14 grudnia 2005

Eksperyment cz.2

Dwie godziny pozniej Szczepan przywiózł czwórke studentów z akademika. Basia przegladała wszystkie raporty.

- Aadaaam

- słucham?

- zrobisz mi kawy?- Basia

- zrobie- Zawada

- to dla mnie tez- dodał Grodzki- i jak wam idzie?

- cos mi tu nie pasuje- Basia

Grodzki i Adam usłyszawszy słynne zdanie komisarza parskneli smiechem.

- ejj no! Ty sie nie smiej tylko idz przesłuchac studentów!!- obraziła sie Basia

- dobrze, a co ci nie pasuje?- Adam

- z raportu wynika ze eksperyment przeprowadzono prawidłowo. To w takim razie skad trujacy gaz?- Basia

- a skad wiesz ze prawidłowo?- Grodzki

- bo byłam w naszym laboratorium i pokazałam zapisy studentów i nasze zdjecia. Luiza powiedziała ze wszystko przebiegało prawidłowo- Basia

- hmm,masz racje. Przycisne tych chłopaków- Adam- a co to za trucizna była?

- patolog jeszcze tego nie ustalił- Basia- Adam ja przesłucham ta czworke a ty jedz na uczelnie pogadaj z dziekanem. Moze miał wrogów albo cos

- albo cos? – Adam

- mozesz przestac sie ze mnie nasmiewac?- Basia

- mmm zastanowie sie- Adam

Basia rzuciła w Adama kulka papieru , nie trafiła jednak bo komisarz szybko wykonał unik. Ubrał kurtke i wyszedł. Basia westchneła i poszla do pokoju przesłuchan gdzie czekał juz jeden z podejrzanych.

- ty jestes Marcin Milski tak?

- tak- Marcin

- o co chodziło z tym eksperymentem?- Basia

- to była nasza ostatnia szansa na zaliczenie przedmiotu. Profesor dzien wczesniej pozwolił nam na wykonanie proby a potem przedstawienie tego na zajeciach. Nie wiem dlaczego tak nagle zmienił zdanie- Marcin

- jak to zmienił zdanie?- Basia

- no przyszedł i strasznie sie wkurzył. Krzyczał ze mamy sie wynosic i zapomniec o zaliczeniu. Wszystko przebiegało prawidłowo i na pewno bysmy to zaliczyli- Marcin- nie wiem skad gaz i trucizna. Nie miało byc zadnego gazu

- kto oprocz was był jeszcze na uczelni?- Basia

- dozorca ktory nas wpuszczał, chyba własnie profesor i dziekan ale nie jestem pewien- Marcin

Basia wyszła z pokoju. Natkneła sie na Adama ktory przysłuchiwał sie rozmowie.

- rozmawiałem z tym dozorca- Adam

- i co?- Basia

-profesor był u dziekana. Kłócili sie ale nie słyszał o co- Adam

- no a co z tym profesorem?- Basia

- dziekan powiedział ze miał ostanio jakies problemy w domu. Udzialał korepetycji za ktora brał duza kase- Adam-pobił jakiegos studenta.

- a kto ma klucze do zaplecza gdzie sa odczynniki chemiczne?- Basia

- dozorca i dziekan- Zawada- dozorca powiedział ze studenci brali klucze,wzieli wszystko co im było potrzebne i klucze oddali

- studenci odpadaja- Basia- pozostaje dziekan.

- co masz na mysli?- Adam

- profesor zaczał sprawiac problemy tak? – Basia

- czekaj czekaj. Dozorca wspominal ze profesor groził ze cos komus powie o pewnych sprawach dziekana- Adam

- dziekan wiedział ze studenci robia doswiadczenie a profesor nie był zbyt lubiany wiec spadnie to na nich- Basia- do tego magazynu sa chyba dwa wejscia

- no sa. Jedno z pracowni a drugie z korytarza- Adam

Dzwoni komorka Zawady

- Zawada słucham? No czesc. Co? Jestes pewien? Dzieki. To patolog. Nie było zadnego gazu. Wykrył slady chlorku rteci- Adam

- a studenci tego nie uzywali. Poczekaj! Basia weszła do sali przesłuchan . Zamieniła pare słow z Marcinem i wyszła

- mowi ze wie ze na uczelni jest chlorek rteci ale nie w ogolnym magazynie tylko w specjalnej szafce w gabinecie dziekana- Basia- no to po sprawie!

