12 grudnia 2009

7/75

Nadchodziła północ a na Komendzie nadal panował ruch. W gorączkowej atmosferze panowały przygotowania do kontrolowanego napadu na bank. Paweł od kilku dni przebywał z Igorem prawie cały czas. Na Komendę wpadał poźnym wieczorem na kilka minut żeby zdać relację i podszkolić się u fachowca od zabezpieczeń bankowych.

- dopiero dziś się dowiedziałem jaki to ma być bank – powiedział Paweł pijąc kawę- jutro o tej porze będzie po wszytkim

- dobra robota, Igor nic nie podejrzewa ? – Adam

- nie sądze – Paweł – brakuje mi tylko kodów zabezpieczających. Problem polega na tym , że one zmieniają się co 24 godziny

- dostarczę ci je jutro koło południa- Marek- a żeby to jakoś wyglądało to jesteś przestępcą ,którego rozpracowywuję od dawna.

- a ja Cię zastrzelę podczas aresztowania – dokończył znany już plan działania Nowacki

- ale to zabrzmiało - powiedziała Basia- będziesz miał jakiś podsłuch ?

- tak, Zbyszek ma tam jakieś cudeńko – Adam- najnowszy model, miniaturka. Może udawać guzik od kurtki a my słyszymy wszystko jakbyśmy byli obok.

- żeby to się już skończyło – westchnęła Basia patrząc na Pawła

- noo, mam dość łażenia po knajpach i tego inteligentnego towarzystwa – westchnął Nowacki- dobra, to ja się ulatniam. To do jutra !

Następnego dnia tuż przed południem Paweł podjechał pod starą fabrykę ” Polleny” i wszedł do środka. Wyczuł zapach alkoholu i głośne rozmowy przestępców.

- oo Nowacki ! Co tak późno ? – wrzasnął Igor z góry

- przymnknij sie – warknął Pawel rozglądając się nerwowo wokoło- ktoś mnie śledził

- kto ? – spowaźniał Igor

- od kilku miesiący jakiś upierdlliwy gliniarz depcze mi piętach – odpowiedział Nowacki śmiejąc się w duchu - rozejrzę się a wy się lepiej ulotnijcie stąd

- pod ścianę !- wrzasnął Marek pojawiając się znikąd. Igor zgodnie z przewidywaniami komisarzy zniknął.

- w końcu Cię dorwałem ! – powiedział głośno Marek popychając efektownie Pawła przed sobą – raczki! na ścianę !

- nic na mnie nie masz ! - odpowiedział głośno Paweł a szeptem zapytał – masz ?

- mam, zaraz ci włożę do kieszeni – odszepnął Marek – zamknij się !Co my tu mamy ? Hmm ?Broń ? Noo, za to , to już bekniesz !

Brodecki pod pozorem rewizji włożył do kieszeni Pawła kartkę z kodami.

- wal się ! – wrzasnął Paweł i niespodziewanie odwrócił się, odepchnął Marka i zaczął uciekać .

- stój bo strzelam ! – wrzasnął Marek i rzucił się w pogoń . Dogonił Nowackiego, przewrócili się na ziemię i po kilku minutach szamotaniny po fabryce rozniósł się echem strzał z broni palnej.

- żyjesz ? – szepnął Nowacki do Marka

- nie – mruknął komisarz puszczając oko koledze

- to dobrze – odetchnął Paweł podnosząc sie – już po tobie skurw… – zawołał głośno.

- niezła robota , Nowacki – usłyszał zadowolony głos Igora- pozbądz się go.

- jasne – Paweł – aha, mam te kody.Do północy mamy czas. Będzie Cię to sporo kosztowało.

- stary, jak się to uda to na brak kasy nie będziesz narzekać – Igor- pozbądź się tego psa i bądź gotowy.Dziś o 21 :30 spotykamy się tutaj. Nie nawal !

- spoko !

Nowacki wyciągnął „martwego ” Marka na zewnątrz i wsadził do bagażnika

-cholera, może ożyj już i trochę mi pomóz – stęknął Nowacki

- nie mogę – Marek- ałć !

- uwaga na palce – zakpił Paweł zatrzaskując bagażnik

Na Komendzie Adam, Basia, Dumicz i Grodzki wsłuchiwali się w każde słowo.

-dobrze to rozegrali – powiedział Grodzki i aż podskoczył na odgłos wystrzału- Igor łyknął przynętę

- taa, zdolne chłopaki – uśmiechnął się Zawada słuchając szeptów kolegów

- to jak to rezegramy ? – zapytała Basia

- pozwolimy im na włamanie, szefostwo Banku zostało powiadomione – Adam- w końcu masz aresztować Pawła w czasie włamania, nie ?

- noo, może być ciekawie – uśmiechnęła się Nowacka

Kilkanaście minut po 21 Paweł pojawił się w starej fabryce.

