16 grudnia 2005

Bolesna prawda cz. 1

-Basiu czemu nie odbierasz komorki?- Adam

- bo to Leszek- Basia- a nie mam ochoty z nim rozmawiac

- rozumiem. Moze jednak daj mu szanse co?- Adam- przynajmniej wysłuchaj co ma do powiedzenia

-spróbuje- Basia

Dzwoni komorka komisarza

- Zawada. Gdzie, dobra zaraz jedziemy. Marek no gdzie ty sie podziewasz? Mamy sprawe!- Adam

- no przeciez jestem!- Marek

Pojechali pod podany przez Szczepana adres. Oczom komisarzy ukazała sie ogromna luksusowa willa.

- chyba ktos miał niezłą kase- Marek

- no chyba tak- Basia

- temu komus kasa juz nie potrzebna a my mamy co robic- Zawada- czesc Leszek, co tam?

- rozbiła głowe o kant biurka , smierc nastapiła jakies 3 godziny temu podejrzewam wylew- Leszek

- wiemy kto to?- Marek

- Sylwia Kubocz, włascicielka galerii obrazów. Chyba pare dzieł znikneło- Szczepan

- jak? Kubocz?- Basia

- znałas ją? -Adam

- miałam taka okazje podczas mojego ostatniego spotkania z Leszkiem- Basia

- to była ona?- Adam

- tak. Pytała Leszka kiedy odda mu pół miliona- Basia- podejrzewam ze to własnie Leszek tutaj był i …- Basia

- i?? – Marek

- no efekt widac- Adam

- pojade do Leszka moze sie czegos dowiem- Basia

- Szczepan z toba pojedzie- Adam- a ja z Markiem jedziemy do tej galerii ale najpierw rozejrzymy sie tutaj

Basia zaparkowała pod blokiem Leszka i skierowała sie do wejscia. Szczepan szedł obok w milczeniu. Zadzwonili do drzwi jednak nikt nie otwierał.

- moze sasiedzi cos beda wiedziec- Szczepan

- to ty popytaj a ja wejde i sie rozejrze- Basia

- chcesz sie włamac?- Szczepan

- nie, nadal mam klucze- Basia

- no to kurka do dzieła!!- Szczepan

Basia otworzyła drzwi. Jej oczom ukazał sie bałagan. Wszedzie porozrzucane były ubrania, radio grało, w kuchni swieciło sie swiatło. Basia poszperała po szufladach , rozejrzała sie po mieszkaniu. Znalazła to co chciała i wyszła. Na schodach spotkała Szczepana.

- i co?- Basia

- wczoraj była u niego jakas kobieta, chyba nasza denatka a dzis jakies bandziory- Szczepan- a ty co znalazłas?

- jego kalendarz. A w domu wyglada jakby tajfun przeszedł- Basia- jedziemy na komende!

Tymczasem Adam i Marek pojechali do galerii Sylwii.

- dzien dobry komisarz Zawada i podkomisarz Brodecki komenda stołeczna. Mozemy porozmawiac?- komisarz

- dzien dobry, Tadeusz Lipski. Cos sie stało? Szefowej jeszcze nie ma- Lipski

- my własciwie do pana. Mamy przykra wiadomosc. Pani Kubocz nie zyje- Marek

- zaraz zaraz, jak to nie zyje?- Lipski- ktos ja zabił?

- własnie tego jeszcze nie wiemy. Moze pan nam pomoze?- Adam- miała wrogów?

- nie, a byliscie u pana Orlicza? Był jej winien duze pieniadze- Lipski

- a oprocz pana Orlicza ktos jeszcze panu przychodzi na mysl?- Zawada

- raczej nie- Lipski

- dziekujemy. Gdyby sie panu cos przypomniało to prosze dzwonic- Marek

Na komendzie czekała juz na nich Basia

- i co ? – Basia

- nic, denatka kontaktowała sie tylko z Leszkiem. Jej wspolnik potwierdził ze Leszek był jej winien pieniadze- Adam- rozmawiałas z nim?

- nie, nie ma go w domu. Wyglada na to ze opuscił mieszkaniu w wielkim pospiechu- Basia- znalazłam jego notes. Ostatni zapis jest dzis rano.

- cos ciekawego?- Grodzki

- tak. Liste od kogo pozyczał pieniadze, i jeszcze cos- Basia

- co takiego?- Marek

- adres hotelu w Krakowie i jakiegos znajomego- Basia- Jade do Krakowa!

