1 stycznia 2008

Kłopoty kryminalnych cz.58

Witam serdecznie Wszystkich w Nowym Roku i zaczynam notkę

U Brodeckich
Marek wrócił do domu późno.
-Chyba idę zaraz spać. Jestem wykończony.
-Czemu tyle pracujesz? Ostatnio wpadasz do domu jak do hotelu!- Kasia
-Daj spokój! Jeszcze ty robisz mi wyrzuty!?Nie starczy ci,że u Nowackich jest burza?
- U Zawadów też, ale mnie to nie obchodzi. Dla mnie liczysz się ty i to,że od kilku tygodni mamy dla siebie coraz mniej czasu.-Kasia obrażona poszła w stronę kuchni- odgrzeję ci zapiekankę
Marek zjadł bez słowa zapiekankę i wstawił naczynia do zmywarki
-Dzwoniła do mnie Basia.Jest załamana.-Kasia
-Paweł też jest załamany.Nie wie zupełnie co robić.
-Ja powiedziałam Basi,że powinna dać Pawłowi spokój i poczekać na rozwój wypadków.
-Poczekać? Ciekawe na co?-Marek podniósł głos- Ona nie chce z nim wogóle rozmawiać!
-A czemu niby ma znim rozmawiać? Ona już dosyć czekała na wyjaśnienia, a Paweł cały czas ma przed nią jakieś tajemnice.
-Najgorsze,że te ich ciche dni zaczynają przekładać się na prace! Wiesz,że Baśka nie chce nawet siedzieć koło Pawła w samochodzie!!!
- A on co? Jeszcze go nie zawiesili???- Kasia- Nadal pracuje
- Dlaczego mieli by go zawiesić? – Marek-Ten koleś nie wniósł jeszcze skargi.
- Nie uważasz,że Paweł zachował się karygodnie?- Kasia- Nie wiem co w niego wstąpiło?!
- Poprostu jest zazdrosny o swoja kobietę- Marek
- To tak się według ciebie okazuje zazdrość?- Kasia zdziwiona-Ty też byś przywalił komuś w szczękę, tylko dlatego,że mnie dotknął?
-No pewnie,że tak!- Marek bez wahania
-Brutal!!! Obaj jesteście brutale!!!- Brodecka odwróciła się i poszła do pokoju. Marek usłyszał tylko trzaśnięcie drzwiami

Na komendzie
Marek wszedł do pokoju i przywitał się z Adamem
-Nowackich jeszcze nie ma?- spytał
-Jak widzisz. Roboty mamy po dziurki w nosie ,a nie ma komu pracować-Zawada
Brodecki nic nie odpowiedział tylko włączył komputer. Potem wszedł na onet.pl i zaczął czytać wiadomości
- Co ty robisz? Wejdź do bazy i szukaj informacji- Masz tu są odciski palców , przyszły dziś rano.-Zawada podał płytkę Brodeckiemu
-Dobrze- odpowiedział spokojnie Marek , ale nadal czytał plotki o gwiazdach, a właściwie tylko wgapiał się w tekst.
- Co jest? Mam przysłać Szczepana,żeby co pomógł!?- nadkomisarz podniesionym głosem
Marek bez słowa włożył płytę do komputera i zalogował się do bazy
-Są podobne, ale takich samych brak- Marek po 15minutach
- To szukaj dalej.Może prześlij kopie tych odcisków to innych wydziałów w kraju.- poradził Adam
- Witam i o zdrowie nie pytam!- Paweł usiłując trochę rozśmieszyć kolegów.
-Spójrz na zegar.-Adam wskazał zegar nad drzwiami
- Adam zlituj się- Paweł usiadł przy swoim biurku i położył głowę na blacie.
Nadkomisarz podszedł do biurka Nowackiego i wciągnął powietrze nosem
-Paweł ty piłeś?!- nadkomisarz odgarnął włosy z czoła Nowackiego
-Tylko troszszke.- wymamrotał cały czas leżąc na biurku
-Marek weź go stąd zanim ktokolwiek coś zauważy.-Adam podnosząc Pawła z biurka i lekko potrząsając- Człowieku coś ty z siebie zrobił!
- Co mam zrobić?- Marek podszedł do Adama
- Jak Dumicz albo Grodzki zobaczą go wtym stanie to będzie afera. Powinienem wywalić go z komendy na zbity pysk i zwolnić dyscyplinarnie.- Zawada
- odwiozę go do domu.- Marek szukając kluczyków od samochodu- mam nadzieję,że mi nie zarzyga siedzenia

Adam pomógł Markowi wyprowadzić Pawła z komendy i wsadzić do samochodu. Przemkneli się pocichu koło dyżurnego na dole, bo ten odwrócony bokiem rozmawiał przez komórkę
-Jedź i jak możesz to sprowadź tu Basię
- Raczej się to nie uda- Marek zamykając drzwi

