Następnego dnia na komendzie
- Paweł , faks znowu wysiadł – poinformował Grodzki wchodząc do biura
- znoowuu? – Nowacki – nie chce nic mówic ale trzeba kupić nowy
- to nic nie mów tylko chodź do gabinetu spojrzeć na to – Grodzki – Baśka, o której to sie przychodzi do pracy , co ?
- ale ja już tu byłam wcześniej, tylko musiałam wyjść – odpowiedziała Storosz- Marek , miałeś rację !
- ja zawsze mam rację – powiedział dumnie Brodecki – w jakiej sprawie tym razem ?
- że ” Listonosz” znał Górskiego – Basia
- a to akurat nie Marek powiedział tylko Pawel – wtrącił Zawada zza monitora
- Górski, ” Listonosz” oraz Fabian siedzieli w jednej celi – powiedziała Basia- razem z Kowalem
-nie mów – zdziwił sie Brodecki
- Kowal i Listonosz nienawidzili sie – Basia
- Baśka, skąd ty to wszystko wiesz ?- Adam
Storosz uśmiechnęła sie triumfująco i usiadła za biurkiem.
- Duraj to przyrodni brat Fabiana i najlepszy przyjaciel Górskiego- kontynuowała Basia- nie mógł znieść , że Górski wziął do spółki Fabiana i Kowala a jemu tego nie zaproponował.
- czyli Kowal też był w naszej spółce ? – zapytał wchodzący Paweł
- tak, ale tylko przez pare miesięcy – Basia – zrezygnował bo za mało kasy dostawał. Duraj już w tym czasie siedział.
- aha i teraz czepia sie Adama bo Górski nie żyje i biedaczek nie zarobi ? – Marek
- słuchajcie, własnie dostałem informacje , że Duraj, Wisnia i Klonowski zabarykadowali sie w Plejadzie – wpadł Dumicz
- Wisnia i Klonowski? Myślałem ze siedzą – Adam
- są na warunkowym od paru miesięcy – Jacek
- Paweł, to Twoja ostatnia akcja z nami – Marek
- no i ? – Nowacki
- no nie wiem, trzeba to potem jakoś uczcic – Brodecki
- odpada. Mam nockę a w sobotę rano wyruszam – Paweł
- chcesz po nocnym dyżurze jechać? Zwariowałeś ? – Basia
-zostaw tą troskę dla Artura – burknął Nowacki
- dzieciaki, zbieramy sie – odezwał sie Zawada
- Baska, skąd to wszystko wytrzasnęłaś co ? – Brodecki
- zadzwoniłam do Białołęki – uśmiechnęła sie Storosz
- mądra dziewczynka – pochwalił Zawada
Mimo korków szybko dojechali na miejsce
- cześć, jak sytuacja ? – przywitali sie z ochroniarzami
- kiepsko, nasz człowiek jest ranny- poinformował szef ochrony
- wiecie gdzie są ? – zapytał Paweł
- w okolicach magazynów. Tam widziałem ich godzinę temu- odpowiedział jeden z ochroniarzy
- no to wchodzimy – zdecydował Adam po krótkiej naradzie – każdy wie co ma robić ?
Rodzielili sie na dwie grupy. Marek z Pawłem weszli do sklepu, gdzie uderzyła ich cisza. Basia i Adam weszli tylnym wejsciem tuż przy magazynach. Nagle drzwi przed nimi otworzyly sie , więc blyskawicznie ukryli sie za kartonami i obserwowali jak Klonowski zapala papierosa. Zawada tylko na to czekał.
- Klonowski, nie wiesz , że palenie jest szkodliwe ? – odezwał sie zza kartonu a Basia przekradła sie do mężczyzny i skuła go
- ani słowa – pogroziła mu – gdzie reszta ?
W tym samym czasie Marek i Paweł dotarli do drzwi magazynów, które okazały sie zamknięte,
- a niech to szlag – wymruczał Brodecki – co teraz ?
- ech Ty – westchnąl Nowacki i w ogromym skrzydle otworzył wąskie przejście – zapraszam.
Ostrożnie sprawdzając każde pomieszczenie dotarli do pokoju monitoringu.
- są koło chłodni – powiedział Marek i zadzwonił do Adama, przekazując wiadomość.
- uważaj! – wrzasnął nagle Paweł i błyskawicznie schował sie za scianę. Brodecki również w ostatniej chwili uniknął postrzału chowając sie za szafą. Panowie szybko pozbierali sie i wyszli z pomieszczenia za Durajem. Po drodze spotkali Basię i Adama a Wiśnia i Duraj zniknęli.
- gdzie do cholery Oni są ? – Marek rozglądał sie wokół . Basia poszła korytarzem zostawiając kolegów.
