- cholera- mruknął Grodzki
Marek wyszedł z pokoju przesłuchan.
- mysli pan ze to prawda?- Marek
- nie wiem. Jezeli tak to boje sie o Adama- Grodzki
Wpadla Basia
- co sie stało? Widziałam Adama jak wyszedł wsciekły i odjechał- Basia
- Kownacki twierdzi ze smierc żony i mamy Adama nie była przypadkowa. Zlecił to komus tylko nie one miały zginąc- Marek
- o kur***- Basia-i co teraz?
- zobaczymy- Grodzki- spróbuje z nim porozmawiac. Inspektor wybrał numer komisarza. Nie udało mu sie połaczyc mimo kilku prób.
Zawada nie odbierał telefonu.Jechał z dużą predkoscia przed siebie. Nie zwracał uwagi na ruch uliczny ani na dzwoniacy telefon.Przed oczami widział sceny sprzed 14 lat. Przypomniała mu sie wtedy sprawa Kownackiego i swiadek, który chciał zeznawac a kilka godzin pozniej popełnił samobojstwo, scena pozegnania z żona i matka, nowa sprawa i wiadomosc o wypadku. Komisarz zacisnał zeby i jeszcze przyspieszył.Nagle postanowił wrócic i sprawdzic fakty.
- gdzie on jest i co robi?- Basia- nie daje znaku od 1,5 godziny
- zadzwon do Izy, moze do niej pojechał- Marek
- a ja zadzwonie do Stasia- Grodzki
Basia zadzwoniła do Izy
- czesc Iza, jest Adam u ciebie?- Basia
(- nie ma. A co sie stało?- Iza)
- no bo mamy problem. Przyjedz na komende albo ja do ciebie zajrze i ci opowiem. Zaraz bedziemy u ciebie z Markiem- Basia
Tymczasem Grodzki postanowil odwiedzic przyjaciela i porozmawiac o sytuacji.
- Szczepan pilnuj Kownackiego. Gdyby pojawił sie Adam daj znac- Grodzki- podwieziecie mnie?
- oczywiscie- Marek-moze zabierzemy Ize i wszyscy tam pojedziemy?
- dobry pomysł- Grodzki
Wyszli z komendy i wyruszyli w droge. Pare minut pozniej na parking wjechał komisarz. Poszedł do archiwum.Szczepan zawiadomil Basie ze zguba sie znalazła.
- dzien dobry,Zawada. Chciałbym przejrzec akta sprawy sprzed 14 lat- komisarz
- prosze sie tu wpisac i moze pan skorzystac- policjant- moze w czyms pomóc?
- dziekuje , znajde sam- Adam
Ekipa pojechala do domu Zawady seniora.
- czesc. Co to za nalot?- Stanisław- cos sie stało prawda?
- tak. Chodzi o Adama i cos jeszcze- Marek
- moze wiesz ze Kownacki znów sie ruszył- Grodzki- tym razem go mamy
-ale wydalo sie cos jeszcze- Basia
- powiedział ze wypadek to nie był zwykły wypadek. Twierdzi ze celem miał byc wtedy Adam a nie one. Zaplanował to- Grodzki
- chryste. Adam o tym wie?- Stanisław
- tak. Przysłuchiwał sie przesluchaniu. Jest wsciekły- Marek
- gdzie on jest?- Iza
- no własnie nie wiemy.Wyjechał sprzed komendy i nie odbiera telefonu- Marek
- własnie dzwonił Szczepan. Adam wrócił na komende- Basia
- moze tam wrócimy- Grodzki- mam złe przeczucia
- jedziemy z wami- Iza
- lepiej nie- Basia- damy wam znac.
Tymczasem Adam w archiwum znalazł dokumenty ze sprawy Kownackiego i z wypadku żony. Znalazł nazwisko kierowcy ktorego Kownacki zamordował oraz tego który prowadził samochód i spowodował wypadek.Zanotował wszystko i wyszedł.Poszedł do siebie i wprowadzil dane do komputera. Znalazł to o co mu chodziło i nagle zauwazył Szczepana.
