19 czerwca 2010
7/81
Ratownicy w pośpiechu zamykali drzwi karetki gdy w ostatniej chwili do środka wskoczyła Kasia. Pojazd na sygnale ruszył do szpitala a pozostali chwilę stali nieruchomo odprowadzając go wzrokiem .
- zawiadomię rodziców Marka – pierwszy odezwał się Adam i rozejrzał się wokół
- pojadę do szpitala – Basia – Adam a jeżeli …
- wyjdzie z tego – przerwał jej Zawada
- na pewno – dodał Paweł obejmując mocno żonę – jedzcie , poczekam na patrol , lekarza sądowego i odstawię Ciszewskiego na dołek .
- jedź do domu – Zawada spojrzał na policjanta
- nie – stanowczo odpowiedział Paweł
- dobra, zobaczymy się w szpitalu – westchnął Zawada i razem z Basią wsiedli w samochód i odjechali zostawiając Nowackiego na miejscu. Komisarz sprawdził czy Ciszewski nie spróubuje ucieczki i czując nasilające się zmęczenie usiadł na pudle pod ścianą pensjonatu z daleka widząc odjeżdzający samochód Adama. Z kieszeni wyjął telefon i zadzwonił do Radka.
Szpital. Trwała operacja Brodeckiego . Kasia nerwowo spacerowała po korytarzu przed salą operacyjną.
- hej, jak się trzymasz ? Przyjechałam tak szybko jak się dało – zawołała Iza
- nie wpuścili mnie ! – poskarżyła się Brodecka – chciałam być przy Nim ale nie pozwolili mi !
- będzie dobrze , zobaczysz – próbowała pocieszyć ją dziennikarka
- bardzo mocno krwawił , kula trafiła w płuco , blisko serca – mówiła Kasia próbując zabić ciszę – boję się , że … Iza ja go kocham !
- musisz wierzyć że będzie dobrze . Jest pod dobrą opieką , wyzdrowieje i będziecie żyć jak w bajce, długo i szczęśliwie – przemawiała Iza
- Marek… On mnie … zasłonił – Kasia – ja muszę tam wejść !!
- Kasia, Kasieńka uspokój się ! Nie pomożesz mu w takim stanie ! – Iza złapała przyjaciółkę za ramiona – Marek wyjdzie z tego . Słyszysz ? Tak samo jak Adam i Paweł – dziennikarka objęła mocno Brodecką i odetchnęła z ulgą widząc z daleka Adama, Basię , Zuzię oraz mamę Marka.
- i co ? – nerwowo zapytała Ostrowska
- nic nie wiadomo, operacja trwa – odpowiedziała Iza
Komenda
Nowacki podpisał ostatni raport , włożył do segregatora i odłożył go na półkę. Do biura wszedł Dumicz i usiadł przy biurku Basi . Przez chwilę siedzieli w milczeniu
- Wąsik nie zabił Urbaniaka ani profesora. Student kupował dragi od niejakiego Karpińskiego ksywa Karp i wisiał mu kasę.Inni studenci się przyznali a chłopaki z patrolu szybciutko go znaleźli . Przyznał się – odezwał się Dumicz – co z Markiem ?
- stan ciężki – krótko wyjaśnił Paweł – jedziesz ?
- muszę jeszcze dokończyć parę spraw ale później zajrzę do szpitala – odpowiedział prokurator
- to na razie - Paweł pożegnał się , wyszedł i na korytarzu spotkał Grodzkiego. Bez zbędnych słów obydwaj wsiedli do samochodu Nowackiego i pojechali do szpitala. Na miejsce dotarli w chwili gdy Marka przewożono na odddział a Kasia dopytywała się lekarza o stan rannego.
- operacja się udała , zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy aby go uratować . Teraz wszystko zależy od organizmu chorego – tlumaczył lekarz
- cholera jasna ! Proszę mnie nie zbywać ! To mój mąż ! A ja jestem lekarzem ! – krzyknęła Brodecka
- pani Kasiu , mogę jedynie powtórzyć to co przed chwilą powiedziałem – spokojnie odezwał się chirurg - stan pacjenta jest ciężki , najbliższe godziny będą najważniejsze . Powinna to pani wiedzieć .
- mogę do Niego wejść ? – zapytała z nadzieją Brodecka
- na chwilkę i nie wszyscy na raz – Lekarz ogarnął wzrokiem zebranych na korytarzu Policjantów i odszedł .
Brodecka weszła na salę i przysiadła przy łóżku . Wzięła Marka za rękę i delikatnie ją gładząc starała się mówić spokojnie chociaż głos łamał się jej od łez
- Marku walcz, słyszysz mnie ? Proszę Cię walcz – szeptała a łzy spływały jej po policzkach- kocham Cię i potrzebujemy Cię . Ja , Ania i Monika .
