- Paweł ! Stój ! Słyszysz ?- zawołała Basia
- co tu sie dzieje ?- Zawada wszedł do pokoju
- Paweł ! wracaj !- zawołał Marek
Dariusz Pawełczyk a raczej Piotr Nawrocki (odcinki z Przemyśla- wytłumaczenie innego nazwiska ojca Pawła 3/42) nie zwracając uwagi na policjantów wyszedł na korytarz
- Paweł ! Zatrzymaj sie!
- odwalcie sie !- odkrzyknął Nowacki
- komisarzu Nowacki prosze wrócić do swoich obowiązków- zagrzmiał głos Adama. Paweł zwolnił, przeszedł jeszcze parę kroków i spuścił głowę. Z ociąganiem odwrócił sie i powoli wrócił do pokoju. Gdy już wszyscy znaleźli sie w srodku Zawada zamknął drzwi i spojrzał powoli na wszystkich.
- moze mi ktoś wyjaśni co tu sie zdarzyło? – zadał pytanie nadkomisarz jednak nie doczekał sie odpowiedzi.
- myslałem , że wiesz- przerwał cisze Piotr zwracając sie do Pawła
- o czym?- warknął Nowacki
- o mojej sytuacji- Nawrocki
- o Twojej sytuacji? A nie pomyslałeś w jakiej sytuacji nas zostawiasz ? Nie przyszło Ci to do tego pustego łba ?- wybuchnął Paweł – nie mogłeś mi powiedzieć ?
Zawada i Brodecki widząc , że to dotyczy spraw rodzinnych wycofali sie do drugiego pokoju. Po chwili dołączyła również Basia.
- kiedy? Moj brat miał ci powiedzieć. Wracałem z Wisły gdy zdarzył sie ten wypadek!- odpowiedział Ojciec
- wiesz co? Daruj sobie te wyjaśnienia ! Są gówno warte ! Podobno przeszedłeś na emeryturę ? Kochałeś mamę ale ją zdradzałeś z jakąś szmatą ! Dobrze wam teraz ? - ze złoscią mówił Paweł- ile jeszcze kłamstw , co?
- Paweł, nie przeginaj ! A ta , jak ją nazwałeś, szmata, nie żyje, a ja ledwo sie wylizałem po wypadku- podniosł głos Piotr- wykorzystali to wbrew mojej decyzji !
- no dobrze, moze wystarczy- odezwał sie Adam- Paweł, jesteś odsunięty od sprawy
- dlaczego?- Paweł
- jesteś zaangażowany emocjonalnie, to twój Ojciec, tak?- Adam
- mój Ojciec zginął 3 lata temu w wypadku a tego gościa nie znam- z zaciętą miną powiedział Paweł patrząc prosto w oczy Ojcu- i mozesz być pewny ze jutro nie nawalę .
Piotr słysząc te słowa cięzko usiadł w fotelu, Basia z niedowierzaniem patrzyła na męża , Marek udawał ze nie widzi całej sytuacji.
- dobrze, idzcie juz do domu- westchnął Zawada.
- to mądry chłopak, nie nawali- powiedział Nawrocki po wyjsciu Nowackich
- tak, wiem o tym- Adam- jak szczęka ?
- w porządku- Piotr- niezły cios
- Marek, zrób kawy- odezwał sie Adam- co tam widzisz ?
- nic, wydawało mi sie- powiedział Marek odchodząc od okna- co pan wie o Kuczym ?
- niewiele- Piotr- pracuje w wydziale od 3 tygodni. Inspektor , który nadzorował całą sprawe przeszedł na emeryture.
Nowaccy wyszli przed hotel
- jak mogłeś to powiedzieć?- powiedziała Basia
- powiedziałem prawdę, dla mnie to jest obcy facet- ze złoscią powiedział Paweł
- ale…- Basia- zrobił to bo tak musiał ! Spróbuj go zrozumieć
- Basia, wsiadaj i koniec tematu !- nieprzyjemnym tonem odezwał sie Nowacki.
