22 grudnia 2007

6/56

Hej!
Przez dwa dni nie miałam netu, ale już dzisiaj jest:) Korzystając z wolnej chwili i tego,że jest net, wklejam kolejną notkę. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do czytania

Basia z Zuzią przeszukując dom Mrówczyńskich, znaleźli w spiżarni w piwnicy słoiczek z tajemniczą substancją.Był schowany za pustymi wekami.
-Zuzka bardzo możliwe,że to jest ta substancja, którą truto Mrówczyńkiego – Basia włożyła na wszelki wypadek podwójne rękawiczki i wrzuciła słoiczek do woreczka.
- Czyli co? Mamy dowód, że to żona truła męża?- Zuza – Lubecki tu przecież nie mieszkał
- Na to wygląda.Lubecki dostarczył jej trutkę, a ona dawał ją męzowi. Tylko po co?- podlomisarz
- Miała kochanka i mąż był niepotrzebny. Może nie chciał dać jej rozwodu?- Zuzia.
-Może później się dowiemy. Zmykamy stąd , bo już nic tu nie ma. Ciekawe co znaleźli chłopacy w klubie.

Na komendzie
Chłopaki i dziewczyny dojechali pod komendę równoczeście. Razem w czwórkę poszli do swojego pokoju, by wymienić się informacjami i napisać raporty.
- Ciekawe gdzie jest Szczepan? -Basia wskazując na woreczek z substancją.- Wysłałabym go z tym do laboratorium.
- No właśnie gdzie on się podziewa? My tu pracujemy, a on co? -Zuzia- Może z Oliwką flirtuje.
- Wcale nie prawda! – Szczepan nagle pojawił się w pokoju- Mam dla was pewne informacje, ale jak tak mnie obgadujecie to kurka nic nie powiem.
- Daj spokój Szczepan! Mów! -Marek
- Chodzi o Adama. Był dzisiaj na przesłuchaniu.Sam go przywoziłem na komendę, a przed chwilą odwoziłem do domu.
- Mów jak to wyglądało? Co powiedział?- Marek
- Okropnie!Wiśniewska i Dumicz za wszelką cenę chcieli wydusić od niego przyznanie się do winy.A Adam jak to Adam , mówił prawdę.On nie wie w jaki sposób Iza zdobyła informacje do swojego artykułu.
- A Grodzki, czy on też tam był?- Zuzia
- Tak cała trójca pastwiła się, kurka, nad naszym komisarzem, a mi kazali stać za szybą i tego słuchać! Biedny Adam, zmizerniał strasznie, wygląda jakby schudł kilka kilogramów.
- Ale co po przesłuchaniu? co z nim będzie?- Zuzia
- Nie wiem. Dzisiaj na szczęście kazali mi odwieść go domu. Nie wiem co bym zrobił, gdyby Dumicz albo Grodzki kazali mi skuć Adama i zaprowadzić „na dołek”.Możliwe,że sprawę Adama będą musieli przekazać do Komendy Głównej.
-Co??? Musimy mu pomóc- krzyknęła Basia
-Tak, tylko jak? – Marek wstał i zaczął chodzić w kółko
- Wiem!!! Jedyną osobą, która może mu pomóc jest Iza.- Basia- Trzeba ją tu przywieźć i zmusić do zeznań.
- Dumicz też chce rozmawiać z Izą. -Szczepan
- A jeśli ona nie przyzna się do winy i nie będzie chciała pomóc Adamowi?- Zuzia.
-Jeśli Iza jeszcze choć trochę kocha Adama to mu pomoże. – Basia- Zaraz pojadę do niej do redakcji pogadać. Jej zeznania to jedyny sposób na oszyszczenie Adama z tych bezpodstawnych zarzutów.
U Izy w redakcji
Basia zapukała do pokoju redaktorki
-Przychodzisz prywatnie czy służbowo?- zapytała chłodno Iza od drzwi- Jeśli prywatnie, to nie mam czasu. Mamy tu urwanie głowy w redakcji.
Mimo chłodnego przywitania komisarz weszła i zamknęła za sobą drzwi.
- chodzi o Adama.
-Co z nim? – zapytała Iza cały czas patrząc w monitor i pisząc coś na klawiaturze
- Ma poważne kłopoty i obie wiemy,że tylko ty możesz mu pomóc- Basia
W tej chwili zadzwonił telefon na biurku Izy
-Już zaraz!!! Nie musisz mówić, wiem,że to miało być na wczoraj!!!- zdenerwowana Liszewska do słuchawki
- Widzisz Basiu, nie wyrabiam się z tym wszystkim. Musimy przełożyć naszą rozmowę. Może wpadniesz jutro, albo pojutrze do domu.W redakcji nie idzie rozmawiać.
Basia podeszła bliżej biurka Izy
- Sprawa Adama nie może czekać! Iza, mu grozi 5 lat więzienia. I to pewnie nie będzie kara w zawieszeniu!
- Spokojnie Basiu. Nie wsadzą go do więzienia. Napewno Grodzki na to nie pozwoli- Iza spokojnym tonem cały czas wgapiając się w monitor
- Grodzki nie ma tu nic do rzeczy. Oprzytomniej wreszcie!!!- Baśce puściły nerwy.-Do ch….., to ty wpakowałaś Adama w to bagno, więc teraz go z niego wyciągnij!!!
Rozmowę przerwał im kolejny telefon od naczelnego. Iza tylko wzruszyła ramionami i przeprosła Basię za brak czasu.Komisarz wybiegła z pokoju, trzaskając drzwiami.

