Adam i Iza wyszli z restauracji
- ale zimno- Iza
- no wiesz jak na koniec pazdziernika to jest ciepło- Adam
- ale to przeleciało. Niedawno była wiosna- Iza-no nie tylko niech to nie bedzie sprawa- powiedziala Iza na dzwiek telefonu Adama
- Zawada, halo! Haaloo. Rozłaczyło sie- Adam
- moze jakas pomyłka- Iza
- moze chociaz ten ktos juz kilka razy do mnie dzwonił- Adam
- i ty to tak spokojnie mowisz?- Iza
- twoj telefon masz? To mowie spokojnie- Adam- chodz odprowadze cie do domu bo zamarzniesz.
Nastepnego dnia na komendzie
- czesc panie spóżnialski- Basia do Adama- korki były?
- skad wiesz?- Adam- zartowałem. Musiałem jeszcze wpasc do znajomej
- do znajomej tak? A czy ta znajoma ma na imie Iza?- Marek
- Trafiony-Adam- Ize odwiozłem rano do redakcji
DZwoni komórka Zawady. KOmisarz popatrzył na numer i odrzucił połaczenie
- czemu nie odbierasz?- Marek
- bo to pewnie znowu pomyłka. Od 2 dni ciagle ktos wydzwania i sie rozłacza jak odbiore- Adam
Wchodzi Szczepan
- panie komisarzu mamy zgłoszenie na ulicy Bratków 7- SZczepan
Z gabinetu Grodzkiego wychodzi inspektor w towarzystwie mezczyzny
- Do zobaczenia. Bedziemy w kontakcie- powiedział do Grodzkiego
- kto to jest?- Basia- nie wyglada na przyjemniaczka
- nadinspektor z wydziału wewnetrznego z komendy głównej- powiedział Grodzki
- a co sie stało?- Adam
- aa nic. Bzdury jakies wygadywał,nawet nie warto powtarzac- Grodzki
- Adam mamy sprawe!!- Basia
- aa no to jedziemy!- Adam
Basia, Adam i Marek skierowali sie do wyjscia gdzie natkneli sie na goscia inspektora Grodzkiego. Mezczyzna rozmawiał przez telefon ,szybko jednak zakonczył połaczenie na widok wychodzajej trojki.
- panie komisarzu mozemy porozmawiac? Nadinspektor Tomczyk z Komendy Głównej- przedstawił sie
- nie mam zbyt wiele czasu bo własnie dostałem wezwanie- Komisarz
- włsnie chodzi o to wezwanie. Komenda główna przejmuje ta sprawe a z panem sie jeszcze skontaktujemy- Tomczyk-miłego dnia.
Nadinspektor wsiadł do samochodu i odjechał z piskiem opon. Zaskoczona trójka weszła z powrotem do budynku komendy. Zawada udał sie do Grodzkiego.
- mozesz mi powiedziec czego chciał ten Tomczyk?- Adam
- a nic waznego. Stało sie cos?- Grodzki
- przejał nasze wezwanie nawet nie wiem czemu- Adam- czego chciał?
- Adasiu gdyby to było cos waznego to bym ci powiedział.Nie masz sie czym martwic. Macie dzisiaj wolne- Grodzki
Nastepnego dnia Basia juz była na komendzie a Marek własnie parkował. Na komende wszedł nadinspektor Tomczyk i skierował sie prosto do biura Grodzkiego. Pare minut pozniej wszedł Adam.
- co macie takie miny?- Zawada
- znowu ten z Głownej sie tu kreci- Basia- jest u szefa
W chwile pozniej do pokoju kryminalnych wszedł Grodzki z asyscie Tomczyka. Grodzki był zdenerwowany.
- panie komisarzu mozemy porozmawiac?- Tomczyk
- oczywiscie- Zawada spojrzał na Grodzkiego i wyczuł kłopoty
- czy nazwisko Sadowska cos panu mówi? – Tomczyk
- nie przypominam sobie w tej chwili- Adam- co to ma do rzeczy?
- ma i to duzo. Pani Sadowska 2 dni temu złozyła doniesienie na pana ze przyjał pan propozycje pracy i duza ilosc pieniedzy w zamian za to ze nie ujawni udziału jej syna w morderstwie. Wczoraj kontaktowała sie z panem godzine przed smiercia- wyjasnił Tomczyk.