- Szczepan, Kownacki jest na dołku?- Zawada
- tak panie komisarzu- Szczepan- ale…
- przyprowadz go- Adam- to rozkaz!
Kownacki siedział juz w pokoju przesłuchań gdy wrócili Grodzki, Basia i Marek.Zawada wszedł do pokoju. Kownacki zrozumiał ze zarty sie skonczyły.
- ej no co ty chcesz zrobic? Ja zartowałem z tym wypadkiem- Kownacki
- ale ja teraz nie zartuje- powiedział dziwnie spokojnym głosem komisarz- co najwyzej moge uzyc broni w obronie własnej
- no co ty… kurwa!- Kownacki
Zawada wyciagnał bron i skierował na Kownackiego
- w raporcie napisze ze podczas przesłuchania rzuciłes sie na mnie.Strzelałem w obronie własnej- z zimna krwia mówił komisarz i załadował bron i wycelował dokładnie
- Adam odłóż bron- Marek
- Adam on nie jest tego warty- Grodzki- odłóz bron i wyjdz. ADAM!!!
Zawada rzucił im tylko wciekłe spojrzenie i wyszedł. Basia zaczeła isc za nim jednak Adam odwrócił sie i powiedział tylko
- wracaj do nich. To rozkaz podkomisarz Storosz!- poweidzła i poszedł
- ale Adam…- Basia nie wiedziała co zrobic. Wróciła do reszty.
- dajmy mu troche czasu. Jak ochłonie to pogadamy z nim- Grodzki
- czy on..- Marek
- tak Marku. Zachowuje sie mniej wiecej tak jak wtedy- Grodzki- dojdzie do siebie
Dwie godziny pozniej Marek, Basia i Iza szukali go w mieszkaniu, u Tereski, nad Wisłą i jeszcze w kilku innych miejscach.
- no gdzie on jest!!- Basia – wyłaczył telefon!
- jedziemy do jego ojca- Marek
W domu
- chyba wiem gdzie moze byc- Stanisław- chodzcie dzieciaki jedziemy na cmentarz
- ze tez na to nie wpadłam- Iza
SZli alejkami cmentarza i zobaczyli znajomą postac na ławeczce przy grobach. Staneli niepewnie. Zawada senior pierwszy sie ruszył i usiadl obok.Marek, Basia i Iza patrzyli na nich.
- wiem co sie stało- Stanisław
Adam nie odzywał sie. Uparcie siedział z opuszczona głowa. Ojciec zauwazył łzy na twarzy.
- Adam to nie jest twoja wina i nigdy nie bedzie. To Kownacki je zabił. Słyszysz? Nie jest twoja wina. Nawet gdybys wtedy prowadził to tez by nie była twoja wina- Zawada senior- martwimy sie
- niepotrzebnie- Adam- juz w porzadku.
- to dobrze- ojciec-chodz
Wstali, objeli sie mocno i podeszli do reszty.
- przepraszam- powiedział do Basi komisarz
- chodz tu! Nigdy wiecej nie rob mi czegos takiego- Iza
- kocham cie- powiedział Adam
KONIEC cz.10
napisane przez ~mella
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
mhmm.. jak by to powiedziec??! SUPER@!!! jak zwylke naprawde extra piszesz>PZdr
napisane przez ~knasiorek
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
No super! To dobrze że Adam się opamiętał i wrócił cały na komendę. A końcówka boskie…takie romantyczne…:) Grypa kryminalna? hehe dziękuje za komentarzyk i pozdróffka
napisane przez ~dropsik
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
ODPOWIEDZCYTUJ
super
napisane przez ~Marcia
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
Super nocia tak jak kazde naprawde swietnie ty to masz talent:) Czekam na nastepna Pozdrawiam i Caluje Pa;*
napisane przez ~vanilia
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
superr robaczku. Extra.
napisane przez ~Karola
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
Super , najbardziej mi się podobało stwierzdenie Basi o Ku*** Pozdrawiam papa :*:*