7 listopada 2006

Kłopoty kryminalnych cz.42- czyli spotkania rodzinne i nie tylko !

27 grudzień Warszawa- lotnisko Okęcie.



Zawada spacerował po hali przylotów razem z Ojcem.

- już 30 minut spóźnienia- Stanisław- przylot planowany był na 11:40

- zdarza sie- Adam- na pewno wszystko pozamykałeś? Bo zabieramy Pawła i jedziemy od razu bo jak wczoraj z nim rozmawiałem to stwierdził ze usycha z tęsknoty

- chyba nie tylko Paweł, co?- Stanisław

- to jest napad !! – odezwał sie facet z naciągnietym golfem na twarz, który zatrzymał sie przy Adamie

- jak mnie napadniesz to nie pojedziesz do Przemyśla mądralo- roześmiał sie Adam widząc Pawła i Beatę- witajcie.

- cześć. Dzieki ze po nas wyjechaliście – Paweł- kiedy jedziemy?

- zaraz- Stanisław- zbierajcie torby i jedziemy.

Adam zabrał jedną walizkę od Beaty i ruszyli do samochodu. Zapakowali bagaże

- Adam, ostrożnie z tą torbą!!- zawołał Paweł

- co tam masz?- Adam

- prezenty świąteczne- westchnął Nowacki- i jeszczed kilka innych delikatnych rzeczy.

- ok. Ubranie do ślubu powieś na wieszaku i jedziemy- Adam usiadł za kierownicą i pojechali.

- tylko ja ostrzegam ze przez ten tydzień to zamierzam być szalony- ostrzegł Paweł siezący obok Adama

- dzieki za ostrzeżenie- uśmiechnął sie Adam- Basia spodziewa sie nas jutro wiec bedzie niespodzianka. A tobie sie ten uśmiech przykleił?

- jemu sie w ogóle mózg odkleił- stwierdziła siedząca z tyłu Beata- od 2 dni ciągle gada jak nakrecony co to sie bedzie działo

- aa to dlatego ciagle mi sie coś w głowie obija- powiedział Paweł i wszyscy rozesmiali sie wesoło

Podróż mijaja spokojnie i wesoło. Gdy wjechali do Przemyśla, Paweł mówił Adamowi któredy ma jechać aż w koncu zatrzymali sie przed sredniej wielkości domkiem państwa Storoszów.

- ładnie tu- stwierdził Stanisław wysiadając

- cholera, nie wiem czy nie mieliśmy jechać od razu do pensjonatu- zasępił sie Adam wchodząc po schodach.

- zaraz sie dowiemy- Paweł zadzwonił i po chwili drzwi otwarła Agata.

- cześć szwagier!!!- wrzasneła dziewczyna- Maamoooo!! Goście przyjechali! Wchodzcie! Baski chwilowo nie ma, pojechała z Tatą

- Witam was kochani! Cieszę sie bardzo ze już jestescie! Marta Storosz miło mi- przywitała sie z Adamem , z ojcem i Beatą.- Agata nie stój jak słup soli tylko pomóż gościom!

- nie chcielibyśmy robić kłopotu, moze od razu pojedziemy do tego pensjonatu?- Adam

- pojedziecie wieczorem- Marta- Mąż i Basia bedą za jakieś 2 godziny. A moze ja zadzwonie do nich to zaraz przyjadą

- nie, nie ! To ma być niespodzianka. Mamo, pomogę ci!- sypnął Paweł widząc jak pani Storosz bieże dużą torbę i nagle zrobił sie czerwony jak burak- o pardon!

- no i dobrze, przyzwyczajaj sie- roześmiała sie pani Storosz sciskając Pawła.

Gwar przywitań trochę przycichł i wszyscy rozsiedli sie w duzym salonie pijąc kawę. 2 dodziny mineły szybciej niż sie wszyscy spodziewali i nagle do domu wpadła jak burza Basia.

- maaamoo! Kto przyjechał tak wcześnie?? Przecież Adam ma być dopiero jutro!- krzykneła z przedpokoju.

- ale zmienił plany!- odkrzyknął Zawada dostosowując sie do domowników. Paweł wstał z fotela i poszedł do przedpokoju w którym po okrzyku radości zapadła cisza.

