16 grudnia 2005

Bolesna prawda cz. 2

Następnego dnia Basia zawedrowała do domu gdzie kiedys mieszkał Leszek.

- dzien dobry. Jestem znajomą Leszka Orlicza, podobno jest w Krakowie- Basia

- dzien dobry. No był wczoraj- odpowiedział mezczyzna

- a nie wiem pan gdzie go moze znalesc?- Basia

- mowił ze pokreci sie po Krakowie, troche pozwiedza stare kąty i wraca do Warszawy- mezczyzna

- a jakie stare katy?- Basia

- a nie wiem. Niech pani na niego uwaza bo to niezły gagatek-mezczyzna

- dziekuje. Dowidzenia- Basia

Storosz ruszyła w kierunku komendy. Po drodze natkneła sie na Olge i Szczepana.

- czesc! Spacerki urzadzacie?- Basia

- no hej. Olga mnie oprowadza bo kurka chciałem miasto troche poznac- Szczepan

- czesc. Basia jadłas juz cos?- Olga- tu niedaleko jest fajna knajpka. Chodzcie !

- Baska i co ? Dowiedziałas sie czegos?- Szczepan

- niewiele- Basia

- znajdziemy łobuza- Olga



Tymczasem w Warszawie.

- Patrycja to przeszłosc! Wróciłem wczoraj wczesniej i miałem niespodzianke!- Marek

- jaka niespodzianke?- Adam

- a jak myslisz? Jaka niespodzianke moze miec facet ktory wczesniej wraca do domu?- Marek

- nakryłes ja?- Adam

- no gratuluje bystrosci umysłu panie komisarzu- sarkastycznie odpowiedział Marek- w naszym domu i w naszym łóżku kochała sie z jakims facetem!

- Marek uspokoj sie! Co teraz zamierzasz?- Adam

- jak ja mam sie uspokoic? No jak? To koniec!-Marek- zaufałem jej a ona zrobiła mi takie swiństwo!

- rozmawiałes z nia?- Adam

- Adam do cholery o czym tu rozmawiac? Wszystko jest jasne!- Marek- jade do domu i skoncze z nia raz na zawsze!!

- a Krzys??- Adam

- co Krzys?- Marek

- Ma prawo widywac sie z synem chyba nie?- Adam- zastanow sie nad sytuacja o dopiero potem działaj

- dobra masz racje. Pomysle nad tym. Baska dzwoniła?- Marek

- dzis jeszcze nie- Adam- a my jak na razie tez nic nie mamy.



W krakowie.

- słuchajcie od jakiegos czasu mamy do czynienia z kradziezami cennych obrazów z prywatnych domów i galerii- Andrzej- powtarza sie jedno nazwisko przy kazdej sprawie

- jakie nazwisko?- Basia

- Sylwia Kubocz- Andrzej

- to przeciez nasza denatka! – Szczepan

- wyglada na to ze byli wspolnikami. Popytałam nasze pociechy i dowiedziałam sie ze Orlicz kombinował własnie z denatka jakies przekrety z obrazami- Olga

- czyli albo ktores chciało sie wykrecic albo pokłócili sie o cos- Andrzej

- na to wyglada- Basia

Dzwoni telefon

- tak słucham, rozumiem dziekuje za informacje!- Andrzej- ten wasz Orlicz jest w drodze do Warszawy. Na drodze była stłuczka i facet podał nazwisko jako swiadek.

- no to jedziemy do Warszawy!!- Basia

- Baska spokojnie!! Zadzwon moze do komisarza i daj mu znac!- Szczepan

-masz racje. Czesc Adam! Słuchaj Leszek jest w drodze do Warszawy. Postawcie kogos pod jego mieszkaniem! Jak dojade to sie nim zajme! No czesc!- Basia-Szczepan pedzimy do hotelu spakowac sie i do domu!!

- tak jest szefowo!!- Szczepan

- Olga Andrzej dziekuje wam bardzo. Pomogliscie nam bardzo!!- Basia

- nie ma za co! Nie rozbij sie po drodze!- Olga

- jest za co! Trzymajcie sie.Pa!- Basia

- no pa! Olga zadzwon kiedys! Albo ja kurka zadzwonie!- Szczepan-czesc!!

Poznym popołudniem Basia podjechała pod komende w Warszawie. Adam i Marek czekali na nia.

- czesc i co?- Basia

- no hej! Leszek wszedł do mieszkania i zaraz gdzies wyszedł. Jarek zrobił mu ogon- Marek

- Ta Kubocz i Leszek zajmowali sie przemytem dzieł sztuki. Organizowali kradzieze a potem wywozili z kraju- Basia

- no to pewnie pokłocili sie o zyski- Adam

- no pewnie tak- Basia- wiem gdzie moze byc teraz Leszek! Jedziemy!

Basia skierowała sie do jednego z muzeum gdzie kiedys była z Leszkiem.

- kustosz pracował kiedys jako paser. Byc moze nadal sie tym zajmuje!- Basia

Zatrzymali sie przed niewielkim budynkiem i weszli do srodka. Rozgladali sie po wszystkich zakamarkach gdy nagle usłyszeli głosy

- nie moge teraz zorganizowac transportu. To zbyt ryzykowne!- mowił głos

- gówno mnie to obchodzi. Te obrazy musza stad wyjechac w ciagu tygodnia- Leszek

- ani ty ani obrazy nigdzie nie pojada- powiedziała Basia

Leszek zobaczywczy trojke policjantów zaczał uciekac. Znał lepiej budynek wiec z łatwoscia znalazł wyjscie. Basia jednak nie dała sie oszukac. Wybiegła na zewnatrz i gdy Leszek wychodził z piwnicy wycelowała w niego pistolet

- nie ruszaj sie! – Basia

- Basiu kochanie…- Leszek

- zamknij sie! Jestes zatrzymany do wyjasnienia sprawy morderstwa Sylwii Kubocz- Basia

- coo? Ale jak to? Ja jej nie zabiłem!!- Leszek

- a kto?Moze ja?- odezwał sie Zawada- jedziemy na komende. Marek zajmiesz sie kustoszem.

