Rano na komendzie.
-Cześć Zuzia , co tam robisz?- nadkomisarz podszedł do biurka aspirantki.
-Przeglądam ten dziennik i chyba na coś trafiłam.Natalia pisze tu o jakimś Wojtku.Poznała go w szpitalu gdy była u mamy.
-Co to za wojtek?- zainteresował się Zawada.
-Prawdopodobnie jakiś młody lekarz,a może pacjent.Może coś dalej o nim będzie.-aspirantka zaczeła szybko kartkować dziennik, szukając jakiejś wzmianki o tajemniczym Wojtku.
-Cześć. Co wy kurka tacy smutni? Stęskniliście się za mną?
-Cześć.-Adam- Dobrze,że jesteś Szczepan. Mamy bardzo trudną sprawę
-Wiem, Zuzia już mi wczoraj mówiła. A co z tym Groszkowym?
-Zwolniliśmy go, okazało się,że niespotkał się z Natalią. W dniu morderstwa był poza Warszawą. Zamojski mówił,że gdy Groszkowy dowiedział się od niego,że Natalia ma dopiero 13lat to zrezygnował ze spotkania.
-Mam!!! Adam wiem kto to jest Wojtek!!!- krzykneła Zuzia
-No pokaż co znalazłaś?- Adam nachylił się nad zeszytem który przeglądała Zuzia.-To student, miał praktyki w szpitalu.
-Wygląda na to,że bardzo spodobał się dziewczynie.-Zuzia- Natalia marzyła o tym by spotkac go ponownie.
-Myślicie,że ten Wojtek ma związek ze sprawą?Czemu kurka jakiś porządny student miałby zabijać 13-tkę i to jeszcze córkę lekarki.
-Może masz racje Szczepan.-Adam.- Sam nie wiem czy to dobry trop, ale może trzeba z chłopakiem porozmawiać.Zuzia zrób kawę, a potem pojedziemy na Akademie Medyczną.
W momecie gdzy Zuzia zajęta była robieniem kawy, zadzwonił telefon biurku.Gdy Adam odebrał, w słuchawce słychac było tylko ciągły sygnał.
-Pewnie dzieciaki się bawią. Idę sprawdzić w centrali z jaki to był numer.Jak namierzę jednego z drugim to przejdzie im ochota na żarty!
-Poczekaj Adam,może to nie żarty.-Zuzia
Za chwilę telefon zadzwonił znowu.Zuzia rozmawiała dłuższą chwilę a na koniec zaprosiła na komendę.
-Kto to był? – Adam
-Koleżanka z klasy Natalii. Podobno dziewczyna ma dla nas ważne informacje.Zaprosiłam ją na komendę, jednak gdy tylko poprosiłam by przyjechała z kimś dorosłym rzuciła słuchawkę.
-Dzieciaki wtym wieku myślą,że są nie wiem jak dorosłe.Pewnie się obraziła.Zaraz zobaczę w centrali z jakiego numeru dzwoniła i namierzymy ją.
-Kogo chcecie namierzyć?-Marek
-Taką jedną małolatę.-Adam usmiechnął się.-Jak Twoje auto?
-Już naprawione. Trochę musiałem jeszce poczekać w warsztacie, ale ważne,żę naprawili.Fakturę za naprawę już zostawiłem w kadrach.
-Idę do centrali, zaraz namierzymy tą małą. Pewnie dzwoniła ze szkoły, albo z domu- Adam wyszedł
Kilka chwil później na komendzie pojawiła się koleżanka Natalii.Nic nikomu nie mówiąc ruszyła schodami na górę.
-Przepraszam, a dokąd to panienka idzie?-zagadał do niej policjant dyżurny
-Wydział Kryminalny to na ostatnim piętrze, prawda?
-Tak, ale może ja odprowadzę.Do kogo panienka przyszła?Szczerze mówiąc to nie miejsce dla dzieci.
-Sama trafię. Odczep się pan- odburkneła i pobiegła na górę.
Zapukała poczym weszła do gabinetu. Rozejrzała się po pokoju w poszukiwanu policjantki z którą rozmawiała.
Zuzia wychyliła się zza monitora, poczym wstała od biurka.Przywitała się z dziewczynką i wskazała jej miejsce by ta usiadła.Dziewczynka usiadła i patrzyła w podłogę. Dłuższą chwilę nie odzywała się..