- co? O nie Basiu! Wykluczone!- Adam

- dlaczego nie?- Basia

- nie powinnas prowadzic sledztwa w tej sprawie- Adam

- Adam ja chce to rozwiazac! Leszek dzwonił do mnie i prosił i pomoc! Pp prostu musze!- Basia

- Basiu nie powinnas ! Adam i Marek sie tym zajma a ty wez sobie urlop! -Grodzki

- podchodzisz do tego zbyt emocjonalnie- Adam

- tak? Pawełka dorwalismy a tez podchodzilismy do tego emocjonalnie!!- wykrzyczała Basia-moze nawet bardziej nic teraz!! Adam prosze cie!! Ja i Szczepan sobie poradzimy!

Zapadła cisza. Zawada popatrzył na Grodzkiego pytajaco. Inspektor kiwnał głowa.

- dobrze Basiu jedzcie- Adam- zadzwonie do Andrzeja Grudzinskiego i poprosze zeby wam pomogł. Ja i Marek zajmiemy sie tutaj sprawą.

- dzieki!- Basia
Adam skonczył rozmawiac z komisarzem Grudzinskim i zwrócił sie do Basi

- Basiu w Krakowie beda na was czekac na komendzie. O nic sie nie mart , Andrzej ci pomoze- Adam

- dzieki Adam- Basia- to ja jade do domu spakowac sie.Szczepan!!

- co jest kurka?- Szczepan

- przyjade po ciebie jutro rano- Basia- po 8:00

-dobra to do jutra- Szczepan

- to czesc wam chłopaki!- Basia

- czesc czesc. Baska!- Adam

- no?- Basia

- uwazaj na siebie- Adam- i informuj mnie o wszystkim

- dobra czesc- Basia

Nastepnego dnia Basia podjechała pod blok gdzie mieszkał Szczepan. Po chwili oczekiwania zszedł na dół. Basia zaniemowiła na widok ilosci bagazu.

- Szczepan rany boskie czy ty sie wybierasz na wczasy?- Basia

- wziałem rzeczy na wszelki wypadek- Szczepan

- troche???- Basia

- nigdy nic nie wiadomo- Szczepan- to w droge!
Basia i Szczepan wjezdzali do Krakowa. Po 30 minutach zatrzymali sie przy posterunku gdzie pracował Andrzej Grudzinski. Weszli do budynku. Z drugiego konca korytarza szedł w ich kierunku ich znajomy.

-witam w Krakowie. Szczepan musze cie na chwile porwac. Basiu idz do biura, tam jest Olga a my zaraz wracamy- Andrzej

- dobra tylko pospieszcie sie- Basia

Andrzej i Szczepan powedrowali schodami na góre a Basia udała sie do wskazanego pokoju.

- dzien dobry -Basia- ja jestem

- siadaj- przerwała jej dziewczyna

- ale ja chciałam sie przedstwawic- Basia

- ja wiem kim jestes, siadaj!- Olga

- ale…- zdziwiona Basia usiadła na fotelu

- zamknij jadaczke i siedz cicho, bedziesz mowic jak ci pozwole a teraz siedz!- Olga

- no przeciez siedze!!- Basia

- no widze ze nowa jestes. Skad cie przywiało?- Olga

- z Warszawy, znudziło mi sie i postanowiłam troche pozwiedzac- Basia

- no i przy okazji troche popracowac? Dla kogo pracujesz?- Olga

- dla nikogo! Miałabym połowe forsy jakiemus frajerowi oddawac? Szkoda!- Basia

- to jak funkjonujesz?- Olga

- normalnie. Krótkie ogłoszenia w prasie: Basienka całodobowa, dziewczyna inna niz wszystkie. Albo w internecie, wiesz reklama jest teraz bardzo wazna!!- Basia

- widze ze nawer sprytna jestes. Nie masz innych pomysłów na zycie?- Olga

- pare by sie znalazło ale tak jest przyjemnie!- Basia

- posłuchaj ja sie staram byc miła ale za chwile poznasz mnie z troche innej strony!!- Olga

- juz sie nie moge doczekac!- Basia

Miłą pogawędke przerwało wejscie Andrzeja i Szczepana.

- no dziewczyny widze ze sie juz poznałyscie. To nasi goscie z Warszawy o ktorych ci mowiłem- Andrzej- komisarz Olga Rojewska moja partnerka

- posterunkowy Szczepan Żałoda- Szczepan

- podkomisarz Barbara Storosz. Fajnie tu!- Basia

- co sie stało? Olga?- Andrzej

- nie nic sie nie stało- Basia

- to co? Idziemy cos zjesc a potem bierzemy sie do roboty. Zawada juz nas wprowadził troche w temat i mysle ze bedziemy mogli wam pomóc- Grudzinski

- mhm- Basia

Tymczasem w Warszawie Adam i Marek próbowali ustalic z kim jeszcze kontaktował sie Leszek oraz rozmawiali ze znajomymi zamordowanej Sylwi Kubocz.

