28 września 2006

2/37

Adam zaparkował samochód w garażu i z bagażnika wyciągnał duże pudło, które postawił w innej części piwnicy i przykrył. Po chwili wszedł na piętro do mieszkania. W kuchni siedziała Iza, która oglądała dziecięce ciuszki.

- śliczne- powiedział Zawada biorąc do reki buciki – tylko troche na Ciebie za małe

- oj Adam - powiedziała Iza odbierając Adamowi buciki i nagle dotkneła go. Zaskoczyło ich to oboje, stali naprzeciwko siebie i nagle zaczęli sie namiętnie całować. Chwila zapomnienia nie trwała jednak zbyt długo bo nieoczekiwanie Iza oderwała sie od Zawady

- co sie stało?- zapytał czule Adam- mała kopie?

- nie, nie możemy- Iza- nie powinniśmy…

- Iza, jak długo chcesz to ciągnąc? Przecież wiesz ze ja… – Adam

- nie , proszę, dziekuję ze mi pomagasz ale nie mogę- Iza-znalazłam mieszkanie, trzeba tylko wyremontować i znikam z Twojego życia na zawsze

- i mam sie nie wtrącać, tak?- Zawada – cholera jasna! Nie rozumiem o co Ci chodzi!

- Adam! Sam zakonczyłeś ten związek ! A ja nie chce już do tego wracać!- krzykneła Iza i wybiegła z kuchni

- Iza! Co sie z tobą dzieje??- Adam- przecież wiesz że… cholera jasna! – zaklał na dzwięk dzwonka komórki- Zawada! Co? Gdzie, zaraz bedę.

- co to za krzyki?- Stanisław- co sie stało?

- mnie o to nie pytaj- Adam- mam robote. Cześć.

Na miejscu zbrodni był już Marek i Basia

- cześć, co mamy?- Adam

- mąż przyszedł z pracy i znalazł martwą żonę- Basia- samobójstwo

- no, nie wiadomo czy na pewno bo na broni nie ma żadnych odcisków palców- Marek

- jak to nie ma odcisków palców? – Adam- to samobójstwo czy morderstwo?

- no normalnie, nie ma- Marek- sąsiadka twierdzi ze nikogo tu nie było

- tak koło 16-stej usłyszała jakiś huk – Basia- mąż był w pracy. Jest lekarzem, pracuje w pogotowiu, miał dyżur

- dobra, na jutro chce miec komplet wyników- Adam- jasny gwint musze jeszcze pojechać na komende pozałatwiać pare spraw za Grodzkiego

- Adam, co jest?- Marek

- nic- Adam

- pokłóciłeś sie znowu z Izą?- Basia

- pilnujcie swoich spraw!- warknął Zawada i wsiadł do samochodu

- zadzwonie do Niej- Basia

- może nie wtrącajmy sie co?- Marek- przecież nie zmusimy ich do miłości

-wiem- Basia- może masz rację. Marek ja już lece bo Agata sie zanudzi na smierć. Cześć.

- Baśka!! Jak znajdziesz te wyniki to prześlij je faksem!! Jutro dam ci numer!- krzyknął jeszcze Brodecki za koleżanką, która w odpowiedzi kiwnęła głową i odjechała do domu.

Następnego dnia nie było jeszcze 8 godziny a na Komendzie huczało. Basia zdziwiona usiadła przy biurku. Po chwili wszedł Zawada.

- uu co to za mina?- Basia

- dlaczego jeszcze nie ma Marka?- Adam

- jestem, korki mnie zatrzymały- Brodecki

- robota czeka a wy sie obijacie- Zawada- Olka! Miałas pojechać do patologa! Na co czekasz?

- już jadę- odpowiedziała Stażystka z przerażoną miną

- Basia, dlaczego matka denatki jeszcze nie została przesłuchana?- Adam

- bo dopiero weszłam! A Ty nie mogłeś tego zrobić?- Basia

- miałem co innego do roboty- Zawada-Marek, daktyloskpoia czeka! Mam wam wysłać zaproszenia?

