Na komendzie zebrali sie wszyscy. Basia rozdała wszystkim portrety fałszywego lekarza.
- słuchajcie- zaczął Adam- dzielimy sie na grupy , musimy popytać lokatorów z okolic gdzie były napady , moze ktoś sobie coś jeszcze przypomni. Miejscie też oczy i uszy otwarte, moze bedzie sie tam krecił
- moze kogoś juz sobie wybrał na nową ofiare- dodał Marek
- właśnie- Adam- Marek z Zuzia obejdziecie okolice Wiktoriańskiej, Szczepan z Oliwką ulicę Lipową, a z Basią robimy runde po osrodkach zdrowia. Moze gdzies pracuje ale pod innym nazwiskiem.
- jest 14:10- Marek- o której sie spotykamy znowu?
- jak bedziecie cos mieli to dzwońcie- Adam- albo informujcie Grodzkiego. Ja z Basią miedzy 16-17 mamy coś innego do załatwienia.
Storosz słysząc wypowiedz Adama uśmiechneła sie , wzięła portret, kluczyki do samochodu i ubierając kurtkę wraz z Adamem wyszła przed Komendę.
- ok- Marek zrozumiał o co chodzi- Zuzia, chcesz prowadzić?
- a co? Tobie rączki odpadły??- Zuzia- Szczepan łap kluczyki od samochodu i postaraj sie go nie rozbić
- dobra, dobra- Szczepan- Olka chodź.
Trzy samochody rozjechały sie w różnych kierunkach.
U Marka i Zuzi.
- czemu nie lubisz Oli?- Zuzia
- jakoś nie umiem sie do niej przekonać- Marek- może dlatego ze Ona do nas nie pasuje
- a ja z Basią pasujemy?- Zuzia
- jak najbardziej- uśmiechnął sie Brodecki- jesteśmy na Wiktoriańskiej. Może sie rozdzielimy?
- ok- Ostrowska
Żałoda i Borowik zaparkowali i równiez ruszyli w trasę.
- Dzień dobry , starszy posterunkowy Szczepan Żałoda z Komendy Stołecznej. Czy widziała moze pani tego mężczyne?- zadał pytanie Szczepan juz po raz kolejny
- a tak, to moj lekarz. Jakąs godzine temu wyszedł. Stało sie coś? To taki miły człowiek- odparła starsza kobieta
- można wejść?- zapytała Oliwia schodząc z piętra- mamy kilka pytań
- no dobrze, proszę- kobieta zaprosiła ich do środka.
Basia z Adamem weszli do kolejnej prywatnej przychodni, w poprzednich nic sie nie dowiedzieli wiec byli w raczej ponurych nastrojach.
- dzień dobry, nadkomisarz Zawada i komisarz Storosz z Komendy Stołecznej- zaczął Adam- czy pracuje u Was ten mężczyzna?
- aktualnie nie- odparła recepcjonista
- a kiedy go można zastać?- zapytała Basia
- nie można- odpowiedziała a widząc zniecierpliwione miny dodała- od 1,5 roku już tu nie pracuje
- dlaczego?- zapytał Adam
- został zwolniony dyscyplinarnie. Wynosił leki, oszukiwał i co tylko sie dało- recepcjonistka
- ma pani jego adres?- Basia
- chwileczkę, zaraz znajde- westchneła zniecierpliwiona- proszę: MIkołaj Zarzycki, ulica Wiosenna 25/4
- dziekujemy- Basia i Adam juz byli na zewnątrz budynku.
- jedziemy na tą Wiosenną?- Basia- miałes racje ze z tymi fałszywymi nazwiskami
- już jest po 16-stej wiec raczej na Okęcie- Adam- Marek? Słuchaj , mamy go. Tak. Mikołaj Zarzycki ul. Wiosenna 25/4. Dajcie mu ogon. Co? No dobra to około 18- stej spotykamy sie na Komendzie. No cześć.