Gdy Zawada wchodził spowrotem na komendę zadzwoniła jego komórka.
-Już zaraz tam kogoś przyśle.
Adam na korytarzu zauwarzył Szczepana i zaraz przywołała go do siebie.
-Jedź zaraz na miejsce zbrodni. Pracujacy tam technicy złapali jakiegoś gówniarza, który się tam kręcił. Przywieź go na przesłuchanie.
- Już sie kurka robi- aspirant wybiegł z komendy
Adam wszedł do kanciapy i otworzył okno by trochę wywietrzyć
- Macie już coś ?- Grodzki wchodząc nagle do gabinetu
- Jeszcze nie
- Jesteś sam?- inspektor trochę zdziwiony
-Chłopaki są w terenie.-Adam
- Adam mam listę sklepów NIKE’a w Warszawie, gdzie można kupić takie buty- Ostrowska prawie uderzyła inspektora drzwiami- Przepraszam
- Dobra już idę, bo widzę,że ktoś tu zamach na mnie szykuje.- Grodzki
-Super Zuzia jesteś wielka!- Adam po wyjściu inspektora
-Gdzie są wszyscy?- Zuzia rozglądając się – Zamknij to okno bo zimno
Adam poszedł zamknąć okno, a Zuzia ponowiła swoje pytanie.
-Lepiej nie pytaj!- Adam podszedł do swojej kurtki i wyciągnął kluczyki od Toyoty- Masz- powiedział dając je zaskoczonej aspirantce
-Co mam z nimi zrobić?- Zuzia zaskoczona faktem,że dostaje kluczyki od auta nadkomisarza
- Weź tę listę i jedź do tych sklepów.Popytaj komu ostatnio sprzedali takie buty. Ile takich par ostatnio zeszło.
-Adam ty się dobrze czujesz?
-A co wyglądam na chorego?
- No, nie, ale ty dajesz mi kluczyki od swojej Toyoty. Co się dzieje?Poza tym tu jest piętnaście sklepów w tym centra handlowe.
- Nie pytaj o nic tylko jedź.Proszę
Zszokowana zachowaniem nadkomisarza aspirantka nie pytała już o nic. Zaraz po wyjściu Zuzi do kanciapy wszedł Szczepan
-Melduje kurka,że mały siedzi w pokoju przesłuchań. On ma osiemnaście lat, ale na oko wygląda na młodszego.
Zawada poszedł przesłuchać chłopaka.Po 15 minutach wyszedł i stanął za szybą obok Szczepana i Marka, który właśnie się pojawił.
- Co jest?- spytał Brodecki
-Nic. Gówniarz, kręcił się po bloku i zrywał policyjną taśmę zabezpieczającą.
- A jak akcja?-Adam puścił oczko do Marka
-Dobrze.- Brodecki uśmiechnął się tajemniczo do Szczepana, który nie bardzo wiedział o co chodzi
Gdy Adam z Markiem byli sami w gabinecie nadkomisarz zapytał o Basię.
- Nie udało się. Nawet nie chciała ze mną rozmawiać.Nie wyszła z łazienki.Rozmawiałem tylko z Agatą.

U Zawadów
Przy wspólnej kolacji Iza zagadnęła Adama o pracę i o sprawę tajemniczych zabójstw
-Nie chce o tym mówić!- Zawada biorąc półmisek z serem
- A co u Basi i Pawła?- Iza zeszła na prywatne tematy- Wczoraj spotkałam Baśkę podobno się wyprowadziła.
-To prawda.
-Ale dlaczego?Co się między nimi dzieje?
Adam wstał od stołu
- Mam tego dość!!! Idę jeść do kuchni
-Adam usiąść i spokojnie zjedz, a ty Iza daj mu spokój.-Stanisław-Adaś ma dosyć nerwów w pracy

dalszy ciąg nastąpi !!!
Wiem,że czekacie na notkę, więc publikuje to co udało mi się dziś stworzyć.Alice ma małą przerwę od pisania na tym blogu, bo musi przemyśleć kilka spraw związanych z naszymi bohaterami.Pozdrawiam i czekam na komentarze.

5 komentarzy:

  1. napisane przez ~Patka
    około 5 lata temu
    Spoko.TY też dobrze piszesz opowiadanka .Czekam na cd kryminalna-patusia.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. napisane przez ~alice_b
    około 5 lata temu
    no no jestem pod wrażeniem ! Teraz już wszystkie pare są skłócone ! No cóż: nieszczęscia chodzą parami a czasem nawet stadami ! Buska !!

    OdpowiedzUsuń
  3. napisane przez ~knasiorek
    około 5 lata temu
    No pięknie!! Paweł przyszedł pijany, i teraz widać co z człowiekiem robi wyprowadzka kobiety ^^ Ja mam nadzieję ze wszyscy się jakoś pogodzą, a Kasia będzie wyrozumiała dla Marka i on dla niej. Pozdróffka serdeczne, notka wspaniała:)

    OdpowiedzUsuń
  4. napisane przez ~Stokrotka07
    około 5 lata temu
    świetnie:) Mam nadzieję, że Basia i Paweł się pogodzą:)

    OdpowiedzUsuń
  5. napisane przez ~Krysia
    około 5 lata temu
    Fajna notka Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Komisarze dziękują za pomoc w rozwiązaniu sprawy :-))