- Adam patrz. Ten Leszek to niezły cwaniak. Pozyczał gruba forse od kogo sie dało ale potem jej nie zwracał bardzo długo- Marek

- tak. Obrazy kupował na aukcjach dla kogos innego. Nigdy nie miał swojej gotówki- Adam- obawiam sie ze to zwykły oszust i Basi bedzie bardzo trudno sie pogodzic z tym faktem

- Baska to twarda dziewczyna i da sobie rade!- Marek

- masz racje. Dobra musimy czekac na informacje od Baski. Tu nic juz nie zdziałamy. Jak znajdzie Leszka to ruszymy dalej. Spadamy do domu- Adam

- masz jakies konkretne plany na dzis?- Marek

- owszem. Ide do Ojca- Adam a ty?

- nic, zadnych planow. Moze zostawimy Krzysia u mamy i pojdziemy z Patrycja do kina a potem na kolacje- Marek

- no to juz masz plany- Adam- do jutra

Marek wszedł do domu.

-kochanie jestem!- Marek

Za dzwiami sypialni usłyszał jakies dziwne szmery. Zaniepokojony zajrzał do pokoju i po chwili wyszedł z mieszkania. Szedł prosto przed siebie. Nawet nie wiedział jak znalazł sie pod domem gdzie mieszkała jego matka.

W tym samym czasie w Krakowie Basia rozmawiała ze znajomymi Leszka. Im wiecej dowiadywała sie o przyjacielu tym bardziej nie mogła w to uwierzyc. Przygnebiona zadzwoniła do Adama

- czesc Basiu i co ? Jak ci idzie? Czego sie dowiedziałas?- Adam

- kiepsko. Okazuje sie ja go wcale nie znałam. Tutaj zna go prawie cały Kraków i wyglada na to ze wszystkich oszukuje. Ma długi, jedna jego była kochanka oskarza go o kradziez drogiego obrazu- Basia- Adam ja juz nie wiem co mam o tym wszystkim myslec!

- Basiu jestes mądra dziewczyną. Dasz sobie rade!- Adam- posłuchaj! Zaufaj sobie a wszystko sie uda. Przestan myslec o nim jak o kims znajomym a jak o zwykłym przestepcy ktorego musisz odnalezc!

- od wczoraj nic innego nie robie tylko mysle- Basia

- no myslenie jeszcze nikomu nie zaszkodziło- Adam- trzymaj sie!

- czesc. Basia rozłaczyła sie i zasneła. Nastepny dzien zapowiadał sie równie ciezko jak ten ktory sie własnie konczył.

ciąg dalszy nastąpi. Tutaj również posklejałam 3 krótkie części opowiadań w jedno!

7 komentarzy:

  1. ~kryminalna90@vp.pl
    06.12.2005 o 07:09
    Wiesz co Ci powiem? za to co dostałam dziś na gg powinna normalnie Cię zabić! ale tego nie zrobie, bo Cię lubie! a teraz tak opowiadanie extra! daj też ten słynny tekst Szczepana „I tak, musiałem otworzyć bo ktoś pukał” Pozdrawiam Cię serdecznie*

    OdpowiedzUsuń
  2. ~Astra14
    07.12.2005 o 14:55
    Przepraszam ze nie komentowalam wczesniej ale wiesz jak to jest-malo czasu. Opowiadanko super ciekawe co wymyslilas. Mam nadzieje ze dowiemy sie juz wkrotce :p Bardzo tez chcialabym podziekowac za twoje mile komentarze i dodanie mnie do linkow. Obiecuje ze jak znajde chwilke to dodam Cie do linkow. Trzymaj sie mocno. Buziaczki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. ~Astra14
    07.12.2005 o 21:07
    Zapraszam do czytania kolejnej części nowego opowiadanka Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  4. ~Astra14
    10.12.2005 o 11:24
    Hejcia! Jak widac akcja się rozkręca :p jestem baaaaardzo ciekawa co naskrobiesz w kolejnym odcinku. Buzi :*

    OdpowiedzUsuń
  5. ~Ciężka
    11.12.2005 o 11:29
    No to Kraków wita (moje kochane misteczko:P)

    OdpowiedzUsuń
  6. ~Ciężka
    11.12.2005 o 11:31
    Szczepek i jego bagarz hehe

    OdpowiedzUsuń
  7. ~Ciężka
    11.12.2005 o 11:36
    ooo widze ze akcja nabiera rumiencow hehe te szmery w Marka domu oj Marus chyba cos Ciekawego zobaczył hihih swietne jestem bardzo ciekawa co takiego bedzie sie działo w kolejnych notkach , pozdrawiam Mua:*

    OdpowiedzUsuń

Komisarze dziękują za pomoc w rozwiązaniu sprawy :-))