Witam!
Kochani cierpie na brak weny ale jakos postaram sie dokończyc tą część i przezuję bloga Biedroneczce.
Na komendzie
- Szczepan co to za rewelacje?- Adam
- kurka, bo ten facet to jest jakiś nienormalny, no- zdenerwował sie Żałoda- przychodzi do pacjentki i udaje miłego. Ale oczy mu chodzą dookoła głowy i ciągle pyta o emeryture i ogląda wszystko dokładnie. Mnie sie wydaje ze to bedzie jego następna ofiara!
- to było u tej Walczakowej.Chciał jej na siłe jakiś zastrzyk robić ale przyszedł jej syn i szybko wyszedł. Ale jest jeszcze jedna taka pani Róża.Jest jego pacjentką od 3 lat i jest zachwycona facetem- dodała Oliwia
- ok. Niech ktoś ma te kobiety na oku- Adam- Szczepan zmienisz Marka na obserwacji mieszkania faceta a ja ide załatwic nakaz przeszukania.
- dobra- Żałoda- panie nadkom.. tzn ten tego, Adam, moge z Oliwią?
- Szczepan, to ma być obserwacja podejrzanego a nie ukochanej- Basia
Oliwia zarumieniła sie a Szczepan lekko speszył i bez słowa wyszedł z pomieszczenia a Basia i Adam z trudem powstrzymali sie od smiechu.
- no dobra, to na dziś koniec zabawy- westchnął Zawada wracając od Wiśniewskiej z nakazem- Basia podrzucic Cie do domu?
- dzieki – Basia
- nie ma sprawy- Adam- dzień dobroci dla zwierząt
- och ty podły!!- Basia
Następnego dnia na komende zawitał Zawada senior.
- cześć Rysiu- Stanisław- idziesz na strzelnicę?
- chyba po to zeby sobie w łeb strzelić- Grodzki
- a co sie stało?- Stanisław
Inspektor strescił ostatnią sprawę nad która pracują i razem zasępili sie nad aktami gdy wszedł Adam.
- o cześć Tato- Adam- w domu wszystko w porządku?
- taak- Zawada senior- myśle jak wam pomóc w sprawie
- przydałby sie jakiś podstawiony starszy pan zeby zwabić faceta w pułapke- Adam
- to moze ja?- Grodzki
- no kto jak kto ale ty na starszego pana nie wyglądasz- roześmiał sie Adam
- a ja?- Zawada senior
- co? wykluczone!- Adam
- a ja uważam ze to dobry pomysł- Grodzki
- nie ma mowy- Adam- nie zgadzam sie!
- a ty nie masz nic do gadania- Stanisław- nie zapominaj ze pracowałem w milicji jak Ciebie jeszcze na swiecie nie było!
- no to mi sie dostało- podsumował Adam- dobrze, że nie wspomniałeś o pieluchach. Masz tu numer tego lekarza .
Zawada senior wziął wizytówke i umówił sie na wizytę o godzinie 11:00 w domu. Adam zarządził obserwacje domu po czym odwiózł ojca. Izy nie było w domu wiec sprawa była ułatwiona.
- tato, uważaj na siebie- Adam
- ja sobie poradzę- Zawada senior- no idź już bo On zaraz przyjdzie.
Punktualnie o godzinie 11:00 lekarz wszedł do domu rozglądając sie dookoła. Nie umiał ukryć ciekawości która była widoczna na twarzy.
- może przejdzie pan do salonu?- zapytała Stanisław
- aa tak , bardzo chętnie- lekarz- taki duzy dom a pan mieszka tu sam?
- tak sie złozyło- Zawada
- no dobrze, co mogę dla pana zrobić? Chciał pan zmienić lekarza domowego tak?- Lekarz
- tak. Moj znajomy pana polecił. Co to jest?- Stanisław
- proszę to połknąć, to są witaminy- lekarz- przepraszam gdzie tu jest łazienka?
- po lewej stronie korytarza- Stanisław
W samochodzie pod domem panowała napieta atmosfera, Adam i Basia ze słuchawkami na uszach słuchali rozmowy .
- cholera nic nie słysze- mruknął Adam
- Marek dzwoni, odbiore- powiedziała Basia i po chwili zwróciła sie do Adama- w jego mieszkaniu znaleźli przedmioty i pieniądze z poprzednich napadów.
- dobra, dość tego, wchodze tam- Adam- Basia idziesz od ogródka ja od frontu.
Adam wszedł do środka i przywitała go cisza. Zajrzał do salonu ale był pusty. Wyciągnął broń i ruszył na obchód domu. W łazience na pietrze dało sie słyszeć jakis rumor wiec otworzył drzwi szybkim ruchem.
