30 marca 2006

3/12

Basia i Adam udali sie do pomieszczenia monitoringu

- dzien dobry Komenda Stołeczna,komisarz …- zaczał Adam

- Storosz i nadkomisarz Zawada- Basia

- własnie- Adam- jak tam wyglada sytuacja?

- to chyba jacys amatorzy- powiedział ochroniarz- pogubili sie w sytuacji. Jedyną osobą,która nad tym panuje jest ten najblizej kamery.

- wiemy kto to?- Basia

- tak,były pracownik ochrony tego banku- ochroniarz

- został zwolniony?- Adam

- tak, przyłapano go na zarzywaniu narkotyków- ochroniarz- wielokrotnie sie odgrazał

- czyli zna teren banku i ma nad nami przewage- Adam- ma pan plany budynku?

- tak, prosze – ochroniarz- oni sa tutaj a my tu

- a ta przestrzen to co?- Basia

- magazyn.Zamkniety z naszej strony-ochroniarz

- no to chyba juz wiem co zrobimy- Basia

W banku

- odbierzcie ten telefon durnie- szef

- to do pana

- czego?- szef

- ” Tu policyjny negocjator. Wypuscie zakładników”

- chcemy stad wyjsc!- szef

- wypusccie zakładników i poddajcie sie- negocjator

- po moim trupie!! Na dachu ma byc helikopter. Macie godzine!-szef rozłaczył sie

-myslisz ze wyjdziesz stad zywy?- zaczał Marek

- zamknij sie!- szef

- posłuchaj, jezeli sie poddasz bedziesz miał łagodniejszy wymiar kary albo zginiesz- Marek nie dawał za wygraną

- powiedziałem zamknij sie!!- szef

- wypusc ich- Marek- helikopter nie bedzie miał wystarczajaco duzo paliwa. Nie uciekniecie daleko

- szefie uciszyc go?

- zostaw go!- Kasia

- siedz!- Marek

- patrzcie bohatera tu mamy!- szef- jezeli odezwiesz sie chociaz słowem zabije kogos. Rozumiesz?

Basia weszła do ciemnego magazynu i usłyszała krzyki w glównej sali banku.

- Adam słyszysz mnie?- Basia skontaktowała sie z Adamem przez słuchawki

- słysze- Zawada

- Marek próbował cos działac. Grozili ze jak sie odezwie to kogos zabiją- Basia- nie podoba mi sie to

- mnie tez- Adam- jestes na miejscu?

- prawie. Musze jakos otworzyc te cholerne drzwi- Basia- a ty jak?

- widze ich- Adam- musi sie udac. Jest ich trzech



-tu policyjny negocjator! Wypuscie zakładników to dostaniecie helikopter!

- w porzadku! Za 5 minut wyjda wszyscy- szef

- szefie! Oszalał szef?

- my uciekniemy tylnym wyjsciem gdy sie zajma ludzmi- szef



ciag dalszy nastapi! Sorry ze tak krótko!!

Czy plan Adam i Basi sie uda? A moze bandyci uciekną ? O tym dowiecie sie w kolejnej czesci opowiadania.

Komentucjcie!!!!

Buziaki !!!

28 marca 2006

2/12

Kochani !

Na poczatek chciałam was poinformowac ze to juz moje 39 opowiadanie liczac tytuły. Gdyby policzyc czesci tych opowiadan to by sie tego nazbierało wiecej ale ja licze opowiadanie jako całosc.

W sumie to napisałam juz 3 serie Kryminalnych i cz.13 to juz bedzie 4 seria.Ciekawe ile jeszcze powstanie opowiadan. Mam nadzieje ze razem dotrwamy do 50! A co potem? Zobaczymy jak sie losy moje potocza bo kiedys znajde prace lub dojde do wniosku ze mam dosc

Ale mnie wzieło na rozmyslanie!Ale pół roku bloga to jest cos! Pamietam jak poczatkowo sciagałam opowiadania z forum i umieszczałam je tutaj.Albo moje pierwsze króciotkie opowiadanie ” Zemsta w metrze” które dało kolejne opowiadania.Moge was zapewnic ze ” Zemsta w metrze” w ulepszonej wersji kiedys sie ukaze.Szkoda tylko ze od poczatku nie nadałam blogowi takiego kształtu jak ma teraz. No cóz ale teraz moge powiedziec ze jestem dumna z siebie i z moich opowiadan( no z wiekszosci )

No wiec 12 cz. Kłopotów kryminalnych czeka na napisanie.Postanowiłam jednak dac odpoczac Adamowi i pomeczyc troche Marka chociaz go nie lubie i ciezko mi o nim pisac.



Od uroczystosci awansu mineło kilka dni. Paweł został wypisany ze szpitala i rozpoczał trudna rehabilitacje.Adam i Iza zaczeli wspólne zycie.Basia wspierała Pawła w trudnych dla niego chwilach.

Marek z Kasią równiez urzadzali wspólne mieszkanie.

Na komendzie

- czesc- Adam

- chcesz kawy?- Basia

- nie, na razie nie- Adam- a gdzie Marek?

- dzwonił ze sie troche spozni, chciał isc z Kasia do banku- Basia

- jak Paweł?- Adam- Morawski bardzo go meczy?

- jest juz coraz lepiej- Basia- rehabilitacja w szpitalu duzo dała.

- no to super- Adam- o Marek dzwoni. ” Marek? Źle cie słychac. Co? Marek powtórz ” cholera rozłaczył sie

Wszedł Grodzki

- słuchajcie. W tej chwili w banku na ulicy Brzozowej jest napad- Grodzki- Basia co jest?

- Marek mowił ze z Kasia ida własnie do tego banku bo to blisko ich domu- Basia

- o kurwa- zaklał Zawada- Baska zbieraj sie jedziemy tam !!

Pod bankiem na Brzozowej była juz ekipa policjantów

- Szczepan jak wyglada sytuacja?- Adam

- chyba jest ich 3 lub 4. Mieli juz wychodzic ale jedna z kasjerek wcisneła alarm i drzwi sie zablokowały i zjawiła sie ochrona- relacjonował Szczepan

- wiemy ilu ludzi jest w srodku?- Basia

- łacznie z personelem to chyba około 20- Mirek

- jest gdzies podglad z kamer w srodku?- Zawada

- jest w gabinecie ochrony z tyłu banku- Szczepan- panie komisarzu czy to prawda ze Marek tam jest?

- prawdopodobnie tak- Basia



W banku

- siedziec cicho to moze przezyjecie!- wrzeszczał zamaskowany facet wymachujac bronią

- psy juz są- powiedział drugi

- cholerna baba musiała wcisnac ten pieprzony guzik!! Ej ty! Co ty robisz ? zwrócił sie do Marka który własnie połaczył sie z Adamem. Mezczyzna rozwalił komórke o podłoge i skierował bron na Marka

- jeszcze jeden taki numer a nie wyjdziesz z tad zywy! Zrozumiano??

- ty patrz on ma klamke! GLINIARZ !!!

- ej spokojnie! -uciszył dwóch facetów trzeci zamaskowany prawdopobnie szef bandy- przyda sie nam.Chodzcie musimy pogadac.

- Marek co oni chca zrobic?- wyszeptała przerazona Kasia

- nie wiem- Marek- uspokój sie. Widziałem Adama, wszystko bedzie dobrze



ciag dalszy nastapi! Bardzo was przepraszam ze tak krótko ale dopadło mnie wiosenne zmeczenie i mam mały brak weny. To wszystko dlatego ze ciagle chodza po mnie inne opowiadania przeznaczone na scenerie zimowa.

Artykuł z Super Expresu” Zawada pozna straszna prawde”

„W koncu dowiemy sie, dlaczego Adam Zawada nie chce wiazac sie na stałe z żadna kobietą.



Ujawniamy ze ma to zwiazek z przeszłoscia przystojnego komisarza. W jednym z najbliższych odcinków ( 45 „Zemsta”)wyjdzie na jaw ze Zawada był juz kiedys żonaty,lecz jego żona i matka zgineły w nieszczesliwym wypadku.( no to juz wiemy z odcinka „Randka ze smiercią” a w Dziennikarce ” dowiadujemy sie ze miał żone – to informacja ode mnie).Nawet on sam nie znał do tej pory okolicznosci ich smierci. Tym bardziej wiec nie zdołał sie jeszcze otrzasnąc z koszmarnych wydarzen sprzed lat. O kobietach nie chce i nawet nie ma siły myslec( drobna przesada, jakos nie zauwazyłam zeby miał jakies opory)

Zdradzamy, że Zawada pozna prawde,gdy udając bandyte-trafi za kratki, by rozwikłac kolejną zagadke.Od jednego ze współwieźniów dowie sie,ze odpowiedzialny za zabicie dwóch kobiet,które kochał, jest płatny morderca,który obecnie działa we Francji. Kilka lat temu przyjechał do Polski,by oddac przysługe swojemu bratu i zabić…Zawade. W tym celu przeciął przewody hamulcowe w samochodzie gliniarza. Nie przewidział jednak,że do auta wsiądą jedynie żona i matka Zawady”



No kochani ja jestem w szoku. Chciałabym juz widziec reakcje na tą wiadomosc i jak to wpłynie na stosunki z ojcem i zwiazek z Izą. Moze gdy pozna prawde poczuje ulge i zdecyduje sie na stały zwiazek lub całkowicie go załamie? Biedny człowiek!

A z drugiej strony to własnie niedawno napisałam opowiadanie o podobnej sytuacji.Była to 10 czesc Kłopotów w której pan Kownacki sie sam wkopał. No cóz jestem dumna z tego ze wpadłam na ten pomysł wczesniej.

KOMENTUJCIE opowiadanie!!

Pozdrawiam!!!!

26 marca 2006

pomóżcie !!!!

Moi kochani RATUNKUUUUUUUU !!!!

Mam tak wiele pomysłów ze nie wiem o czym pisac. Akurat skonczyłam z Adamem wiec musze mu dac troche odetchnac.Chociaz przydałyby sie drobne zgrzyty z zwiazku z Iza. Tylko jakie? Zadne rozstanie nie wchodzi w gre.

A teraz moja prosba. Napisze wam pare propozycji a wy zdecydujecie o nastepnej sprawie i kłopotach ekipy.



1. Napad na bank którego klientka akurat jest Kasia i Wisniewska z postrzeleniem Marka.

2. Kłopoty zdrowotne Zawady seniora( pytanie jakie???) oraz ktos grozi Grodzkiemu.

3. Paweł zaczyna rehabilitacje( grzeczny czy rezygnuje na starcie?) oraz sprawa porywacza młodych kobiet( Wampir + Grabarz w moim wydaniu i oczywiscie ofiara bedzie Basia a moze Iza?

4.No własnie tu by sie przydało troche klopotów dla Adama. Moze jednak jego wsadzimy do wiezienia?



Znow wzoruje sie na serialu ale nie moge nic na to poradzic bo to sa i beda super odcinki.

Licze na wasza decyzje i mam nadzeje ze podrzucicie mi kilka pomysłów? Bo przyznam sie szczerze ze u moich kryminalnych to lato sie zaczeło a ja mam pomysły na opowiadania zimowe( fotki mi pasują). Wiec wołam HELP i HILFE i POMOCY !!!!



pozdrawiam!!!!!!!!!!!!!!!!

"Strefa mroku" - komentarz

Odcinek był ekstra !!

Chyba nawet przebił moj ulubiony odcinek „Polowanie”.

Strach i przerazenie towarzyszyły cały czas. Chociaz wiedziałam ze uratuja Basie to emocje siegały zenitu.

Biedna Basienka- scena w trumnie przerazajaca gdy mowi do Adama, woła go i Marka,brakuje juz powietrza. A potem ten sen i przerazona mina w szpitalu. Czy to bedzie miało wpływ na nią?

Adam- mieszanka strachu, złosci i bezsilnosci. Desperacaja zeby za wszelką cene uratowac Basie.Ten łamiacy sie głos i ukrywane łzy. Gdy otworzyli trumne a on sprawdzał czy Basia zyje i to milczenie… a potem jeszcze pod wpływem emocji niesie ja przez las do karetki.

Nasz komisarz pokazał klase. I te przeklenstwo po niemiecku! Hihi ! To mi sie podobało!

Jan Zawada- w chwili obecnej miły starszy pan,który ma swoje zasady i jest uparty. Jezeli wczesniej był taki jak Adam to biedni ci przestepcy byli.