- tak, najlepiej listem poleconym!- powiedziała Storosz i poszła do pokoju przesłuchań

- stary, pogięło cie?- Marek- od rana wieszasz sie na wszystkich o byle co! Wyluzuj!

Brodecki usiadł za biurkiem i zajął sie robotą.

- na broni i na kasetce w której była chowana nie ma żadnych odcisków palców- Marek- zostały dokładnie wyczyszczone.

- dziwne- Adam- na jej dłoni znaleziono ślady prochu, czyli Ona sama do siebie strzelała.

- i po śmierci duch wytarł brón z odcisków palców na broni i na kasetce?- zakpił Marek- coś mi tu nie gra

- jeżeli to samobójstwo to trzeba by sie dowiedzieć dlaczego to zrobiła- Adam- Marek weźmiesz w obroty jej znajomych

- jej Matka twierdzi ze to jej mąż ją zabił- powiedziała Basia wchodząc do nich

- coraz lepiej- Adam- zapowiada sie ciekawa sprawa- sciągnijcie go tutaj



ciąg dalszy nastąpi.

Co spowodowało kłótnie Izy i Adama, czy to było samobójstwo czy morderstwo? Jak na razie kilka pytań bez odpowiedzi ale w następnej części powoli sie wszystko wyjaśni.

Buziak!!

8 komentarzy:

  1. napisane przez ~Biedroneczka
    około 6 lata temu
    Hej! Wow, wkurzony Adaś buszuje na komendzie fajnie to opisałaś.Notka fajna i czekam na c.d.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. napisane przez ~Komisarz Ania
    około 6 lata temu
    Co tu dużo pisać? Notka z lekką dozą awantury. Aż mnie zaciekawiło dlaczego się w ogóle pokłocili… ale ja uważam w taki sposób:- Iza Adama nadal kocha i to się raczek nie zmieni – to samo się tyczy Adama, ale obwiwm się, że Iza zwyczjnie czuje się skrzywdzona…. Mam nadziję, że między nimi jak najszybciej będzie wszytko ok. Aha… jestem zdania, że to nie mąż zabija… chociaż cmogę się mylić.Cóż pozostaje tylko czekać na cedeka:)

    OdpowiedzUsuń
  3. napisane przez ~Stokrotka07
    około 6 lata temu
    Ale ognistka notka:D Adam nieźle się wkurzył, ale wiadomo że oboje z Izą bardzo się kochają, a w każdym nawet najlepszym związku zdażają się jakieś kłótnie:) Notka superowa czekam na cedeka:) Buziolki:*

    OdpowiedzUsuń
  4. napisane przez ~obserwator
    około 6 lata temu
    i co dalej?????????????????????????

    OdpowiedzUsuń
  5. napisane przez ~alice_b2
    około 6 lata temu
    Ale nudna jesteś z tym swoim blogiem i ze swoimi tapetammi ! Szkoda, że zamiast pracować piszesz takie farmazony !

    OdpowiedzUsuń
  6. hmmm, pod pseudonimem alice_b2 ukrywa sie Komisarz Ania, której sie wydaje ze prowadzi wojnę ze mna. Smieszne co? „Do tanga trzeba dwojga”- jak mowi piosenka Budki Suflera a ja juz wyrosłam z zabawy w wojne. A bloga prowadzę bo sprawia mi to przyjemność.

    OdpowiedzUsuń
  7. napisane przez ~knasiorek
    około 6 lata temu
    Mam pytanie: po co marnować swój czas na pisanie kilkanaście razy, że coś się nam nie podoba?! Nie można tego zostawić gdzieś na boku? A teraz do rzeczy Notka świetna. Tylko zastanawiam się czy to wina ciąży że Iza jest jakaś taka ….hymmm dziwna i niezdecydowana? No cóż… Poprostu czekam już na kolejne noteczki! Pozdróffka

    OdpowiedzUsuń

Komisarze dziękują za pomoc w rozwiązaniu sprawy :-))