- Adam wstawaj juz 13:00 zaraz bedzie obiad! – ojciec
Zawada otworzył jedno oko i natychmiast je zamknał. Po chwili jednak obudził sie juz na dobre.
- coo? Tupot białych mew o pokład? – ojciec
- co ja tu robie?- Adam
- Marek cie przyprowadził- ojciec- a co? Nie pamietasz?
- nie mow tak głosno. Marek mnie przyprowadził?- Adam
- no owszem bo ledwo na nogach sie trzymałes. Stwierdziłes ze to przez Ize bo nie powiedziałes ze ją kochasz- Zawada senior
- aha. Ktora godzina?? Czemu mnie wczesniej nie obudziłes?- Adam
- budziłem ale spałes jak zabity- ojciec- Grodzki wpisał ci urlop a dzieciaki powiedziały ze dadza sobie rade. Jak by było cos waznego to zadzwonią.
- aha. Masz wode mineralna?- Adam
- mam. Wlac ci do wazonu czy do szklanki?- ojciec
- widze ze masz niezły ubaw- Adam
- Adam a tak na powaznie to co bedzie z Izą? Porozmawiacie szczerze jak wróci?- ojciec- widze ze ja kochasz.
- tato jak Iza wróci to porozmawiamy ale na razie jej nie ma. Ide sie wykapac- Adam
- Adas zebys potem nie załował- ojciec
Zawada popatrzył uwaznie na ojca.
- co tak na mnie patrzysz?- ojciec
- bo dawno nie mowiłes do mnie Adas- Zawada- bede pamietał co mi powiedziałes.
Kilka godzin pozniej w odwiedziny wpadli Basia z Markiem.
- czesc pijaku!!- Marek- Baska załuj ze go nie widziałas!
- dobra dobra. Cos waznego na komendzie?- Adam
- ee nic, wypełnialismy papierzyska, nic nowego akurat sie nie zdarzyło- Basia- masz pozdrowienia od Izy
- dzwoniłas do niej? Co tam u niej?- Adam
- sam zadzwon i sie dowiedz osle!- Basia
- Basiu ja dzis sie nie nadaje do kłótni – Adam- zadzwonie wieczorem
- oo jaki grzeczny i potulny jak baranek- Marek
- panie Marku otwieracie mi tu zoo? Osioł, baran i co jeszcze?- ojciec
- białe myszki i mewy- Adam
Wybuchneli wszyscy smiechem.
- co planujecie na Sylwestra?- Basia
- planowałem z Iza a poniewaz jej nie ma to wszystko nieaktualne- Adam- Marek a ty?
- ide do sasiada- Marek
- a ja jade do kolezanki do Wrocławia- Basia- z Pawłem
- z Pawłem mowisz- Adam- to bawcie sie wszyscy dobrze
- jasne. Zadzwon do Izy!! Czesc!- Basia
KONIEC – wiem ze troche przynudnawe ale zdarza sie i tak.
~kryminalna90@vp.pl
OdpowiedzUsuń28.12.2005 o 21:52
Już drugi raz płacze na Twoich opowiadaniach. Notka super! Picie wody z wazonu genialna sprawa! A to że przez niego Iza wyjechała… mao takie to było romantyczne! Pisz szybko bo padne!
~*-*-*-*-*-
OdpowiedzUsuń29.12.2005 o 16:49
HAHAHA!!!!! no nie mogę hahaha Zawada senior do Adasia jak się upił no hahaha SUPER!!!!!!!!!
~Basiula =]
OdpowiedzUsuń29.12.2005 o 18:50
No patrz, ale trafiłam. Dokładnie 5 minut później. Super, czekam na kolejną część…