Grabarz- sympatyczny i opiekunczy facet z czułym usmiechem. Niestety głebiej to facet który msci sie na matce. Chce ja ukarac za to ze kiedys wsadzała go do skrzyni gdy cos przeskrobał. Wszystkie swoje ofiary upodabniał do niej.

I jednak miałam racje gdy mowiłam ze Grabarz to syn Wampira. Jego ojciec w liscie napisał ze to on zabijał te wszystkie kobiety stad Grabarz miał kolekcje rzeczy które ojciec zabieral swoim ofiarom.

Niezła rodzinka.Ojciec -Wampir, matka-wariatka- syn- Grabarz.

Współczuje Łukaszowi Strzeleckiemu. Dowiedziec sie prawdy o ojcy w taki sposób to jest straszne. Ale zaimpownował mi podczas akcji ratunkowej Basi i przepraszajac ojca Adama.



Gafa w serialu- zauwazyliscie? Kiedy Łukasz zamknał majora Badure w areszcie na korytarzu spotkał Adama i ojca,ktory kilma minut wczesniej miał plaster na czole i unieruchomiona reke a w tej scenie był zdrowy jak rybka.

Ogolnie cały Tryptyk Śląski był super. W pierwszym odcinku nie działo sie wiele za to w ostatnim działo sie wszystko.

Zapowiada sie ze 4 seria kryminalnych bedzie najlepsza ale liczymy na nastepna. Pojawiły sie juz plotki ze zawitaja do Sopotu. Co bedzie ? Zobaczymy.



Opowiadanie… hmmmm nie wiem kiedy sie ukaze. Zapowiada sie ciezki tydzien i okres przedswiateczny czyli wiosenne sprzatanie i malowanie. Ale jak czas pozwoli to bede pisac. Prosze was o wyrozumiałosc.

Pozdrawiam wszystkich!!!!!!!!!!!

24 marca 2006

Kłopoty kryminalnych cz. 12

Cała ekipa weszła na komende.

- nie wiem jak wy ale ja mam dosc- Basia- komu kawy?

- ja chetnie- Adam- cholera!

- co jest?- Marek

- ale masz guza- Basia- pokaz to

- auuł!- Adam- Baska!

- Adam moze nam wyjasnisz co tam sie działo. Fabian zabił Kasprowskiego a potem gdzies cie wyniesli czy co?- Marek

- chcieli. Jeden wyniósł Kasprowskiego, drugi miał zajac sie mną. Miał pecha bo ja sie nim zająłem ale wrócił ten pierwszy- Adam

- a kierowca był trzeci. To sie zgadza- Zuzia- oo prasa dorwała inspektora i Wisniewską.

- Basia ty sie dobrze czujesz?- Marek

- tak, trafił w kamizelke- Basia

- całe szczescie- Marek

- Fabian bedzie siedział u nas?- Zuzia

- raczej nie. Niemiecka policja wystapi o ekstradycje- Adam- bardzo sie ucieszą

Wszedł Grodzki.

- słuchajcie. Kilka minut temu odebrałem telefon z komendy głównej- Grodzki

- no i czego chcieli?- Adam

- za rozpracowanie miedzynarowej grupy Fabiana dostajecie awans!- Grodzki

- to znaczy kto?- Adam

- no ty i BAsia i Marek- Grodzki- wszyscy o stopien wyzej

- coo?- Basia i Marek

- gratuluje!!- Wisniewska

- pojutrze wielka uroczystosc w komendzie głównej- Grodzki- co macie takie miny?

- bo to oznacza ze trzeba wyciagnac mundur- Marek

- i chyba sie ogolic- Adam

- isc do fryzjera- Basia

- z tej okazji macie wolne- Grodzki- widzimy sie w poniedziałek o godzinie 10:00 w głownej.

Nastepnego dnia Adam i Iza w mieszkaniu komisarza

- Adam a to? To tez bierzesz?- Iza

- co tam znowu wynalazłas?- Adam- nie,to juz raczej wywalic na smieci.

- no to wrzuc do tego wielkiego worka- Iza- a co to? Ałaaaa!

- uwazaj! Za pozno- Adam smiał sie z miny Izy- no to teraz ty tez masz guza

- to nie jest smieszne!- Iza- co tam jest?

- na szafie? Laska i kule- Adam- chyba przekaze je Pawłowi

- no to ładuj do samochodu- Iza- czekaj. Zapakujemy to i przewieziemy czesc bagazu juz co?

- no jasne- Adam- aha. Iza masz wolne w poniedziałek o 10:00?

- nie ale jak cos waznego to moge miec- Iza- co jest?

- ee nic waznego- Adam- potem ci powiem.

Pojechali do szpitala.U Pawła była juz Basia oraz Marek z Kasią

- czesc!- Iza

- czesc Paweł. Mam dla ciebie to. Rzecz aktualna- Zawada postawił przy łózku kule i laske

- dzieki. Miałem kupowac nowe- Paweł

- no to juz nie musisz- Marek- jak przeprowadzka?

- na ukonczeniu- Iza- jutro bedziemy sie rozpakowwyac

- zdarzycie do poniedziałku?- Kasia

- a własnie co z tym poniedziałkiem?- Paweł

- ee no …- Marek

- no wiesz…- Adam

- hmmmm- Basia

- no wiec tak. W poniedziałek o 10:00 jest uroczystosc w komendzie głównej- Adam- dostalismy awans



Poniedziałek KOmenda Główna- uroczystosc awansów

- a teraz wydział kryminalny Komendy Stołecznej w składzie Barbara Storosz, Adam Zawada i Marek Brodecki- Komendant główny- gratuluje!

Komendant wreczył im nowe legitymacje, Basia dostała kwiaty.Na widowni dały sie słyszec gromkie oklaski. To Szczepan, Zuzia, Grodzki, Wisniewska, Kasia, Iza , Grodzki i Stanisław Zawada.

Wyszli z Komendy i pojechali do Tereski uczcic awans.



ciag dalszy nastapi. Notka znów troche nudnawa ale mam prosbę- komentujcie!!

23 marca 2006

6/11

Nastepnego dnia na komendzie.

- słuchajcie musimy wszystko dokładnie omówic- Grodzki- Adam dostanie miniaturowy mikrofon. My cie bedziemy słyszec i bedziemy wiedzieli kiedy wkroczyc

- o 18:30 mam juz byc w pokoju hotelowym. Maja na mnie juz czekac ludzie Fabiana- Zawada- daje im umowe, dostaje spis i pieniadze i wchodzicie

- my czekamy w hotelu pietro nizej z ludzmi AT. Po drugiej stronie ulicy na dachu bedzie snajper- Marek

- zgarniamy wszystkich łacznie z toba zeby zachowac pozory- Basia- zrobie to osobiscie! Ha !

- no prosze jak sie dziecko cieszy- Adam- bede stawiał opór przy aresztowaniu! I co zrobisz?

- nie bedziesz, bo bedziesz grzeczny- Basia- ładnie cie prosze

- zastanowie sie- Adam

Godzina 17:15 na komendzie

- no to juz wszystko- Zbyszek- tylko nie zgub tego! Masz jeszcze GPS w kurtce

- ok- Adam Wszedł do ich biura

- Basiu zrób mi jeszcze kawy- Adam

- Adam? Rany nie poznałam cie w tych okularach i płaszczu- Basia Godzina 18:25 Zawada wszedł do pokoju w hotelu. Pare minut pozniej ktos zapukał do drzwi.

- Kownacki? Zbieraj sie- mężczyzna

- co jest?- Adam

- zmieniamy miejsce- facet- Fabian obawia sie psów.

- dobra tylko wezme wszystko- Adam- gdzie jedziemy?

- miejsce wybierze Fabian- facet

Pietro nizej w pokoju

- jasna cholera! wszystko bierze w łeb!- Grodzki- nie wiemy gdzie jadą!

- spokojnie. W płaszczu ma GPS wiec go namierzymy- Zbyszek

- tyle dobrego- Marek- i tak juz spieprzyli nam akcje

- zeby tylko nic sie nie wydarzyło- Basia

Zawada wsiadl do luksusowej limuzyny. Jechał sam. Zauwazył ze przed nim jedzie jeszcze jeden samochód prawdopodobnie z Fabianem.

- dlaczego nie ma sygnału?- Grodzki

- zakłócaja sygnał nadajnika- Zbyszek

- nie wiemy gdzie jadą, nie bedziemy mogli pomóc Adamowi!!- Grodzki

- Zuzia czekała pod hotelem i widziała ze kieruja w strone Centrum- Basia- Szczepan za nimi jedzie. Krąża jakos dziwnie po miescie

- Baska zbieramy sie. Musimy ich znalezc!- Marek- wez nasłuch moze Adam da nam jakies wzkazówki

- czekaj słysze cos! To Adam. Z kims rozmawia!- Basia



- bez sensu. Tyle jezdzenia tylko po to zeby wrócic z powrotem do hotelu?- Zawada

- to ze wzgledów bezpieczenstwa- kierowca- pan Fabian jest ostrozny

- mam tu na niego czekac?- Adam

- tak, zaraz ktos przyjdzie- kierowca

- pan KOwnacki? Prosze za mną- powiedział znów inny mężczyzna- tedy prosze

Zjechali winda do piwnicy i skierowali sie do pomieszczenia gdzie była pralnia.

- ma pan umowe?- meżczyzna

- tak- Zawada podał mu koperte

- prosze chwileczke poczekac- mężczyzna

Komisarz miał wrazenie ze jest przez kogos obserwowany.Po kilku minutach wyszedł znów inny facet i wreczył mu inna koperte i stanał obok.

- pan Fabian prosi aby pan to przejrzał na miejscu i jezeli ma pan jakies zastrzezenia to zgłosic od razu. Pieniadze za chwile przyniose- facet

Zawada otworzył koperte i przejrzał papiery.

- nie mam zastrzezen- Adam

Nagle z małego pomieszczenia wyszlo kilku ludzi.

- wszystko pieknie tylko to nie jest Kownacki- powiedział Kasprowski

- wiec kto?- Fabian

- Kownacki siedzi a to jest a raczej był najlepszy pies w miescie. Poznaj komisarza Adama Zawade- Kasprowski



Marek z Basią byli w hotelu. Wpadli na pietro gdzie pare minut temu był Adam.

- Marek posłuchaj- Basia zrobiła głosniej- wiedza ze to nie Kownacki!

- ku***- Marek- gdzie oni sa?

- odgłosy jak z piwnicy- Zuzia

- biegiem!- Basia- Szczepan obstawiaj winde ludzmi AT. Szybko! Cholera nic nie słysze!



Facet który stał obok Adama wyciagnał pistolet i wymierzył go w komisarza i wyciagnał mu z ucha mikrofon.

- jezeli myslisz ze ci sie uda stad wyjechac to sie mylisz- Adam

- Kownacki siedzi, ty juz nam nic nie zrobisz wiec mam interes do przejecia tutaj- Fabian

- mozesz pogratulowac sobie ze go usunałes nam z drogi- Kasprowski- ostatnio zrobił sie chciwy i oszukiwal nas. No komisarzu masz pecha ze miałem akurat interes z Fabianem

- no ale my juz zakonczylismy interesy- powiedział Fabian i strzelił do Kasprowskiego a równoczesnie facet uderzył mocno komisarza w głowe. Zawada stracił przytomnosc i upadł.

- wez go gdzies i wykoncz- Fabian- utop ich potem gdzies.



Basia i Marek usłyszeli strzał. Byli kilka kroków od piwnicy.

- Marek…- zaczeła Basia

- wiem- Marek- z tad nie ma wyjscia. STÓJ ! Odłóz to!

Marek ogarnał wzrokiem małe pomieszczenie. Na ziemi zobaczył krew ale nie widział lezacego ciała. Basia staneła obok.

- spozniliscie sie- Fabian

- powiedziałem odłóz to- Marek- nie masz szans!

- mylisz sie. To wy nie macie szans- Fabian wystrzelił do Basi zanim Marek zdarzyl cokolwiek zrobic.

- Baska!!- wrzasnał Marek- kurwaaa!!Brodecki nachylił sie nad kolezanka.

- nic mi nie jest. Trafił w kamizelke- Basia- biegnij za nim!

Brodecki ruszył w pogon za Fabianem. Baska powoli sie pozbierała i powoli wstała. Jej wzrok przyciagnał dziwny slad na zakurzonej ziemi. Ruszyła tym tropem i znalazła wyjscie. Wyszła na zewnatrz w chwili kiedy samochód z kierowca i Fabianem wyjechał zza rogu.