- no to nie bedziemy przeszkadzać w przywitaniu- uśmiechneła sie wyrozumiale pani Storosz.

Basia z trudem oderwał aie od Pawła i obydwoje weszli do salonu gdzie był już ojciec Basi

- Tato, poznaj Adama- Basia

- Adam Zawada- przedstawił sie nadkomisarz

- Jerzy Storosz, dużo o panu słyszałem.

- Adam, to moze wieczorem pojedziemy do pensjonatu co?- zapytała Basia- tam juz są Kasia i Marek z dzieciakami

- też przyjechali wcześniej?- Adam

- dzisiaj rano- Agata- jest jeszcze kuzyn Pawła

- Janusz? Miał przyjechać dopiero w dniu ślubu- zdziwił sie Nowacki- no to bedzie wesoołoo!!

- znowu ci sie mózg obija?- Adam

- wyleciał przez ucho w ogóle- Paweł- musze go poszukać!

- hmm, coś przed chwilą rozdeptałam- zmartwiła sie Basia wywołując gromki smiech wszystkich. Kilka minut później goscie zapakowali sie do samochodów i zajechali pod niewielki pensjonat ” Wenecja”.

- włascicielką jest moja przyjaciółka z liceum. Od kilku lat razem ze swoim chłopakiem prowadzą ten pensjonacik – wyjasniła Basia przytulona do Pawła- możemy swobodnie korzystać z całosci. Oni mają osobne wejscie do swojej części.

Kilka minut później Adam wniósł bagaże do środka i każdy wybrał sobie pokój. Basia z Pawłem znikneli z widoku na dłuższy czas w jednym z pokoi.

- jak to dobrze ze przyjechaliście wczesniej- Basia- byłabym w stanie pojechać dzisiaj do Warszawy

- podziekuj Adamowi- wymruczał Paweł- baaardzo za tobą tęskniłem. Czasami miałem ochotę zostawić wszystko i wsiąść w pierwszy samolot do Polski i być z Tobą.

- ale wytrzymałeś- Basia- i jestem z Ciebie dumna. Dlaczego nie chciałeś zebym przyleciała do Ciebie?

- wyjaśnie Ci to kiedyś- uśmiechnął sie Paweł- teraz musze nadrobić zaległości

- mhmmm- zdążyła mruknąć Basia i zaczeli nadrabiać zaległości



Adam wszedł do kuchni gdzie zastał kuzyna Pawła , Janusza.

- cześć- Adam

- no cześć. Brodeccy wybyli zwiedzać po obiedzie- wyjaśnił Janusz- a Basia z Pawłem znikneli z pola widzenia

- muszą sie przywitać – uśmiechnął sie Adam

- ulżyło mi ze już jest w porządku- Janusz- że też jego musi sie wszystko złapać. Nie wiem jak On potrafi ze wszystkim sobie poradzić i jeszcze mieć swietny humor.

- nie było mu łatwo w życiu , co?- stwierdził Zawada- widocznie pogoda ducha mu pomaga zapomnieć o wszystkim co złe. Ładnie tu.

- w Wiśle lepiej- stwierdził wchodzący Paweł- obgadaliście mnie już?

- nie, wróc za godzinę- zakpił Janusz lustrując kuzyna- symulant!

- co?- Adam

- no a jak!- wyszczerzył zęby Paweł- gdzie reszta?

- jutro wieczorem przyjadą- wyjaśnił Janusz- Radek też przybedzie.

- no i bombowo- Paweł- oo Brodeccy podjechali. Ide pomóc z torbami. Basiaaaa!!

- coo??- odkrzykneła Basia z głębi korytarza

- pstro!! Ide witać gości- zawołał Nowacki i wyszedł na zewnątrz.

- wujeekk- zawołała Ania – zrobimy razem bałwana??

- a ja Ci nie wystarczę?- roześmiał sie Paweł

- ee, Ty nie jesteś bałwan- Ania wbiegł do środka zaraz za Krzysiem.

- cześć stary- przywitał sie Marek

- czesc średni- zakpił Paweł-pomóc z torbami?

- jak mozesz?- Marek

- przez ten tydzień to mogę wszystko- stwierdził Paweł i przywitał sie z Kasią- cześć Wiedźmo!

