- Czy Paweł się odzywał?-spytał Adam wchodząc do kanciapy
-Nie – odpowiedziała Basia i popiła kolejny łyk kawy
-Nie powiedział Ci nawet czy dojechał szczęśliwie?Liczyłem,że do ciebie się odezwie-Adam
-Przestań!Nie odezwał się i koniec. Czemu akurat mnie pytasz o niego!-Baśka krzyknęła
-A kogo mam pytać?-Adam
-Nie wiem. Najlepiej nie pytaj. Widać mu już na mnie nie zależy
-Cześć!- przywitał się Marek- Spotkałem Grodzkiego na korytarzu jest sprawa
- Niedawno zakończyliśmy jedną, po co nam następna.-Basia
-Widać mordercy dbają byśmy się nie nudzili.-Marek- Znaleziono ciało piętnastolatka w okolicach dworca kolejowego.
-Wiadomo coś więcej?-Adam
- Grodzki nic więcej nie powiedział.Chyba dowiemy się wszystkiego na miejscu
-My się dowiemy-Adam zerkając na Basię- Ty zostań tutaj
-Adam, nic mi nie jest. Poza tym to tylko oględziny miejsca zbrodni.
-Nie ważne, ja powiedziełem,że zostajesz- nadkomisarz biorąc swoją kurtkę
-K…, a co niby mam tu robić?! Nie traktujcie mnie jak dziecka!
-Co to za krzyki?- do pomieszczenia zajrzał Dumicz
-Adam nie chce mnie wziąść na miejsce zbrodni- Marek- On wykorzystuje swoją pozycje i traktuje mnie jak dziecko!
-Ach dzieciaki!!- Dumicz zaczął się śmiać- Już wiem czemu Grodzki was tak nazywa
- Dziadek się odezwał- mruknął pod nosem Zawada patrząc za odchodzącym prokuratorem
Po rozmowie z Dumieczem Adam zgodził się by Marek pojechał z nim i z Basią na miejsce zbrodni
Co tam?- zagadnął Marek jednego z techników
-Dwa strzały z bliskiej odległości. Twarz strasznie zmasakrowana.Na ciele liczne ślady przypalania papierosami. Znaleźliśmy przy nim legitymacje szkolną.- technik podał ją Markowi
-FFF- wzdrygnęła się Baśka patrząc na denata.
-Nieciekawie to wygląda-Zawada-Trudno Wam będzie potwierdzić tożsamość tego gościa
-Narazie zakładamy,że to ten z legitymacji. Patolog przeprowadzi dokładniejsze badania. Jak będzie trzeba to dokona się identyfikacji na podstawie uzębienia i badań laboratoryjnych
- Kto go znalazł?-Adam
-Robotnik, który kosił trawę wzdłuż torów.Zwłoki był ukryte w krzakach
-Czy coś jeszcze oprócz tej legitymacji przy nim znaleziono?- spytała Basia
- Nic więcej, tylko legitymację
- To może ktoś go okradł?Żadnej komórki, ano portfela?Przecież nie możliwe, by nastolatek bez pieniędzy i bez telefonu po mieście chodził- Basia
-Czyli motyw rabunkowy?-Adam-HM, dziwne.W takim razie dlaczego go zabili?
-Poza tym skąd mieli broń?-Marek- Przecież zwykłe dresy nie chodzą z pistoletami. Z jakimś kijem bejsbolowym, czy nożem to rozumiem, ale nie z klamką.
-Marek, Basia, zbierajcie się. Jedziemy do rodziców chłopaka.To Patryk Tuzinek- Adam przeczytał z legitymacji
Policjanci weszli do starej kamienicy i zastukali do mieszkania nr.6. Otworzył im facet w średnim wieku, ledwo trzymający się na nogach. Czuć było od niego alkohol.
-Czeego chcecie?- zabęłkotał pod nosem
Gdy policjanci wyciągneli swoje legitymacje w drzwiach pojawiła się także kobieta
-Zenek idź do łóżka. Jesteś pijany. Ja z państwem porozmawiam- kobieta odepchęneła lekko męża od drzwi.
Mężczyzna jeszcze zabęłkotał coś niezrozumiałego po czym zniknął w jednym z pokoi.
-Wejdzcie!Przepraszam za bałagan, ale wiedzą państwo, tak to jest jak mąż tylko pije.- kobieta uśmiechając się
Policjanci weszli i rozejrzeli się do domu.Kobieta zaprosiła ich do pustego pokoju w którym był włączony telewizor.
-O czym chcieli państwo rozmawiać?
- O pani synu.- zaczęła Basia
-Wiedziałam,że coś zmalował!Niech państwo siadają-kobieta odgarnęła z kanapy rzeczy które na niej leżały- Patryk już taki jest- wyłączyła telewizor- To trudne dziecko. Ale wie pani- kobieta spojrzała w oczy komisarz Storosz- jaki ojciec taki syn. Ja sama wychowuję Patryka
-Napewno jest Pani trudno.- Basia przełknęła ślinę myśląc o tym co miała za chwilę powiedzieć kobiecie.
-Niech Pani śmiało mówi, co on znowu nabroił?Pewnie wdał się wjakąś bójkę. Wie Pani Patryk bywa porywczy, ale to kochany chłopak.
- Chodzi o to,że znaleźliśmy to- Adam pokazał kobiecie legitymacje-Czy to należało do Pani syna?
-Tak, to Patryka. Gdzie ją znaleźliście?