- i co?- Basia
- Szczepan i Oliwia mają zeznania jednej z pacjentek- powiedział Adam wsiadając do samochodu
- i prawdopodobnie kolejnej ofiary- dorzuciła Basia
Lotnisko
- no gdzie Oni są?- zapytała nerwowo Basia- widzisz ich?
- chyba widzę Kasie- Adam- chodź
- cześć Adam- przywitała sie Brodecka
- Pawła nie ma?- zaniepokoiła sie Basia
- jest, poszedł kupić coś do picia dla mnie- Beata- o już idzie.
Paweł szedł powoli oglądając sie wokół siebie. Gdy spostrzegł Basie jego smutne oczy poweselały i niesmiało sie usmiechnął.
- dzieki- powiedział i przytulił Basię- przepraszam Cie jeszcze raz
- nie przepraszaj tylko obiecaj ze….- Basia
- obiecuje- przerwał jej Paweł- i dotrzymam słowa. Pieniądze wpłaciłem na Twoje konto
- co?- Basia
- no w końcu musisz miec kasę zeby zapłacic w tym pensjonacie, nie? – Paweł- jeżeli jeszcze tego chcesz
- straszysz mnie- Basia- bedę tęsknić.
- ja już tęsknie- szepnął jej do ucha
- hej, gołąbeczki- zawołał Adam- chyba juz czas sie pożegnać bo samolot odleci bez jednego pasażera. Beata juz siedzi w samolocie.
Pożegnali sie szybko i Nowacki ruszył do samolotu. Adam stał obok Basi, która nagle przytuliła sie do Niego i wrócili do samochodu w milczeniu.
ciąg dalszy nastąpi…. wiem ze notka nie jest zbyt fascynująca i krótka ale jakoś nie mam weny ostatnio. Moze to przez książke Moniki Szwai ” Dom na klifie” któa oderwała mnie od kryminalnego swiata.
Pozdrawiam !!
napisane przez ~Vanilka
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
Czy ja wiem czy ta notka taka sobie? Nawet niezla Mam nadzieje ze nastepna bedzie dłuższa
napisane przez ~Komisarz Ania
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
Notka taka sobie. Szkoda, że tak rzadko piszesz. Może gdybyś znowu pisała trzy razy dziennie to wróciła bys do wprawy. Czekam na rozwiazanie tej sprawy !
napisane przez ~Biedroneczka
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
Cześć! Mi się notka podobała.Widać,że sprawa kryminalna się rozwija.Czekam na ciąg dalszy.Dobrze,że między Basią i Pawłem znowu jest ok.Pozdrawiam
napisane przez ~kasienka
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
ja tez dodalam twoj blog do linkow twoje opowiadania sa bardzo ciekawe i widac ze masz talent na razie czytalam twoje najnowsze opowiadania ale jak bede miala troche czasu to perzeczytam takze te wczesniejsze chociaz jest ich bardzo duzo
napisane przez ~melka
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
jaki tkliwy koniec..podoba mi sie:) a do Moniki Szwaji to mi sie ona tez podoba:) Najlepsza jej ksiazka to „Nudziara” Super, polecam:)
napisane przez ~fanka kryminalnych
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
Notka może być ale lepiej by było gdyby była dłuższa… Fajne było zakończenie- podobało mi się A ta wena niech ci wraca bo jest mała różnica między tym jak pisałaś na początku a tym jak teraz piszesz. ale żeby nie było- teraz też jest cool tylko za krótkie i nie ma takich smiesznych dialogów….ale nadal fajnie piszesz pozdro
napisane przez ~Stokrotka07
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
Witaj Alice, noteczka bardzo mi się podobała:) Cieszę się, że Basi i Paweł są razem, a sprawa kryminalna zaczyna byc coraz bardziej intrygująca:) Czekam na next notkę:) Buziolki:*
napisane przez ~knasiorek
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
No nareszcie Basia z Pawłem się pogodzili. I tak trzymać. Notka świetna:) Pozdróffka