Następnego dnia na komendzie
Komisarze i aspiranci pili kolejną w tym dniu kawę i rozmawiali na temat zakończonej sprawy.
- I pomyśleć,że z początku wyglądało to na zwykłe samobójstwo. A możliwe,że facet miał halucynacje po tej truciźnie i myślał,że mu skrzydła urosły- Marek
- Bardzo możliwe. To kurka tak jak mają po narkotykach- Szczepan
- Gdyby nie nasze dzielne dziewczyny to sprawa mogłaby się zakończyć nam ucieczką podejrzanych.- Paweł
- Gdyby nie one i ich upór to może Grodzki by już dawno zamknął tą sprawę- Marek
- Chłopaki dajcie spokój !- Basia z Zuzą- Dosyć tego wychwalania !
Rozmowę przerwało wejście Grodzkiego z Dumiczem. Prokurator przemówił pierwszy
- Jestem z was wszystkich bardzo dumny. Muszę przyznać,że jesteście naprawdę wspaniałym zespołem.
- Wszyscy zasłużyliście na pochwałę i gratulacje, ale szczególnie do rozwiązania sprawy przyczyniła się nasza pani komisarz- Grodzki kontynował przemówienie prokuratora spoglądając na Basię
- Ja? A niby dlaczego?
- Rysiu ma rację. Po pierwsze dzięki tobie to śledztwo wogóle ruszyło z miejsca. A poza tym twoja akcja na lotnisku. Hm , choć nie pochwalam działań na granicy prawa przyznam, że ta akcja była imponująca.
- W związku z tą sprawą Basiu złożę w komendzie główne wniosek o awans dla ciebie.- inspektor-Zostaniesz tu u nas nową panią nadkomisarz.
Grodzki wyciągnął rękę by pogratulować Basi. Komisarz stała chwilę jak wryta. Podała co prawda rękę do uściskania, ale było to raczej wymuszone.
- O nie! W żadnym wypadku. Nie przyjmę tej nominacji.- przemówiła wreszcie
- Ale dlaczego? Ja też uważam,że ci się należy.- Dumicz uśmiechając się do Basi
-Po pierwsze, nie czuję się specjalnie zasłużona.Uważam rozwiązanie sprawy za sukces całego zespołu, a nie mój osobisty. A po drugie jedynym nadkomisarzem na tej komendzie był i będzie Adam Zawada.
Po tym przemówieniu wszystkim odjęło, mowę i zapanowała głucha cisza.Inspektor i prokurator popatrzyli, ze zdziwieniem na Basię i wyszli.