Na komendzie

- co cie łaczyło z denatka?- Basia

- ale Basiu jak mozesz mnie podejrzewac o cos takiego?- Leszek

- jak wytłumaczysz ze na miejscu zbrodni znalezlismy twoje odciski palców?- Basia nie dawał za wygrana

- Basiu kochanie. Przeciez mnie znasz, ja nie mogłbym zrobic nikomu nic złego. Basiu jak mozesz mnie podejrzewac o cos takiego. Tyle nas łaczy- Leszek

Za szyba przysłuchiwali sie Adam, Marek, Grodzki i Dorota

- niezły kretacz- Dorota

- Adam wez sie za niego bo jak go dorwe to nic z niego nie zostanie- Grodzki

- spokojnie Basia da rade- Adam

W pokoju przesłuchan

- słucham? Co nas łaczy?- Basia-

- Basiu kochanie… – Leszek

- zarty sie skonczyły. Odpowiadaj na moje pytania!! Jak sie przyznasz bedziesz miał mniejszy wyrok- Basia

- ale Basiu ja ….- Leszek

- jak dla pana to podkomisarz Storosz! Czy zabiłes Sylwie Kubocz i czy wraz z denatka zajmowałes sie kradzieza i wywozem obrazów?- Basia

Leszek w koncu poddał sie i zaczał mowic.

- ja jej nie chciałem zabic. To był wypadek. Popchnałem ja troche a ona straciła równowage i upadła- Leszek

- a obrazy?- Basia- od jak dawna to trwało?

- od 5 lat. Sylwia miała jakiegos człowieka od mokrej roboty. On kradł, ja miałem je wyceniac i organizowac transport. Sylwia zbierała kase- Leszek

- chyba ostatnio pracowałes na własna reke co? Te pół miliona to z twojej działalnosci?- Basia- za mało placiła i nie było cie stac na panienki?

- tak. Chciałem oddac te pieniadze a wczesniej prosiłem zeby podniosła stawke. Jednak nie zgodziła sie- Leszek

- to wszystko- Basia

Za szyba

- no a nie mowiłem?- Adam

Basia wyszła. Do pokoju przesluchan wszedł policjant zeby zabrac Leszka do aresztu. Basia wróciła sie.

- co jest?- Grodzki

- jeszcze jedno. A to od kochanej Basienki prywatnie- powiedziała Basia i z całej siły uderzyła Leszka w nos i wyszła. Za dzwiami natkneła sie na reszte towarzystwa

- ałć- powiedział Marek

- no Basiu nie chciałbym ci podpasc- Adam

- co sie tak patrzycie!! Reka mnie boliii. Zróbcie cos!!- Basia płaczliwie

Zawada, Grodzki i Marek parskneli smiechem ale zaraz zajeli sie bolacą reka pani podkomisarz Storosz. Adam zaprosił wszystkich na piwo do Tereski.

- dobra ja sie juz zastanowiłem i moge wracac do domu- Marek- czesc!

- Adam co mu sie stało?- Basia

- zastał Patrycje z jakims facetem- Adam

- fatum jakies czy co?- Basia

Marek wrócił do domu.

- Pakuj sie! Bedziesz mogła odwiedzac Krzysia w weekendy u mojej mamy- Marek- jezeli chcesz walczyc to przegrasz. Mam prawna opieke nad nim i swiadków

- Marek ale ja ci chciałam wytłumaczyc…- Patrycja

- co tu jest do tłumaczenia? Wszystko jasne. Zbieraj sie!- Marek

- w takim razie wyjezdzam do Stanów. Tam przynajmniej bede miała jakies perspektywy!!- Patrycja

- byle szybko! Jutro ma cie tu nie byc! Jestem u mamy. Oddasz mi tam klucze!- Marek

Marek wyszedł i skierował sie do Adama na meska rozmowe.



KONIEC

Bardzo prosze o komentarze!!!

5 komentarzy:

  1. ~Niebieska
    11.12.2005 o 13:58
    A to mój blogasek: http://www.kryminalnizdjeciakomenty.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. ~Żaba =]
    14.12.2005 o 19:12
    Super super super!! Nocia the best!! czekam na następne =D

    OdpowiedzUsuń
  3. ~Basiula =]
    14.12.2005 o 20:00
    No, no no. Niezły blogasek. Właśnie przeczytałam księgę gości i na niego zajrzałam. Acha no i na moim blogu ukazała się pierwsza część XVII TP. Pozdrówka: http://www.tajemnicza.potyczka.mblog.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. ~kryminalna90@vp.pl
    14.12.2005 o 20:10
    Super…….. czekam na komentarz na moje opowiadanie! Podrawiam papa

    OdpowiedzUsuń
  5. ~Lola
    15.12.2005 o 10:56
    Cześć, alice_b!!! Super opowiadanka. Nie mam w tej chwili co robić, więc pomyślałam, że przeczytam je wszystkie jeszcze raz. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Komisarze dziękują za pomoc w rozwiązaniu sprawy :-))