29 września 2006

3/37

Na komendzie zebrała sie cała czwórka i zaczeli omawiać sprawę od początku

- to co robimy?- Basia- moze zaczniemy od początku co? Bo troche sie namieszało

- dobra propozycja- Marek- to tak: Bożena Kruk, lat 39, mąż Henryk lat 42. Od 10 lat są małżeństwem, dzieci nie mają. On jest lekarzem, pracuje w pogotowiu. Ona pracowała w banku jako kasjerka

- zgłoszenie dostaliśmy o godzinie 20:10 a z raportu patologa wynika ze zmarła między 15-15:30- Oliwia

- mąz podobno wrócił o 20:05 a ze szpitala wyjechał o 19:25 – Adam- sprawdzaliście czy był cały czas w pracy?

- tak i jedna osoba w szpitalu ma wątplpliwości bo nie umiała go znaleźć między 15-16- Basia- to była pielegniarka, szukała go bo nie podpisał czegoś

- mógł zdążyć ?- Marek

- trzeba by sprawdzić- Adam- ale to później. Na razie przyjmujemy ze to samobójstwo. Dlaczego sie zabiła?

- sytuacja finansowa dobra, żadnych długów, w pracy żadnych problemów, zdrowa, szczęśliwe małżeństwo- wymieniła Basia posługując sie notatkami z przesłuchań sąsiadów

- jeżeli to Ona pociągneła za spust to dlaczego na broni i na pudełku gdzie była chowana nie ma żadnych odcisków palców?- Adam- sama wytarła czy ktoś jej pomógł?

- z pudełka mogła sama wytrzeć ale z broni i to w dodatku po oddaniu strzału? – Basia- wątpie

- ja też- Adam- teściowa podejrzewa zięcia

- teściowe tak mają- Marek- przesłuchalem go, nie zabił jej. Mówił ze był cały czas w pracy. Przez tą godzine był na innym oddziale, odwiedził znajomego.

- i po co miałby ryzykować- Oliwia- gdyby go wezwali do pacjenta a On przecież miał dyżur.

- no właśnie- Adam- Marek, sprawdzisz czas przejazdu. Pamietaj ze w jedną strone jedzie sie 30 minut po godzinach szczytu a pielęgniarka szukała go między 15-16.

- dobra- Marek- ale moze to jutro zrobimy co? Własnie w tych godzinach.

- ok- Adam- a teraz jestescie juz wolni, odwaliliście kawał dobrej roboty dzisiaj

- a podrzucicie mnie do Głównej?- Oliwia- o 18:00 mają być wyniki egzaminu.

- mozesz zadzwonić- Adam

- wiem, ale wole to zobaczyc- Oliwia

- to do jutra. Ja ide poudawać Rysia w gabinecie- Adam

- Marek, podaj mi numer tego faksu- przypomniała Basia- wróce to poszukam tego

Brodecki pogrzebał w swoich dokumentach i po chwili podał jej karteczkę z długim numerem. Zawada poszedł do gabinetu inspektora, a reszta rozeszła sie.



Trochę wcześniej w domu Brodeckich. Kasia i Marek byli w pracy , Ania i Krzyś z powodu anginy zostali z Babcią Brodecką w domu.

- oddaj, to moje autko!- Krzyś- Tatuś mi kupił!

- nieplawda! To nie twoje!- Ania odebrała Krzysiowi autko i uciekła z pokoju

- Babciuu! Ona mi wzieła moje autkooo!- Krzyś podbiegł do Ani i pociągnął ją za włosy. Dziewczynka rozpłakała sie i rzuciła zabawkę na meble, tłukąc duzy ozdobny talerz.

- no nie! Do pokoju marsz!- Babcia

Dzieci z obrażonymi i zapłakanymi minami poszły do dziecinnego pokoju. Po kilku minutach pani Brodecka zajrzała do nich. Krzys i Ania nadal siedziały na łózeczkach

- Babciu, ale nie powies Mamusi?- Ania

- a bedziecie już grzeczni?- Babcia przytuliła wnuki

- tak- Krzyś

- ale nie powies?- Ania- bo Mamusia bardzo lubiła ten talez

- to bedzie taka nasza tajemnica- Babcia- a teraz myjcie rączki i jemy obiad.