- rzuć broń panienko – usłyszała złowrogi głos Wiśni – grzecznie i bez żadnych numerów!
Basia powoli kucnęła ale nie odłożyła broni, tylko niespodziewanie strzeli mężczyźnie w nogę. Na odgłos strzału natychmiast zjawili sie Adam i Marek , trafiając na moment gdy Storosz skuwała wijącego sie z bólu Wiśnię.
- no to został jeszcze jeden – powiedział Zawada – gdzie Duraj ?
- odwróć sie – Duraj mierzył do nich z broni – idziemy . Zdejmij te obrączki Mała
- nie mów do mnie Mała – oburzyła sie Basia a Duraj uderzył ją w twarz – jeszcze jedno słowo i strace cierpliwość – pogroził Duraj – idziemy !
Z korytarza nagle wyskoczył Paweł i mocnym kopniakiem wytrącił broń z dłoni ” Listonosza” . Duraj natychmiast wyciągnął drugi ale nie zdązył go urzyć bo Zawada strzelił w jego dłoń. Zapadła cisza.
- wszyscy cali ? – zapytał w końcu Zawada a odpowiedziały mu potakujące kiwnięcia głową.
Gdy już wszystkie papiery i raporty zostały wypełnione, przestępcy przesłychani, kryminalni zaczęli zbierać sie do domów a nocny dyżur Pawła na komendzie strasznie się dłuzył. Musiał jednak zaczekać na Zawadę i Grodzkiego. Pierwsza przyszła jednak Basia i wpatrywała sie w puste biurko Pawła.
- możemy porozmawiać ? – zapytała Basia – chce…
- nie mam ochoty wysłuchiwać kolejnych pretensji – uciął Nowacki
- ale, wysłuchaj mnie, proszę – błagalnym tonem odezwała sie Basia- nie dasz mi szansy na wytłumaczenie ?
- a co tu jest do tłumaczenia ? Zresztą Ty też nie dałaś mi szansy nic wytłumaczyć, zresztą nie wiem jak, nie umiem ...nieważne już – Paweł – cześć Adam, jest już Grodzki ?
- jestem i nie powiem , że nie jestem zadowolony z Twojej decyzji – do biura weszli również Zuzia i Szczepan.
- nie , no ! Dajcie spokój z tymi ponurymi minami i pożegnaniami- Nowacki – trzymajcie sie !
Godzinę później ładował ostatnie pudła do bagażnika samochodu
- pomóc Ci ? – zapytała Małgosia
- cholera, nie zmieści sie – mruknal Nowacki – słuchaj, mogę to wrzucić do Waszej piwnicy ?
- jak musisz to wrzucaj – odezwała sie Gosia- Paweł nie rób tego
- Gośka, nie zaczynaj, proszę Cie – Paweł – podziękuj Radkowi za samochód.
- Baska Cie kocha a jeżeli tego nie widzisz to jesteś idiota – oburzyła sie Michalska
-widocznie jestem . Dasz ten klucz ? – zirytował sie Paweł – Kojak do domu ! Już Cie tu nie ma ! I nie merdaj tak tym ogonem tylko naprzód marsz i do domu ! Nie tuuu, tylko naprzeciwko! Dzięki Gośka, kiedyś przy okazji to odbiorę.Klucz oddam jak będe wyjeżdzał.
Zamknął bagażnik i zbiegł po schodach do piwnicy z paczką pod pachą. Zamykając już drzwi piwniczki na kłódkę usłyszał jakieś szuranie. Odwrócił się w chwili gdy otrzymał mocne uderzenie w głowę, zamroczony opadł na kolana. Starając sie nie stracić przytomności spojrzał w górę na przeciwnika
- pozdrowienia od Basieńki - usłyszał złowrogie słowa a powietrze przeciął trzask otwieranego spręzynowego noża .
ciąg dalszy nastąpi !!
- Paweł , faks znowu wysiadł – poinformował Grodzki wchodząc do biura
- znoowuu? – Nowacki – nie chce nic mówic ale trzeba kupić nowy
- to nic nie mów tylko chodź do gabinetu spojrzeć na to – Grodzki – Baśka, o której to sie przychodzi do pracy , co ?
- ale ja już tu byłam wcześniej, tylko musiałam wyjść – odpowiedziała Storosz- Marek , miałeś rację !
- ja zawsze mam rację – powiedział dumnie Brodecki – w jakiej sprawie tym razem ?