Następnego dnia na komendzie
- Adam, jestes pewien , że wszystko jest zabezpieczone ?- Grodzki
- tak, wczoraj wszystko dokładnie obejrzeliśmy. Od rana w sądzie są Szczepan i Zuzia. Marek i Basia są z Pawełczykiem. Ja zaraz tam jadę i bede nadzorował transport. Paweł zostaje na komendzie
- co? Dlaczego ?- sprzeciwił sie Nowacki
- Ty wiesz dlaczego- powiedział Adam
- powiedziałem, że nie nawalę – protestował Paweł
- zostajesz z innego powodu- Adam- sprawdz tego całego Kuczego i inspektora , który poprzednio prowadził sprawę. Nie podoba mi sie to wszystko. I bez dyskusji bo nie ma na to czasu.
Godzinę później pod budynek sądu zajechały 3 samochody i radiowóz. Wszyscy w najwyższym stopniu gotowośći weszli do sądu , czujnie rozglądając sie na boki.
- no, jestescie. Mamy juz niewiele czasu- na korytarzu pojawił sie Kuczy- o, jeden spóźnialski !
Zawada obejrzał sie i zaniepokoił go widok idącego szybkim krokiem Pawła.
- co jest ?- zapytał Marek , który równiez zauważył kolegę
- inspektor Maciejewski zginął 3 dni po przejsciu na emeryturę. Podobno wypadek ale w dziwnych okolicznosciach- sciszonym głosem mówił Nowacki – dodzwoniłem sie do wydziału i nadispektor Kuczy nie istnieje.
- cholera, to kto to jest ?- Adam
- to jest ” Boguś”, najlepszy płatny zabójca, który pracował dla Rudego, a który zwiał podczas akcji- jeszcze ciszej powiedział Paweł- i chyba sie własnie denerwuje !
- coś nie tak ?- Kuczy podszedł bliżej kryminalnych
- nie , nie, w porządku- uspokoił go Zawada- wiedział Pan, że inspektor Maciejewski nie żyje ?
- a powinienem ?- Kuczy
Marek z Pawłem rozeszli sie okrązając podejrzanego. Basia i Szczepan widząc ze coś jest nie w porządku, wolnym krokiem szli razem z Pawełczykiem w stronę sali sądowej.
- wiesz, bo sam go załatwiłeś- spokojnie stwierdził Brodecki.
- odłóż broń i pod scianę- rozkazał Zawada
Nowacki cofał sie do Basi i Szczepana. Był już koło schodów gdy Kuczy wyrwał sie Markowi , wyciągnął broń i zaczął strzelać na oślep. Basia schowała sie za filarem, Szczepan zablokował przejscie na korytarzu , Adam zza drzwi próbował ogarnąc sytuację. Brodecki szybko pozbierał sie i oddał kilka strzałów w kierunku napastnika. Nowacki gdy zaczęły sie strzały ukrył sie za schodami. Nawrocki wyciągnął broń rannemu strażnikowi i wychylił sie zza sciany. Paweł ruszył biegiem w kierunku Basi, jednak Piotr mocnym ruchem przyciągnał go na swoją stronę
- gdzie leziesz?- wysyczał Nawrocki – poradzi sobie, jest policjantką. Leż !
- puszczaj !- syknął również Paweł
Zabójca dobrze ukryty zorientował sie ze w najgorszej sytuacji jest Basia i co chwila oddawał kilka strzałów w jej kierunku. Zawada odcięty od reszty bezradnie przyglądał sie wydarzeniom. Gdy zaczęła się strzelanina w sądzie zawył alarm i w pomieszczeniu gdzie znajdował sie Adam i Marek zasunęły sie stalowe kraty.
- odwróc jego uwagę- zawołał Piotr do Nowackiego i szybki ruchem podniósł sie , kopnął w pobliskie drzwi. i zniknął w srodku.
- co?? Cholera !- zaklął Nowacki . Basia widząc otwarte pomieszczenie bez namysłu skoczyła do środka unikająć pocisków.
- jest przy schodach- zdołała powiedzieć do Piotra , który odepchnął ją mocno pod scianę a wnętrze wypełniło kilka równoczesnych strzałów i zapadła cisza. Zawada i Marek zdołali w koncu odsunąć kratę i ostroznie podeszli do rannego ” Bogusia”
- nie żyje- sprawdził Marek
- wszyscy cali ?- Adam
- chyba tak! – Paweł – Basia ?