Basia weszła do mieszkania prawie potykając sie o kota.

- Kodżak, chcesz mnie mieć na sumieniu?- Basia- zobacz co Ci przyniosłam dobrego.

Storosz wyciągneł z siatki różne kocie przysmaki a kociak ocierał sie o jej o nogi robiąc ósemki.

- dam ci jeść a potem poszukamy wyników- Basia- kurcze gadam do kota. Paranoja!

Basia otworzyła dużą szafę gdzie ostanio widziała brązowe kartonowe pudło.Wyciągneła je o otworzyła, wyciągając stare kasety, albumy ze zdjęciami, notatniki. w koncu natrafiła na stos zadrukownych kartek na nazwisko Dariusz Nowacki. Na dnie znalazła dyplom ze Studium Informatycznego ,dyplom ukończenia kursu ratownika medycznego i indeks wydziału psychologii z zaliczonym semestrem wystawione na Pawła Nowackiego. Gdy zadzwonił telefon aż podskoczyła z zaskoczenia.

- halo? No hej Paweł! Własnie znalazłam i zaraz jadę na komende wysłac to faksem. Mogę pooglądać zawartośc pudła?

- cześć Basiu. Mozesz, nawet nie pamietam co tam jest ale mozesz- Pawel- słuchaj, 26 grudzien to jest wtorek, wiec moze ślub przesuniemy na Sylwestra?

- o kurcze- Basia- ale to jest niedziele, wiec moze na 30 grudnia? Dwa dni szaleństwa!

- dobry pomysł- Paweł- muszę kończyć. Odezwę sie później. Pa!



ciąg dalszy nastąpi!! Niewiele sie wyjasniło w sprawie ale to w następnej części!

Buziak!

7 komentarzy:

  1. oło 6 lata temu
    Fajna ntka. Nadal nie wiemy czy denatka sama się zabiła czy ktoś jej w tym pomógł. Rany ! Gadam i piszę zupełnie jak Zawada Biedna Basia już gada do kota… No nie źle Ania i Krzyś broją. Liczą na dobre serce Babi, że nie powie nic Kasi. I bardzo dobrze, że nie powiedziała nic. (może jeszcze) powie. Szkoda, że w sprawie Izy i Adama oraz ich kłótni a dokładnie o co w ogóle się popsztykali nie wspomniałaś. Mam nadzieję, że na te wszytkie pytania szybko znajdę odpowiedz:) Pozdrawiam i czekam na cedeka !

    OdpowiedzUsuń
  2. napisane przez ~Blanka
    około 6 lata temu
    Widze ze wziełaś moj pomysl z tłuczeniem naczyń i fajnie A pozatym notka fajna czekam na cd

    OdpowiedzUsuń
  3. napisane przez ~Paulina
    około 6 lata temu
    Notka fajna jak zawsze :) Końcówka podobała mi się najbardziej..hehe chyba sie nie doczekam cd. pozdrawiam pa

    OdpowiedzUsuń
  4. napisane przez ~Stokrotka07
    około 6 lata temu
    Wow! Ale końcówka była superowa:D:D A sprawa też robi się coraz bardziej ciekawa, pojawia się coraz wiecej wątpliwości:) Super notka i już nie mogę się doczekac kolejnej:) Buziolki:*

    OdpowiedzUsuń
  5. napisane przez ~Biedroneczka
    około 6 lata temu
    Notka fajna.Czekam na c.d i wyjaśnienie sprawy.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. napisane przez ~dropsik
    około 6 lata temu
    cześć:) na początku przepraszam, że nie komentowałam ale szkoła daje we znaki :/ oj tak! notki super:) ciekawa spraw Krzyś i Ania górą pozdrawiam :*:*

    OdpowiedzUsuń
  7. napisane przez ~knasiorek
    około 6 lata temu
    No extra extra! Ślub 30 grudnia? No to będzie zabawa! Pozdróffka

    OdpowiedzUsuń

Komisarze dziękują za pomoc w rozwiązaniu sprawy :-))