7 października 2006

4/38

Następnego dnia na komendzie

- cześć chłopaki, tęskniliście za mną?- Basia

- mmmm niee- Adam

- aha, to ide sobie do domciu- Basia odwróciła sie na pięcie z łobuzerskim uśmieszkiem

- ależ bardzo tęskniliśmy , Basieńko nasza kochana, nie zostawiaj nas – Marek

- no to rozumiem- Storosz roześmiała sie i usiadła przy biurku

- jak sie miewa rodzinka?- Adam

- a dziekuje dobrze- Basia- mój Tata juz sie nie moze doczekać żeby was poznać. Słuchajcie, pensjonat mamy zamówiony od 27 grudnia do 4 stycznia. Sorry, mielismy zrobić jeszcze wspólne święta ale okazało sie ze własciciele wyjeżdzają.

- dobrze będzie- Marek- wydalibyście na to majątek

- Iza jedzie do matki do Krakowa na Wigilie- Adam- a do Ojca przyjezdza jego znajomy.

- ufff, ulżyło mi. Jeszcze musze przekazać to Pawłowi. Próbowałam mu to wczoraj wytłumaczyć ale biedaka tak zwaliło z nóg ze nic do Niego nie dociera- Basia

- znowu jakies problemy?- Marek

- niee. po prostu dostaje końskie dawki leków żeby dało efekt- Basia

- ja mogę mu to osobiście przekazać- powiedziała wchodząca Kasia- postanowiłam na kilka dni odwiedzić Ciocię i zabrać mój dyplom i inne rzeczy

- a dzieci?- Marek

- zostają z Tobą- Brodecka- własnie przyszłam sie pożegnać bo za 1,5 godziny mam samolot.

Brodeccy wyszli na korytarz a Basia pytająco spojrzała na Adama, który wzruszył ramionami i usiadł za swoim biurkiem.

- powiało chłodem- Basia- ale nie wnikam. Mamy jakąś sprawe?

- mamy, sprawdzisz Mirosława Walczaka i zajmiesz sie daktyloskopią. Marek już zaczął sprawdzać kierowców- Adam- ja jadę do patologa

- ok- Basia- cześć Oliwia, co taka markotna?

- a nic – Ola

- przemyślałas?- Adam

- mhmm, musze dokończyć staż a potem zobaczę- Borowik- zostaję do konca miesiąca

- zrobisz jak uważasz- Adam- pomóż Basi

Brodecki wrócił i usiadł przy swoim biurku a Basi zadzwoniła komórka.

- halo Storosz. Czesc Artur, sorry ale dziś chyba nie dam rady- Basia- no dobra, dam Ci znać. Pa pa.

- ja jadę na lotnisko z Kasią- oznajmił Brodecki

W domu Iza siedziała w kuchni i rozmawiała z mamą.

- Mamo, zrozum, ja tak nie mogę- Iza- za dużo wspomnień na każdym kroku. Tak będzie łatwiej mi zapomnieć o nim

- jak można zapomnieć o ojcu dziecka?- Maria- przecież Adam ma prawo widywać dziecko

- tak wiem- Iza ze smutkiem spojrzała w okno

- a poza tym, przecież ty go kochasz, widzę to- Maria

- tak, kocham go i co z tego? On nic nie robi żeby cokolwiek zmienić!- obruszyła sie Iza- nie był taki! Teraz gdybym mu kazała strzelić sobie w łeb to by to zrobił a dawniej…

- a dawniej co? Walczył o Ciebie?- Maria

- tak!- Iza- zmienił sie, jest jakiś dziwny

- bo czuje sie winny- Maria- przecież ja widzę jak patrzy na Ciebie maślanym wzrokiem

- i na patrzeniu sie kończy- powiedziała rozgniewana Iza- mam mu powiedzieć : kup mi kwiaty albo weź mnie na spacer?

- moze powinnaś pokazać mu o co Ci chodzi?- Maria- kazałaś mu sie nie wtrącać to sie wycofał

- ale ja sama nie wiem o co mi chodzi!!- rozpłakała sie Iza

- moze porozmawiajcie szczerze o tym co was boli- Maria- i zostaw już te mieszkanie! Albo użyj go jako sprawdzianu

- co?- Iza

Matka usmiechneła sie chytrze i po chwili wyjaśniła córce dokładny plan działania.

Na komendzie

- Olka odbierz telefon- powiedziała Basia wpatrzona w ekran monitora

- halo? No hej Szczepan, żartujesz? dzięki- Oliwia

- coś ciekawego?- Basia

- nowa ofiara, tym razem na parkingu przy ulicy Bratków- Ola

- znowu kierowca ciężarówki?- Basia oderwała sie od komputera

- nie, to Romański, byliśmy wczoraj u niego- Borowik- miał sie popytać o te napady

- no pięknie- Basia- dzwonie po Adama i jedziemy.



ciąg dalszy nastąpi!!

wiem ze znów notka bardzo krótka ale wyjasnia trochę sytuację Izy.

Buziak!

6 komentarzy:

  1. napisane przez ~Stokrotka07
    około 6 lata temu
    Super notka:):) Sprawa zaczyna się coraz bardziej komplikowac.,jest nowa ofiara. Super Alice już nie mogę się doczekac cd:) Buziolki:*

    OdpowiedzUsuń
  2. napisane przez ~Komisarz Ania
    około 6 lata temu
    Co za uparta osoba z tej Izy. Chociaż muszę pprzyznać jaj racje. Rzeczewiście Adam nic (praktycznie nic !) nie robi, żeby zmienić to co się stało. Myślę, że Maria ma racje. Chytry pomysł z tym mieszkaniem-sprawidzianem. Kto wie, może akurat okażę się skuteczny. Nie będe ukrywała, że mam taką cichą nadzieję. Oj, Ania, Ania. Świetnie opisujesz te wątki. Nie spodziewałam się, że Romanskiego ktoś odkorkuje. Aż nie mogę się doczekać kto. Uuuuu widzę, że Kasia musiała się bardzo porządnie zdnerwować, ale żeby tak z mety wyjeżdzać? Przesadziła lekko. Zaskakujesz mnie z tym całym Arturem. Zobaczymy co z tego wyniknie,. Czekam na cd. Ps: Następnym razem postaraj się dłuższe:)

    OdpowiedzUsuń
  3. napisane przez ~Biedroneczka
    około 6 lata temu
    Hej! Krótka notka, ale ciekawa.Przez rozmowę Izy z matką, opisałaś uczucia Izy.Szkoda,że Adam nie podsłyszał tej rozmowy.Ach ci facecie, zawsze tacy konkretni, że czasami trudno im zrozumieć kobietę.Nie umieją „czytać między wierszami”.Pozdrawiam i czekam na cdn

    OdpowiedzUsuń
  4. napisane przez ~Aldona
    około 6 lata temu
    Hej, notka super. No tak… Faceci to istoty mało domyślne. Czekam na ciąg dalszy, sprawa coraz bardziej intrygująca. Pozdrawiam. U mnie nowa nocia jutro, buźka :*

    OdpowiedzUsuń
  5. napisane przez ~dropsik
    około 6 lata temu
    świetna notka czekam na kolejną :

    OdpowiedzUsuń
  6. napisane przez ~melka
    około 6 lata temu
    nooo nawet, nawet..jak na rozpoczecie sledztwa i notke wprowadzajaca.:)

    OdpowiedzUsuń

Komisarze dziękują za pomoc w rozwiązaniu sprawy :-))