Po ich wyjściu rozległy się brawa
- Brawo Baśka, dobrze im powiedziałaś!-Marek- Jesteś wielka!
- Zgadza się Baśka jest wielka, ale moja- Paweł włączył się do rozmowy, widocznie począł się zagrożony.
- I co ztego?!Adama i tak nam to nie wróci.- powiedziała siadając na swoim biurku- Czuję się taka bezsilna.
- A co z Izą? Byłaś u niej?- Zuzia
-Byłam, ale nawet nie pytajcie o efekty tego spotkanie. Nic z tego nie będzie.Iza nawet nie miała czasu ze mną gadać.Ona już chyba nie kocha Adama.- smutno zakończyła Basia
- To co robimy?-Marek- Iza to była chyba ostatnia osoba, która mogła mu pomóc.
Wszyscy siedzieli na swoich biurkach z posępnymi minami. W końcu odezwał się Paweł
- Słuchajcie, nie możemy tak się zamartwiać jakoś to będzie.Adam wychodził i z cięższych opresji. Tym razem też mu się uda.
-A jak nie to co?Będziemy go odwiedzać w więzieniu i słać paczki na święta?- Zuzia
- No właśnie chłopaki co wtedy? -Basia – Grodzki z Dumiczem mogliby mu chociaż osobną celę załatwić, bo jak nie to on tam długo nie pożyje- po chwili dodała poważnym tonem.
Paweł podszedł do niej i starł ukratkiem małą łzę, która spływała jej po policzku
-Baśka nawet tak nie mów!- potem pocałował ją w usta, a ona odwzajemniła pocałunek.
Paweł przytulając się do Basi niechcący potrącił stojący na jej biurku wazon z kwiatami
- O kurcze!- komisarz szybko zaczęła ścierać rozlaną wodę serwetą.- Przynieście ścierkę. Mam nadzieję,żę nie zalało klawiatury
-Jeśli nawet się zalała, to możesz zwalić na mnie jak ktoś będzie pytał.- Nowacki
Żona nic mu nie odpowiedziała, tylko ścierała rozlaną wodę z biurka, a potem z podłogi
- Ładny bukiet- Paweł patrzac na kwiaty- ciekawe od kogo?
-Nie wiem, ale ktoś sprawił mi miłą niespodziankę - Basia wstając z podłogi
Paweł popatrzył na nią i zapytał
- Nawet się nie domyślasz od kogo?
Baśka pokręciła przecząco głową
- Ani trochę się nie domyślasz?- spytał trudem powstrzymując śmiech
- No nie, Paweł nie mów,że ….- niedokończyła zakrywając ręką usta- niemożliwe
- Możesz mówić jaśniej? co niemożliwe?
- Te kwiaty są od ciebie prawda.
-A myślałaś,że od kogo?
- To bardzo miłe. Naleje im wody- Basia biorąc z biurka pusty wazon.
Na wychodzącą Basię wpadł Grodzki
- Przepraszam,że chyba macie koniec przerwy- inspektor- Pamiętacie sprawę z Anitą, kuzynką Marzeny?
- Aż za dobrze- odpowiedział Paweł
-Wygląda na to,że zabójca znów zaatakował.Tym razem ofiara to 18letnia dziewczynka. Mieszkała na tym samym osiedlu co Marzena.
- No i co? Może znowu będe podejrzany?- Nowacki
- Paweł odpuść sobie! Zbierajcie się trzeba jechać na miejsce zbrodni.Musimy wkońcu rozwiązać tą zagadkę i to przed tym jak zginie kolejna ofiara.
-Myślisz,że można łączyć te dwie sprawy?-Marek
- Nie wiem, ale mamy to samo osiedle, dwie dziewczyny. Musicie ustalić czy ofiary się znały- powiedział Rysiu i zniknął
-Adam by nam się przydał- westchnęła Basia
Jakby na zawołanie drzwi pokoju się otworzyły i przyjacie ujrzeli Adama
Basia stała najbliżej drzwi, więc pierwsza bez słowa rzuciła mu się na szyje.
-Baśka puść mnie, bo mnie udusisz
- Przepraszam, ale tak się stęskniłam
-Ale Adam skąd ty tu się wziąłeś?JJak to się stało- Marek
- Ładnie witasz starego kumpla.- Adam – Widać nie jestem już tu wam potrzebny
- Przestań żartować, tylko siadaj i opowiadaj- Marek podsunął Adamowi krzesło
-Widziałem na korytarzy Grodzkiego macie sprawę.
-Adam!!!!- wszyscy chórem
- sprawa poczeka, mów- Paweł
-Nie ma co opowiadać.Izę ruszyło sumienie i przyszła dziś do Wiśniewskiej.- Zawada zaczął skromnie jak by nic wielkiego się nie stało- Wiśniewska razem z Dumiczem zarządali konfrontacji i wezwali mnie na komendę.Iza przyznała się do winy, a mi odpuścili. Skończyło się na naganie.
- Ale co ona powiedziała?- zapytała Basia
- na początku podobno powiedziała Wisniewskiej tylko,że jestem niewinny. Później jak przyjechałem, przyznała się do wszystkiego.
-Czyli do czego?- Marek
-Że wykradła te informacje do artykułu bez mojej wiedzy.Zrobiła to,wtedy gdy zostawiłem akta sprawy na swoim biurku.Kiedyś chciałem popracować w domu, musiałem dokończyć kilka rzeczy.
- Wredna małpa wykorzystała sytuację-Paweł
-No ale teoretycznie, ja też nie jestem bez winy, bo umożliwiłem jej dostęp do tych dokumentów. Za to dostałem naganę.
-Niby za co? - Marek – Przecież nie mogłeś przypuszczać,że Iza to zrobi.To jej wina
- Racja, ale naganę dostałem za to,że wyniosłem te dokumenty z komendy. Teraz pewnie Dumicz będzie nas rewidował przed każdym wyjściem z komendy- zażartował na koniec
- A co z Izą? Czy coś jej za to grozi?-Basia
-Będzie miała sprawę. Dostanie najprawdopodobniej 3 lata więzienia w zawieszeniu.Nie była wcześniej karana, po za tym te informacje z artykułu, tak naprawdę wiele nam nie zaszkodziły.A tak poza tym to gratulacje wspaniale rozwiązanej sprawy.Dumicz jest z was dumny.
- oszczędź nam Adam. -Basia-Już wysłuchaliśmy mowy pochwalnej Grodzkiego i Dumicza