Wszyscy zaniemówli z wrazenia.
- panie komisarzu na miejscu zbrodni znaleziono pana odciski palców i łuske z naboju wystrzelona z broni typu Glock. Nie musze mowic co to oznacza. Miał pan wyrazny motyw aby ja zabic- Tomczyk
- czy pan słyszy co pan mowi?- Grodzki- pan juz znalazł zabojce i nie zamierza sprawy wyjasnic.
- zaraz chwileczke. O co w tym wszystkim chodzi i co zamierza pan zrobic?- Adam
- Adam nie wtracaj sie!! Panie nadispektorze ja nie pozwole tego tak zostawic i zareczam panu ze wyjasnimy ta sprawe! A teraz zegnam!- Grodzki
- jeszcze jedna sprawa. Panie komisarzu, na razie jest pan wolny ale zostanie pan zawieszony na czas sprawy. Prosze oddac odznake i bron . Jeszcze jedna prosba do pana w miare mozliwosci prosze nie opuszczas mieszkania i bedzie pan pod obserwacją- Tomczyk
Wsciekły Adam oddał mezczyznie bron i odznake. Basia i Marek patrzyli na wszystko z niedowierzaniem.Tomczyk w koncu wyszedł z komendy i po chwili w małym pomieszczeniu zawrzało.
- nic waznego co? Same bzdury! Rysiu wiedziałes od wczoraj i nie pisnałes słowem!- wrzeszczał Adam
- bo to przeciez sa brednie!! Kto to w ogole jest ta Sadowska?- Grodzki
- nie pamietam wszystkich spraw! – Adam
-PRZESTANCIE!!-wrzasneła Basia- musimy to wszystko wyjasnic od poczatku. Wrzeszczenia na siebie nic nie da!
- Baska ma racje. Adam my sie wszystkim zajmiemy- Marek- przeciez to wszystko jakies bzdury!!
Wpadła Wisniewska
- własnie sie dowiedziałam. Prokurator okregowy odrzucił zebrane dowody wiec sprawe przejmujemy my! Adam wyjasnimy to!- Wisniewska
-Adam juro dostane wszystko to co zebrali w mieszkaniu Sadowskiej i bedzie mozna sie tym zajac- Wisniewska- a kto to w ogole za Sadowska?
- Adam czy to nie przypadkiem sprawa Daniela Sadowskiego? Zdajsie ze wtedy zjawiła sie na komendzie własnie Grazyna Sadowska-Basia- jakis Tomczyk tez tam wystepował
- całkiem mozliwe. Ale to juz my sie tym zajmiemy. Adam czy ona ci wtedy naprawde proponowała to co mówił ten nadety bufon z głównej?- Grodzki
- owszem ale przeciez mnie znasz i nigdy bym czegos takiego nie zrobił- Adam
- a Basia i Marek to słyszeli?- Wisniewska
- niestety zamknela drzwi mojego gabinetu- Adam
- Adam ja wtedy troche słyszałam- Basia
-czyli jednak padła ta propozycja a ty co powiedziałes?- Grodzki
- chyba wyminałem sie od konkretnej odpowiedzi- Adam
- dobrze Adasiu idz do domu a my sie od jutra wszystkim zajmiemy- Grodzki- nie mart sie, wszystko sie wyjasni
Adam wrócił do domu. Tymczasem na komendzie Basia odszukała akta sprawy Daniela SAdowskiego. Marek sprawdzał w komputerze informacje o denatce i jej rodzinie. Grodzki z Wisniewska ustalali kolejnosc działan. Zadzwoniła komorka Basi
- halo Storosz. CZesc Iza. No tak ale my to teraz przejmujemy. Wiesz co nie wiem czy mozesz nam pomoc ale dzieki. Zajmij Adama czyms. No czesc- Basia
Nastepnego dnia Wisniewska wrociła z biura prokuratora z aktami sprawy.
- to wszystko co zebrali?- Grodzki
- to wszystko jest takie cienkie ze az strach. Chyba tylko dlatego ze Sadowska złozyła donos to Adam stał sie podejrzany- Wisniewska- a ten czego tu znowu ? powiedziała Dorota na widok bufona z głównej czyli Tomczyk
- dzien dobry. Bede nadzorował to sledztwo- Tomczyk
- w jaki sposób?- Grodzki
- wy prowadzicie sprawe a ja sie przygladam. Taki dostałem rozkaz- Tomczyk- czy moge zajac puste biurko?