- dzwoncie po karetkę! – usłyszeli krzyk Basi i cała trójka runęła do sali
Marek wyciągnął telefon a Adam uklęknał przy rannym świadku.
- panie Darku , pogotowie juz jedzie- mówił do rannego- niezła akcja. A mówił pan, ze nie brakuje panu pracy w policji
- bo nie brakuje- wykrztusił Nawrocki- tak jakos wyszło
Nowacki nie podszedł do ojca tylko z daleka obserwował lekarzy i odjazd karetki.
Koniec cz.52
napisane przez ~Krysia
OdpowiedzUsuńokoło 5 lata temu
Fajna notka dużo akcji podobało mi sie jak zawsze jest super pozdrawiam
napisane przez ~Asik:)
OdpowiedzUsuńokoło 5 lata temu
Ciekawi opisane. Zawsze końcówki są bardzo emocjonujące. Oj akcja z bronią w Twoim wykonaniu jest zawsze świetna. Teaz już wszytso rozumiem:) Jednak miałam rację.:) Jednak brakowało mi prywatki. Mam nadzieję, że w następnej części będzie:) Czekam na część 53. Pozdrawiam!
napisane przez ~biedroneczka
OdpowiedzUsuńokoło 5 lata temu
Super!!! Ostra akcja! JAk ty wspaniale umiesz opisaywać takie akcje i budować napięcie. Mam nadzieję,że ojciec Pawła przeżyje. Pozdrawiam i czekam na c.d.
napisane przez ~vanilka
OdpowiedzUsuńokoło 5 lata temu
śliczna notka…. i jaka koncowa akcja super mam nadzieje ze cedek sie pisze…=D
napisane przez kryminalni18@poczta.onet.pl
OdpowiedzUsuńokoło 5 lata temu
Super opowiadanko , wpadnij i weź udział w moim konkursie na najpiękniejszego bloga z blogów . Pierwsze miejsce daje 200 komci , za zgłoszenie się do konkursu 15 komentarze .Podaje adres http://kryminalni-18.blog.onet.pl/Pozdrawiam Agatka!
napisane przez stokrotka_07@poczta.onet.pl
OdpowiedzUsuńokoło 5 lata temu
Hej, przeczytałam wszsytkie zaległe notki i jestem pod wrażeniem, naprawde potrafisz trzymać w napięciu:) Mam nadzieję, że pomimo wszystko ojciec Pawła jednak przeżyje..Buziaki:*
napisane przez ~Pati
OdpowiedzUsuńokoło 5 lata temu
Hejka!Super opowiadanko!kryminalna-patusia.blog.onet.pl
napisane przez gapcio93@buziaczek.pl
OdpowiedzUsuńokoło 5 lata temu
rewelacja!! co z tatą Pawła? pisz cedek! panna Dropsik
napisane przez megg
OdpowiedzUsuńokoło 5 lata temu
rewelacja!! Paweł jest wściekły jak diabli ! Akcja w sądzie cudna ! Czekam na cedeka !!
napisane przez ~knasiorek
OdpowiedzUsuńokoło 5 lata temu
Świetne opowiadanko. Paweł to ma gadane, niezły jest w gębie. I to jeszcze tak z ojcem. Akcja w sądzie…na szczęście żadne z policjantów nie było ranne. Zapraszam również do mnie na nową notkę. Pozdróffka :*
napisane przez kasienka345@op.pl
OdpowiedzUsuńokoło 5 lata temu
Hej:) Jak zawsze genialna notka! Proponuję tylko żeby je dłuższe pisać. Nowa notka na http://kryminalni-pamietnik-basi.blog.onet.pl Pozdrawiam :*
napisane przez ~Aldona
OdpowiedzUsuńokoło 5 lata temu
Hej, przepraszam za brak komentarzy :-* Jeśli macie ochotę, to wpadnijcie do mnie, nowa notka. Pozdrawiam
napisane przez ~Patti
OdpowiedzUsuńokoło 5 lata temu
no no , tak znokautować własnego ojca ? nieładnie . Niedobry Pawełek. Świetnie się czytało . Pozdro !