- że ” Listonosz” znał Górskiego – Basia
- a to akurat nie Marek powiedział tylko Pawel – wtrącił Zawada zza monitora
- Górski, ” Listonosz” oraz Fabian siedzieli w jednej celi – powiedziała Basia- razem z Kowalem
-nie mów – zdziwił sie Brodecki
- Kowal i Listonosz nienawidzili sie – Basia
- Baśka, skąd ty to wszystko wiesz ?- Adam
Storosz uśmiechnęła sie triumfująco i usiadła za biurkiem.
- Duraj to przyrodni brat Fabiana i najlepszy przyjaciel Górskiego- kontynuowała Basia- nie mógł znieść , że Górski wziął do spółki Fabiana i Kowala a jemu tego nie zaproponował.
- czyli Kowal też był w naszej spółce ? – zapytał wchodzący Paweł
- tak, ale tylko przez pare miesięcy – Basia – zrezygnował bo za mało kasy dostawał. Duraj już w tym czasie siedział.
- aha i teraz czepia sie Adama bo Górski nie żyje i biedaczek nie zarobi ? – Marek
- słuchajcie, własnie dostałem informacje , że Duraj, Wisnia i Klonowski zabarykadowali sie w Plejadzie – wpadł Dumicz
- Wisnia i Klonowski? Myślałem ze siedzą – Adam
- są na warunkowym od paru miesięcy – Jacek
- Paweł, to Twoja ostatnia akcja z nami – Marek
- no i ? – Nowacki
- no nie wiem, trzeba to potem jakoś uczcic – Brodecki
- odpada. Mam nockę a w sobotę rano wyruszam – Paweł
- chcesz po nocnym dyżurze jechać? Zwariowałeś ? – Basia
-zostaw tą troskę dla Artura – burknął Nowacki
- dzieciaki, zbieramy sie – odezwał sie Zawada
- Baska, skąd to wszystko wytrzasnęłaś co ? – Brodecki
- zadzwoniłam do Białołęki – uśmiechnęła sie Storosz
- mądra dziewczynka – pochwalił Zawada
Mimo korków szybko dojechali na miejsce
- cześć, jak sytuacja ? – przywitali sie z ochroniarzami
- kiepsko, nasz człowiek jest ranny- poinformował szef ochrony
- wiecie gdzie są ? – zapytał Paweł
- w okolicach magazynów. Tam widziałem ich godzinę temu- odpowiedział jeden z ochroniarzy
- no to wchodzimy – zdecydował Adam po krótkiej naradzie – każdy wie co ma robić ?
Rodzielili sie na dwie grupy. Marek z Pawłem weszli do sklepu, gdzie uderzyła ich cisza. Basia i Adam weszli tylnym wejsciem tuż przy magazynach. Nagle drzwi przed nimi otworzyly sie , więc blyskawicznie ukryli sie za kartonami i obserwowali jak Klonowski zapala papierosa. Zawada tylko na to czekał.
- Klonowski, nie wiesz , że palenie jest szkodliwe ? – odezwał sie zza kartonu a Basia przekradła sie do mężczyzny i skuła go
- ani słowa – pogroziła mu – gdzie reszta ?
W tym samym czasie Marek i Paweł dotarli do drzwi magazynów, które okazały sie zamknięte,
- a niech to szlag – wymruczał Brodecki – co teraz ?
- ech Ty – westchnąl Nowacki i w ogromym skrzydle otworzył wąskie przejście – zapraszam.
Ostrożnie sprawdzając każde pomieszczenie dotarli do pokoju monitoringu.
- są koło chłodni – powiedział Marek i zadzwonił do Adama, przekazując wiadomość.
- uważaj! – wrzasnął nagle Paweł i błyskawicznie schował sie za scianę. Brodecki również w ostatniej chwili uniknął postrzału chowając sie za szafą. Panowie szybko pozbierali sie i wyszli z pomieszczenia za Durajem. Po drodze spotkali Basię i Adama a Wiśnia i Duraj zniknęli.
- gdzie do cholery Oni są ? – Marek rozglądał sie wokół . Basia poszła korytarzem zostawiając kolegów.
- rzuć broń panienko – usłyszała złowrogi głos Wiśni – grzecznie i bez żadnych numerów!
Basia powoli kucnęła ale nie odłożyła broni, tylko niespodziewanie strzeli mężczyźnie w nogę. Na odgłos strzału natychmiast zjawili sie Adam i Marek , trafiając na moment gdy Storosz skuwała wijącego sie z bólu Wiśnię.
- no to został jeszcze jeden – powiedział Zawada – gdzie Duraj ?
- odwróć sie – Duraj mierzył do nich z broni – idziemy . Zdejmij te obrączki Mała
- nie mów do mnie Mała – oburzyła sie Basia a Duraj uderzył ją w twarz – jeszcze jedno słowo i strace cierpliwość – pogroził Duraj – idziemy !
