Zawada rozłączył sie i nadal gapił sie w sciane. Marek pożegnał sie i pojechał do domu.
- wiesz juz wszystko?- Basia
- tak, anemia i nadcisnienie- Adam- powinna miec duzo spokoju i odpoczywać
- bedziesz tak siedział czy wejdziesz do niej?- Basia
- nie powinna sie denerwować wiec lepiej zeby mnie nie widziała – Adam
- długo chcecie to jeszcze ciągnąć?- Basia- przeciez obydwoje sie kochacie a ciągle sie ranicie wzajemnie
- Basiuu- Adam
- nie Basiuj mi tu tylko wchodz!- Basia wepchneła Adam do sali Izy – MACIE POGADAC!! – powiedziała i wyszła.
Zawada stał pod scianą, niepewny czy dobrze robi . http://img301.imageshack.us/my.php?image=niewiemok4.jpg
Iza szybko odrwóciła głowę. http://img175.imageshack.us/my.php?image=izawszpialudb7.jpg
- to ja juz pójde- Adam- jakbys czegos potrzebawała to dzwoń. Aha twoja mam jutro przyjedzie.
- dziekuje- Iza odpowiedziała cicho tłumiąc płacz
Adam odwrócił sie i juz naciskał klamke zeby otworzyć drzwi i wyjść gdy nagle usłyszał głos Izy wiec odwrócił sie i spojrzał. http://img175.imageshack.us/my.php?image=izayi7.jpg
- zostań- Iza- Basia ma racje, chyba powinnismy porozmawiać.
- moze kiedy indziej jak poczujesz sie lepiej co?- Adam
- nie, nie odwlekajmy tego- Iza nadal nie patrzyła w strone Adama, któy usiadł przy niej.
- ja musiałem wtedy tak postąpić. Straciłem juz Krysie i matke dlatego nie moge pozwolić zeby Ciebie spotkało to samo. Przepraszam Cie za to- powiedział jednym tchem Adam- wiem ze to nie wystarczy
- ja tez Cie chciałam przeprosić za moje zachowanie- Iza- chciałam udowodnic ze nie potrzebuje nikogo.
- a Artur?
- Artur to pomyłka- Iza- zostawił mnie bo nie zgodziłam sie zeby oddac dziecko do adopcji.
- Iza, ty mnie nie masz za co przepraszać- Adam- nie płacz
Dziennikarka nie mogła powstrzymac głosnego płaczu a Adam chciał ją przytulić i pocałować jednak siedział tylko i bezradnie patrzył.
- czasem mysle ze to kara za to ze chciałam usunąc ciąże- szepneła Iza- moze bedzie lepiej jak to dziecko nie przyjdzie na swiat!
- nie mozesz tak mysleć- Adam- uspokój sie, wszystko bedzie dobrze , zobaczysz
Adam wziął ją za rekę chcąc uspokoić ja ale Iza nadal płakała.
- to wszystko moja wina- Adam- gdybym Cie wtedy wysłuchał gdy przyszłaś
- co by to zmieniło?- Iza- Adam! Co sie dzieje? Wszystko wiruje!
- Iza! Rany boskie! Iza!- krzyknał Adam i wybiegł szukac lekarza.
Kilkanascie minut później
- juz wszystko pod kontrola-lekarz- nagle wzrosło cisnienie stad te objawy. Pacjentka bedzie teraz spała.
- czy ja moge zostac przy niej na noc?- Adam
- nie powinienem na to pozwolić ale jakby co to ja o niczym nie wiem- lekarz- prosze, niech pan wejdzie.
Zawada usiadł znowu przy łózku. Iza przebudziła sie na chwile. Usmiechneła sie i zasneła.
http://img301.imageshack.us/my.php?image=izaaahn1.jpg http://img175.imageshack.us/my.php?image=spigc7.jpg
Basia nie pojechała do domu. Czekała przed szpitalem pare minut i postanowiła wrócic.
Zajrzała do sali i usmiechneła sie widząc spiącą Izę i drzemiącego obok Zawadę. Postanowiła wrócic do pustego mieszkania gdzie nikt na nią nie czekał.
Marek otworzył drzwi i wszedł do domu. Krzysiek i Ania słysząc go rzucili sie na powitanie.