- Policja! Rzuć to!- krzyknał Zawada na widok lekarza pochylającego sie nad ojcem z młotkiem w dłoni.
- o nie, odłóz broń to nie stanie sie mu żadna krzywda- lekarz
- powiedziałem rzuć ten młotek!- stanowczo odpowiedział Adam a Stanisław nagłym ruchem nogi podbił narzędzie. Młotek z brzękiem upadlo na kefelki a Adam rzucił sie na mężczynę zakuwając go w kajdanki. Basia weszła na góre w momencie gdy Zawada wyprowadzał go na dół a jego Ojciec szedł za nim z dumną miną.
- wezwij mundurowych i zabierzcie go- Adam- Tato , wszystko w porządku?
- jak najbardziej- odezwał sie Stanisław pokazując dwie małe tabletki -niezły sposób zarabiania.
- taa, zarobił przynajmniej 20 lat- Basia
KONIEC cz.35
napisane przez ~JoAsiA
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
WITAM MOJE DROGIE DZIEWCZYNY JA NIE WIEM CO MAM POWIEDZIEĆ NIC NIE MAM NA SWOJE USPRAWIEDLIWIENIE WIEM JESTEM DURNOWATA ALE NIE MOGŁAM NIC PISAĆ NIC KOMENTOWAC NIE SIEDZIAŁAM NA GG TYLKO CZASEM SIE ZDARZYŁO OJ WIELE SIE DZIAŁO W MOIM ŻYCIU OSTATNIO WIELE SMUTNEGO I PRZYKREGO:-(BOJE SIE ZE NIE CHCECIE JUŻ MNIE ZNAC ZE ZAPOMNIALYŚCIE O MNIE NO ALE NIE DZIWIE SIĘ ZASŁUŻYŁAM SOBIE… WYBACZCIE MI PROSZE OBIECUJE SIE POPRAWIĆ JUŻ STAWIAM PIERWSZE KROKI… KOMENTUJE I CZYTAM OPOWIADANIA WASZE SĄ GENIALNE JEJKU JAK JA SIE NA WAMI STĘSKNIŁAM…:-(PRZEPRASZAM…NAPISAŁAM NOWĄ KOLEJNĄ NOCIE ALE BOJE SIE ZE NIKT TEGO JUŻ NIE BEDZIE CZYTAŁ…;-( NO ALE COŻ BEDZIE CO MA BYĆ…;-( BO DOBRA KOŃCZE JUŻ PAPAPAPA KOVCHANE ,MOJE SERDECZNIE POZDRAWIAM NOCIA FANTASTYCZNA BRAWO…!!!
wybaczamy i cieszymu sie z Twojego powrotu!!!!! Buziak !!!
Usuńnapisane przez ~Biedroneczka
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
Cześć! NA mój gust z tym brakiem weny to ty alice przesadzasz! Taka fajna nocia ci wyszła.Miejscami smieszna np tekst Basi do Szcaepana o obserwacji podejrzanego anie ukopchanej no i na koniec akcja u starego Zawady z młotkiem.Fajna notka.JA ja dobrze pójdzie napiszę coś jutro.Pozdrawiam
napisane przez ~Stokrotka07
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
Kochana ty nie masz wenny? Nie napewno nie, ja przecież przeczytałam superową bardzo ciekawą noteczkę. Ja nie wiem jak ty to robisz, że zawsze masz takie ciekawe pomysły na sprawy:) Baśka i Szczepan poprostu rulezz:D:D Czekam na cd:) Pozdrawiam:*
napisane przez ~fanka kryminalnych
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
Hejka Alice! Nocia ci wyszła bardzo fajna! Czekam na następną pa! buziaki :* :* :*
napisane przez ~Komisarz Ania
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
EEE tam Ty nie masz veny? To chyba minełaś się troszkę z prawda! Notka ok. Czekam na cedeka.
napisane przez ~Paulina
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
Po pierwsze wiekie przeprosiny za to że nie skomentowałam kilku ostatnich notek, ale niestety to wszystko z braku czasu. No cóż szkoła się zaczeła i szkoda gadać. Ale teraz będę się starała zawsze znaleźć czas na moje ulubione notki pozdrawiam pa
napisane przez ~Aldona
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
Cześć. Jak to nie masz weny? Notka super. Tylko ten dzień dobroci dla zwierząt, heh. Adaś lekko przegiął. Ale i tak mi się podobało.Pozdrawiam :*
napisane przez ~knasiorek
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
Jeśli tak piszesz nie mając weny to już ci zazdroszcze Super notka! Na prawdę!