- no i jak? Gotowi ? – zapytał Nowacki obserwując przygotowania przestępców do wyjścia





- czekamy na Ciebie – Igor schodził z góry – Mrozu, Adik i Maciek jadą jednym samochodem a my drugim.Przepakuj sprzęt do terenówki. Chłopaki jedzcie już, dogonimy Was.

Pełen złych przeczuć Nowacki wyciągnął ze swojego samochodu torbę z komputerem oraz innym sprzętem i przełożył do terenowego samochodu Igora.Gdy się odwrócił Flaczewski popchnął go na maskę auta i wyciągnął broń.

- co jest, kurwa ? – zaklął Nowacki

- kazałem Cię śledzić. Wiesz co chłopaki odkryły ? – Igor

- domyślam się – Paweł nie dał się wytrącić z równowagi – ale potrzebna mi kasa. Tobie chyba też ?

- jaką mam pewność , że na miejscu nie będzie psów ? Że nas nie wydałeś ?

- żadnej, musisz mi zaufać -spokojnie odpowiedział Paweł patrząc Igorowi prosto w oczy- masz jakiegoś innego fachowca ? Bo jak nie to nie mamy o czym gadać a i tak wisisz mi kasę.

- dobra, jeden niewłaściwy ruch i po tobie , jasne ? – pogroził Igor – wsiadaj !

W samochodzie który stał niedaleko banku zapadła nerwowa cisza. Dopiero gdy w słuchawkach usłyszeli warkot zapalanego silnika odetchnęli z ulgą.

- niewiele brakowało – Basia

- spokojnie, Paweł był przygotowany na każdą sytuację – powiedział Adam

- nie pasuje do niego przeklinanie -stwierdził Marek -zdejmujemy ich kolejno tak jak to omiawialiśmy ?

- tak, Paweł musi mieć pewność że wszystko zagra – Adam – Basia i Zuzia wchodźcie już do środka. Marek, jako trup zostajesz tutaj i pomagasz Szczepanowi.Uwaga , nadjeżdzają !

Nowacki i Igor wysiedli z auta i obydwaj rozejrzeli się uważnie dookoła. Igor mruknął uspokojony i wzięł plecak a Paweł uspokoił się trochę widząc znajomy samochód nieopodal banku.

- jest 22:00. Mamy 5 minut zanim nie zmienią się strażnicy, więc rusz dupę – Paweł – Maciek idzie z nami ?

- bo co ? Coś nie pasi ?

- zaraz zobaczysz – Paweł przystanął przy elektronicznym zamku , wyciągnął z torby nieduże pudełko w którym leżał sobie kawałek taśmy. Nowacki ostrożnie zdjął zabezpieczenie z taśmy i przylepił do płaskiej powierzchni pod tablicą numeryczną. Skaner odczytał odcisk palca , Nowacki wbił pierwszy kod i drzwi do banku stanęły przed Nimi otworem.

- Sezamie otwórz sie – mruknął Paweł dając do zrozumienia komisarzom że wchodzą do banku

-skąd to masz ?

- jeden ze strażników był kiedyś notowany i w bazie są jego odciski- wyjaśnił Nowacki – po 22 :00 zmieniają się strażnicy dlatego mówiłem ,żeby się pospieszyć . Uważaj na kamery, zaraz je odłącze.Już .

- skarbiec też jest zabezpieczony – powiedział Maciej

- mhmm, cholera ! Nie zabrałem z auta torby. Maciek, skocz po nią, co ? – Paweł

- no rusz się – rozkazał Igor

Gdy tylko przestępca podszedł do samochodu wpadł w ręce Szczepana.

Natomiast w banku przestępcy szli długim korytarzem w stronę skarbca.

- gdzie ten debil ? – wściekał się Igor

- nic z auta nie potrzebuję , pozbyłem się go – Paweł włączył mini komputer i zaczął stukać w klawisze.

- co ty pieprzysz ? To mój człowiek ! – warknął Igor

-zamknij się ! Chcesz się dzielić ? – Paweł

- ty gnoju !- Igor nie wytrzymał napięcia i wyrwał mu z ręki palmtopa

- kurwa, wyluzuj ! Dotkniesz tego jeszcze raz to …- Paweł nie zdążył dokończyć zdania gdy włączył się alarm- spieprzamy !

Panowie biegiem puścili się do wyjścia. Igor wybiegł jako pierwszy , tuż za Nim Paweł wpadając wprost na komisarzy z wydziału kryminalnego

- policja, nie ruszać się ! - Basia groźnie mierzyła z broni do Pawła,który z trudem ukrywał rozbawienie

- koniec zabawy Nowacki. Twoi kumple już siedzą – Adam trzymał na muszcze Igora

- ty gnoju ! Wrobiłeś nas ! – wrzeszczał Igor usiłując się wyrwać z mocnego uścisku Adama

- Basia , skuj go ! – polecił Zawada

- tak jest ! – Basia wyjęła kajdanki – ręce na dach ! Ruszysz się to …

- to co ? – warknał Nowacki a szeptem powiedział – mam stawiać opór przy aresztowaniu ?

