedzi
- obecny - westchnął ciężko Nowacki i uruchomił silnik auta - nie mam wyjścia Adam
- dobra czuję że coś kombinujesz. Jesteśmy w kontakcie - Zawada zakończył połączenie i przełączył urządzenie na stały kontakt ze współpracownikami. W tym samym czasie Basia również połączyła się i słuchała ich rozmów siedząc w domu.
- Paweł słuchaj . Mam skopiowany numer z którego dzwonił Radek oraz jego własny. Obydwa się przemieszczają . GPS pokazuje okolice Bielan  - odezwał się Brodecki
- to jedźcie tam a ja załatwię sprawę w Banku - odpowiedział Paweł - Adam nie uważasz że to by było za proste ?
-  chyba masz rację. Musicie się rozdzielić - zdecydował Zawada - tylko Paweł żadnych głupich numerów
Nowacki zaparkował samochód na parkingu z tyłu banku i przeszedł przez budynek udając że wyciąga coś depozytu i wyszedł na główną ulicę. Z tyłu podszedł do Niego niewysoki mężczyzna i zapytał nie patrząc na komisarza
- masz to ?
- nie wiem czy to o to chodziło ale proszę - Nowacki podał mężczyźnie nośnik danych - proszę przekazać Radkowi że w firmie sytuacja opanowana. Nie zapomni Pan ?
- postaram się - mruknął człowiek i tak jak nagle się zjawił tak samo niepostrzeżenie zniknął w tłumie ludzi a Nowacki podbiegł do wciąż zaparkowanego przed Bankiem samochodu Michalskiego i ruszył. Na tablecie obserwował punkt z GPS który ukrył w nośniku danych .
- Adam jadę za tym facetem - odezwał się Paweł - jedzie w kierunku Magdalenki a Oliwia musi poćwiczyć kamuflaż
- ja się wcale nie ukrywam - obruszyła się Borowik - masz jakiś plan ?
- nie - mruknął Paweł
- uważajcie na siebie - usłyszeli głos Adama w słuchawkach
Nowacki zaparkował samochód na niedużym willowym osiedlu. Szybko ściągnął bluzę w której widział go mężczyzna, założył czapkę z daszkiem i wysiadł z auta. Spacerując rozglądał się szukając znajomych samochodów udając że pisze smsa gdy dołączyła do niego Oliwia

-  Bielany to była podpucha. Komórki leżą w śmietnikach - zameldował Brodecki
- tak myślałem - odpowiedział Adam- Marek zwijaj się i jedź do Magdalenki. Paweł masz coś ?
- na razie nic - odparł Nowacki idąc wzdłuż ulicy
- patrz tam ! - szepnęła Borowik wskazując sporą jeszcze niewykończoną willę pod którą podjechał samochód z którego wysiadł obecny prezes MEGABITU pan Rokita w towarzystwie mężczyzny , który był w Banku . Rozejrzeli się wokół , zamienili kilka słów i weszli do środka .
- co robimy ? - dopytywała się Borowik
- poczekamy na Marka -zdecydował Paweł po chwili namysłu chociaż bardzo chciał wiedzieć co się dzieje w środku w końcu zmienił zdanie- Olka poczekaj tu na Marka. Ja się delikatnie rozejrzę . Jeżeli nie wrócę za 10 minut albo coś usłyszysz to ...nieważne. Masz czekać na Marka
- będę za jakieś 20 minut -zameldował Brodecki - Paweł masz czekać na mnie .Słyszysz ?
- słyszę - mruknął Nowacki i szybko podbiegł do samochodu którym przyjechali mężczyźni wyciągnął nóż i przeciął dwie opony  i przebiegł na tył budynku. Uklęknął przy małym piwnicznym okienku i  zajrzał do środka .
Michalski usłyszał delikatne stukanie w szybę piwnicznego okienka . Zdziwiony spojrzał w górę i ujrzał Pawła , który przyłożył palec do ust nakazując mu ciszę. Radek uniósł dwa palce jednej ręki a drugą pokazał pistolet
- Adam widzę go ! Jest w piwnicy ! - zaraportował Paweł - pilnuje go dwóch uzbrojonych ludzi
- wysyłam wsparcie - odezwał się Zawada -czekajcie tam na mnie !
- Adam nie ma na to czasu ! Możesz mnie wywalić na zbity pysk ale wchodzę tam ! - zdecydował Paweł

ciąg dalszy nastąpi !!

1 lipca 2014

Imiona prawie wybrane !!

Pośród imion dla dzieci zwyciężają
Michał lub Tomasz oraz Julia lub Magda , tylko co do ich kolejności nie mogę się zdecydować
Tomasz Michał czy Michał Tomasz Nowacki
Julia Magdalena czy Magdalena Julia Nowacka ????????????
Bo podoba mi się również Ewa Joanna

POMÓŻCIE !!!!!!!!!!