- ceść Tata!- Ania- a wies ze w psedskolu mamy nową panią?
- Tataa a kupiłes mi coś?- Krzys
- a fajna ta pani? Krzysiu wczoraj kupiłem ci nowe autko!- Marek
- no ale to było wcoraj!- Krzys
- a gdzie Mama?- Marek
- tutaj- Kasia- co tak późno?
- byłem w szpitalu- Marek
- co sie stało?Nic Ci nie jest?- Kasia
- Iza leży z zagrożoną ciążą- Marek- tak sie o mnie martwisz? Brodecki pocałował zonę jednak dzieci chciały sie z nim podzielić wrazeniami z dnia.
- juz sie nie moge doczekać wyjazdu- wymruczała Kasia do ucha Marka
- ja też- Marek- niech zyją Babcie.
- ja pierwsza do łazienki!- Kasia
- oo tyy! – Marek- ja pierwszy!
- a myy?- Krzys i Ania stali w pokoju i patrzyli na rodziców
- a wy do łóżek spać!- Kasia
Szpital
Adam obudził sie z drzemki. Przez chwile nie wiedział gdzie jest ale znajome szpitalne odgłosy szybko przypomniały mu gdzie sie znajduje. Iza spała spokojnie wiec Adam ponownie zapadł w niespokojny sen.
ciąg dalszy nastąpi. OOO kochani! Pisząc tą notkę ciagle ocierałam łzy które mi same napływały do oczu.
Biedroneczko moja droga ! Ciesze sie ze juz wróciłas!!
Kryminalna 90 – nie upoważniałam Cie do odpowiadania na pytania w komentarzach a myslec mozesz tylko po cichu i zebym ja tego nie widziała!
Pozdrawiam wszystkich!!
napisane przez ~JoAsiA
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
NO NO KOCHANA JA NIE NADĄZAM POPROSTU PISZESZ W ZASKAKUJACYM TEMPIE… ALE OBIECUJE Z EJAK TYLKO BEDE NA KOMPIE I BEDE MIAŁA CZAS TO ZAWSZE TUTAJ WEJDE I SKOMENTUJE…:D:*NOTKA JAK ZWYKLE REWELACYJNA ALE MARKA DZIECI NAPADŁY W DOMU TO MI SIE PODOBAŁO…:D TATUŚ PEŁNĄ PARA…:D:PJEJKU TAK BARDZO SZKODA MI IZY I ADASIA BIEDNI…:-(ALE MAM NADZIEJE ZE WSZYSTKO BEDZIE OK…:DA WIESZ ZE U MNIE NOWA NOCIA…? MOZE DA SIE PRZECZYTAĆ…:PCIEKAWA JESTEM STRASZNIE CO SĄDZISZ O MIOCH IOPOWIADANIACH…:DPOZDRAWIAM PS A TE FOTKI POPROPSTU FANTASTIKO…:P:D
napisane przez ~Komisarz Ania
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
Alice przepraszam, że się wtraciłam, ale dziwi mnie czasami, że ktoś nie potrafi mysleć logicznie. Notka dość sprywatyzowana i ukierunkowana pod wątek ciąży Izy i jej pogodzenia się z Adamem. Zobaczymy co z tego wyniknie:) Mnie też się chciało płakać, najbardziej wtedy gdy Iza mówiła, że lepiej by było żeby to dziecko się nie urodziło! Buuuuuuuuuuu czekam na cedeka! Pozdrawiam!
napisane przez ~Biedroneczka
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
Cześć Alice! Notka bardzo fajna i taka wzruszająca, przy czytaniu dzielił mi się nastrój.Wygląda na to,że w końcu Iza z Adamem się pogodzą.Kryminalna90 ma trochę racji,że ta notka jest zdominowana przez sprawy prywatne dotyzące Izy i Adama, ale takie notki też są potrzebne.Pozdrawiam
napisane przez ~kodżak
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
Super notka!!!
napisane przez ~Stokrotka07
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
Hej Alice:0:* Notka genialna, poprostu jak ja się cieszę, że Adam z Izą już są na dobrej drodze do zgody, tak mi sie przynajmniej wydaje:D Noteczka rewelacyjna i czekam na cd:) Buziolki:*