23 listopada 2005

Główny podejrzany

Adam i Iza wyszli z restauracji

- ale zimno- Iza

- no wiesz jak na koniec pazdziernika to jest ciepło- Adam

- ale to przeleciało. Niedawno była wiosna- Iza-no nie tylko niech to nie bedzie sprawa- powiedziala Iza na dzwiek telefonu Adama

- Zawada, halo! Haaloo. Rozłaczyło sie- Adam

- moze jakas pomyłka- Iza

- moze chociaz ten ktos juz kilka razy do mnie dzwonił- Adam

- i ty to tak spokojnie mowisz?- Iza

- twoj telefon masz? To mowie spokojnie- Adam- chodz odprowadze cie do domu bo zamarzniesz.

Nastepnego dnia na komendzie

- czesc panie spóżnialski- Basia do Adama- korki były?

- skad wiesz?- Adam- zartowałem. Musiałem jeszcze wpasc do znajomej

- do znajomej tak? A czy ta znajoma ma na imie Iza?- Marek

- Trafiony-Adam- Ize odwiozłem rano do redakcji

DZwoni komórka Zawady. KOmisarz popatrzył na numer i odrzucił połaczenie

- czemu nie odbierasz?- Marek

- bo to pewnie znowu pomyłka. Od 2 dni ciagle ktos wydzwania i sie rozłacza jak odbiore- Adam

Wchodzi Szczepan

- panie komisarzu mamy zgłoszenie na ulicy Bratków 7- SZczepan

Z gabinetu Grodzkiego wychodzi inspektor w towarzystwie mezczyzny

- Do zobaczenia. Bedziemy w kontakcie- powiedział do Grodzkiego

- kto to jest?- Basia- nie wyglada na przyjemniaczka

- nadinspektor z wydziału wewnetrznego z komendy głównej- powiedział Grodzki

- a co sie stało?- Adam

- aa nic. Bzdury jakies wygadywał,nawet nie warto powtarzac- Grodzki

- Adam mamy sprawe!!- Basia

- aa no to jedziemy!- Adam
Basia, Adam i Marek skierowali sie do wyjscia gdzie natkneli sie na goscia inspektora Grodzkiego. Mezczyzna rozmawiał przez telefon ,szybko jednak zakonczył połaczenie na widok wychodzajej trojki.

- panie komisarzu mozemy porozmawiac? Nadinspektor Tomczyk z Komendy Głównej- przedstawił sie

- nie mam zbyt wiele czasu bo własnie dostałem wezwanie- Komisarz

- włsnie chodzi o to wezwanie. Komenda główna przejmuje ta sprawe a z panem sie jeszcze skontaktujemy- Tomczyk-miłego dnia.

Nadinspektor wsiadł do samochodu i odjechał z piskiem opon. Zaskoczona trójka weszła z powrotem do budynku komendy. Zawada udał sie do Grodzkiego.

- mozesz mi powiedziec czego chciał ten Tomczyk?- Adam

- a nic waznego. Stało sie cos?- Grodzki

- przejał nasze wezwanie nawet nie wiem czemu- Adam- czego chciał?

- Adasiu gdyby to było cos waznego to bym ci powiedział.Nie masz sie czym martwic. Macie dzisiaj wolne- Grodzki

Nastepnego dnia Basia juz była na komendzie a Marek własnie parkował. Na komende wszedł nadinspektor Tomczyk i skierował sie prosto do biura Grodzkiego. Pare minut pozniej wszedł Adam.

- co macie takie miny?- Zawada

- znowu ten z Głownej sie tu kreci- Basia- jest u szefa

W chwile pozniej do pokoju kryminalnych wszedł Grodzki z asyscie Tomczyka. Grodzki był zdenerwowany.

- panie komisarzu mozemy porozmawiac?- Tomczyk

- oczywiscie- Zawada spojrzał na Grodzkiego i wyczuł kłopoty

- czy nazwisko Sadowska cos panu mówi? – Tomczyk

- nie przypominam sobie w tej chwili- Adam- co to ma do rzeczy?

- ma i to duzo. Pani Sadowska 2 dni temu złozyła doniesienie na pana ze przyjał pan propozycje pracy i duza ilosc pieniedzy w zamian za to ze nie ujawni udziału jej syna w morderstwie. Wczoraj kontaktowała sie z panem godzine przed smiercia- wyjasnił Tomczyk.

Wszyscy zaniemówli z wrazenia.

