24 listopada 2005

Główny podejrzany cz. 2

Kolejny dzien sledztwa. Grodzki zagłebił sie w czytaniu raportu z sekcji.

- nie daje mi spokoju jedna sprawa- Wisniewska

- jaka?- inspektor

- gdzie podziewa sie pan Sadowski?- Dorota

Tomczyk zrobił zdziwiona mine

- jak to gdzie sie podziewa? Jest w Londynie w delegacji- Tomczyk

- czy ktos zawiadomił go o smierci zony?- Dorota- a moze to on zabił zone i wyjechał?

- tego oczywiscie tez nie sprawdziliscie- mruknał Grodzki

Inspektor wszedł do pokoju Basi i Marka

- słuchajcie musicie sciagnac jak najszybciej z Londynu meza denatki i sprawdzic jego alibi- Grodzki

- słuchajcie w mieszkaniu ani przy denatce nie znaleziono komórki. Byłam u operatora i mam wyciag z jej rozmow. Numer Adama tez sprawdziłam bo miał ostanio jakies dziwne głuche telefony- Basia

- swietnie Basiu. Mam juz raport od patologa. Grafolog bedzie dzisiaj a do tego chyba bedzie Adam potrzebny- Wisniewska

- Iza szuka materiałów o Sadowskich bo cos sie jej kojarzy- Basia

- a ja mam informacje o denatce. Wiecie ze Sadowska wyszła za mąż po raz drugi?- Marek

- tak, jej pierwszym meżem jest Przemysław Zalski, obecnie przebywa na zwolnieniu warunkowym- Tomczyk

- oo jedna rzecz co sie zgadza- zakpiła Wisniewska

- Zalski? Przeciez to Adam prowadził wtedy sledztwo i tak poznał Grazyne- Grodzki- Adam i Grazyna spotykali sie jakis czas

- ide do Pawła. Niech wyszuka informacje o tej sprawie- Basia- aha jest juz daktyloskopia.

- chwileczke. Chce pan powiedziec ze komisarz Zawada spotykał sie z zona podejrzanego?- Tomczyk

- nie, zaczeli sie spotykac po zakonczeniu sprawy i w kilka miesiecy po rozwodzie Grazyny- Grodzki- teraz ja mam pytanie. Z raportu daktyloskopii wynika ze odciski Adama znaleziono tylko na jednym kubku i nigdzie indziej. Co z pozostałymi odciskami?

- kubek stał na stole, była w nim reszta herbaty- Tomczyk

- nie lubie herbaty, wole kawe lub piwo- powiedział Adam- a kubek wtedy sam kupiłem i zostawiłem w mieszkaniu Grazyny

- no to ja juz chyba nie musze isc do Pawła po akta sprawy?- Basia

- a ja chciałem jeszcze dodac ze dzis widziałem Zalskiego jak krecił sie niedaleko domu Grazyny- Adam

- idz bo pan nadinspektor Tomczyk napewno bedzie chciał przeczytac- Dorota- Adam moze usiadziesz?

- Szczepan wez kilku ludzi i wezcie pod obserwacje mieszkanie Sadowskich- Marek- moze Zalski sie tam pojawi.

Godzine pozniej na komendzie zebrali sie wszyscy w komplecie i przystapili do omawiania zebranych faktów.

- Adam ty masz siedziec cicho zrozumiano?- Basia

- dobrze ale czasem chyba bede musiał cos powiedziec prawda?- Adam

- dobra raport patologa: Zmarła na skutek strzału w klatke piersiowa, strzał padł w chwili gdy denatka lezała na plecach. Została wczesniej ogłuszona- przeczytał Grodzki

- dalismy do analizy łuske naboju z broni Adama i ta znaleziona w mieszkaniu. Typ broni sie zgadza ale niestety kula nie została wystrzelona z broni Adama- Marek

- jak to?- Tomczyk

- a tak ze kazdy pistolet zostawia swoj własny wzór, jakies zagiecie czy wypukłosc. Strzał nie padł z broni Adama- Marek

- a poza tym technik stwierdził na podstawie analizy samej broni ze ostanio strzelano z niej 1,5 tygodnia temu- Basia