- Marek!!!! Chodz tu szybko!! Marek słyszysz!!!!! – Basia

- co sie stało?- Marek

- Adam jest w tym samochodzie. Jestem tego pewna!- Basia

Podkomisarze ruszyli biegiem do furgonetki w której była Zuzia i inspektor. W drodze opowiedzieli wszystko.

- Fabian prawdopodobnie zabił Kasprowskiego- Basia- Adam zyje!

- jeszcze- ponuro powiedział Grodzki- są !!!

- Michał wyprzed ich ale delikatnie- Marek

- nie ma sygnału GPS- Zuzia

- trzymajcie sie!- Michał

Furgonetka wyprzedziła samochód Fabiana. Z naprzeciwka nadjechał Szczepan z brygada AT.

- wysiadac!! No juz !! – Szczepan- no juz wysiadaj bo ci rozwale ten durny usmiech!

Kierowca i Fabian wysiedli. Antyterrorysci zakuli ich i wsadzili do auta.Marek z Basią wsiedli do samochodu ale był pusty. Otworzyli bagażnik ale tez był pusty

- cholera gdzie on jest?- Marek

- gdzie jest Adam! – wrzasneła Basia przystawiajac bron do głowy Fabiana

- Basia uspokoj sie- Grodzki

- mów!- Marek

- słuchajcie mam sygnał z nadajnika- Zuzia- pochodzi z hotelu!

-coo?- Basia -wracamy!

W tempie ekspresowym wrócili pod hotel. Zuzia kierowała odczytujac sygnał. Weszli znow do piwnicy i krazyli po ciemnym pomieszczeniu.

- to gdzies tutaj- Zuzia

-tam cos lezy- Basia

- but. Ale to nie od Adama- Marek- nic juz z tego nie rozumiem

- chodzcie dalej- Zuzia

Ruszli dalej gotowi do działania. Weszli do pomieszczen gospodarczych i zauwazyli dwa cienie.

- nie ruszaj sie POLICJA!- Basia

- rzuc bron!- Marek- połóz sie na ziemi!

Marek skuł mężczyzne.

- Adam! Nic ci nie jest??- Basia i Zuzia równoczesnie

- w porzadku- Adam- dzieki

Wrócili na komende gdzie czekała na nich prasa.



KONIEC cz.11.

Uff moze to nie jest najlepsza notka bo nie umiałam wszystkiego posklejac. Duzo jej brakuje.

W kolejnej czesci kłopotów zaskakujaca wiadomosc.

20 marca 2006

Ze "Świata seriali "

i nie tylko!!

Moge was zapewnic ze przeszło mi juz całkowicie. Obejrzałam nawer po raz drugi odcinek „Wampir” i stwierdzam ze Ślask wszystkim głownie kojarzy sie z kopalniami. Pokazali teren blisko kopalni ” Bielszowice” a w okolicach kopalni to nieciekawe tereny. Miałam jezdzic do szkoły w Katowicach Załęże i było to blisko kopalni Kleofas- nieciekawe miejsce. Brrrrr !!

Odcinek superowy! Zawada senior i Basia dotarli do Grabarza! No cóz Adam bedzie podwójnie wsciekły z powodu ojca i Basi.

Troche newsów ze „Świata seriali” – opis kolejnych dwóch odcinków

„Strefa mroku”

Strzelecki dowiaduje sie,że Zawada senior miał racje. Halicki został przed laty skazany na podstawie fałszywych zeznań.Tymczasem kryminalni wpadaja na trop Grabarza.Odkrywają ze odziedziczył dom po ciotce. Jadą tam, ale Budny jest sam. Nie chce zdradzic gdzie ZAKOPAŁ BASIE…



No to juz wspólczuje facetowi jak nasz komisarz go dorwie! Ja bym go rozerwała na strzepy!!



Odcinek 44 ” Modelki”

Siostra Basi , Agata, trafia do ścisłego finału castingu do reklamy perfum. Oprócz niej znalazły sie tak jeszcze dwie modelki: Kurska i Ochman. Nieoczekiwanie ktoś oblewa twarz Kurskiej kwasem…



Aha w rankingu Kryminalni na drugim miejscu !!!!!

Notka. Hmmmmm . Jak wymysle to bedzie. Na razie nie mam pomysłu na akcje.

Prosba do Kasi-Biedroneczki. Skrobnij do mnie albo na gg albo w mailu.

Share on facebook

19 marca 2006

Dzięki !!!

Kochani moi!

Chciałam wam podziekowac za wszystkie słowa pocieszenia. Moze przesadziłam ale nic na to nie poradze. Kazdy broni swojego miejsca i osobowosci.Powoli złosc i oburzenie przechodzi a pozostaje żal.

Do osoby która nie miała odwagi podpisac sie wlasnym imieniem czyli „ktosia” – nie widzialam nigdy zeby kogos napadli i chyba nigdy na Ślasku nie byłas/eś. A moze własnie mieszkasz na Ślasku ale oceniasz siebie i swoje otoczenie?

Bloga nadal bede prowadzic chociaz przyznaje ze straciłam troche serca do tego. Moze to tylko chwilowy dołek spowodowany całą sytuacją. Notka moze ukaze sie w poniedziałek ale niczego nie obiecuje i nie gwarantuje jej jakosci.



Pozdrawiam!!!!!

18 marca 2006

Spisane na gorąco !!!

Powiem wam ze solidnnie mnie wkurzył ten odcinek. Warszawiacy pokazali obraz Śląska wg własnego wyobrazenia.

- pijanstwo

-agresja

- ponure dzielnice

- brud

To co pokazali to najbiedniejsze dzielnice. Nie wiem gdzie krecono te sceny ale moge wymienic miejsca podobne: Zabrze Biskupice, Bytom Bobrek czy troche dalej od centrum Katowic czy Chorzowa. Nie rozumiem dlaczego wybrali takie ponure miejsca!!! Gdyby pokazali taki obraz Warszawy to wywołałoby to wielkie oburzenie!! Nie rozumiem dlaczego pokazano nas jako pijaków i bandziorow!!

Kryminalni bardzo mnie rozczarowali!!!!! A ten napad na ojca Adama! I to w centrum miasta! Gdzie ktos cos takiego widział? Nie wiem ile razy wracałam ze szkoły czy z pracy po godzinie 22:00 w nocy i zyje! Nikt mnie nie napadał!!!! Przegiecie totalne!!!!!



A co do komentarza Izunii ! NIe podoba ci sie to nie czytaj! Zmusza cie ktos do tego? Ja na pewno nie!! Wokół jest tyle blogów na których wasza ukochana para sa razem lub małzenstwem. Juz mi sie niedobrze od tego robi! Kochani nic do was nie mam: Dropsik, Stokrotka, Knasiorek, Ciężka, Karola, Vanilka i Melka- uwielbiam wasze opowiadania mimo ze oni sa razem.

Tyle ze mnie interesuje postac Adama!!!!!! A Basia i Marek nie beda u mnie razem!! Niech w koncu do was to dotrze!!!!!

I w ogole to zastanowie sie porzadnie czy nadal bede prowadzic tego bloga!!

Jezeli kogos uraziłam to przepraszam ale jestem wsciekła!!

5/11

- Adam a jak tam przeprowadzka?- Marek

- nawet mi nie przypominaj. Jak pomysle o pakowaniu to mi sie odechciewa- Adam

- ej bo powiem Izie- Basia

- cichoo- Adam- powiedziałem tylko o pakowaniu a nie o mieszkaniu

- a to jakas róznica?- Basia

- wielka- Marek- czekaj minałes dom Kownackiego

- cholera- Adam- no patrz idiote jak zaparkował. Powinni mu mandat wlepic!

Weszli do pustego domu

- czego mamy szukac?- Basia

- gdybym wiedział to bym powiedział- Adam

- Adam z toba to naprawde jest niedobrze jak juz rymujesz- Marek

- bierzemy sie do roboty-

Adam Po godzinie przeszukiwania domu nie znalezli nic co by wyjasniało sprawe.

-dokumenty firmy bierzemy do nas- Adam

- nic, same rachunki za dom, nic co by nam mogło coc wskazac- Basia

- zajrze jeszcze na strych- Marek

- czekaj ide z tobą- Adam- Basiu a ty tu zostan, moze jeszcze cos znajdziesz

- chyba tylko korniki- Basia

- to przy okazji je przesłuchaj- Marek- auuuł !!

- dzieciaki uspokojcie sie- Adam

Weszli na strych

- Marek chodz tu zobacz- Zawada zajrzał do wielkiej skrzyni stojacej pod oknem

- o k….- Marek- bierzemy to?

- no jasne- Adam- niezły nabój. Basia uwazaj!!

- co jest?- Basia- auuuułć!! Co to jest?

- papiery na druga działalnosc Kownackiego- Marek

- musieliscie mi to na głowe zrzucic?- Basia

- przepraszam- Adam- sluchajcie musimy sie rozdzielic. Wracamy na komende, ja pojade do firmy a wy sie zajmiecie tymi papierami. Szczepan ustali tozsamosc denatów. Sciagne tez Zuzie do roboty

- szkoda ze Pawła nie ma. Duzo by nam pomógł- Marek

Marek i Basia weszli na komende.

- Szczepan!! Adam prosił zebys znalazł informacje o denatach. Zuzia juz jedzie – Basia

- kurka ale roboty- Szczepan

- Marku – Grodzki- przejrzałem juz ta czesc akt. Kazałem równiez sciagnac tu Kownackiego

- no to Adam miał racje ze cos grubszego sie szykuje- Basia

Mineły 2 godziny. Zuzia i Szczepan pojechali do rodzin ofiar a Basia i Marek przekopywali sie przez stos akt.

- gdzie ten Adam- Basia

- wlasnie podjechał- Marek

- słuchajcie! Znalazłem odbiorce towaru ktory wozili kierowcy. Był akurat w firmie wiec pogadałem z nim. Zwineli go od razu- Zawada

- towaru. Masz na mysli bron itd?- Marek- my mamy tutaj wyciagi z kont bankowych i połaczenia telefoniczne z ostatnich 10 lat

- sumy nie z tej ziemi. Kontaktował sie głównie z jakims facetem z Hiszpanii. Numer i dane zastrzezone- Basia

- a ofiary? Wiadomo juz cos o nich?- Adam

- Zuzia i Szczepan ustalili tozsamosc pieciu i pojechali do ich rodzin- Grodzki- a Hiszpan nazywa sie Viktor Kasprowski.

- taki z niego Hiszpan jak ze mnie baletnica- Basia

Zadzwoniła komórka Adama

- no czesc Iza. Co?Aha. No niezle. Słuchaj to przyjedz z tym do nas. No to na razie- Adam- słuchajcie, Iza wygrzebala artykuly własnie o działalosci naszego Hiszpana w Polsce

- sledztwo zbiorowe- Basia- jeszcze twojego ojca brakuje

- tata wyjechał z kolegą na jakąs wystawe kwiatów- komisarz

- czesc- DOrota- ale was zasypało aktami

- jak to rozwiazemy to wszystko bedzie twoje- Adam- moze sie przyłaczysz?

- a wiesz ze chetnie? To co macie?- Dorota

Opowiedzieli wszystko co do tej pory zebrali. W tym czasie na komende przyjechała Iza oraz Kasia.

- ja go znam- powiedziała nagle blada Kasia trzymajac zdjecie jednego z denatów

- co? Skad?- Marek

- to ojciec Ani- Kasia- zniknał nagle po jej urodzeniu.Mowił ze nie moze nas narazac. Teraz juz wiem co miał na mysli

- jak sie nazywał?- Adam- Kasiu mozesz nam bardzo pomóc jak powiesz wszystko co wiesz

- Dariusz Złotowski. Jego rodzice zgineli jak miał 3 lata. Wychowywała go Babcia, zmarła chyba rok temu- Kasia- Darek pracował w firmie meblowej. Zajmował sie sprzedaza za granice mebli na specjalne zamówienie

- mhm, tylko to nie było meble tylko bron i narkotyki i jeszcze wiele innych rzeczy- Iza- kontaktował sie głownie z Viktorem, który tez jest tylko mała rybką

- dziewczyny jestescie wielkie- Adam

- musimy przesłuchac Kownackiego. Dowiedziec sie kto moze likwidowac pracowników i kiedy ma byc nastepny transport- Adam

- Kownacki juz siedzi w pokoju przesluchan- Grodzki- rozmawiałem z nim wczesniej i powiedział ze prawdopodobnie mordercą jest własnie Viktor lub ktos z otoczenia

- dowiedzieli sie go zgarnelismy wiec zaczeli likwidacje- Adam- ide do niego

- tylko go nie wystrasz- Grodzki

- wyszło mu to na dobre- Adam

Zawada wszedł do pokoju przesłuchan. Kownacki zaczał wykonywac jakies dziwne ruchy i zbladł.