- panie komisarzu na miejscu zbrodni znaleziono pana odciski palców i łuske z naboju wystrzelona z broni typu Glock. Nie musze mowic co to oznacza. Miał pan wyrazny motyw aby ja zabic- Tomczyk

- czy pan słyszy co pan mowi?- Grodzki- pan juz znalazł zabojce i nie zamierza sprawy wyjasnic.

- zaraz chwileczke. O co w tym wszystkim chodzi i co zamierza pan zrobic?- Adam

- Adam nie wtracaj sie!! Panie nadispektorze ja nie pozwole tego tak zostawic i zareczam panu ze wyjasnimy ta sprawe! A teraz zegnam!- Grodzki

- jeszcze jedna sprawa. Panie komisarzu, na razie jest pan wolny ale zostanie pan zawieszony na czas sprawy. Prosze oddac odznake i bron . Jeszcze jedna prosba do pana w miare mozliwosci prosze nie opuszczas mieszkania i bedzie pan pod obserwacją- Tomczyk

Wsciekły Adam oddał mezczyznie bron i odznake. Basia i Marek patrzyli na wszystko z niedowierzaniem.Tomczyk w koncu wyszedł z komendy i po chwili w małym pomieszczeniu zawrzało.

- nic waznego co? Same bzdury! Rysiu wiedziałes od wczoraj i nie pisnałes słowem!- wrzeszczał Adam

- bo to przeciez sa brednie!! Kto to w ogole jest ta Sadowska?- Grodzki

- nie pamietam wszystkich spraw! – Adam

-PRZESTANCIE!!-wrzasneła Basia- musimy to wszystko wyjasnic od poczatku. Wrzeszczenia na siebie nic nie da!

- Baska ma racje. Adam my sie wszystkim zajmiemy- Marek- przeciez to wszystko jakies bzdury!!

Wpadła Wisniewska

- własnie sie dowiedziałam. Prokurator okregowy odrzucił zebrane dowody wiec sprawe przejmujemy my! Adam wyjasnimy to!- Wisniewska
-Adam juro dostane wszystko to co zebrali w mieszkaniu Sadowskiej i bedzie mozna sie tym zajac- Wisniewska- a kto to w ogole za Sadowska?

- Adam czy to nie przypadkiem sprawa Daniela Sadowskiego? Zdajsie ze wtedy zjawiła sie na komendzie własnie Grazyna Sadowska-Basia- jakis Tomczyk tez tam wystepował

- całkiem mozliwe. Ale to juz my sie tym zajmiemy. Adam czy ona ci wtedy naprawde proponowała to co mówił ten nadety bufon z głównej?- Grodzki

- owszem ale przeciez mnie znasz i nigdy bym czegos takiego nie zrobił- Adam

- a Basia i Marek to słyszeli?- Wisniewska

- niestety zamknela drzwi mojego gabinetu- Adam

- Adam ja wtedy troche słyszałam- Basia

-czyli jednak padła ta propozycja a ty co powiedziałes?- Grodzki

- chyba wyminałem sie od konkretnej odpowiedzi- Adam

- dobrze Adasiu idz do domu a my sie od jutra wszystkim zajmiemy- Grodzki- nie mart sie, wszystko sie wyjasni

Adam wrócił do domu. Tymczasem na komendzie Basia odszukała akta sprawy Daniela SAdowskiego. Marek sprawdzał w komputerze informacje o denatce i jej rodzinie. Grodzki z Wisniewska ustalali kolejnosc działan. Zadzwoniła komorka Basi

- halo Storosz. CZesc Iza. No tak ale my to teraz przejmujemy. Wiesz co nie wiem czy mozesz nam pomoc ale dzieki. Zajmij Adama czyms. No czesc- Basia



Nastepnego dnia Wisniewska wrociła z biura prokuratora z aktami sprawy.

- to wszystko co zebrali?- Grodzki

- to wszystko jest takie cienkie ze az strach. Chyba tylko dlatego ze Sadowska złozyła donos to Adam stał sie podejrzany- Wisniewska- a ten czego tu znowu ? powiedziała Dorota na widok bufona z głównej czyli Tomczyk

- dzien dobry. Bede nadzorował to sledztwo- Tomczyk

- w jaki sposób?- Grodzki

- wy prowadzicie sprawe a ja sie przygladam. Taki dostałem rozkaz- Tomczyk- czy moge zajac puste biurko?