- Pojade po szanownego pana dziekana i dokoncze wszystko a ty masz wolne- Adam

- jade z toba!- Basia

Weszli do gabinetu dziekana

- wiec jednak doszliscie do tego?- dziekan

- tak panie Zalewski. Co chciał ujawnic profesor?- Basia

- moj romans – Zalewski- studenci zaliczyli przedmiot i semestr. Doswiadczenie zostało przeprowadzone prawidłowo

- na pewno sie uciesza. Idziemy!- Zawada

Tego samego dnia na komendzie poznym wieczorem.

- Dobra robota Basiu- Grodzki- Adasiu twoj eksperyment tez sie udał

- noo. O czesc Marek!- Zawada

- sorry ze mnie dzis nie było ale Patrycja i ja musielismy porozmawiac i pozałatwiac pare spraw- Marek

- i udało sie?- Basia

- chyba tak. Macie plany na 28 listopada?- Marek

- nie a co?- Adam

- no to juz macie. Adam bedziesz moim swiadkiem?- Marek

- jeszcze sie pytasz? Stary gratuluje!! -Adam

Dzwoni komorka Basi

- halo Storosz. Kto? Jestes bezczelny! Jak mozesz dzwonic do mnie po tym wszystkim? Nie mam dla ciebie czasu! Zegnam!- Basia- a wy co sie tak gapicie?

- ee nic – Adam- kto dzwonił?

- Leszek!- Basia- nie mam ochoty o tym rozmawiac

-Zapraszam was na kolacje- Adam

KONIEC!

Czego chciał Leszek?, Czy Marek i Patrycja wezma slub czy zdarz sie cos nieoczekiwanego? Tego dowiecie sie juz wkrotce.

7 komentarzy:

  1. ~Ciężka
    11.12.2005 o 11:24
    fajna sprawa z tymi chemikaliami i wogole no i ten slub ehhh mam nadzieje ze jak to nazwałas „cos nieoczekiwanego sie zdazy ” buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. ~pluto3@buziaczek.pl
    09.12.2005 o 16:58
    nocia jak zwykle super:):):) chciałam Cie poinformowac ze dołaczam do grona piszących swoje własne opowiadania o kryminalnych adres mojego bloga: http://kryminalni-by-kate.blog.onet.pl jakby co to moj podpis jak zwykle: kate, tylko ze teraz jestem zalogowana do onetu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ~Natasha
    05.12.2005 o 17:24
    Bardzo mi się podoba jak piszesz.wejdż na http://www.ja-koffam-kryminalnych.blog.onet.pl.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. ~kryminalna90@vp.pl
    05.12.2005 o 10:01
    Po pierwsze to opowiadanie jest po prostu bomba! Mam nadzieje że będziesz mnie dalej informować co się dzije z bohaterami! Super. Konkurs wygrywasz! GRATULACJE!

    OdpowiedzUsuń
  5. ~Nikt ważny
    03.12.2005 o 21:54
    uuf kompletna nuda! Nie wiem po co piszesz skoro niczego ciekawego się nie dowiadujemy! Mam nadzieje, ze nastepnym razem się postarasz

    OdpowiedzUsuń
  6. ~Kate
    04.12.2005 o 19:33
    czekam na kolejna notke:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ~Ciężka
    03.12.2005 o 11:42
    Witam cie poraz ktorys dzisiaj nadrobiłam zaleglosci , skomentowałam notki i własnie zachwycam sie nowym wygladem bloga teraz wyglada swietnie ale wczesniej tez był fajny Pozdrawiam i czekam na kolejne notki papa

    OdpowiedzUsuń

Komisarze dziękują za pomoc w rozwiązaniu sprawy :-))