- cześć Pawlątko- Brodecka- wyglądasz już  prawie jak człowiek

- prawie robi wielką różnicę- dokończył Paweł niosąc duży karton i po chwili wylądował na ziemi- ałłlućć!!

- co sie stało?- Basia chciała podejść do leżącego ale rozłozyła sie obok na śliskiej nawierzchni- łaaaa!!

- ofiary losu zbierajcie sie- śmiał sie Marek z Adamem- a tak w ogóle co to za teksty? Moja piękna żona nie jest żadną wiedźmą!!

- nie musisz wzystkiego wiedzieć, prawda Pawlątko?- stwierdziła z tajemniczą miną Kasia

- prawda Wiedźmo- dokończył Nowacki- jeszcze ktoś przyjechał.

- chyba Iza z siostrą- powiedziała Basia- cześć!!

- cześć- zawołała Iza- myslałam ze bede pierwsza!

- nie tylko Ty- zawołał Paweł- uwaga tu jest ślisko!

- dzieki. Ale tu ślicznie- Iza

- chodź- Basia



ciąg dalszy nastąpi!! Mam nadzieję ze sie wam spodoba. W kolejnej cześći też bedzie wesoło!

11 komentarzy:

  1. napisane przez ~Stokrotka07
    około 6 lata temu
    Super bardzo lubię takie wesołe i pogodne notki:) Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  2. napisane przez ~magda
    około 6 lata temu
    wszystko pieknie, slicznie, cudownie, świtnie rozegrałaś przylot Pawła brawo

    OdpowiedzUsuń
  3. napisane przez ~biedroneczka
    około 6 lata temu
    Notka rewelacyjna!! Od śmiesznych sytuacji i żartów aż się roi.Czekam na c.d. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. napisane przez ~Komisarz Ania
    około 6 lata temu
    Brak mi słów dla takiej wesołej notki. Oj dawnoo tak wesoło tu nie było, a może aż tak wesoło to jeszcze nie było nigdy. Czekam na ciag dalszy !

    OdpowiedzUsuń
  5. napisane przez ~Paulina
    około 6 lata temu
    Cześć. Ogromne przeprosiny na początek. Sorki, że długo nie wchodziłam ale dopiero teraz znalazłam chwilkę czasu :/ Naprawdę staram się jak mogę. Jeśli chodzi o notkę to bardzo mi się podoba ( tak jak wszystkie – to już ci pisałam hehe) wpadłaś na super pomysł. Od razu zrobiło się przyjemniej

    OdpowiedzUsuń
  6. napisane przez ~kasienka
    około 6 lata temu
    Świetna nocia i bardzo wesolutka. Już nie mogę doczekać się weselaPS: zapraszam na notkę

    OdpowiedzUsuń
  7. napisane przez ~Schnappi
    około 6 lata temu
    Świetna notka, bardzo mi się podoba. Czekam na kolejną WESOŁĄ jak napisałaś część. Buziaki i serdeczne pozdrowienia!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. napisane przez ~kryminalna-aska
    około 6 lata temu
    wiecie co ? Co wam powiem to wam powiem ale podziwiam was … Matko ! Nie wiem jak wy wyrabiacie z notkami !? To jest coś niesamowitego ! =) kurka musze ponadrabiać komentarze pod dawnymi notkami bo jest ze mną fatalnie. Dręczy mnie jedno pytanie … nie to nie to ( czy to przyjazn czy kochanie 0 ale jak to jest ze wam te notki z klasą i ze style przychodza tak łatwo bo co kilka dni jak nie częściej , a ja czasem ślęczę miesiąc nad sensem niektórych zdań ! Plisss oświećcie mnie ! Bo dla mnie to są co najmniej ciemności egipski buźka dla was :****

    OdpowiedzUsuń
  9. napisane przez ~kryminalna-aska
    około 6 lata temu
    „Ofiary losu” … czekam na kolejną dawkę humorku ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. napisane przez ~knasiorek
    około 6 lata temu
    Hołk! Basia miała wspaniałą niespodziankę. Ciesze się również ze jak narazie wszyscy są w takich dobrych nastrojach. Świetna nocia. Pozdróffka:)

    OdpowiedzUsuń
  11. napisane przez ~dropsik
    około 6 lata temu
    super notka

    OdpowiedzUsuń

Komisarze dziękują za pomoc w rozwiązaniu sprawy :-))