- to jest biurko komisarza Zawady- powiedział z naciskiem Grodzki- zapraszam do mnie

Marek z Basia usmiechneli sie porozumiewawczo i zaczeli czytac zebrane analizy i raporty.

- patrz nawet nie zrobili analizy grafologicznej tej podpisanej umowy o prace. Przeciez od razu widac ze to nie pismo Adama- Basia

- noo balistyka zrobiona ale nie widze porównania łuski znalezionej w mieszkaniu z łuska naboju wystrzelonej z broni Adama- Marek

- zaraz wydam polecenie wykonania powtórnych analiz. Mozna równie sprawdzic kiedy ostanio Adam strzelał ze swojej broni- Grodzki

- ojj chyba cos tydzien temu na strzelnicy- Marek

- no to sie to potwierdzi- Wisniewska- dzwoniłam juz do grafologa. Bedzie tutaj dopiero jutro

- wiecie co? Moze wyslemy tam jeszcze raz nasza ekipe i my tez sie tak rozejrzymy?- Basia

- jedziemy- Grodzki

- tam juz zostało wszystko sprawdzone- Tomczyk

- ale sprawdzimy to jeszcze raz- Grodzki- Basia, Marek wy jedziecie do tego mieszkania a ja pojade do patologa. Jedzie pan ze mna czy z młodymi?

- z panem- Tomczyk



Co w tym czasie porabia Adam?

- Adam mozesz byc pewny ze Rysiu wszystkiego dopilnuje a twoje dzieciaki wszystko zrobia jak trzeba- ojciec

- no tego jestem pewny tylko zastanawiam sie nad czyms innym- Adam

- nad czym- Zawada senior

- komu zalezało zeby mnie w cos takiego wrobic- Adam

- to tez sie wyjasni- ojciec- a teraz korzystaj z wolnego czasu i pomoz mi przy kwiatach.



Basia pojechała do Izy. Powiedziała jej o wszystkim.

- Sadowski Sadowski. Cos mi sie kojarzy ,jakas firma… poszukam tego i wam przywioze- Iza

- a jak Adam?- Basia

- poszedł do ojca. A o 16 jestem juz u niego- Iza- mowił wam ze miał jakies głuche telefony?

- patrz faktycznie. Trzeba to tez sprawdzic! -Basia

- no to czesc. Jak znajde te materiały to wpadne na komende- Iza

- super. My na dzis juz skonczylismy. Odwalilismy taka robote ze hej! Zbieramy sie jutro wszyscy na komendzie razem z tym z głownej i sprawdzamy wszystko- Basia- ale facet miał mine jak znalezsmy całą mase niescisłosci.

- wyobrazam sobie- Iza- to lece. Pa



KOCHANI NA RAZIE TYLE. CO USTALIŁY DZIECIAKI I KTO OKAZE SIE ZABÓJCA DOWIECIE SIE NIEBAWEM. A TERAZ ZYCZE PRZYJEMNEJ LEKTURKI I MAM NADZIEJE ZE SKOMENTUJECIE.


Edit : skleiłam razem 3 części opowiadań Główny podejrzany

5 komentarzy:

  1. ~pluto3@buziaczek.p27 grudnia, 2012

    jeeeeeeeeeeee jestem pierwsza!!!!!!!!! troche krotka ta notka!!! ja chce jeszcze!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. ~Ciężka
    23.11.2005 o 21:38
    heh zrobiłam sobie przerwe w nauce super notka ojojoj ale sie porobiło nasz nieskazitelny komisarz podejrzany o morderstwo no super czekam na cd pa

    OdpowiedzUsuń
  3. ~MC
    23.11.2005 o 22:52
    Fajne Sorry, że nie dodaję nikogo do linków, ale na razie nie chce mi się Pozdrówki

    OdpowiedzUsuń
  4. kryminalna90@vp.pl
    24.11.2005 o 08:08
    Alice_n błagam wezwij karetke! W głowie mi się to nie mieści! Adam głównym podejrzanym o morderstow! Kompletnie szokujesz! Napisz jak skończysz opowiadanie! Kryminalna90

    OdpowiedzUsuń
  5. ~Żaba =]
    24.11.2005 o 11:45
    No no no….nasz komisarz jako domniemany morderca?? hmmm…fajny pomysł!! Ciekawe jak to sie skończy-nocia super!! czekam na cd =]

    OdpowiedzUsuń

Komisarze dziękują za pomoc w rozwiązaniu sprawy :-))