- cos taki nerwowy?- Adam- posłuchaj jestes juz i tak umoczony ale mozesz nam pomoc.

- jak?- Kownacki

- jezeli pojdziesz z nami na współprace to moze dostaniesz mniejszy wyrok- komisarz- domyslasz sie kto moze likwiduje twoich ludzi z firmy?

- podejrzewam ze to Kasprowski.On jest jednym z szefów zagranicznej organizacji ale nie wiem jakiej. I tak jest tylko punktem kontaktowym- Kownacki

- to juz wiemy. Komu przekazuje informacje Kasprowski?- Zawada

- Fabianowi

- komu? Fabianowi? – Zawada- kiedy ma byc nastepny transport?

- Tranport dopiero za miesiac ale jutro ma byc spotkanie z Fabianem w sprawie zamowienia- Kownacki

- jak wyglada takie spotkanie?- Adam

- za kazdym razem gdzie indziej. Fabian zwykle rezerwuje jakis hotel. Za kazdym razem ma innych ludzi.Nigdy go osobiscie nie widziałem- Kownacki- Viktor przekazuje mi który to hotel i godzine spotkania. Jego ludzie przekazuja zamowienie, pieniadze i umowe.

- dobra. Zadzwonisz do niego i powiesz ze nic na ciebie nie mamy i spotkanie odbedzie sie normalnie- powiedział komisarz i wyszedł

- Adam co ty kombinujesz?- Iza

- pojde na to spotkanie zamiast Kownackiego. Słyszałas ze Fabian nigdy go nie widział i za kazdym razem ma innych ludzi- Adam

- co to za Fiabian?- Basia

- dobry znajomy mojego kolegi z berlinskiej policji- Adam- facet jest dobrze ustawiony i nie moga go dorwac.

- bedziemy w poblizu- Marek- Kownacki chyba ma juz informacje

Wisniewska wyszła z pokoju przesłuchan

- jutro o godzinie 18:30 w Hotelu Stok- Dorota



ciag dalszy nastapi.

Kochani chciałam napisac jeszcze przebieg akcji ale nie dałam juz rady. Byc moze jak odsapne to napisze dalej. Poniewaz wczoraj notki nie było dzis podwójna porcja emocji i licze na lawine komentarzy.!!

Pozdrawiam!

16 marca 2006

4/11

- czesc!! Adam jestes kochany!! Dzieki ze załatwiłes rehababilitacje!!- Basia

- daj spokój, ciesze sie ze mogłem wam pomóc- Adam- jak on sie czuje?

- marudzi i chce do domu- Basia- a gdzie Marek?

- Marek poszedł do Doroty po akta Kownackiego- Adam- zidentyfikowalismy wczoraj dwóch denatów

- aha- Basia- chcesz kawy?

- a moze ja zrobie?

- Zuzia!!- Adam- milo cie widziec. Co tu robisz?

- wróciłam do was- Zuzia- znudziły mi sie papierki w głównej

- Adam nie uwierzysz… o juz przyszła- Marek

- Basiu poznaj Zuzie Ostrowską- Adam- pracowała z nami wczesniej

- a potem przenieli mnie do Głównej ale to nie dla mnie- Zuzia

- no to widze ze ja juz wam nie jestem potrzebna- Basia

- Basiu ty zawsze bedziesz potrzebna- Adam

- tak?- Basia-mozemy pogadac? U ciebie?

Weszli do gabinetu Adama,Basia zamkneła z hukiem drzwi( scena z odcinka ” Samobbójcy „. Wiem o tym ale to mi sie podobało.alb.1 fot.1)

- mozesz mi powiedziec po co Ona tutaj jest potrzebna?- Basia

- Basiu sama dobrze wiesz ile mamy roboty. Przyda sie jeszcze jedna osoba- Adam- bedzie pracowac razem ze Szczepanem

- aha- sarkastycznie mrukneła Basia

- poza tym bedziesz miała kolezanke- Adam

- co? Kolezanke? – Basia

- chodz no tutaj!- Adam- Zuzia jest fajna i na pewno sie dogadacie. A teraz koniec marudzenia i do roboty

Wrócili do reszty

- Adasiu własnie dostałem z Centralnego Biura Śledczego te dokumenty. Przeczytajcie to sobie, moze wam to pomoze- Grodzki

- wiecej tego nie mieli?- Basia

- to jeszcze nie wszystko- Grodzki- reszte przywiozą pózniej

- jakas grubsza afera sie kroi- Zuzia- dobrze ja dopiero jutro zaczynam. CZesc!!

- Czesc Adam. Tu macie nakaz rewizji domu i firmy Kownackiego- Dorota- jak z tymi trupami?

- własnie jade do patologa moze juz cos ma. Potem zajmiemy sie resztą- Adam- jedziecie?

- jasne!- Basia i Marek

- po drodze ustalimy plan działania- Adam

W samochodzie

- co ty tam czytasz?- Marek

- to co wczoraj wygrzebałes o tych dwóch i porownuje z listą pracowników Kownackiego- Basia

- i co?- Adam

- obydwaj dla niego pracowali- Basia

- ale on ich nie zabił, siedział juz wtedy u nas- Adam

- a moze wykonczył ich wczesniej?- Marek

- wiedział ze wpadnie i zaczał likwidowac firme?- Basia

- moze. Zobaczymy co powie patolog i co jest w tych aktach CBŚ- Zawada

- masz jakis plan?- Marek

- jak skonczymy u patologa pojedziemy do firmy a potem do jego domu. Jak wrócimy pewnie komplet akt juz bedzie- Adam

- pracowity dzien sie zapowiada- Basia-aha Adam, Paweł pamieta o wczasach. Powiedział ze załatwi wszystko

- jest koniec maja wiec ma jeszcze duzo czasu zeby dojsc do formy- Marek

- tez mu to powiedziałam. Stwierdził ze najlepiej pojechac we wrzesniu- Basia- nie ma turystów, pogoda jeszcze piekna

- no to jedziemy we wrzesniu- Marek

- moze najpierw skonczymy tą sprawe co?- Adam

U patologa

- własnie skonczyłem raporty- patolog- duzo ciekawostek mam dla was

- noo?- Adam

- dwóch zmarło na skutek przedawkowania narkotyków, jeden miał dużą ilosc wody w płucach co sugeruje utopienie- patolog- kolejnych dwóch zmarło na skutek uderzenia w czaszke

- no to juz mamy pieciu- Marek- a pozostała dwójka?

- pobicie i rany kłute- patolog- wiecie co jest najciekawsze?

- no mów- Adam

- ze wszyscy zmarli w tym samym czasie czyli 3 dni temu- patolog

- czyli w tym samym czasie cztery grupy ludzi likwidowali swiadków- Basia

- bardzo im sie spieszyło- Adam

- tu macie raporty, toksykologie , próbki do badań DNA juz przekazalem- patolog

- dzieki i narazie- Adam

Wrócili do samochodu

- coraz bardziej mi sie to nie podoba- Adam-jedziemy do firmy

- komu zalezało na smierci tych ludzi?- zastanawiała sie Basia

- a jezeli to Kownacki zlecil zabojstwa?- Marek

- jest juz wystarczająco umoczony. Po co miałby sie jeszcze bardziej pogrążac?- Basia

- moze kogos kryje?- Marek- Adam co o tym myslisz?

- mysle ze macie racje- Zawada- mam przeczucie ze bedzie afera!



ciag dalszy nastapi. No cóz moge wam powiedziec ze przeczucia naszego komisarza sa prawidłowe.

Wprowadziłam Zuzie i nie mogłam sie oprzec zeby nie napisac tej sceny z odcinka Samobójcy. Przepraszam was kochani ze notka dzis tak pózno ale mam dzis kiepski dzien. Jakas niedorobiona jestem od rana i nie mogłam niczego poskładac do kupy. Dopiero pomoc Melli wpłyneła pozytywnie za co bardzo dziekuje!! Czeka mnie jeszcze zrobienie nowej tapety.

Pozdrawiam!!! Mam ndzieje ze skrobniecie jakies komenciki??

15 marca 2006

3/11

Basia spojrzała na Adama.

- powiedz mi że…Basia

- spokojnie. Nie wiemy co sie stało- Adam- Basiu nie płacz! – Baska!!- zawołała Monika- nie odbierasz telefonu od rana!

- Monika?- Basia- cholera rozładowała sie!

- Chciałam do ciebie zadzwonic! Juz wiesz?- Monika

- o czym?- Adam

- Paweł odzyskał przytomnosc 2 dni temu. Nie zostawiłas numeru telefonu wiec nie mieli cie jak zawiadomic- Monika

- gdzie on jest?- Basia

- na ortopedii, sala nr 12- Monika

- myslałem ze dzwonisz codziennie- Adam

- akurat wczoraj nie zadzwoniłam a dzis siadł mi komórka- Basia

- no idz- Adam

- chodz!- Basia

Weszli do sali. Basia podeszła do łózka i usiadła na krzesle.Paweł spojrzał i usmiechnał sie

- Basia, nareszcie- Paweł

- nareszcie to my mozemy powiedziec- Adam-spiacy królewicz

- noo.Troche pospałes- Basia

- wiem,juz mi mowili- Paweł- czesc Adam.

- to ja wracam na komende bo robota czeka. Baska masz wolne- Adam

- Paweł pamietasz jak bylismy w Przemyslu?- Basia

- pamietam. Jaka odpowiedz?- Paweł

- tak- Basia- tylko musisz szybko stad wyjsc

- ciesze sie bardzo. Basiu… mama nie zyje?- Paweł

- niestety- Basia- przykro mi

- tak dla niej lepiej- Paweł- ale ja tu jeszcze poleze troche zanim sie noga zrosnie

- no to nie wiem, moze jednak zmienie decyzje- Basia- mam ci duzo do opowiedzenia bo sporo cie omineło.

Adam wrócił na komende.

- a gdzie Baska?- Marek

- została w szpitalu- Adam

- i co?- Marek

- obudził sie- Adam – to czemu od razu nie mowisz?- Marek- nareszcie. Jak Baska?

- najpierw prawie ze umarła ze strachu bo sala była pusta i myslelismy o najgorszym ale okazało sie ze odzyskał przytomnosc 2 dni wczesniej ale nikt Baski nie zawiadomił- Adam- teraz jest na ortopedii

- mam nadzieje ze wszystko dobrze sie skonczy- Marek

- mhm. Tylko zadzwonie do Morawskiego i załatwie rehabilitacje od razu- Adam- jak sprawa?

- najpierw zadzwon a potem ci powiem- Marek

- dzien dobry Adam Zawada . Panie Damianie mam sprawe, co? Kiedy. Mhm dobrze to wpadne i obgadamy sprawe. Dziekuje i do zobaczenia.-komisarz- to co masz?

-patolog jeszcze nie dał raportu. Daktyloskopia sie jeszcze robi, nie umieja dopasowac głów do reszty a tozsamosc ustaliłem na razie dwóch – Marek- reszta jak wszystko dopasuja

- to z tymi dwoma co?- Adam

- Stefan Kowalczyk lat 45 zawodowy kierowca, nie notowany, kawaler.A ten drugi to Marcin Jastrzebski, komputerowiec, lat 38 rozwiedziony i nie notowany- Marek

- czyli dupa- podsumował Adam- jutro pojdziesz do ich firm i pogadasz z szefami- czekaj! Zawodowy kierowca mówisz? Sprawdz liste zatrudnionych kierowców Kownackiego. Moze sie czepiam ale sprawdz

- dobra. POjade jutro do wszystkich firm- Marek- Basia jutro bedzie??

- bedzie i to na pewno radosna jak skowronek- Adam- to ja jade do Morawskiego a potem do domu pakowac sie powoli.

- to do jutra. My idziemy do zoo dzisiaj- Marek

- super- Adam- bawcie sie dobrze- Zawada.

Komisarz pojechal do gabinetu Morawskiego.

