Adam jak tylko usłyszał wiadomości od Rockiego zdecydował by natychmiast jechać za Warszawę, do starego domu, który był kryjówką dilerów narkotykowych.
-To ich stara kryjówka.-Basia- Z tego co mówi Rocki, zwinęli interes i przenieśli się, więc możemy nikogo tam nie zastać.
-Ale trzeba to sprawdzić.Moja intuicja podpowiada mi ,że znajdziemy tam naszą podejrzaną.Ja tylko pójdę po Szczepana.Masz!-Adam rzucając Basi kluczyki od swojej Toyoty
Przed komendą
Basia siedziała w samochodzie na miejscu kierowcy.Adam wskoczył do auta na miejsce pasażera.Stanowczo powiedział do Basi
-Jedziemy! Jak już siedzisz to prowadź.
-Sami jedziemy? Może trzeba zawiadomić AT?Nie wiadomo, co tam zastaniemy.
– Nie myśl tylko ruszaj! Od myślenia ja tu jestem! Za nami jadą Szczepan z Zuzią-Adam zerknął w lusterko i zobaczył Szczepana wsiadającego do samochodu.Na miejscu paseżera siedziała już jakaś osoba.Nadkomisarz myślał,że to aspirant Zuzia Ostrowska.Basia ruszyła z piskiem opon spod komendy.Chciała tym trochę zaimponować Adamowi.
Policjanci zatrzymali swoje samochody na leśnym parkingu, w pewnej odległości, od kryjówki, by nie przepłoszyć ewentualnych podejrzanych.Przez liście drzew było widać rozpadający się stary dom z wybitymi szybami.Dom wyglądał na całkowicie pusty i niezamieszkały.Obok Adama i Basi zaparkował Szczepan.Aspirant wyszedł z samochodu i nie patrząc w tył podbiegł do Adama.Był czerwony ze złości.Adam był odwrócony tyłem do samochodu Szczepana.
– Panie nadkomisarzu, kurka przepraszam, bardzo, ale musiałem.Kurka Pani prokurator kazała , kurka ten Grzybek wsiadł mi do samochodu!
W tym momencie Adam odwrócił się i popatrzył na Szczepana.Kilka kroków za nimi stała aspirant Oliwia Borowik.Adam podszedł bliżej stażystki
– Co ty tu robisz? Szczepan miał przyjechać z Zuzią.- Adam zmierzył stażystkę grożnym spojrzeniem
-Zuzia jest chora. Ja chciałam Wam tylko pomóc.Prokurator Wiśniewska pozwoliła.- Ola patrząc Adamowi w oczy
-Nie obchodzi mnie prokurator Wiśniewska.Wracaj do samochodu! Jak coś będzie się działo to zadzwonię do Ciebie, a ty wezwiesz posiłki.
Adam już chciał odejść, ale Olka chwyciła go za rękę
-ale ja bardzo proszę.Adam ja mam broń-Olka odchylając żakiet pokazała wystający pistolet
-To nie jest zabawa dla dzieci tylko prawdziwa akcja.Co z tego,że masz broń? Wiele razy widziałem na strzelnicy,że nie umiesz się nią posługiwiać.Grodzki nie powinien pozwalać ci na noszenie broni poza strzelnicą, bo jeszcze komuś krzywdę zrobisz.Nie wiem co myśli sobie Grodzki i Wisniewska, ale ja nie mam czasu by niańczyć jakiegoś grzybka- żółtodzoba.
W tej chwili Szczepan z Basią parsknęli śmiechem, a Ola ze spuszczoną głową poszła w kierunku samochodu.
-Grzybku masz kluczyki.- powiedział Szczepan śmiejąc się i rzucił kluczyki od samochodu w kierunku Oli.Aspirant Borowik odwróciła się, podniosła z ziemi kluczyki i udała się do samochodu.
ciag dalszy nastąpi!!!
Cześć!
I jak sie podobało?.To taka trochę rozluźniająco- rozśmieszająca notka.Ale obiecuję,że następna będzie już śmiertelnie poważna.Pozdrawiam serdecznie
napisane przez ~Komisarz Ania
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
Fajne. Tylko szkoda, że nie było takiej mocnej akcji. Czekam na ciag dalszy!
napisane przez madziaj3472@buziaczek.pl
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
fajna notka lol cisza przed burza…
napisane przez ~Stokrotka07
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
Hej:):** Nadrobiłam zaległości i u was dziewczynki:) Notki świetne, barrdzo mi się podobały:) Czekam na cedeka:) Buziolki:*Ps. Ja bardzo lubię takie rozlużniające notki:D:*
napisane przez ~Stokrotka07
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
Hej:):** Nadrobiłam zaległości i u was dziewczynki:) Notki świetne, barrdzo mi się podobały:) Czekam na cedeka:) Buziolki:*Ps. Ja bardzo lubię takie rozlużniające notki:D:
napisane przez alice_b
OdpowiedzUsuńokoło 6 lata temu
niespodzianka!! To ja!!Niezła akcja sie zapowiada! Grzybek-zółtodziobek heheh! Dobrze ze nie Purchawka! Ale niedobry Adaś.SUper!!!!!!