Zawada i Żałoda pędzili przez miasto mijajac samochody i kolejne ulice. W koncu dojechali do domu porwanej notariuszki. Po drodze dowiedzili sie ze osoby wypłacajace gotówke z bankomatu juz zostały zatrzymane.
- szefie to co robimy?- Szczepan
- a jestes pewny ze w piwnicy jest trup?- Adam
- no Filip powiedział ze na bank. Był w tej piwnicy i przed chwila dzwonił ze nic sie nie zmienilo- Szczepan
- a ten facet?- Adam
- jest domu- Żałoda
- dobra to wchodzimy i zbieramy go- Adam
- Dzien dobry Komenda Stołeczna – Szczepan
- a dzien dobry. Panowie dalej mojej sasiadki szukacie? Nie znalazła sie?- meżczyzna
- a wie pan co? Mamy szczescie. Znalazła sie- odpowiedział Zawada z ironicznym usmiechem
- ale jak to?- sasiad
- a tak to. Jest pan aresztowany za zabojstwo!- Szczepan
Wrócili na komende gdzie własnie dojechali pozostali podejrzani.
W tym samym czasie Paweł i Basia zaparkowali pod blokiem. W czasie drogi nie padło ani jedno słowo. Basia spojrzała pytajaco na Pawła.
- zaraz wszystko zrozumiesz. Basiu cokolwiek by sie działo zachowaj spokoj- Paweł
- dobrze- odpowiedziała cicho Basia
Wbiegli po schodach na pietro. Paweł chwile stał pod drzwiami tak jakby sie przygotowywał i po chwili otworzył drzwi i wszedl. Basia za nim. Jej oczom ukazał nastepujacy widok: Monika stała na srodku pokoju, szukała czegos w apteczce a z kuchni dolatywały przeklenstwa i odgłosy tłuczenia szkła.
- czesc Monika. NIc lepiej?- Paweł
- jest coraz gorzej- Monika- nie moge znalezc relanium
- w łazience na półce- Paweł- ide do niej
- uwazaj na latajace talerze!- Monika
- o co chodzi? Moge jakos pomóc?- Basia
- wiesz nie bardzo. w tej sytuacji moze tylko Paweł cos poradzic- Monika
- a kto…- Basia
- jego mama ma zaawansowanego Alzheimera- Monika- i jest coraz gorzej
W kuchni zapadła cisza. Basia zajrzała do srodka
- juz dobrze mamo, to ja Paweł, nie ma tu zadnych myszy. NIkt ci krzywdy nie zrobi- uspokajał Paweł matke. Kobieta powoli sie uspokajała. Paweł podał jej leki i zaprowadził do łóżka.
- to jeszcze chwile potrwa. Jestem pielegniarką. Monika- przedstawiła sie dziewczyna
- Baska- odpowiedziała zszokowana Basia
- nie jest mu łatwo- Monika- opowiadał mi duzo o tobie. Ide posprzatac do kuchni
- pomoge ci- Basia
Kiedy po godzinie Paweł wszedł do kuchni obydwie dziewczyny plotkowały w najlepsze, kuchnia była wysprzatana a na stole stała kawa i herbata.
- zostac na noc?- Monika
- nie, poradze sobie- Paweł
- jakby co to dzwon. To czesc- Monika- czesc Baska!
- czesc- Basia- cholera musze zadzwonic do Adama ze zostane tu dłuzej
- nie musisz- Paweł
- ale chce- Basia- no czesc Adam i jak wam poszło? CO? Ja nie moge , ale ludzie maja pomysły. No tak juz wiem. MHm własnie to chciałam ci powiedziec. Czesc.
- no i co? Złapali ich?- Paweł
- tak. Trzech kumpli wpadło na pomysł zeby zarobic kase bez pracy. Porwali bogata babke i czyscili jej konto. Planowali to od dawna- Basia
- zbrodnia doskonała sie nie udała- Paweł- zajrze do niej i zaraz wracam.
Po kilku minutach wrocil.
- długo juz choruje?- Basia
- od 4 lat. 1,5 roku temu po smierci ojca i brata choroba sie nasiliła- Paweł
- jak zmarli?- Basia
- brat rok temu zmarł na białaczke a ojciec miał wypadek samochodowy- Paweł
- to wtedy sie tu przeprowadziłes?- Basia
- tak.Chciałem uciec od wspomnien a poza tym w Warszawie jest wiecej specjalistów- Paweł- chociaz to niewiele daje
- dlaczego?- Basia
- z mama jest coraz gorzej a ja sie obawiam ze podziele los brata- Paweł
- coo??- Basia
- ostatnio robiłem badania i musze je powtórzyc i zrobic dodatkowe- Paweł
- i zrobiłes?- Basia
- tak, czekam na wyniki- Paweł
- bedzie dobrze- powiedziała Basia
Popatrzyli na siebie i zaczeli sie całowac.
Tymczasem Adam zakonczył swoja prace i zadzwonił do Izy
- no czesc, masz czas? No to zaraz bede u ciebie.
Kupił po drodze butelke wina i spedzili romantyczny wieczór w domu.
KONIEC cz.2
Pozdrawiam wszystkich i bardzo ładnie prosze o komenciki!
napisane przez ~kryminalna90@vp.pl
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
ten watek z ta choroba był wczoraj w Na dobre i na złe. Notka jest super. Ciekawi mnie tylko fakt czy Paweł podzieli los brata.
napisane przez ~vanilla
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
opowiadanko superr a mówiłaś że nie masz veny! Jak będziesz miała jakieś pomysły co do mojego bloga to mi podrzuć!
napisane przez ~Krimis
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
A mi tam tego Pawła trochę szkoda. Jak już ma być z Baśką to trzeba się przyzwyczaić, choć to będzie trudne.
napisane przez ~Marcia
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
Nio Alice coraz bardziej mnie intrygujesz moze mi sie spodobal ten Pawel?Kto wie a tymaczasem notka bardzo ciekawa oby tak dalej pozdrawiam Pa:*
napisane przez ~Biedroneczka
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
Podoba mi sie!!! Super piszesz.Chociaz u Ciebie Basi i Marek nie beda razem, .Super wymyslilas watek z taMAtka chora naAlzhaimera. Ale juz z bratem i z ta bialaczka, no i z ta mozliwa Pawla choroba, to troche za duzo nieszczesc na jednego czlowieka rzucilas.Ale mysle ze Pawel bedzie zdrowy i tak szybko go nie usmiercisz.Pozdrawiam
napisane przez ~misiaczek-ola
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
Ojjj … fajne Bradoz fajne. W sumie , trzeba sie będzie przyzwyczaić, ale Twój pomysł co do Basi i Marka jest bardzo fajny. Pozdrawiam i czekam na nastepna notkę
napisane przez ~kryminalne-historyjki
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
super!!
napisane przez ~kryminalna-aska
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
chcialam sprostowac bo noitka niie pojawiala sie dlugo dlatego ze komputer sie spierniczyl i nie bylo jak chyba ze na informatyce i tak za to dostalam uwage bo probowalam. niestety martwi mnie jedno. mianowicie nie mam pomyslów jak przyciognąc do siebie ludzi ktorzy wczesniej to czytali