- dzien dobry!- Adam

- oo witam panie komisarzu. Znowu jakies kłopoty z kolanem?- Damian

- a nie nie. Z tym akurat jest ok. Ja w sprawie innego połamańca- Adam

- no to słucham- Damian

- nasz kolega 1,5 miesiaca temu miał wypadek samochodowy. 2 dni temu sie obudził. w tej chwili lezy na ortopedii z dosc powaznym złamaniem nogi- Zawada

- mhm. Najpierw by była potrzebna ogólna rehabilitacja zeby wzmocnic miesnie potem zabrac sie za noge.Wpadne tam i zobacze i ustale pare szczegółów- Damian

- no to moze teraz?- Adam

- no dobra. Juz skonczyłem na dzis- Damian- przebiore sie i mozemy jechac. Co to za afera z tymi trupami w lesie?

- sami nie wiemy- Adam- nowy sprzet do znecania sie nad ludzmi?

- narzedzia tortur jak ktos ostanio je nazwał- Damian- mozemy jechac.



ciag dalszy nastapi. Co z tymi trupami to musze wymyslec.Mysle ze powiaze to znowu z Kownackim. Bedzie wielka afera ale wszystko dobrze sie zakonczy. Moze ekipa awansuje dzieki tej sprawie?

Co wy na to? Przeszłam do drugiego etapu konkursu na www.blogismeny.blog.onet.pl dziekuje wam za głosy i mam nadzieje ze nadal bedziecie mnie wspierac!

Pozdrawiam!!

12 marca 2006

2/11

Zawada podjechal pod dom ojca.

- o dobrze ze jestes- ojciec

- a co sie stalo- Adam

- nic sie nie stało. Chciałem powiedziec ze mozecie sie wprowadzac bo meble przywiezli i remont sie skonczył- Stanisław

- i tylko po to mnie tu sciagnałes?- Adam

- nie tylko. Zobacz co znalazłem przy okazji porządków. Ojciec podał Adamowi małe zdjecie.

- to było jak pierwszy raz sie spotkalismy wszyscy. Krysia umierała ze strachu- Adam sie usmiechnął

- spotkałem wczoraj jej ojca- Zawada senior- pytał o ciebie

- jak on sie miewa?- Adam

- moze sam to sprawdzisz co? Chciałby sie toba spotkac- ojciec- tu masz numer telefonu do niego.

- dobra. O cholera miałem do Izy dzwonic- Adam

- no to dzwon. A jak ty sie trzymasz?- Stanisław

- jak widac. Troche mnie to ogłuszyło – komisarz- no czesc Iza. Jestem u ojca. A nie nic tylko mozemy sie wprowadzac. Co? Jutro? No dobra. No to do jutra! Pa pa.

- to co? Jutro przeprowadzka?- ojciec

- nie. Jutro Iza sie pakuje a w weekend sie przeprowadzamy- Adam- masz jeszcze szanse sie wycofac

- Adam!!

- no przeciez zartowałem- Adam

W tym samym czasie Basia siedziała u Moniki.

- Basia musisz sie jakos trzymac- Monika

- ale ja juz sie nie chce trzymac. Staram sie cały czas ale jest mi coraz trudniej- Basia

- jak moge ci pomóc?- Monika

- z mieszkaniem. Gdy Paweł sie obudzi bedzie potrzebował ciagłej opieki. Na razie trzeba zapłacic rachunki za mieszkanie a ja nawet nie wiem gdzie on trzyma jakies pieniadze- Basia

- dobra, ja sie tym zajme- MOnika- pojade tez do szpitala moze powiedza mi cos konkretnego

- oni sami nie wiedza dlaczego od 1,5 miesiaca jest nieprzytomny!!- Basia wybuchneła placzem

- popłacz sobie. JA sie wszystkim zajme- Monika



Nastepnego dnia na komendzie.

- słuchajcie z tym trupem to jestesmy usrani- Marek

- Marek jak ty sie wyrazasz!- Basia

- a jak mam sie wyrazac co? Posłuchaj. Brak głowy,brak palców. DNA zbadane ale nie wiemy do kogo nalezy bo nie ma materiału do porównania- Marek- jedyne co wiemu ze to facet

- to moze sprawdz liste osob zaginionych- Adam

- spawdziłem i tez dupa. Same baby znikają- Marek

- no ja sie nie dziwie. Jak pracuja z facetami to maja ich dosc- Basia

- czesc wszystkim- Dorota- i jak z tym trupem?

- nie wiemy kto to jest- Adam- sprawa zostanie zamknieta z powodu braku dowodów

- no trudno. Za to Kownacki sie rozgadał – Dorota- mamy tyle materiału ze wystarczy na dozywocie

- nalezy mu sie – Basia

- panie komisarzuu !!!!- Szczepan

- co sie dzieje??- Adam

- bo znalezlismy głowe ! Chyba naszego trupa z wczoraj- Szczepan- a dodatkowo niedaleko lezą nastepne

- glowy czy trupy?- Marek

- i to i to ale wszystko osobno- Szczepan- kurka dawno czegos takiego nie widziałem

- no prosze. No to do dzieła panie komisarzu- Dorota

- pani prokurator niech sie nie cieszy bo znowu bedzie miała pani prace- Adam

- jakos przezyje- Wisniewska- dobrze ze dzis czwartek

POjechali na miejsce

- oo ranyyy- Basia

- no to zguba sie znalazła- Adam- gdzie pozostałe zwłoki?

- w tamtym lasku- Karol

- Leszek mozesz ustalic kiedy zgineli?- Adam

- jakies 3 dni temu- Leszek- wszyscy zgineli z powodu uduszenia, po smierci zostali pozbawieni głów i tu porzuceni

- Szczepan wez ekipe nurków i sprawdzcie jeszcze to jezioro gdzie znalezli pierwszego- Zawada

- myslisz ze jest ich wiecej?- Marek

- mam takie przeczucie- Adam

- cholera komus sie bardzo grunt pod nogami pali ze likwiduje ludzi- Marek

- co powiedziałes?- Adam- myslisz ze ktos likwiduje jakas spółke?

- wszystko na to wskazuje- Marek- jak dowiemy sie kim sa zabici zagadka sie rozwiaze

- masz racje- Adam- tyy patrz!

Adam i Marek spojrzeli w strone Basi, do której podszedł jeden z policjantów. Był nowy w ekipie i przyniósł Basi kwiaty. Dziewczyna najpierw zrobił zdziwiona mine ale po chwili rozmowy nagle wrzasneła na chłopaka

- daj mi spokój!! Moj narzeczony lezy w szpitalu nieprzytomny wiec odczep sie!!- Krzykneła Basia

- Basiu uspokoj sie!- Adam

- ja juz nie moge! Ja chce go zobaczyc!- Basia

- dobrze Basienko. Juz jedziemy- Adam- Marek zajmiesz sie sprawa?

- jasne- Marek

Adam z Basia pojechali do szpitala i skierowali sie na OIOM. Adam zatrzymał sie aby porozmawiac z Alicja gdy nagle zobaczył ze Basia odsuwa sie od szyby. Podszedł szybkim krokiem i zobaczył ze łózko jest puste.



ciag dalszy nastepi!! Ale namieszałam. Wczoraj notki nie bylo bo sama nie wiedziałam co mam zrobic z tym trupem ale wymysliłam. Mam nadziej ze notka sie wam podoba.

Aha dziekuje za propozycje z MArkiem. Poskładałam kilka pomysłów i juz wiem co bedzie dalej.

Pozrawiam i piszcie komenty!!

11 marca 2006

Kłopoty kryminalnych cz.11

- słuchajcie musimy wrócic na komende. Grodzki mowi ze to pilne- Marek

- no to chodzcie- Adam- zadzwonie powiedział komisarz do Izy

- Adam jak bys mógł to przyjdz dzis lub jutro.Cos ci musze pokazac- Stanisław

- dobra. No to jazda- komisarz

Wsiedli do srebrnej toyoty i pojechali na komende.Zawada siedział zamyslony. Basia w lusterku widziała smutne oczy komisarza. Dojechali na komende.

- no co jest? Pali sie czy co?- Adam

- Kownacki przyznał sie do wszystkich zabójstw. Wiśniewska go nadal przesłuchuje- Grodzki- Adasiu w porzadku?

- tak- Adam- znalazłem kilka faktów. Przypomniało mi sie ze ten swiadek,który chciał zeznawac niby popełnił samobójstwo ale nie zgadza sie czas zgonu.

- nie rozumiem- Basia

- zmarł 2 godziny wczesniej. Potem ktos upozorował samobójstwo- Adam- mam równiez nazwisko kierowcy ciezarówki,który wjechał w Krysie. Pracował dla Kownackiego. Nadal siedzi w wiezieniu. Mozna to wykorzystac.

- noo- Grodzki- dobra robota

- wtedy nie było sledztwa?- Basoa

- nie. Stwierdzono ze to był wypadek drogowy. Kierowca twierdził ze zasnał za kierownica- Adam- jemu sie nic nie stało

- stało sie i trzeba zyc dalej- Grodzki- mamy nowe zgłoszenie

- co jest?- Marek

- w Wisle znaleziono zwłoki- Grodzki

- no to jedziemy- Basia

- bez głowy- dokonczył inspektor

- coo?- Adam i Marek

- ciekawie sie zapowiada- Basia

Pojechali na miejsce.

- czesc- Leszek- nieciekawy widok. Musiał lezec w wodzie dobrych kilka dni

- wiemy kim był- Marek

- niestety dokumentów brak- Szczepan

- ma obciete palce u rak i nóg- Leszek

- ktos chciał ukryc jego tozsamosc tylko po co?- Basia

- nie wiem. Trzeba bedzie zbadac DNA albo rozpoznac po uzebieniu- Adam

- no własnie, zeby tez wyrwane- Leszek- nie wszystie ale jednak

- rany boskie, komus bardzo na czyms zalezało ze sie tak napracował- Basia

- dobra zajmiemy sie tym jutro. Szczepan masz zeznania swiadków?- Adam

- nie wszystkich- Szczepan

- dobra to umów ich na jutro na komende. Dosc wrazen na dzisiaj- komisarz- Baska odwiezc cie do domu?

- nie. Jade do Moniki, pamietasz tej pielegniarki – Basia

- aha. To gdzie cie zawiezc?- Adam

- podjede autobusem. Mieszka niedaleko – Basia- a ten co sie tak na mnie gapi?

- kto?- Marek

- no ten jakis- Basia- czesc.

- czesc- Adam- a ty co dzis robisz?

- nie wiem, a ty?- Marek

- tez nie wiem- Adam- zadzwonie do Izy. To do jutra.



ciag dalszy nastapi. Co kombinuje Basia z Monika i kto sie tak napracował nad zwłokami dowiecie sie w nastepnej czesci opowiadania.

Przypominam o pomysłach na Marka bo mu cos ostantnio za dobrze jest i o głosowaniu w konkursie. No i oczywiscie komentujcie!!

Pozdrawiam!!!!!

Ale ze mnie jest ...

nie powiem co. Napisałam notke i skasowałam ja sobie. Eeeechhh!!

Dobra to w skrócie pare ogłoszen

1. konkurs na www.blogismeny.blog.onet.pl zagłosujcie na mnie! Prosze was!! Z góry dziekuje!!

2. piszczie jak moge utrudnic zycie Markowi bo z nim mam najgorzej.

3. nie wiem czy w weekend dam rade napisac notke bo tata jest w domu a nie bedziemy sie bic o miejsce przy kompie.

4. komentujcie notki! prosze was bardzo!!

5. obudzic juz Pawła?



To chyba tyle. Pozdrawiam!!

10 marca 2006

3/10

- cholera- mruknął Grodzki

Marek wyszedł z pokoju przesłuchan.

- mysli pan ze to prawda?- Marek

- nie wiem. Jezeli tak to boje sie o Adama- Grodzki

Wpadla Basia

- co sie stało? Widziałam Adama jak wyszedł wsciekły i odjechał- Basia

- Kownacki twierdzi ze smierc żony i mamy Adama nie była przypadkowa. Zlecił to komus tylko nie one miały zginąc- Marek

- o kur***- Basia-i co teraz?

- zobaczymy- Grodzki- spróbuje z nim porozmawiac. Inspektor wybrał numer komisarza. Nie udało mu sie połaczyc mimo kilku prób.

