Witam!
Ale mnie katar złapał! No ale nie wpływa to na moją wenę wiec zaraz jakąs notkę napiszę.
Dziś sie rano budzę i oczom nie wierzę- na ulicach biało!! To jest straszne!!
Co powiecie na malutkie przyspieszenie? Mam na mysli ze w kolejnej notce zacznie już urlop i wszyscy wyjadą do Przemyśla? Notkę swiąteczną ominę bo i tak każdy bohater spedza Boże Narodzenie inaczej ( tzn bedzie małe wspomnienie kto i gdzie) ale chce już przejść do ślubu i wesela Basi i Pawła !
Basia z Markiem podjechali na miejsce zdarzenia.
- cześć , co tu sie stało?- zapytała Basia
- hej, córka znalazła ojca martwego- Oliwia- wygląda to na włamanie
- czemu tak sądzisz?- Marek
- popatrz na zamki w drzwiach- Oliwia
- co z tą dziewczyną?- Basia
- wróciła z angielsiego i znalazla ojca. Jej matka wyjechała na jakąś delegację 2 dni temu- Oliwia
Marek podszedł do Leszka, który sporządzał raport
- jak zginął?- Marek
- kilka ciosów nożem, uszkodzona aorta- zaraportował lekarz- zmarł jakies 6-7godzin
temu
- a jaki to był nóż?- Marek
- długi i cienki, coś jak scyzoryk ale większy- Leszek
- Ola, znaleźliście tu jakiś nóż?- Marek
- nie!- odkrzykneła Oliwia z innego pokoju- ale brakuje tu czegoś! Basia, Marek chodzcie zobaczyć!
Komisarze powędrowali za głosem koleżanki i weszli do małego pomieszczenia zapełnionego różnego rodzaju bronią.
- niezła kolekcja- stwierdził Brodecki rozglądając się wokoło
- Olka, trzeba sprawdzić faceta czy to nie jest jakiś kolekcjoner albo paser – Basia
- ok- Oliwia- chciałam przesłuchać dziewczynkę ale jest w szoku.
- przesłuchasz później- Marek- jedziemy na komendę.
Storosz i Brodecki wsiedli do samochodu i wyruszli w drogę na komendę.
- co jest z Adamem? Nie odbiera komórki- Basia
- eech, znowu sie chyba posprzeczał z Izą- westchnął Marek
- ich to chyba trzeba zamknąć w jednym pokoju i nie wypuszczać dopóki nie wyjasnią sobie wszystkiego- mrukneła zła Basia- cholera już prawie 18:00!
- na randkę sie spóźnisz?- zakpił Brodecki
- można tak to nazwać. Jestem umówiona z Pawłem na randkę na skypie!- Basia
- już myslałem ze znowu ten Artur gdzieś Cie ciągnie- Marek
- Artur to tylko kolega- Basia- o co Ci chodzi?
- mnie? O nic!- Marek- tylko Paweł jest daleko a ty sie tu dobrze bawisz z kolegą. A poza tym to za niecały miesiąc wychodzisz za mąż!
- dziekuje za uswiadomienie i przypomnienie gdzie jest moje miejsce!- Basia- wiesz jak bardzo za Nim tęsknie? Wolałabym być tam razem z Nim niż , jak to ująłeś, dobrze sie bawić z kolegą!
- przepraszam- Marek- tylko tak to z boku wygląda, że Artur ma ochotę zająć miejsce Pawła
- ale ja nie kocham Artura tylko Pawła!- Basia- gdzie jedziesz?
- zawoże Cie do domu bo nie zdążysz na randkę z przyszłym mężem- uśmiechnął sie Brodecki- i przepraszam raz jeszcze
- a co ze sprawą?- Basia
- jest Olka, damy sobie radę- odpowiedziedział Brodecki- muszę przyznać ze pomyliłem co do naszego Rudego Grzybka
- ja sie już dawno przekonałam- Basia pokazała Markowi język i pożegnała sie.
Adam wszedł do domu i cicho udał sie na piętro. Otworzył drzwi małego pokoju, gdzie stało dziecinne łóżeczko. Pokój był wytapetowany kolorowo, na meblach leżały ubranka i inne akcesoria dla niemowlaczków. Adam stał przy oknie patrząc na ogródek pokryty śniegiem.
Basia włączyła laptopa i poczekała chwilę na wiadomość od Pawła. Kilka minut po 20:00 wyswietliła sie pierwsza informacja i po chwili zaczeła sie rozmowa na ogległość.
P: Cześć. Jesteś już?
B: Nareszcie. Czekałam już kilka minut
P: przepraszam ale Beaty sprzęt trochę nawala. Kasia juz nakablowała?
B: nie, przypadkiem podsłuchałam. Czekaj, Kodżak czegoś sie domaga.
P: zaczekam. Jak Kodzak?
B: rośnie jak na drożdżach. A Ty?
P: ja nie rosnę
B: pytałam jak Twój nastrój? Jak sie czujesz?
P: nastrój taki sobie a czuję sie całkiem nieźle. Mam kilka dni odpoczynku przy zmianie dawki leków. Od wczoraj jestem u Beaty w mieszkaniu.
B: czemu nie odbierasz jak dzwoniłam do Ciebie?
