U Michalskich
-Cześć. O jak u was ładnie. A ten obraz to jest chyba nowy- Basia wskazała na obrazek w korytarzu
-Nie jest nowy. Poprostu bardzo dawno was tu nie było.-Gosia
-Proszę to dla was- Paweł wyciagnął wino
-Dzięki Paweł zaraz wypijemy razem. Mieszkamy obok siebie a widujemy sie tylko czasami przelotem rano wychodząc do pracy.Może czas to zmienić?- Radek
-Nie wiem czy się da. To wszystko przez ta pracę a właściwie służbę.Praca w policji to nie jest zwykłe zajęcie przez osiem godzin dziennie.
-Zgadza się, ale służba swoje a przyjaźń swoje.-Radek- Dawniej nie powiedziałbyś,że nie masz dla nas czasu.
-Dawniej to byliśmy dzieciakami i mieliśmy dużo wolnego czasu, a poza tym praktycznie wszystko robilismy razem.- Paweł
-No własnie razem, całą czwó…Gosia urwała wypowiedź i na chwilę wróciły do niej wspomnienia.
-Teraz też jesteśmy w czwórkę i wszystko jest w porządku. Duchy przeszłości już oswoiłem.-odpowiedział Paweł uśmiechając się szeroko.
-Zapraszam do stołu. Zrobiłam pyszny bigos.- Gosia -Radek a ty otwórz to wino.
Koło 10tej na komendzie.
Po przeszukaniu domu Jarosława Mięty(pseudo Miętus)policjanci przywieźli na przesłuchanie Miętusa.
Po kwadransie Adam wyszedł niezadowolony z pokoju przesłuchań.
- Co jest?- Marek widząc kwaśną minę nadkomisarza.
- Nic.Miętus nie powiedział nic ciekawego. Nie znaleźliy u niego broni. Jedyne u co możemy go oskarżyć to włamanie do Słowików-Adam
-No ale mamy zeznania syna Słowika i tego Waldka. Młody słowik widział jak Miętus pakował pistolet do plecaka.-Marek
-No i co z tego? W mieszkaniu nie ma nawet odcisków palców Miętusa.Facet w odróznieniu do tych dzieciaków działał w rękawiczkach i nie zostawił żadnych śladów.On powiedział,że żadnej broni tam nie widział.-Adam
-No to co robimy?Może pojedziemy jeszcze raz do mieszkania Mietusa i wszystko na spokojnie znów przeszukamy?
-Strata czasu. Musimy go puścić.
-Co! Chcesz wypuscić Mietusa?Przecież oboje wiemy,że facet kłamie.- Marek zdziwiony decyzją nadkomisarza
-Właśnie dlatego puścimy go i damy mu ogon. Zuzia ze Szczepanem pojadą za nim.
-Adam nie pomyślałeś co będzie z Waldkiem i młodym Słowikiem. Facet nie jest głupi,napewno wie kto go sypnął
-Szczepan z Zuzia będą go pilnować. Nie mamy na Miętusa dowodów i musimu go puścić.Zawołaj tu Szczepana i Zuzię
Po wypuszczeniu Miętusa w kanciapie
Co się tak patrzycie?- spytał Adam by przerwać panującą ciszę.
-Nie myślałam,że go wypuścisz.-Basia
Nadkomisarz spojrzał na zapatrzonych w niego podwładnych
-Wiem,że wszyscy jesteście zawiedzeni i zaskoczeni tą decyzją, ale nie było wyboru. Nie chcemy przecież wsadzać faceta za włamanie tylko chcemy dojść do prawdy.
-A pomyslałeś co powiesz rodzicom tych dzieciaków jak on w akcie zemsty któregoś zabije.-Paweł
-Powiedziałem już to Markowi, a teraz wam powtórzę.Szczepan i Zuzia go pilnują, więc spokojnie bez niepotrzebnych nerwów.Musieliśmy zaryzykować.
-Musieliśmy?Przecież to była twoja decyzja
-Zamiast…- Zawada niedokończył bo przerwała mu jego komórka
Po chwili
-Złapali Rojka i już go do nas wiozą.JEchał za szybko i przejechał skrzyżowanie na czerwonym świetle. Drogówka miała jego rysopis więc zadzwonili do nas.-Adam
Po co go tu wiozą? Byś znów miał kogo wypuścić!!!- krzyknął Marek i wściekły opuścił pokój.
-Marek wracaj!!! To ty go przesłuchasz!!!- krzyknął za nim Adam
Komisarz jednak nawet się nie odrócił i zniknął w końcu korytarza.
Przesłuchanie Rojka prowadził Adam bo Marek się nie pojawił
-Po co mnie tu sprowadziliście?!Po co była ta cała gonitwa i te kajdanki?!Przekroczyłem tylko prędkość o niecałe 10km.!- krzyczał wciekły Rojek
-Panie Rojek proszę się uspokoić.Zna pan zapewne Dorotę Krzykalską-Adam
-Nie przypominam sobie.
Adam rzucił na stół zdjęcia ofiary
-A teraz też nie pamiętasz?-podsunął zdjęcia bliżej podejrzanego-Na miejscu zbrodni znaleziono twoje odciski palców.
W tej chwili do pokoju przesłuchań weszła Basia i zawołała Adama
-Przepraszam na chwilę. Zaraz wrócę-Adam wychodząc
-Przed chwilą dzwoniła Zuzia. Miętus im nawiał. Porzuciła auto i się rozpłynął-Basia
-Jasna cholera!!!Trzeba czym prędzej zawiadomić o tym Słowka i Walczaka.-Adam
Już poinformowałam Walczaka, ale Słowik nie odbiera komórki, a w pracy go nie ma.Szczepan z Zuzia pojechali do domu Słowika
-Dzieciaki mogą być w szkole.-Adam -Jedziemy tam.
- Oby tylko nie było za późno.-Basia
- Ciekawe gdzie jest Marek?-Paweł- Dzwoniłem, ale nie odbiera
-To zadzwoń jeszcze raz.-Adam- Niech też jedzie pod szkołę- Adam
-Zostawiłem mu wiadomośc na sekretarce.-Paweł
ciąg dalszy nastąpi!!!
Chyba robi się ciekawie co? Czekam na komentarze.
napisane przez ~alice_b
OdpowiedzUsuńokoło 3 lata temu
uduszę , zamorduję , otruję , ukatrupię za przerwanie w takim momencie !! Bardzo prosże pisać szybko ciąg dalszy bo padnę trupem z ciekawości !! Notka boska !
napisane przez ~asiaa
OdpowiedzUsuńokoło 3 lata temu
ja się przyłączam do alice !!
napisane przez ~kryminalna
OdpowiedzUsuńokoło 3 lata temu
fajna imprezka tylko zakończyłaś w najciekawszym momencie . Kurka , ale zapowiada się ostra akcja
napisane przez ~Kristina
OdpowiedzUsuńokoło 3 lata temu
Cudowna notka impreza połaczona z akcja