Iza z Adamem stali przy szybie odgradzającej salę od korytarza , Zuzia siedziała koło Grodzkiego , Basia z Pawłem siedzieli blisko siebie na krzesłach trzymając się za ręce. Po kilku minutach na korytarz wyszła Kasia i spojrzała bezradnie na przyjaciół
- będzie dobrze – odezwał się Paweł i podszedł do Brodeckiej przytulając ją
- dziękuję Wam że tu jesteście ale jedźcie do domu – szepnęła Kasia z wdzięcznością
- ja zostanę – Iza – Adaś, odwieziesz inspektora ?
- tak, Paweł zmiataj do domu bo jeszcze trochę i będą Cię tu zbierać – Adam – będziemy w kontakcie .
- ok – pokiwał glową Nowacki i podniósł się z krzesła – dzwońcie. Basia idziesz ?
- nie, zostanę jeszcze chwilę – odpowiedziała Nowacka – jedź do domu bo zaraz padniesz.
Iza usiadła na twardym krześle obok Kasi a tym razem Basia weszła do Marka .
- ostatnio zachowałeś się jak świnia ale dzisiaj masz wszystkie winy odpuszczone . Nie spieprz tego , słyszysz ? Walcz bo masz dla kogo żyć – powiedziała cicho do nieprzytomnego Marka
Paweł wyszedł z windy i wyciągnął z kieszeni klucze od mieszkania. Otworzył ostatni zamek gdy na korytarz wyszedł Radek
- ktoś na Ciebie czeka – powiedział Michalski
Z mieszkania wypadł ubrany w piżamę i zaspany Łukasz i z płaczem zawołał do Pawła
- przepraszam, już będę grzeczny ! Kocham Cię ! I Ciocię też ! - chłopczyk mocno objał Nowackiego- mogę mówić do Ciebie Tato ?
- ja Ciebie bardziej – szepnął wzruszony Paweł .
KONIEC cz.81 .
Bloga oddaję w ręce Biedroneczki !!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
napisane przez ~Patti
OdpowiedzUsuńokoło 2 lata temu
nie wiem co mam napisać . Cała notka pełna emocji i niepewności . Wzruszające zakończenie. Co będzie z Markiem ? Przeżyje , pogodzi się z Kasią ? Dużo pytań i na razie brak odpowiedzi,
napisane przez ~biedroneczka
OdpowiedzUsuńokoło 2 lata temu
Notka super!!! Zakończenie z Łukaszem bardzo wzruszające, w szpitalu wiele chwil wyciskających łzy w oczach.Ciekawa trzymająca w napięciu akcja, doskonale pasujące do tekstu fotki co tu dalej pisać,SUPEERRR!!!Dziekuję za przekazanie bloga, spróbuję wymyślić coś ciekawego, ale szczerze to powiem,że mam tremę.Wchodzić po takiej notce i wogóle tak wspaniale napisanej części… będzie trudno.Pierwszą notkę dam chyba we wtorek.Czytajcie komentujcie notkę alice_b , bo warto.
apisane przez ~Kristina
OdpowiedzUsuńokoło 2 lata temu
Notka trzymajaca w napeciu, ale koniec za to bardzo wzruszajacy asz mi łezka do oka sie cisła… czekam na ciąg dalszy
napisane przez Meggi
OdpowiedzUsuńokoło 2 lata temu
wzruszyłam się na końcu. Nocia świetna
napisane przez ~kryminalna
OdpowiedzUsuńokoło 2 lata temu
kochana zaniemówiłam z wrażenia . Naprawde popłakałam się ! Wspiełaś się na wyzyny swoich mozliwości ! Suuper !
napisane przez ~Asiia
OdpowiedzUsuńokoło 2 lata temu
nie życzę nikomu źle ale Marek mógłby nie przeżyć. Mówiłam Ci dlaczego. Część opowiadania pełna emocji . Tak trzymać!
napisane przez ~MonIKA
OdpowiedzUsuńokoło 2 lata temu
No to Basia nagadała Markowi , świetnie dopasowałaś fotki do sytuacji , wzruszające zakończenie i notka pełna emocji . Bardzo mi się podobało !
napisane przez ~Nina
OdpowiedzUsuńokoło 2 lata temu
Super część! Przy końcówce to aż mi się łza w oku zakręciła! http://www.basia-marek-i-ich-losy.blog.onet.pl – odwieszenie bloga. Zapraszam na kolejna część opowiadania. Pozdrawiam ;*
napisane przez ~BASIEŃKA
OdpowiedzUsuńokoło 2 lata temu
EKSTRA !!!!!!!!!!!!
napisane przez ~QASIA
OdpowiedzUsuńokoło 2 lata temu
ja Cie krece !! Notka boska !