- na strzelnicy- wtracił Adam

-cichoo! To tez mamy potwierdzone!!- Basia

- a odciski na kubku? – Tomczyk- jest wyrazny slad

- juz mowiłem ze w czasach gdy spotykałem sie z Grazyna kupiłem ten kubek i zostawiłem go tam- Adam

- owszem odciski naleza do Adama . Mowił pan ze w kubku była herbata. Na brzegu kubka nie znaleziono sladów sliny co swiadczy o tym ze nikt z kubka nie pił- Marek

- a podpisana umowa o prace? – Tomczyk

- nic nie podpisywałem – Zawada

- to wyjasni grafolog. Wział juz próbki pisma- Wisniewska

W tej chwili zapikała komórka Adama. Zawada odebrał wiadomosc i odsłuchał poczte głosową.

- sprawdziłam u operatora bilingi rozmów SAdowskiej i Adama. Grazyna dzwoniła godzine przed smiercia do kogos kto ma aparat na karte czyli nie mozna znalezc uzytkownika ale na jakies kilka minut przed smiercia jest jedno połaczenie do Adama- Basia

- pamietam. Adam mowiłes ze od kilku dni miałes głuche telefony a jedno z połaczen odrzuciłes- Marek

- no i własnie dopiero teraz przyszła wiadomosc z poczty głosowej - Adam- posluchajcie

Zawada przelaczył telefon na tryb głosnomowiacy i zebrani usłyszeli kobiecy glos” Adam to ja Grazyna. Przepraszam cie ale to on mnie zmusił do wszystkiego. Ja naprawde nie chciałam tego zrobic. Nie daje nam spokoju odkad wyszedł na zwolnienie warunkowe. Jest u mnie , wyszedł na chwile ale zaraz wróci. Adam pomoz mi…”

Na komende jak burza wpadł Szczepan – szefie własnie dostalismy wezwanie ze niejaki pan Sadowski awanturuje sie od godziny na posterunku bo nie chca przyjac złgoszenia o włamaniu do mieszkania i zaginieciu zony- Szczepan

- Szczepan jedz na ten posterunek i sprowadz pana Sadowskiego tutaj. Musimy z nim pogadac

Godzine pozniej na korytarzu dało sie słyszec głos Szczepana i wzburzony głos mezczyzny.

- ja podam was do sadu! Jak mozna nie zawiadomic o czyms takim!! – SAdowski

- ale prosze sie uspokoic- Grodzki

- wiem kto ja zabił! Przychodzil codziennie i nie dawał nam spokoju!! Panie komisarzu niech pan złapie tego drania!!- Sadowski

- kogo ma pan na mysli?- Tomczyk

- jak to kogo? Pierwszego męża Grazyny! Przemysława Zalskiego!!- Sadowski

- moze mi ktos wyjasni co jest z ta sprawa Zalskiego i dlaczego dopiero teraz odsłuchał pan poczte głosowa?- Tomczyk

- to sie czasem zdarza gdy jest przeciazenie . Ja kiedys dostałam sms od kolezanki ktorego wysłała w poniedziałek a doszedł w w czwartek- Wisniewska

- Sprawa Zalskiego wyglada w skrócie tak- zaczał Grodzki-

- SZefie!! Pod domem kreci sie Zalski!!- Szczepan

- jedziemy!- Marek- Baska zwijaj sie!

- chwila moment! Czy Adam nadal jest zawieszony czy juz moze uczestniczyc w sledztwie?- Wisniewska

- moze- powiedział niechetnie Tomczyk

Grodzki udał sie do gabinetu i oddał rzeczy Adama. Cała trójka znow w komplecie wyruszyła w droge.



ciag dalszy nastapi.

3 komentarze:

  1. ~kryminalna90@vp.pl
    24.11.2005 o 19:36
    uuuuuf jak mi ulzyło! Czekam na dalszą cześc…..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~fanka (kryminalni-prywatnie.mylog.pl)
      25.11.2005 o 18:25
      uff… dawno mnie tu nie bylo musialam poczytac kilka wczesniejszych notek bo bym sie nie polapala super napisane

      Usuń
  2. ~Ciężka
    25.11.2005 o 19:20
    swietnie to wymysliłas podziwiam pozdrawiam i czekam na kolejna notke (sorki ze tak krotko ale niemam czasu)

    OdpowiedzUsuń

Komisarze dziękują za pomoc w rozwiązaniu sprawy :-))