-Przy zwłokach młodego chłopaka- Adam. Nie jesteśmy pewni, ale to prawdopodobnie Patryk
-To niemożliwie!!! Nie możecie mi powiedzieć, że on nie żyje. Co się stało?
-Jeszcze nie wiemy dokładnie.-Basia- Dlatego tu przyszliśmy
-Chcę go zobaczyć!!!- kobieta wstała z kanapy- Zawieźcie mnie tam. Ja muszę zobaczyć czy to napewno on.
-Niech Pani lepiej usiadzie i powie nam coś więcej o Patryku- zaproponowała Basia
-Chłopak ma strasznie zmasakrowaną twarz, przykro nam.
Kobieta usiadła na kanapie i wybuchnęła płaczem
-Kto mu to zrobił? Za co?
-Obiecuje Pani,że się tego dowiemy, tylko,że musi nam Pani pomóc-Basia przysuwając się do kobiety
-Patryk to był dobry dzieciak, nie wiem kto mógłby go tak urządzić i za co?- kobieta przez łzy
- Kiedy ostatnio widziała Pani syna?- zapytała Basia
- Przedwczoraj. Dziś jest środa a to był poniedziałek.Poniedziałek wieczorem szłam na dyżur. Pracuje w szpitalu jako pielęgniarka,
- Kiedy Pani wróciła zdyżuru do domu?
- We wtorek koło ósmej rano. Patryka już nie było, poszedł do szkoły.
-A potem co?Nie zmartwiło panią,że syn nie wrócił w wtorek ze szkoły?-Marek
-On często nocował poza domem. Nie dziwię mu się. Ojciec pił co wieczór i urządzał balangi, więc Patryk nie miała warunków do nauki.On nie chciał tu mieszkać- kobieta wybuchnęła płaczem
Basia podała jej chusteczkę
-Wie Pani może u kogo nocował jak niebywał w domu
-Nie zwierzał mi się.Jak chciałam coś wiedzieć, kazał mi się zamknąć.Byłam złą matką, nie umiałam go wychować. W szkole też były same problemy.Dużo wagarował.
Policjanci postanowili podziękować kobiecie za pomoc i odwiedzić szkołę w której uczył się Patryk
- Jakby Pani coś sobie przypomniała, lub tylko chciała porozmawiać to proszę do mnie zadzwonić- Basia podała swoją wizytówkę
Liceum Patryka
Policjanci od Pani dyrektor dowiedzieli się,że klasa Patryka ma jeszcze lekcje.Była to akurat godzina wychowawcza. Adam został by porozmawiać z dyrektorką, a Basia z Markiem udali się na pierwsze piętro do sali wktórej odbywała się lekcja.Gdy komisarze ujawnili powód swej wizyty cała klasa włącznie z wychowawczynią była bardzo wstrząśnięta wiadomością o śmierci Patryka
- To był taki dobry chłopak. Mimo,że żadko bywał w szkole dobrze się uczył, był bardzo zdolny.- wychowawczyni do Basia
Na komendzie koło 16tej
- Odwaliliście kawał dobrej roboty, czas jechać do domu- Adam
-Ale nic tak naprawdę nie mamy- skwitowała Basia
-Ona ma racje.Nikt nam nic ciekawego nie powiedział.Mamy jedynie adres tego chłopaka, który kolegował się z Patrykiem.Jeden chłopak z klasy twierdził,że to u tego Krzyśka nocował często Patryk
-Jutro pojedziemy do tego Krzyśka i wszystkiego się dowiemy
-Ciekawe czego? Może to podobna melina jak dom Patryka- Basia-Żal mi tej Tuzinkowej.Nie wiem jak można mieszkać w takim miejscu i do tego jeszcze z takim pijakiem pod jednym dachem
-Dobra zmywamy sie do domu. Musimy się przespać. No już sio do domu!-Adam
-Ok, jak chcesz to my już idziemy-Marek skierował się w stronę wyjścia
Za nim wyszli też Adam i Basia.
Ciąg dalszy nastąpi !
napisane przez ~Gryzzli
OdpowiedzUsuńokoło 4 lata temu
Świetne! Długie ale świetne!
napisane przez ~alice_b
OdpowiedzUsuńokoło 4 lata temu
smutna ta notka ale za to sprawa zapowiada sie ciekawie. Widzę , żę u Nowackich sytuacja sie odwróciła bo wcześniej Paweł twierdził , że Basi nie zależy a teraz jest na odwrót. Czekam niecierpliwie na cd !Pozdrawiam!
napisane przez ~dropsik
OdpowiedzUsuńokoło 4 lata temu
nadrobiłam zaległości dziewczęta i jestem pod wrażeniem nbowa sprawa nieźle się zapowiada pozdrawiam :*
napisane przez ~Stokrtoka07
OdpowiedzUsuńokoło 4 lata temu
No no, bardzo fajnie:) Czekam na cd:)
napisane przez ~Patka
OdpowiedzUsuńokoło 4 lata temu
no…no…czekam na ciąg dalszy.Piszcie szybko.U mnie nowa notka wpadnijcie i zostawcie komentarz kryminalna-patusia.blog.onet.pl
napisane przez ~Asik:)
OdpowiedzUsuńokoło 4 lata temu
Nie należe do osób, które są dobrymi obserwatorami. Bardzo smutna notka. Może to działa na mnie w ten sposób, że to mógłbyć mój równieśnik. Liczę na szybkie wyjaśnienie tej sprawy. U Nowackich też nie najlepiej… Zobaczymy co z tego wyniknie.