- ty zboczeńcu ! – wrzasnęła Basia i zatrzasnęła kajdanki na nadgarstkach Pawła

- aułć ! Kochanie, nie tak mocno ! – szepnął znowu Paweł a głośno powiedział – pani komisarz nie podoba się moja propozycja ?

Adam na moment rozluźnił uchwyt ręki .Tą chwilę nieuwagi wykorzystał Igor , wyrwał się Adamowi i zniknął w ciemnośći.

- stój , stój bo strzelam ! – Adam

- Baśka, zdejmij mi to ! – zdenerwował się Paweł. Gdy pozbył się kajdanek ruszył za Igorem. Wiedział gdzie prowadzi jedyna droga ucieczki.

- Marek ! – zawołał Adam biegnąc razem z Basią za uciekinierami . Niestety Paweł i Igor mieli sporą przewagę. Doskonale znali teren i wykorzstali to teraz. Paweł przystanął rozglądając się za Igorem. Zobaczył znajomą sylwetkę niedaleko parkingu więc ruszył dalej.Szybkim krokiem szedł tuż przy ścianie niedużego budynku. Nagle stracił równowagę poślizgnął się i upadł w mokry śnieg uderzając się boleśnie w ramię




- mówiłem, jeden fałszywy ruch i po tobie ! – usłyszał głos Igora i odgłos odbezpieczanej broni i ogłuszył go strzał z broni palnej. Zdziwiony obserwował jak Igor wypuszcza broń z ręki i bezwładnie pada na ziemię oraz wyłaniającego się z ciemności Marka.

- dzięki – powiedział Nowacki wstając

- Paweł !! – zawołali równocześnie Adam i Basia wpadając w ramiona męża.

Kilkanaście minut późniejAdam i Marek obserwowali odjazd karetki i dwóch radiowozów. Nowaccy siedzieli w samochodzie i o czymśc rozmawiali. W końcu Paweł dołączył do komisarzy.

- dobra robota – pochwalił Zawada- a Baśce co jest ?

- może ma okres ? – zażartował Marek

- niestety tak – burknął Paweł

- no to stary, współczuję – zakpił Brodecki

- wiesz co ? Zamknij się ! – wkurzył się Nowacki

- Marek, jak Ty coś powiesz – Adam pokręcił głową z dezaprobatą i zwrócił się do Pawła – no nie stój tu jak kołek tylko idź do niej !

- ale co ja takiego …- chciał powiedzieć Marek gdy nagle do niego dotarło – myśleli , że bedą mieli dziecko?

- no własnie – Adam- chodź ty detektywie z bożej łaski .



Koniec cz. 75 !!

Trochę smutno na koniec się zrobiło . Mam nadzieję że notka się wam podobała ?? Skomentujcie ładnie !

7 komentarzy:

  1. napisane przez ~basiunia
    około 3 lata temu
    to była notka pod napięciem ! Zdjęcia ekstra , akcja super ! Nic dodać nic ująć . Tylko koncówka taka smutna, szkoda

    OdpowiedzUsuń
  2. napisane przez ~biedroneczka
    około 3 lata temu
    Notka super!!! Ach ten Marek zawsze musi trafić w 10tkę ale czemu i tym razem ech:( Teraz ja biorę się za pisanie. Dziękuję za przekazanie bloga i mam nadzieję,że nie zawiodę, postaram się.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. napisane przez Meggi
    około 3 lata temu
    akcja trzymała w napięciiu do samego końca. Nieśle to wymyśliłaś i dopracowałaś w każdym szczególe. KOlejna scena nadająca się do serialu kryminalnego. Szkoda mi Nowackich w sferze prywatnej.

    OdpowiedzUsuń
  4. napisane przez ~asiaaa
    około 3 lata temu
    oo ja nie mogę ! Skąd Ty bierzesz takie pomysły ? Notka dopracowana w każdym szczególe. Dobrze że wszystko poszło zgodnie z planem. Szkoda tylko , że Nowackim się nie udało. Pozdrófka !

    OdpowiedzUsuń
  5. napisane przez ~kryminalna
    około 3 lata temu
    noo, Marek zdążył w ostatniej chwili. Swetna zaplanowana akcja. Jestem pod wrażeniam.

    OdpowiedzUsuń
  6. napisane przez MONika
    około 3 lata temu
    czytałam jednych tchem! Uśmiałam się przy zastrzeleniu Marka i zamarłam na końcu gdy Paweł się przewrócił i Igor ... uff dobrze że Marek jako trup zdążył .

    OdpowiedzUsuń
  7. napisane przez ~Kristina
    około 3 lata temu
    Co za akcja no no

    OdpowiedzUsuń

Komisarze dziękują za pomoc w rozwiązaniu sprawy :-))