-O co chodzi?Przez telefon mówiłaś,że to bardzo ważne.
-Tak, ale nie wiem od czego zacząć.Wstyd mi.
-Dlaczego?-aspirantka- może chcesz herbaty?Na dworze jest dzisiaj chłodno.
-Natalia była na imprezie urodzinowej u Kuby.Mnie nie było kilka dni w szkole, byłam chora. Dopiero dziś wróciłam do szkoły i chłopacy opowiedzieli mi o wszystkim.To niesprawiedliwe!!! To nie musiało się tak skończyć wstyd mi za chłopaków i za siebie też.
-Ale co się stało na tej imprezie? O czym Ty mówisz?
- No impreza jak impreza tylko,że chłopacy nie chcieli,żeby ona tam przychodziła.
-Czemu nie chcieli? A ty chciałaś?
-Mi było wszystko jedno,w końcu mnie i tak tam nie było. Zachorowałam i rodzice mnie nie puścili.No ale wczoraj w szkole chłopaki mi wszystko opowiedzieli. Natalia przyszła na tą imprezę i wtedy się zaczeło to co zawsze- dziewczynka rozpłakała się
Zuzia przytuliła ją.
-Spróbuj się uspokoić i powiedz co się tam stało.
-No chłopaki jak zwykle kręcili bekę.- dziewczynka na chwilę przestała płakać- No śmieli się z niej.To ale to już tak naprawdę na całego. Ona wkońcu tego nie wytrzymała i po kilku minutach wybiegła z płaczem.No i potem to wszystko się stało.Pobiegła nad ten głupi staw i się utopiła.
- To nie tak. – Ostrowska podała dziewczynce chusteczki- Kto Ci powiedział,że Natalia się utopiła
-Kuba mówił mi o tym,że wybiegła w tej imprezy płacząc, a potem podobno znaleziono ja martwą w tym stawie.Więc chłopacy powiedzieli,że się utopiła.
-Teraz się uspokój i daj mi numer do swojej mamy.Zadzwonię by przyjechała po ciebie.
Dziewczyna słysząc to poderwała się z krzesła i chciała uciec, ale przed drzwiami stanął Marek. Ania bardzo niechętnie ale dała numer do mamy do pracy.Po jakiś 15 minutach matka dziewczynki zjawiła się na komendzie by odwieźć córkę do domu.
-W czasie gdy rozmawiałaś z Tą małą dzwoiniłem już do szkoły i do matki tego Kuby. Mama obiecała,że przyjedzie z nim na komendę jeszcze dzisiaj.-Marek
-Dobrze to Zuzia ze Szcepanem z jego przesłuchaniem sobie poradzą.-Adam który właśnie wszedł- A ty Marek chodź ze mną pojedziemy do parku.Tam Natalia miała się spotkać z Zamojskim, więc możliwe,że po tej imprezie pobiegła właśnie tam.
-Adam ty to masz głowę. Pewnie,że tak. Przecież wiadomo,że Natalia wcale nie została zabita nad stawem.
-Dzięki Marek ale to nie moja zasługa. Dzwonił Zamojski , bo przypomniał sobie,że Natalia pisała mu,że bardzo lubi spacerować po tym parku.Ty Zuzia też mówiłas mi,że dziewczyna pisała o tym parku często w swoim dzienniku.
-Tak zgadza się -Zuzia-. No to jedźcie póki jeszcze jest jasno.A potem skontaktujecie się ztym studentem medycyny. Park jest niedaleko Akademii Medycznej, nie wiem, ale może to jest jakiś trop.
Adam zadzwonił jeszcze do techników, a potem pojechali z MArkiem do parku.
Ciąg dalszy nastąpii!!!
Przepraszam,że dziś notka taka krótka i,że dotyczy tylko spraw zawodowych. Mam dziś niezbyt dobry nastrój, ale liczę,że Wasze kometarze go poprawią.
napisane przez ~asiaa
OdpowiedzUsuńokoło 3 lata temu
nadrabiam zaległosci ! ojej sprawa dalej sie komplikuje !
napisane przez ~alice_b
OdpowiedzUsuńokoło 3 lata temu
echh,, dziaciaki potrafią być okrutne . Bardzo fajna notka !
napisane przez ~Kristina
OdpowiedzUsuńokoło 3 lata temu
Bardzo ciekawa notka
napisane przez ~basienka
OdpowiedzUsuńokoło 3 lata temu
fajne