Zawada nie odbierał telefonu.Jechał z dużą predkoscia przed siebie. Nie zwracał uwagi na ruch uliczny ani na dzwoniacy telefon.Przed oczami widział sceny sprzed 14 lat. Przypomniała mu sie wtedy sprawa Kownackiego i swiadek, który chciał zeznawac a kilka godzin pozniej popełnił samobojstwo, scena pozegnania z żona i matka, nowa sprawa i wiadomosc o wypadku. Komisarz zacisnał zeby i jeszcze przyspieszył.Nagle postanowił wrócic i sprawdzic fakty.

- gdzie on jest i co robi?- Basia- nie daje znaku od 1,5 godziny

- zadzwon do Izy, moze do niej pojechał- Marek

- a ja zadzwonie do Stasia- Grodzki

Basia zadzwoniła do Izy

- czesc Iza, jest Adam u ciebie?- Basia

(- nie ma. A co sie stało?- Iza)

- no bo mamy problem. Przyjedz na komende albo ja do ciebie zajrze i ci opowiem. Zaraz bedziemy u ciebie z Markiem- Basia

Tymczasem Grodzki postanowil odwiedzic przyjaciela i porozmawiac o sytuacji.

- Szczepan pilnuj Kownackiego. Gdyby pojawił sie Adam daj znac- Grodzki- podwieziecie mnie?

- oczywiscie- Marek-moze zabierzemy Ize i wszyscy tam pojedziemy?

- dobry pomysł- Grodzki

Wyszli z komendy i wyruszyli w droge. Pare minut pozniej na parking wjechał komisarz. Poszedł do archiwum.Szczepan zawiadomil Basie ze zguba sie znalazła.

- dzien dobry,Zawada. Chciałbym przejrzec akta sprawy sprzed 14 lat- komisarz

- prosze sie tu wpisac i moze pan skorzystac- policjant- moze w czyms pomóc?

- dziekuje , znajde sam- Adam

Ekipa pojechala do domu Zawady seniora.

- czesc. Co to za nalot?- Stanisław- cos sie stało prawda?

- tak. Chodzi o Adama i cos jeszcze- Marek

- moze wiesz ze Kownacki znów sie ruszył- Grodzki- tym razem go mamy

-ale wydalo sie cos jeszcze- Basia

- powiedział ze wypadek to nie był zwykły wypadek. Twierdzi ze celem miał byc wtedy Adam a nie one. Zaplanował to- Grodzki

- chryste. Adam o tym wie?- Stanisław

- tak. Przysłuchiwał sie przesluchaniu. Jest wsciekły- Marek

- gdzie on jest?- Iza

- no własnie nie wiemy.Wyjechał sprzed komendy i nie odbiera telefonu- Marek

- własnie dzwonił Szczepan. Adam wrócił na komende- Basia

- moze tam wrócimy- Grodzki- mam złe przeczucia

- jedziemy z wami- Iza

- lepiej nie- Basia- damy wam znac.

Tymczasem Adam w archiwum znalazł dokumenty ze sprawy Kownackiego i z wypadku żony. Znalazł nazwisko kierowcy ktorego Kownacki zamordował oraz tego który prowadził samochód i spowodował wypadek.Zanotował wszystko i wyszedł.Poszedł do siebie i wprowadzil dane do komputera. Znalazł to o co mu chodziło i nagle zauwazył Szczepana.

- Szczepan, Kownacki jest na dołku?- Zawada

- tak panie komisarzu- Szczepan- ale…

- przyprowadz go- Adam- to rozkaz!

Kownacki siedział juz w pokoju przesłuchań gdy wrócili Grodzki, Basia i Marek.Zawada wszedł do pokoju. Kownacki zrozumiał ze zarty sie skonczyły.

- ej no co ty chcesz zrobic? Ja zartowałem z tym wypadkiem- Kownacki

- ale ja teraz nie zartuje- powiedział dziwnie spokojnym głosem komisarz- co najwyzej moge uzyc broni w obronie własnej

- no co ty… kurwa!- Kownacki

Zawada wyciagnał bron i skierował na Kownackiego

- w raporcie napisze ze podczas przesłuchania rzuciłes sie na mnie.Strzelałem w obronie własnej- z zimna krwia mówił komisarz i załadował bron i wycelował dokładnie

- Adam odłóż bron- Marek

- Adam on nie jest tego warty- Grodzki- odłóz bron i wyjdz. ADAM!!!

Zawada rzucił im tylko wciekłe spojrzenie i wyszedł. Basia zaczeła isc za nim jednak Adam odwrócił sie i powiedział tylko

- wracaj do nich. To rozkaz podkomisarz Storosz!- poweidzła i poszedł

- ale Adam…- Basia nie wiedziała co zrobic. Wróciła do reszty.

- dajmy mu troche czasu. Jak ochłonie to pogadamy z nim- Grodzki

- czy on..- Marek

- tak Marku. Zachowuje sie mniej wiecej tak jak wtedy- Grodzki- dojdzie do siebie

Dwie godziny pozniej Marek, Basia i Iza szukali go w mieszkaniu, u Tereski, nad Wisłą i jeszcze w kilku innych miejscach.

- no gdzie on jest!!- Basia – wyłaczył telefon!

- jedziemy do jego ojca- Marek

W domu

- chyba wiem gdzie moze byc- Stanisław- chodzcie dzieciaki jedziemy na cmentarz

- ze tez na to nie wpadłam- Iza

SZli alejkami cmentarza i zobaczyli znajomą postac na ławeczce przy grobach. Staneli niepewnie. Zawada senior pierwszy sie ruszył i usiadl obok.Marek, Basia i Iza patrzyli na nich.

- wiem co sie stało- Stanisław

Adam nie odzywał sie. Uparcie siedział z opuszczona głowa. Ojciec zauwazył łzy na twarzy.

- Adam to nie jest twoja wina i nigdy nie bedzie. To Kownacki je zabił. Słyszysz? Nie jest twoja wina. Nawet gdybys wtedy prowadził to tez by nie była twoja wina- Zawada senior- martwimy sie

- niepotrzebnie- Adam- juz w porzadku.

- to dobrze- ojciec-chodz

Wstali, objeli sie mocno i podeszli do reszty.

- przepraszam- powiedział do Basi komisarz

- chodz tu! Nigdy wiecej nie rob mi czegos takiego- Iza

- kocham cie- powiedział Adam



KONIEC cz.10

8 marca 2006

2/10

Nastepnego dnia na komendzie

- i co? Wybraliscie te meble?- Basia

- meble do kuchbi i do pokoju – Adam- a jak wam wczoraj poszło przesłuchanie?

- nikt nic nie wie- Marek

- standard- Adam- w jego przypadku nic mnie nie zdziwi

- a jak tam akta?- Basia

- mm no popatrz- Zawada – Adam

- kiedy to zdarzyłes zrobic?- Basia

- mam swoje sposoby- Adam- mamy juz cos?

- tak , tu jest daktyloskopia i raport patologa i badania DNA- Marek – poszukałam informacji o denacie- Basia- zawodowy kierowca, kilka mandatów, spokojny i miły facet, uczciwy pracownik, kawaler.

- mhm- mruknał Adam

- Adam!!!!!!- Basia

- i czego sie drzesz? Czytam raport- Adam- zrobisz mi kawy? Mow dalej ja cie slucham.

- patolog stwierdził ze zgon nastapił w wyniku uduszenia- Marek- odcisków palców brak

- za to ja chyba cos mam. W kabinie kierowcy znaleziono ślady krwi i nie naleza one do denata- Adam- jeszcze kilka włosów i kawałki naskórka pod paznokciami denata.

- czyli ze mamy go!- Basia- prosze twoja kawa!

- dzieki Basiu. Tylko najpierw musimy go tu sciagnac i pobrac próbki- Adam

- no to co? Jechac po niego?- Marek

- jasne- Adam- ide do Grodzkiego i Wiśniewską

W gabinecie inspektora trwa narada.

- czyli w koncu popełnił bład- Grodzki- wiedziałem ze to kiedys nastapi

- zbyt długo bawił sie w kotka i myszke- Dorota- Adam bedzie musiał go jakos podejsc z tymi badaniami

- spokojnie juz wiem jak- Adam- jak mu udowodnimy chociaz te jedno zabójstwo to podejrzewam ze pozostałe tez

- myslisz ze ludzie zaczną gadac?- Dorota

- licze na to- komisarz

Basia zapukała do drzwi – juz jest! Piekli sie niemozliwie bo wyciagnelismy go z jakiegos zebrania- Basia

- swietnie Basiu. Juz idziemy- Grodzki

Cała piatka staneła przed lustrem weneckim po czym Adam wszedł do pokoju przesłuchan

- panie Kownacki bedziemy musieli pobrac panu krew do badań DNA- komisarz- a potem jeszcze zadamy kilka pytan

- nie ma mowy- Kownacki- nie zgadzam sie na zadne badania

- no to jak mamy udowodnic ze jest pan niewinny?- komisarz

- nie rozumiem?- Kownacki

- musimy porównac panska krew z krwia denata i stwierdzic ze to nie pan. To tylko formalnosc- Zawada

- no dobrze niech bedzie- Kownacki

Za lustrem Wisniewska i Grodzki spojrzeli na siebie porozumiewawczo a Marek i Basia przybili „piątke”. Po chwili Adam do nich dołaczył. – Marek przesłuchasz go.To pewnie i tak nic nie da i bedziemy musieli go dzis wypuscic ale wróci do nas szybciej niz mysli- Adam

- Adam podwieziesz mnie do szpitala? Dzis sobota- Basia

- jasne ze tak- komisarz- co juz skonczyłes?

- tak. Ma potwierdzone alibi – Marek

- chyba kupione- Wisniewska- ale nic. W poniedziałek go dorwiemy.

- no dobra dzis juz nic nie zdziałamy. Badania DNA dostaniemy w poniedziałem wiec oglaszam koniec na dzis- Grodzki

Zawada zatrzymał sie przed szpitalem.

- ty nie idziesz?- Basia

- wiesz jak lubie to miejsce- Adam- mam isc?

- niee- Basia- dzieki i czesc. Adam a jezeli on…

- Baska on sie obudzi. Musisz w to wierzyc- Adam- trzymaj sie PONIEDZIAŁEK

- mamy wyniki!! – Szczepan

- dawaj!!- Marek- zgadza sie!!!!! Adam mamy go!!

- nareszcie- Zawada- Szczepan zgarnij go i to migiem!

Marek podjał sie przesłuchania Kownackiego. Zawada i Grodzki stali za lustrem weneckim a Basia robiła porzadek na swoim biurku.

- no to gdzie pan był w nocy z czwartku na piatek- Marek

- juz mowiłem. Bawiłem sie w klubie. Mozecie to sprawdzic- Kownacki – a sprarwdzilismy i okazuje sie ze nikt pana tam nie widział- wymyslił Marek na poczekaniu

- w co pan chce mnie wrobic?- Kownacki

- sam sie pan wrobił.Na pana miejscu kupiłbym jakas odzywke do włosów bo kilka ich panu spadło z głowy w nieodpowiednim miejscu i czasie. Mamy rowniez zgodnosc DNA pan krwi z krwia znaleziona w cieżarówce- Marek

- pozałujesz tego- Kownacki

- juz sie boje!- Marek

- masz rodzine to uwazaj bo twoja żonka moze skonczyc jak żonka i matka Zawady!- Kownacki

Marka zamurowało. Przez głowe przeszła mu tylko jedna mysl” zeby Adam tego nie słyszał”. Niestety w tym momencie do pokoju wkroczył komisarz. Jego mina mowiła sama za siebie

- co ty powiedziałes?- Adam

- to co słyszałes. No co? Pan komisarz zdziwiony? Nie wiedział pan ze kierowca pracował dla mnie? Tylko to ty miałes byc celem. Nastapiła pomyłka ale rózniez skuteczna.

Zawada oparł sie o stół i spojrzał na Kownackiego. Jego oczy zweziły sie w małe szparki i widac było złosc.

- mowiłem ze cie dorwe i nie pomyliłem sie. Własnie sie przyznałes do zabójstwa a mamy dosc dowodów na to ze zabiłes kierowce. Pojdziesz siedziec Kownacki – wysyczał prawie komisarz i wyszedł.

- wiedziałes o tym- zapytał Grodzkiego

- nie- Insperktor- naprawde nie wiedziałem. Drogówka uznała to za wypadek Zawada zaklał i wyszedł z komendy. Po chwili usłyszeli jak odjezdza z piskiem opon.

ciag dalszy nastapi. i co wy nato? piszcie komentarze! Błagam!! Notka ukaze sie jutro ale nie jestem pewna kiedy. Pozdrawiam!