- A co wy tu jeszcze robicie?!-krzyknął Grodzki, który przyniósł z depozytu Adamowi broń i odznakę
- Nie krzycz na nich Rysiu, bo to moja wina.Zagadałem ich- Zawada wstając z krzesła
-Nadkomisarzu, czy chce pan dostać kolejną naganę?- Grodzki ze śmiechem
-A więc przywrócili mnie do stopnia nadkomisarza?
-Szczerze mówiąc Adam, to nigdy ci go nie zabrali, bo nasza decyzja nie została jeszcze wysłana do Komendy Głównej.Tylko niech to zostanie między nami, bo Dumicz mnie zabije.
-Dzięki Rysiu!- Adam
- No zbierajcie się!- inspektor wychodząc

W Toyocie Adama podczas jazdy
-Adam, wiesz nurtuje mnie jedno pytanie.-Basia – Dlaczego Iza to zrobiła?
- Chciała napisać dobry artykuł i zdobyć nagrodę dla najlepszego dziennikarza śledczego w województwie. Wiecie opisują różne sprawy z życia znanych lokalnie ludzi, a potem jest przyznawana nagroda- Adam

Koniec części 56 !!!

Notka wyszła długa, ale mam nadzieję, że nie nudna. Udało mi się zakończyć najważniejsze sprawy. Pozdrawiamy i życzymy Wam wszystkim wesołych i magicznych
Świąt Bożego Narodzenia.

biedroneczka & alice_b

5 komentarzy:

  1. napisane przez ~alice_b
    około 5 lata temu
    notka cudna ! Adam powinien dać Pawłowi w mordę za nazwanie Izy ” wredną małpą ” !! A nasz tajemniczy morderca nadal sie panoszy ! Trzeba zrobić z nim porządek ! Cóż za czułe sceny między Nowackimi !! Mmmm !!

    OdpowiedzUsuń
  2. napisane przez ~Patka
    około 5 lata temu
    Opowiadanko nie nudne tylko super!Zapaszam do mniekryminalna-patusia.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. napisane przez ~Krysia
    około 5 lata temu
    hej! nadrobiłam zaległości z notkami ale ciekae były jak zawsze podobał mi sie ten wontek z Pawłem

    OdpowiedzUsuń
  4. napisane przez ~Asik:)
    około 5 lata temu
    Jakby tego nie omijać notkla świetna. No sądze, że Paweł troszkę przegiał. Ale Adam mu to wybaczy! Czekam na cedek!~Pozdrawiam i Marry Crismas!

    OdpowiedzUsuń
  5. napisane przez ~Doma
    około 5 lata temu
    Super!!! Czekam na cedek!! Zapraszam do mnie na http://www.kryminalne-historyjki.xx.pl na nową nocie!

    OdpowiedzUsuń

Komisarze dziękują za pomoc w rozwiązaniu sprawy :-))