- to jest biurko komisarza Zawady- powiedział z naciskiem Grodzki- zapraszam do mnie
Marek z Basia usmiechneli sie porozumiewawczo i zaczeli czytac zebrane analizy i raporty.
- patrz nawet nie zrobili analizy grafologicznej tej podpisanej umowy o prace. Przeciez od razu widac ze to nie pismo Adama- Basia
- noo balistyka zrobiona ale nie widze porównania łuski znalezionej w mieszkaniu z łuska naboju wystrzelonej z broni Adama- Marek
- zaraz wydam polecenie wykonania powtórnych analiz. Mozna równie sprawdzic kiedy ostanio Adam strzelał ze swojej broni- Grodzki
- ojj chyba cos tydzien temu na strzelnicy- Marek
- no to sie to potwierdzi- Wisniewska- dzwoniłam juz do grafologa. Bedzie tutaj dopiero jutro
- wiecie co? Moze wyslemy tam jeszcze raz nasza ekipe i my tez sie tak rozejrzymy?- Basia
- jedziemy- Grodzki
- tam juz zostało wszystko sprawdzone- Tomczyk
- ale sprawdzimy to jeszcze raz- Grodzki- Basia, Marek wy jedziecie do tego mieszkania a ja pojade do patologa. Jedzie pan ze mna czy z młodymi?
- z panem- Tomczyk
Co w tym czasie porabia Adam?
- Adam mozesz byc pewny ze Rysiu wszystkiego dopilnuje a twoje dzieciaki wszystko zrobia jak trzeba- ojciec
- no tego jestem pewny tylko zastanawiam sie nad czyms innym- Adam
- nad czym- Zawada senior
- komu zalezało zeby mnie w cos takiego wrobic- Adam
- to tez sie wyjasni- ojciec- a teraz korzystaj z wolnego czasu i pomoz mi przy kwiatach.
Basia pojechała do Izy. Powiedziała jej o wszystkim.
- Sadowski Sadowski. Cos mi sie kojarzy ,jakas firma… poszukam tego i wam przywioze- Iza
- a jak Adam?- Basia
- poszedł do ojca. A o 16 jestem juz u niego- Iza- mowił wam ze miał jakies głuche telefony?
- patrz faktycznie. Trzeba to tez sprawdzic! -Basia
- no to czesc. Jak znajde te materiały to wpadne na komende- Iza
- super. My na dzis juz skonczylismy. Odwalilismy taka robote ze hej! Zbieramy sie jutro wszyscy na komendzie razem z tym z głownej i sprawdzamy wszystko- Basia- ale facet miał mine jak znalezsmy całą mase niescisłosci.
- wyobrazam sobie- Iza- to lece. Pa
KOCHANI NA RAZIE TYLE. CO USTALIŁY DZIECIAKI I KTO OKAZE SIE ZABÓJCA DOWIECIE SIE NIEBAWEM. A TERAZ ZYCZE PRZYJEMNEJ LEKTURKI I MAM NADZIEJE ZE SKOMENTUJECIE.
Edit : skleiłam razem 3 części opowiadań Główny podejrzany
jeeeeeeeeeeee jestem pierwsza!!!!!!!!! troche krotka ta notka!!! ja chce jeszcze!!!!
OdpowiedzUsuń~Ciężka
OdpowiedzUsuń23.11.2005 o 21:38
heh zrobiłam sobie przerwe w nauce super notka ojojoj ale sie porobiło nasz nieskazitelny komisarz podejrzany o morderstwo no super czekam na cd pa
~MC
OdpowiedzUsuń23.11.2005 o 22:52
Fajne Sorry, że nie dodaję nikogo do linków, ale na razie nie chce mi się Pozdrówki
kryminalna90@vp.pl
OdpowiedzUsuń24.11.2005 o 08:08
Alice_n błagam wezwij karetke! W głowie mi się to nie mieści! Adam głównym podejrzanym o morderstow! Kompletnie szokujesz! Napisz jak skończysz opowiadanie! Kryminalna90
~Żaba =]
OdpowiedzUsuń24.11.2005 o 11:45
No no no….nasz komisarz jako domniemany morderca?? hmmm…fajny pomysł!! Ciekawe jak to sie skończy-nocia super!! czekam na cd =]