7 marca 2006

Kłopoty kryminalnych cz.10

Adam z Izą wędrowali po sklepie ogladajac meble.Nagle usłyszeli, że ktos woła Ize

- Iza!!! Wołam cie juz 4 raz!

- Aga? Kiedy przyjechałas?- Iza

- wczoraj. Byłam u mamy i postanowiłam odwiedzic Ciebie

- Adam poznaj moja siostre Agnieszke- Iza

- Adam Zawada miło mi- powiedział Zawada

- wpadnij do mnie do domu to pogadamy- Iza

- a teraz nie mozesz?- Agnieszka

- nie, musimy z Adamem wpasc jeszcze do szpitala do kolegi- Iza- ale wieczorem wpadnij

- widze ze jestem ci juz niepotrzebny- Adam

- no wiesz co? Okropny jestes!- Iza- chodz idziemy. To co wpadniesz?

- dzis mi nie pasuje.Zadzwonie do Ciebie!Pa!- Agnieszka

- co to było? Huragan Agnieszka?- Adam

- cos w tym stylu. To co komisarzu? Jedziemy podtrzymac Basie na duchu?- Iza

- oczywiscie pani redaktor- Adam

POjechali do szpitala i weszli na OIOM. Przeszli korytarzeme do sali gdzie lezał Paweł. Chłopak od 3 tygodni był nieprzytomny, podłaczony do rurek i kabli, noga na wyciagu.Basia siedziała obok łóżka i czytała jakąs ksiazke na głos. Adam z Iza postali chwile przed salą i weszli.

- czesc- Iza

- czesc a co wy tu robicie?- Basia

- kontrola moralnosci- Adam- Paweł chyba doszedł do wniosku ze jak go kochasz to poczekasz.

- Adam!- Iza

- Pawel ty słyszysz co on mowi?- Basia- budz sie szybko bo nie bede tu ciagle gadała jak do słupa!

- gadał dziad do obrazu a obraz do niego ani razu- Iza

- Adam, myslisz ze on nas teraz słyszy?- Basia

- moze tak. Ja czesciowo pamietam co Marek wrzeszczał i troche rozmów w karetce- Adam- ale najbardziej mnie wkurzało to pikanie tylko za cholere nie mogłem dac wam jakiegos znaku,że was słysze

- to musi byc głupie uczucie- Basia

-denerwujace- Adam- Basiu zostajesz czy odwiezc Cie do domu?

- ide do domu. Siedze tu od rana- Basia

Adam porozwoził panie do domow a sam pojechał do Marka.

- czesc! Nie przeszkadzam?- Adam

- no co ty Adam !- Kasia

- cesc wujek! Padł ci ptak?- mała Ania

- cooo?- Adam

- Ania naogladała sie reklamy i to zdanie powtarza od tygodnia- Marek- a Krzys znowu ciagle chce reklame Milki bo podoba mu sie ten mis

- no to macie wesoło- Adam-cos sie stało ze dzwoniłes?

- bo jest taka wazna sprawa- Marek- chce zebys został moim swiadkiem na slubie

- czuje sie zaszczycony. Kiedy?- Adam

- w pazdzierniku- Kasia- a ty kiedy?

- jeszcze nie wiem- Adam- na razie czeka nas przeprowadzka

- i oswiadczyny- Marek- kiedy to zamierzasz?

- za duzo chciałbys wiedziec- Adam- dobra lece. Czesc!
Ekipa siedziała w na komendzie gdy nagle do biura wszedł Grodzki.

- słuchajcie mamy sprawe. Adasiu wyglada na to ze twój ulubieniec powrócił po długiej przerwie- Grodzki

- ulubieniec?- Marek

- ten facet od poczatku działa mi na nerwy- Adam- chodzi o to ze zajmuje sie przemytem broni i pieniedzy do Stanów ale nie mozna mu tego udowodnic- Adam

- przemyt? To nie nasza działka- Basia

- masz racje Basiu ale zawsze zabija kierowców którzy dla niego pracowali- Grodzki

- oficjalnie prowadzi legalna firme. Pewnie slyszałas o hurtowniach mebli ”TARKON”- Adam- nic nie niego nie mamy. Wiemy ze to on bo zawsze znajda sie jakies poszlaki i swiadkowie,którzy potem wycofuja zeznania.

- czekaj jak on sie nazywa?- Basia

- Tadeusz Kownacki- Grodzki

- żartujecie sobie ze mnie?- Basia- mam meble z tej firmy

- no i słusznie bo to bardzo dobra firma- Adam- mamy juz jakiegos trupa?

- owszem- Grodzki- jak zwykle w tym samym miejscu

- jeszcze mu sie nie znudzilo?- mruknał Adam- chodzcie jedziemy.

Pojechali w okolice wysypiska smieci. Zastali tam juz cała ekipe i szefa firmy we własnej osobie.

- witam panie komisarzu, znow sie spotykamy- Kownacki- jak zdrowko?

- cos panu za wesoło- Adam- ciekawe czym tym razem nas pan uraczy?

- moze tym czym zawsze? Ukradziono mi transport mebli i zabito kierowce- Kownacki

- aha czyli wszystko po staremu- Adam- tylko tym razem nie uda sie panu uniknac wiezienia.

- niech mnie pan nie straszy. Gdybym był potrzebny wie pan gdzie mnie szukac. Dowidzenia- Kownacki

- miły gosc- Basia

- taak. Bawi sie tak od 25 lat- Adam

- i ty mu na to pozwalasz?- Marek

- to jest ostatni raz- Adam- Leszek co mamy?

- a jak myslisz? W jego przypadku zawsze to samo czyli uduszenie – Leszek- slady walki ale nie znalazłem niczego pod paznokciami

- cholera- Adam- dorwe go tym razem. Nie wiem jak ale go dorwe!Wracamy!

NA KOMENDZIE

- kiedy ostatnio sie to zdarzyło? – Basia

- chyba 14 lat temu- Grodzki

- na pewno 14 lat temu. Pamietam ze mniej wiecej w tym samym czasie zgineły matka i Krysia- Adam

- no to spory odstep czasowy- Marek

- mhm- mruknał komisarz- czekaj zadzwonie do Izy moze ma cos na niego. Czesc Tato!!

- czesc! Rysiu idziemy na strzelnice?- Stanisław

- malo ci jeszcze huku w domu?- Adam

- idziemy. Adasiu jak by co… Grodzki

- tak wiem ! Miłej zabawy- Adam-no czesc Iza! Posłuchaj mam prosbe do Ciebie.

Zawada rozmawiał z Iza a Basia robiła kawe. Usmiechneła sie smutno do swoich mysli ale Marek aby ja zabawic pokazal jej zdjecia Krzysia i Ani.

- no dobra. Jutro zabieramy sie ostro do pracy. A na dzis koniec co?- Adam

- nie tak szybko! Mamy jeszcze do przesłuchania kilku ludzi z wysypiska smieci- Basia

- cholera. Umowiłem sie z Iza ze dzis wybieramy meble do kuchni- Adam

- umowił sie ze beda wybierali meble do kuchni. A to peszek!- Marek

- panie komisarzu przesłuchamy ich ale musi nam pan obiecac ze jutro wypełni wszystkie akta- Basia

- niech wam bedzie.CZesc!!- Adam



ciag dalszy nastapi. Co wyniknie z dowodów i przesłuchania Kownackiego dowiecie sie w nastepnej czesc opowiadania.

Pozdrawiam!!

Pędzące myśli

W nocy nie długo nie umiałam zasnac bo po głowie chodzili mi Kryminalni. Dlaczego? Zaraz sie sami przekonacie.

W sobote na tvn o 10:40 bedzie reportarz z krecenia odcinków na Śląsku.Dowiemy sie czegos wiecej o przygodach ekipy.

Druga sprawa to taka ze przeczytałam na blogu Noemi ze w jednym z odcinków serialu zobaczymy siostre Magdy a w kolejnych odcinkach

komisarz Zawada pojdzie do wiezienia.To nie zart!! Nasz komisarz zdecyduje sie na tej krok po to aby rozwiazac sprawe morderstwa jednego z więzniów. Jest to na tyle niebezpieczne ze bedzie mu groziło rozpoznanie przez osoby ktore sam tam posłał.

Od razu przypomniały mi sie dwie rzeczy. Pare tygodni temu w programie Kulisy Sławy o Ryszardzie Zatorskim wypowiadał sie własnie Marek Włodarczyk. Nic w tym dziwnego jednak wtedy myslałam ze złapali go na planie filmowym w Niemczech bo siedział własnie w celi, ubrany w jakies dziwne ciuchy i z inna fryzurą. Zobaczymy czy to było to.

A druga sprawa to kiedys własnie miałam podobny pomysł na opowiadanie tylko ze to Basia miała pojsc siedziec. Byc moze powróce do tego tematu po obejrzeniu tego odcinka.

A co bedzie dzis w opowiadaniu? Nie mam jeszcze pojecia!

Do wieczora!!! Pozdrawiam!!

4 marca 2006

3/9

Zawada jechał do Krakowa i rozmyslał nad ostatnimi wydarzeniami. Stwierdził ze kocha Ize i nie pozwoli jej znów odejsc. To dlatego chciał zeby zamieszkali razem i zaczeli wspolne zycie.Po wielu latach znow chciał miec rodzine.Zblizał sie juz do Krakowa i bardzo juz chciał zobaczyc Ize i przytulic ją. Ze schowka wyciagnał karteczke z adresem domu gdzie mieszkali rodzice Izy.



Tymczasem Basia i Marek podjechali pod dom żony denata. W teczce mieli portret pamieciowy, który podał sprzedawca ze sklepu z bronią, oraz odciski palców.

- pewnie sie biedaczka zdziwi- Marek

- pewnie tak- Basia

Podkomisarz zadzwoniła do drzwi,po chwili otworzyła im Irena Mazur

- dzien dobry. Podkomisarze Storosz i Brodecki z komendy stołecznej. Mozemy wejsc?- Marek

- tak prosze. Panstwo w sprawie zabójstwa męża tak?- Irena- znalezlizscie zabójce?

- mozna tak powiedziec- Basia

- nie rozumiem- Irena

- bo widzi pani. Poczatkowo wszystko wskazywało na zawodowca- Marek

- ach tak- Irena

- tłumik, strzały z bliska,brak łusek- wyliczała Basia- no ale przypadkiem znalazłam tą jedną i sprzedawca broni podał nam rysopis osoby która niedawno kupowała tłumik do broni i paczke amunicji.

- mamy tutaj ten rysopis i jakims dziwnym zbiegiem okolicznosci to jest pani rysopis- Marek-jest pani aresztowana pod zarzuten zabójstwa męża.



Tymczasem w Krakowie Adam zaparkował samochod pod niewielkim domkiem, wszedł po schodach i zadzwonił. Otwarła mu Iza. Gdy zobaczyła komisarza jej twarz rozjasnił usmiech. Wtuliła sie mocno i po chwili weszli do mieszkania.Adam nawet ubrał sie elegancko (alb.1 fot.3)

- Iza! Kto to?- z kuchni ktos wołał

- mamo chodz tu. Chce ci kogos przedstawic- Iza

- dzien dobry, Adam Zawada- przedstawił sie komisarz

- Maria Liszewska-przedstawiła sie matka Izy- wiec to pan! Juz tyle o panu slyszałam od Izy.

- przykro mi z powodu śmierci męża- Adam

Rozmowa potoczyła juz swobodnie.Jak sie poznali,o ciezkich chwilach , o rozstaniu, o dziecinstwie Izy i o planach na przyszłosc.

- Izuniu idz przyniesc te stare albumy ze zdjeciami- Maria

- mamo!!- Iza

- no idz idz- Maria

- tylko sie nie smiej- powiedziała Iza do Adama i poszła szukac albumów

- no to mamy jakies 10 minut spokoju- Maria- panie Adamie, mam wrazenia ze ma pan powazne plany co do mojej córki

- to prawda- Adam

- mam nadzieje ze bedzie pan dla niej dobry- Maria- i że nie pozwoli jej pan nikomu skrzywdzic

- obiecuje- Adam- kocham ją i chce zeby została moją żoną.Czekam na jakas specjalna chwile

- rozumiem- Maria- zycze powodzenia. Ide jej pomoc szukac tego albumu

Nastepnego dnia odbył sie pogrzeb. Adam trzymał ze rekę Ize i co chwila przytulał. Poznym wieczorem wyruszyli w droge powrotna do Warszawy. Iza zasnela na fotelu pasazera a Adam co chwila na nia spogladał i usmiechał sie.Był szczesliwy.