Z korytarza nagle wyskoczył Paweł i mocnym kopniakiem wytrącił broń z dłoni ” Listonosza” . Duraj natychmiast wyciągnął drugi ale nie zdązył go urzyć bo Zawada strzelił w jego dłoń. Zapadła cisza.
- wszyscy cali ? – zapytał w końcu Zawada a odpowiedziały mu potakujące kiwnięcia głową.
Gdy już wszystkie papiery i raporty zostały wypełnione, przestępcy przesłychani, kryminalni zaczęli zbierać sie do domów a nocny dyżur Pawła na komendzie strasznie się dłuzył. Musiał jednak zaczekać na Zawadę i Grodzkiego. Pierwsza przyszła jednak Basia i wpatrywała sie w puste biurko Pawła.
- możemy porozmawiać ? – zapytała Basia – chce…
- nie mam ochoty wysłuchiwać kolejnych pretensji – uciął Nowacki
- ale, wysłuchaj mnie, proszę – błagalnym tonem odezwała sie Basia- nie dasz mi szansy na wytłumaczenie ?
- a co tu jest do tłumaczenia ? Zresztą Ty też nie dałaś mi szansy nic wytłumaczyć, zresztą nie wiem jak, nie umiem ...nieważne już – Paweł – cześć Adam, jest już Grodzki ?
- jestem i nie powiem , że nie jestem zadowolony z Twojej decyzji – do biura weszli również Zuzia i Szczepan.
- nie , no ! Dajcie spokój z tymi ponurymi minami i pożegnaniami- Nowacki – trzymajcie sie !
Godzinę później ładował ostatnie pudła do bagażnika samochodu
- pomóc Ci ? – zapytała Małgosia
- cholera, nie zmieści sie – mruknal Nowacki – słuchaj, mogę to wrzucić do Waszej piwnicy ?
- jak musisz to wrzucaj – odezwała sie Gosia- Paweł nie rób tego
- Gośka, nie zaczynaj, proszę Cie – Paweł – podziękuj Radkowi za samochód.
- Baska Cie kocha a jeżeli tego nie widzisz to jesteś idiota – oburzyła sie Michalska
-widocznie jestem . Dasz ten klucz ? – zirytował sie Paweł – Kojak do domu ! Już Cie tu nie ma ! I nie merdaj tak tym ogonem tylko naprzód marsz i do domu ! Nie tuuu, tylko naprzeciwko! Dzięki Gośka, kiedyś przy okazji to odbiorę.Klucz oddam jak będe wyjeżdzał.
Zamknął bagażnik i zbiegł po schodach do piwnicy z paczką pod pachą. Zamykając już drzwi piwniczki na kłódkę usłyszał jakieś szuranie. Odwrócił się w chwili gdy otrzymał mocne uderzenie w głowę, zamroczony opadł na kolana. Starając sie nie stracić przytomności spojrzał w górę na przeciwnika
- pozdrowienia od Basieńki - usłyszał złowrogie słowa a powietrze przeciął trzask otwieranego spręzynowego noża .
ciąg dalszy nastąpi !!
napisane przez ~Kristina
OdpowiedzUsuńokoło 5 lata temu
Fajna notka szkoda że nie bedzie Pawła
napisane przez ~Kristina
OdpowiedzUsuńokoło 5 lata temu
Fajna notka szkoda że Paweł odchodzi
napisane przez ~Patka
OdpowiedzUsuńokoło 5 lata temu
Mam nadzije,ze Paweł wróci.Zakończenie super.Podejrzewam,że to był Artur.Piszcie szybciutko.U mnie nowa notka dopiero w czwartek. kryminalna-patusia.blog.onet.pl
napisane przez Megg
OdpowiedzUsuńokoło 5 lata temu
coś się wydarzy niedobrego ! Czuję to !
napisane przez ~biedroneczka
OdpowiedzUsuńokoło 5 lata temu
Super notka. Czekam niecierpliwie na c.d. Co z Pawłem.??? Chyba sie domyslam kto jest napastnikiem. Pozdrawiam
napisane przez ~Stokrotka07
OdpowiedzUsuńokoło 5 lata temu
Wow, ale akcja! Tylko co dalej z Pawłem? Czekam na cd:)
napisane przez ~Asik:)
OdpowiedzUsuńokoło 5 lata temu
Co za brawurowa akcja. Nie no. Ale końcówka jest normalnie zabójcza. Podejrzewam, że to Artur…. Ech co za idiota. Z utęsknieniem czekam na cd.
napisane przez QASIA
OdpowiedzUsuńokoło 3 lata temu
aż się boję czytać co będzie dalej. Paweł w niebezpieczeństwie !!!