15 kwietnia 2008

2/64

Witam wszystkich!!



Jestem i żyję !!



Basia siedziała przy biurku na komendzie zamyślona.

- cześć- przywitał się Brodecki – nad czym rozmyślasz ?

- nad remontem w domu – odpowiedziała Basia- chciałabym odnowić wszystko zanim wróci Paweł

- słusznie, odzywał się ? – Marek

- nie, od kilku dni nie – Basia wyraźnie posmutniała- cześć Adam!

- cześć dzieciaki – odezwał się Adam wchodząc- zbierajcie się, mamy robotę.

- oo, a tak spokojnie było – westchnął Brodecki

- trafna uwaga – było – powiedziała Basia i powędrowała do samochodu.

Na miejscu zbrodni

- cześć chłopaki – przywitał się Zawada z ekipą – co mamy ?

- zwłoki w szafie, sasiadka go znalazła. Zaniepokoiły ją otwarte drzwi. Weszła i znalazła to… - poinformowała Zuzia- dokumentów brak, ubrania również.

- zmarł jakieś 5 godzin temu, ale ktoś go tu ukrył po śmierci – wyjaśnił Leszek- na skórze ma niebieskie włókna

- a jak zmarł ? – zapytała Basia

- uduszenie , już widać zasinienie na szyi. Reszta jak zwykle po sekcji – Leszek

- dzięki- Marek- trzeba ustalić jego tożsamość

Na korytarzu zrobiło się małe zamieszanie i do mieszkania wszedł zdenerwowany mężczyzna

- co tu się dzieje !! Jakim prawem weszliście do mojego mieszkania ?? – krzyczał mężczyzna

- chwila moment, Pan tu mieszka ? – zapytał Szczepan

- tak! Co tu się dzieje ? Wezwę policję !

- proszę się uspokoić.Jesteśmy w Komendy Stołecznej. Możemy prosić jakiś dokument tożsamości ? – spokojnie zapytał Adam

Mężczyzna wyciągnał dowód i podał Basi

- Tomasz Królikowski – przedstawił się mężczyzna już spokojniejszy- co tu się stało ? Gdzie jest moja żona ?

- w pańskim mieszkaniu znaleziono zwłoki – powiedział Marek

- co ? Jakie zwłoki !? Gdzie ? To jakieś żarty ?

- niestety nie, może Pan go rozpozna ? – Zawada wskazał ręką pokój gdzie znaleziono ciało. Królikowski znów zdenerwowany udał się z komisarzami do pokoju

- nie, nigdy go nie widziałem – powiedział po chwili wpatrując się w denata.

- mówił pan ,że ma żonę- odezwała się Basia- może Ona będzie go znała ?

- Martyna? Niee, na pewno nie- stwierdził stanowczo Tomasz

- a gdzie Ona teraz jest ? – Adam

- wyjechała służbowo na kilka dni do Włoch na sympozjum. Jest lekarzem. Pracuje w prywatnej klinice okulistycznej- wyjaśnił Królikowski

- no dobrze, dziekujemy. Gdyby jednak coś się Panu przypomniało to proszę dzwonić – Zawada podał Królikowskiemu wizytówkę i cała trójka wyszła z mieszkania.

- Adam, coś mi tu nie pasuje – odezwała się zamyślona Basia w drodze na komendę

- co takiego? – mruknął Marek

- najpierw pyta gdzie jest jego żona a potem mówi , że wyjechała – powiedziała Basia- nie wydaje Wam się to dziwne ?

- trochę tak – Adam- ale był zdenerwowany, trzeba ich sprawdzić mimo wszystko i ustalić tożsamość denata.

- i czy żona naprawde pojechała do Włoch – stwierdziła Basia wyciągając telefon słysząc sygnał sms-a

- co tam Pawełek pisze ciekawego ? – zapytał Marek

- żebym w sobotę słuchała radia RMF- FM - odczytała Basia- a dokładnie „Waszej muzyki „. Nic z tego nie rozumiem.

- jutro zrozumiesz - uśmiechnął się Adam

Komenda

- Tomasz Królikowski , lat 42 . Dyrektor szpitala , w którym pracuje jego żona – czytał Marek – dobra opinia, szpital dobrze prosperuje, żadnych wykroczeń. Po prostu ideał !

- Martyna Królikowska , lat 39, jej pierwszym mężem był Andrzej Bukowski. Rozwiedli się po 3 latach małżeństwa- Basia – ma specjalizację z okulistyki i interny. Własnie zaczęła robić doktorat. Sympozjum we Włoszech trwa od wtorku do jutra. Królikowska bierze w nim udział.

- wszystko ciekawie tylko nadal nie wiemy kim jest denat – stwierdził Dumicz

- słuchajcie mam sensacje- wpadła Zuzia

- no to słuchamy – Adam

- Królikowska miała kochanka – Ostrowska – koleżanka z pracy się wygadała.

- coraz ciekawiej – Marek- może jeszcze wie kto to jest ?

- nie wie, Królikowska powiedziała jej tylko tyle , że z kimś się spotyka – Zuzia

- czekajcie, a co to ma wszystko wspólnego ze sprawą morderstwa ? – zapytał Dumicz

Komisarze popatrzyli na prokuratora zdziwieni i wybuchnęli smiechem

- dobre pytanie- Adam – chyba się zagalopowaliśmy. Ale wiesz, trup w ich mieszkaniu i tak jakoś wyszło.

- skrzywienie zawodowe – Marek – podejrzewamy wszystkich. Adam ja się zmywam. Musze jeszcze zrobić zakupy bo Kasia jest chora .

- mam nadzieję, że nic poważnego ? – zaniepokoiła się Basia

- nie, ostatnio dużo pracowała i jest przemęczona – Marek – obiecała , że zrobi badania i odpocznie

- przepraszam , szukam Barbary Storosz- Nowackiej – odezwał się nieśmiało młody chłopak z ogromnym koszem kwiatów.

Basia stanęła jak wryta i oczami jak spodki wpatrywała się w bukiet, który Marek postawił jej na biurku.

- nie ma bileciku – powiedziała Zuzia

- a własnie , że jest – powiedział Marek wyciągając z koszyka kilka batoników

” Pawełek ” i malutkiego misia- zabawkę.



ciąg dalszy nastąpi !!