KONIEC cz.9 UU romantycznie sie zrobiło.Mam nadziej ze sie wam spodobało!



Artykuł z Dziennika Zachodniego

” Marek Włodarczyk gotowy do ślubu”

Marek Włodarczyk, znany widzom jako komisarz Adam Zawada z ” Kryminalnych”, od 17 lat związany jest z niemiecką aktorką Karen Friesicke. Choć mają dwóch synów, 13 letniego Vincenta i 8 letniego Simona, żyją na kocią łape. Gdy ona chciała ślubu,on nie mógł sie zdecydować. Było też odwrotnie.Podobno teraz dojrzeli do tego, by powiedziec sobie” Tak,chce byc z tobą na zawsze”.

Daty ślubu wprawdzie jeszcze nie wyznaczyli, ale za to aktor sprowadził Karen z synami do Polski. Ona zdecydowała sie poświęcić swoją kariere w Niemczech. Zrobiła to z miłości do Marka. Kiedy dwa lata temu Marek Włodarczyk przyjechał do Polski, sądził ze na planie”Kryminalnych” spędzi trzy miesiace.Rodzine zostawił wiec w Hamburgu. Serial okazał sie jednak strzałem w dziesiątkę i zapadła decyzja o jego kontynuacji.Zaczeło sie życie na walizkach i nieustajace podróże miedzy Warszawa i Hamburgiem. Tęsknili za sobą i męczyli sie potwornie. Ta sytuacja trwała rok. Aż w końcu doszli do wniosku, że musza coś w swoim życiu zmienic. Wóz albo przewóz, jak mówią.Bo inaczej ich związek sie rozleci. Marek Włodarczyk powiada,że o ile poczatkowo zywot słomianego wdowca wydawał mu się wygodny, o tyle z czasem stał sie nie do zniesienia.” Najgorsze były powroty do pustego domu”- dodaje.

Myślał wtedy o Karen i synach. Wspomnieniami wracał do dnia, w którym ja poznał w jednym z hamburskich tearów. Natychmiast zrobiła na nim piorunujące wrazenie. Wysoka ( 182 cm wzrostu!) zgrabna blondynka z niebieskimi oczami…

Po 17 latach związku doszedł do wniosku, że Karen to kobieta jego życia. Ona- będąc w tym czasie sama z synami w Hamburgu- zrozumiała to samo.

Karen wciąż jest pod wrażeniem Marka.Cieszy się z jego popularnosci w Polsce i wcale mu nie zazdrości. Bez najmniejszych problemów odnalazła sie w Warszawie. Żeby sie nie nudzić i nie być wyłacznie gospodynią domową wymyśliła sobie mnóstwo zajęć. W szkole, do której chodza Simon i Vincent, zaproponowała warsztaty teatralne dla dzieci i dorosłych. Zapisała sie też na zajecia sportowe i na lekcje polskiego. Marek Włodarczyk pokochał ją za to jeszcze bardziej. Ona stworzyła mu prawdziwy dom, dlatego on przysiągł zapewnic jej spokój i bezpieczeństwo. A date ślubu wyznacza już lada dzień.



I co wy na to??

Mam do was pytanie. Czy mam wprowadzic Zuzie do opowiadań?? Piszcie!!

Pozdrawiam wszystkich niecierpliwych! Dzis juz nowy odcinek naszego ukochanego serialu.Buziaki !!

3 marca 2006

2/9

Nastepnego dnia cała trójka zabrała sie do pracy.

- odcisków palców jest od groma a nawet wiecej,wiekszosc nalezy prawdopodobnie do klientów- Basia

- no to dupa blada- Marek

- ja jeszcze nie skonczyłam!- Basia

- słuchamy cie Basienko- Adam

- odciski za ladą naleza do naszego denata. Nazywa sie Sebastian Mazur. Mowi wam to cos?- Basia

- rozboje,kradzieze,włamania. Kilka lat temu ucichło o nim- Adam

- a wiecie dlaczego? Nie wiecie- Basia

- a ty wiesz i nam powiesz- Marek

- kilka lat temu wraz z zona załozyli ten kantor wiec jakos musiał sie uciszyc. Jednak nadal miał kontakty ze starymi przyjaciółmi i dorabiał jako paser- Basia

- a żona?- Marek

- wyjechała tydzien wczesniej- Adam- ludzie z pobliskich sklepów nic nie słyszeli. Prawdopodobnie sprawca uzył tłumika.

- czyli zawodowiec- Marek- trzeba dorwac jego dobrych znajomych

- wez Szczepana i zajmij sie tym- Zawada- a ja z Basia pojedziemy rozejrzec sie jeszcze raz po tym kantorze.

- poczekaj chwile. Zadzwonie do szpitala- Basia

- dobra, czekam w samochodzie- Adam

Kiedy Basia wsiadła do auta, Zawada rozmawiał przez telefon z Izą.Po chwili skonczył i ruszył w droge

- bez zmian?- Adam

- mhm. Zaczynam tracic nadzieje ze on sie obudzi- Basia

- Basiu musisz wierzyc w to- Adam

- najchetniej cały czas bym siedziała przy nim- Basia

- Basiu umówmy sie tak ze w ciagu tygodnia bedziesz tam dzwonic i pytac sie o niego a w weekendy mozesz przy nim siedziec ile chcesz- Adam

- to chyba dobre rozwiazanie- Basia- co u Izy?

- jej ojciec odzyskał przytomnosc ale jego stan nadal jest krytyczny- Adam

- pojedziesz do niej?- Basia

- chyba tak- Adam

Weszli do kantoru i rozejrzeli sie dookoła

- Adam zobacz!- Basia

- łuska po kuli!- komisarz- nie zauwazyli jej?

- nadepnełam na nią- Basia

Tymczasem Marek i Szczepan ” rozmawiali” z kumplami denata.

- o popatrz co znalałem- Marek wyciagnał broń z tłumikiem z szuflady

- to nie moje! Ktos mi to podrzucił!- darł sie facet

- moze ja?- Szczepan- jedziemy kurka na dołek!

- a ten drugi na wszelki wypadek tez – Marek

- ale za co?

- za jajco!- Szczepan- no juz!!

Wrócil wszyscy w tym samym czasie na komende. Basia zaniosła dowód do analizy.

- Wisniewska ich przesłucha a my idziemy do Lucynki cos zjesc- zarzadził Adam

W barze

- Adam jak chcesz jechac do Izy to jedz, my sprawe dokonczymy z Basią- Marek

- no jasne- Basia

- dobra, jutro pojade- Adam i w tym momencie zadzwoniła Iza. Po chwili sie rozłaczył.

- umarł?- zapytał Marek widzac mine komisarza

- tak, pojutrze jest pogrzeb- Adam -dzieciaki…

- jedz, dokonczymy – Basia

- dzieki. Czesc!- Adam

- no to zostalismy sami- Marek- chodz wracamy!

wrócili na komende i zabrali sie za czytanie raportów gdy wpadł Szczepan z badaniami daktyloskopii znalezionej łuski

- Marek nie uwierzysz! Na tej łusce znalezli odcisk palca!- Basia

- i co?- Marek

- należa do żony denata- Basia- w sejfie równiez były ale uznalismy ze to oczywiste

- czekaj pogonie ich z ta bronia- Marek zadzwonił i po chwili zwrócił sie do Basi- własnie zidentyfikowali odciski. Równiez należa do niej.

- cholera ze tez nie wpadlismy zeby sprawdzic gdzie była kupiona- Basia

- no to jazda!!- Marek



ciag dalszy nastapi!! Akcja sie rozwineła i mam nadzieje ze sie wam podoba! Piszcie!!

POzdrawiam!!

Kłopoty kryminalnych cz. 9

Adam i Marek zajechali pod szpital. Iza juz czekała przed wejsciem.

- czesc- Adam- i jak?

- Kasia jest na OIOMIE a Basia juz wszystko wie-Iza

- jak to przyjeła?- Marek

- no a jak ma przyjac jak podaja jej srodki uspokajające co chwile?- Iza- wyglada i zachowuje sie jak naćpana. Ja jade do domu. Czesc!

- no ale przynajmniej jej dobrze- zazartował Adam

- wiesz cos o tym?- Marek

- mhm. Chodzcie idziemy- Adam

Weszli do srodka i natkneli sie na doktor Alicje

- czesc! Mozesz powiedziec cos o stanie Pawła Nowackiego?- Adam

- bez zmian od wczoraj.Szukamy przyczyn spiączki- Alicja

- dzieki. A jak Basia?- Adam

- podajemy jej relanium. Jest bardzo niespokojna. To ktos z rodziny?- Alicja

- narzeczony- Marek

Poszli do Basi. Spała.

- ja pojde zobaczyc na OIOM- Marek

- a ja posiedze przy niej- Adam

Zawada usiadł na krzesle, odgarnął włosy z twarzy Basi i przykrył kocem. Przypomniało mu sie jak Basia odwiedzała jego w szpitalu i usmiechnal sie pod nosem. Weszła pielegniarka

- Dzien dobry. Musze zrobic panskiej córce zastrzyk- pielegniarka

- mam wyjsc?- Adam

-a co igły sie pan boi?- pielegniarka- a jak kolano?

- w porzadku- Zawada

Gdy pielegniarka wyszła Adam zobaczył ze Basia nie spi

- czesc Tatusiu- Basia- juz wszystko wiem.

- bedzie dobrze- komisarz

Marek wszedł na OIOM i podszedł do Kasi.

- czesc. Dzieciaki pytały o Ciebie- Marek- a tu jak?

- tak jak widac- Kasia- ze tez im sie musiało to przytrafic

- kazdemu mogło. Najwazniejsze zeby sie obudził- Marek- idz do domu.

- mhm. Juz ide- Kasia- paa!

Minęły 2 tygodnie
- Basia dzis wraca do nas?- Marek

- chyba tak- Adam- od 2 tygodni siedzi ciagle w szpitalu przy Pawle. Przyjechała jej Mama i siostra

- cholera, mam nadzieje ze on sie obudzi niedługo- Marek- czesc Baska!!

- mam ochote na kawe-Marek- a ty Adam?

- ja juz mam a jak masz ochote to sobie zrób- Zawada

- czesc- powiedziała Basia- jak robisz to mnie tez

- z Pawłem bez zmian ?- Adam

Basia pokiwała głowa.

- najgorsze jest to ze nie wiadomo czemu jest w spiaczce. Zrobili wszystkie mozliwe badania i nic- Basia- nawet nie wiem czy on mnie słyszy

- moze słyszy-Adam- a jak ty sie czujesz?

- normalnie- Basia- mamy cos?

- na razie cisza- Marek- Krzysiek i Ania przesyłaja buziaki dla Cioci Basi. Popatrz jaki mms od nich dla Ciebie

Dzwoni komórka Adama

- no patrz. Basia wrociła i od razu robota- Marek

- nie ciesz sie bo to Iza- Adam- no czesc!

Tymczasem do biura wpadł Szczepan

- Baska fajnie ze wróciłaś! Moge cie wysciskac?- Szczepan- mamy sprawe!

- jaką?- Marek

- ktos zamordował faceta w kantorze- Szczepan- kase tez kurka ukradli

- Adam co jest?- Basia

- Iza musi jechac do rodziców do Krakowa. Jej ojciec miał wylew- Adam

- jedziesz z nią?- Marek

- na razie nie- Adam- mamy cos jednak?

- mhm- Basia- musze jechac z wami?

- jak nie chcesz to nie musisz. Wracaj do domu i sie przespij – Adam

- dobra- Basia- cała noc siedziałam w szpitalu i padam.

- kolorowych snów- Marek

Adam i Marek pojechali do kantoru

- czesc chłopaki! Co jest?- Adam

- 2 strzały w klatke piersiowa i jeden w głowe- Leszek

- znikneła cała kasa- Robert

- sladów całe mnóstwo- Marcin

- kim był denat?- Marek

- dokumentów brak- Jarek

- Marek trzeba ustalic kim był ten facet- Adam- ja pogadam z ludzmi którzy sa obok kantoru. Moze cos widzieli.



ciag dalszy nastapi. Przepraszam ze znowu tak krotko ale nie mam koncepcji do sprawy. Ale znów sie cos nowego dzieje.

Czy Adam pojedzie za Iza do Krakowa poznac jej rodzine? Przekonacie sie niedługo. Pozdrawiam!!