2/34

Na komendzie

- komu kawy?- zapytał Zawada

- ja poprosze- Basia

- a ja herbate poprosze – Ola

Po chwili na biurkach stały kubki z napojami.

- no dobra to co wiemy o denatce?- zapytała Basia

- chwila moment- Adam- najpierw powiedz co sie dzieje z Pawłem?

- nic, ma akurat tydzien przerwy to pojechał na jakąs wycieczkę i nie zabrał ładowarki do telefonu i mu zdechł – wyjasniła Basia- jutro wraca. On kiedyś własnej głowy zapomni.

- ale ja pytam o leczenie- Adam

- noo , po powrocie ma przejsc serie dokładnych badań – Basia- ale Beata powiedziała Kasi ze wstępne wyniki są duzo lepsze niz poprzednio

- to kiedy wraca?- Adam

- jak wszystko pojdzie dobrze to przed Bozym Narodzeniem czyli za miesiąc- Basia- przyjedzie na dwa tygodnie przed swietami ale po Nowym roku bedzie musiał tam wrócić

- Paweł to twój brat?- zapytała Ola

- nie, narzeczony- Basia- pracujemy razem

- aha- Ola- a co mu jest?

- ma nowotwór wezłów chłonnych- wyjasnił Zawada- ale tez cholernie dużo szczescia

- mhm tylko ciągle powtarza” Ja to mam pecha”- Basia

- Witam młodzieży- Grodzki

- miło mi ze zaliczasz mnie do młodzieży- Adam

Basia i Ola zachichotały ale szybko spoważniały na widok miny inspektora

- Adasiu to nie czas na żarty. Mamy kolejną ofiarę tego gwałciciela- Grodzki- prawdopodobnie to jakis seryjniak.Tu macie adres

- cholera- Adam- Ola zostajesz na komendzie. Sprawdzisz w bazie wszystkich gwałcicieli, pedofili którzy ostatnio wyszli na wolnosc , zwolnienia warunkowe, przepustki itd

- tak jest!- Ola

- Basia jedziemy- rzucił krótko Zawada do Basi i obydwoje opucili komende. Borowik zabrała sie do pracy a Basia i Adam odjechali.

- jakis nowy czy stary znajomy?- Basia

- nie wiem Basiu- Adam- nie przypomina sie mi zadna sprawa wiec to chyba jakis nowy. Jasna cholera bede musiał odwołac spotkanie z Andrzejem.

- z tym , którego spotkalismy w Wiśle?- Basia

- dokładnie- Adam

-cos ostanio często Cie odwiedza- Basia

- a co? To źle?- Adam

- nie wiem, nie lubie go- Basia- wróc sie! To tam!

Po chwili dotarli na łąki niedaleko osiedla gdzie była juz cała ekipa.

- czesc chłopaki- Adam

- czesc- Leszek- facet jest wyjątkowo brutalny, sam zobacz

- myslisz ze to ten sam ?- Basia

- prawdopodobnie tak- Leszek- dziewczyna została zgwałcona i pobita

- kiedy nastąpił zgon?- Adam

- około godziny temu, śmierc nastąpiła w wyniku wykrwawienia – Leszek- jeden cios w brzuch, mysle ze jakimś cienkim narzędziem

- Zuzia wiemy cos o niej?- Basia

- na razie nie- Zuzia- znalazła ją tamta kobieta , wyprowadzała psa

- ok. Zuzia jak bedziecie cos miec to jesteśmy na komendzie- Adam- Basia wracamy

- ej, co ja twój piesek jestem?? „Basia jedziemy, Basia wracamy” moze jeszcze ” Basia do nogi?” co?- oburzyła sie Storosz

- przepraszam , ale nienawidze takich spraw- Adam

- ja też – Basia- ale nie musisz na mnie wyładowywac złosci!

- przepraszam- Zawada- idziesz?

- ide- Basia- nie lubie Cie!

- panie komisarzuu !!- Żałoda- o kurka tzn panie nadkomisarzu !

- Szczepan ile razy mowiłem zebyś mi mowil po imieniu co?- Adam- no co jest?]

- ten chłopiec widział jak nasza denatka szła z z jakimś facetem własnie w strone tej łaki- Szczepan

- moze go opisac albo zrobic portret pamieciowy?- Adam

- nie bardzo bo widział go z daleka- Szczepan- ale opisac może

- no to zabierz go do nas i zajmij sie tym- Adam- pokaż mu albumy rodzinne, a zresztą co ja ci tłumaczę oczywiste sprawy?

- Adam!! – krzykneła Basia- zobacz tutaj!

- co znalazłas?- Zawada

- kawałek zakrwawionego plastra- Basia

- zuch dziewczyna- pochwalił nadkomisarz Basię

- i tak Cie nie lubie- Storosz

- oj Baska , Baska- pokrecił głową Adam



ciąg dalszy nastąpi !! wiem ze krótkie ale treściwe!

Pozdrawiam!!