P: bateria mi padła. Muszę kupić nową. A poza tym nie chciałem Ci przeszkadzać
B: w czym przeszkadzać??
P: noo, nie wiem. Moze czekasz na kogoś?
B: Artur to TYLKO kolega a czekam tylko i wyłącznie na Ciebie i tęsknie za Tobą!
P: a czy ja pytam kto to jest Artur? Basiu, ja też tęsknie bardzo i tak sie zastanawiam nad pewnymi sprawami
B: jakimi sprawami?
P: noo, nad naszym ślubem. Czy dobrze robimy ze tak szybko
B: masz jakieś wątpliwości?
P: mam. Chodzi mi o to ze ja jestem w trochę niepewnej sytuacji
B: hmm, wiesz, młode wdowy mają duże powodzenie!
P: Baśka ale ja mówie poważnie!!
B: ja też! Paweł, nie myśl za dużo bo ja Cie kocham i chce zostać Twoją żoną niezależnie od sytuacji w jakiej jesteś! Jutro sie pakuję i przylece do Ciebie!
P: Nie! Proszę Cie. NIe teraz.
B: dlaczego?
P: mam akurat taki okres ze potrzebuję trochę czasu żeby przemyślec pare spraw. Tęsknie za tobą bardzo ale lepiej zebym teraz był sam
B: ale jakie to ma znaczenie?
P: dla mnie ma. Basiu zrób to dla mnie i zostań w Warszawie. Proszę Cię!
B: no dobrze. Paweł, martwię sie o Ciebie. Gdy Kasia opowiedziala mi o wszystkim to prawie oszalałam. Mam wyrzuty sumienia, że zostawiłam cie samego
P: niepotrzebnie. Juz jest trochę lepiej. Tylko nie bedę mógł przylecieć na święta, brakło miejsc w samolocie. Wolne miejsca są dopiero rano 27 grudnia
B: cholera.To spotkamy sie w Przemyślu. Kodżak!!
P: Co zmalował?
B: Alpinista! Wspina sie po firankach aż do góry. Zwariowany kot. On ma coś z Ciebie.
P : :-)
B: oo !
P: co?
B: jajco!
P: czyje?
B: nie powiem
P: aha. Kocham Cie wiesz?
B: wiem bo ja Ciebie też kocham! Kodżak!!
P: a tym razem co?
B: poluje na moją nogę
P: :-)))
B: chyba Ci go wysle w paczce
P: oj, lepiej nie bo pacjenci poumierają ze śmiechu. Chociaż to chyba lepiej umrzeć ze śmiechu niż… . Hmm jak Adam i Iza?
B: nadal na ścieżce wojennej
P: hmm, mysle ze trzeba dać im jeden pokój w Przemyślu
B: i nie wypuszczać aż sie dogadają?
P: coś w tym stylu. O kurcze! Musze kończyc! Zaraz idę na basen !
B: ooo! To mi sie podoba!
P: mnie troche mniej bo gdzieś moja kondycja uciekła. Kompletna klapa we wszystkim.
B: maruda. Wrócisz do formy szybciej niż sie spodziewasz
P: pewnie masz rację. Jak bedziesz miała kiedyś czas to napisz maila i jak bede mógł to znowu pogadamy.
B: ok. Dobranoc
P: jakie dobranoc?? Aa faktycznie, u Ciebie dobranoc. Słodkich snów z Kodżakiem.Pa
ciąg dalszy nastąpi!!!! jak sie wam podobało!!!!
napisane przez ~biedroneczka
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
Hej! Notka super, bardzo mi się [podobała.W końću MArek przekonał się do Oliwki.Co do przyspieczenia akcji to jestem jak najbardziej za.To dobry pomysł.Czyli już zaczniesz notki z przygotowaniami do ślubu Basi i Pawła? Pozdrawiam i czekam na kolejną notkę.Kasia
napisane przez ~kasienka
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
Fajna nocia. No narescie się coś ruszyło w sprawie ślubu Basi i Pawła. Mam nadzieję, że będzie już niedługo. Pozdrawiam i oczywiście czekam na cd
napisane przez ~Komisarz Ania
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
Jesli chodzi o przyspieszenie akci, dlaczego nie? Akurat bo się robi zima w Polśce ! Brrrr ! Będzie ciekawiej. Nota super. Nareszcie Marek zrozumiał, że Oliwia to też policjantka:) Widzę, też że do Adama pewne rzeczy pomalutku zaczynają docierać. Dzięki Bogu. Cieszę się, że Basia z Pawłem „porozmawiali”. Czekam na ciąg dalszy !
napisane przez ~Stokrotka07
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
Ale super nocia:) Marek nareszcie zaakceptował Oliwię. A co do slubu Basi i Pawła, to nie mogę się doczekać, bardzo lubię takie ślubne notki:) Pozdrawiam
napisane przez Onetagisiakaid
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
notka super.. a ta rozmowa Basi i Pawełka miodzio.. kodzak poluje na basi nogęxDxd u mnei nowa notkaagisia
napisane przez ~żaba
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
Notka super, zapis z czatu ciekawy (nie ładnie podglądać cudzą korespondencję – nawet elektroniczną. Długość w miarę, pisz dalej
napisane przez ~magda
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
Fajna dlugoś mi odpowiada ..:)