21 października 2005

Dawne zobowiązania




Iza i Adam siedza sobie w kawiarni , pija kawe i rozmawiaja sobie. Planuja co beda robic wieczorem.

 - Moze pojdziemy do kina?- pyta Iza

- a jest cos do ogladania?- pyta Adam

- mmm sensacyjny i komedia- Iza

- sensacje mam na codzien a ta komedia to co?- Adam

- podobno swietna – Iza.   DZwoni komorka Zawady

- No to chyba juz nie pojdziemy do kina- mruknał niezadowolony komisarz-Zawada słucham, czesc Basiu,przeszkadzasz, no dobra juz jade.Musze jechac,mamy sprawe.- powiedział do Izy.

-trudno.moze nastepnym razem nikt nikogo nie zamorduje i pojdziemy na ten film- Iza

- to pa! Zawada pojechał na niewielkie osiedle domków jednorodzinnych.Na miejscu była juz cała ekipa.

-Czesc co mamy?-zapytał Adam

- Marcin Kamienski zmarł z powodu ran zadanych nozem.Na razie naliczyłem ich około 25-zameldował Szczepan-kurka panie komisarzu komus tu niezle odwaliło

- popieram, mamy narzedzie zbrodni?- zapytał komisarz

- tak,zabiezpieczone i juz w drodze do laboratorium-powiedziała Basia

-pogałem juz paroma sasiadami ale niestey nikt nic nie widział i nie słyszał.Zreszta wiekszosc damków jest pusta z powodu wyjazdów na wakacje- powiedział Marek

- panie komisarzu znalazłem to w pokoju danata-Szczepan

- list? zabezpiecz i do analizy a potem za wszystkim do mnie! A my sie zbieramy i wracamy na komende.- Adam.

 Na komendzie Basia siadła od razu przy komputerze. Po 30 minutach miała juz informacje o denacie.

- słuchajcie!powiedziała do kolegów

- słuchamy cie jak zgaszonego radia- zakpił Marek Basia rzuciła w niego kulka papieru a Adam nie zwracajac uwagi na rozbrykane dzieciaki podszedł do Basi.

- Co znalazłas? – Marcin Kamienski lat 22 jest znany równiez jako Kamien , w wieku 19 lat włamał sie i okradł mieszkanie sasiadów,ma równiez na koncie napad na sklep jubilerski i apteke z bronia w reku, handel nakrotykami-wymieniła Basia

 -no,zdolny młody człowiek-podsumował Zawada .

Wszedł Szczepan z plikiem kartek które po drodze gubił. Zawada na ten widok zrobił grozna mine i wszyscy rozesmiali sie.Zaczeli czytac raporty.

- posłuchajcie tego listu-Marek ” Nie dotrzymałes warunków naszej umowy.Zobowiazałes sie do paru rzeczy i nie dotrzymales słowa.Wkrótce zdechniesz”

 -jest nadawca?- zapytał Adam

-tak, niejaki Dariusz Tomczyk-Marek.

 Basia juz wystukiwała na klawiaturze nazwisko i po chwili miała juz dane osobnika

- Dariusz Tomczyk lat 23 wychowywał sie w domu dziecka,w wieku 15 lat trafił do poprawczaka za brutalne zamordowanie wspołwychowanka domu dziecka.Oprocz tego kradzieze ,włamanie i bla bla bla.

- no to jedziemy po niego-zdecydował Zadawa-chłopak ma pecha ze napisal ten list.

 -Adam a co ty taki nie w sosie?-zapytała Basia

- w sosie… koperkowym.-odpowiedział Zawada – a zwykle w jakim jestes sosie?-zapytał Marek

- własnym lub w zalewie octowej- zakpił Grodzki.Macie juz cos?

-Własnie jedziemy po podejrzanego-wyjasnił Adam. Pojechali pod wyszukany przez Basie adres.Zadzwonili do dzwi obskurnego mieszkania.Otworzył im Darek.

-Dariusz Tomczyk? Komisarz Zawada a to podkomisarze Storosz i Brodecki z komendy stołecznej.Jestes podejrzany o mordestwo Marcina Kamienskiego.Zabieramy cie na komende!-wycedził Zawada

 - ale to nie jaa !! -morda w kubeł i idziesz z nami-Marek.

 Na komendzie w sali przesłuchan

- to ty napisałes ten list- podsunal mu kartke ZAwada

 - ja,ale ja go nie zabiłem- Darek

 - zaczekaj,tu jest wyraznie napisane „niedługo zdechniesz” chyba ze nie umiem czytac.- Zawada

- chciałem go tylko nastraszyc- darek

- co to za zobowiazanie?-zmienił temat Zawada. Darek milczał.Zawada podszedł blisko,oparł sie o stół i spojrzał na Darka z jakims dziwnym błyskiem w oczach. Darek złapał to spojrzenie i poczuł sie niepewnie.

- on.. on, miał.. miał,tzn.my.. umawialismy sie na skok

-jaki skok?- Zawada

- chcielismy okrasc paru sasiadów jak wyjada.Tydzien temu jak z nim rozmawiałem to powiedział ze to nieaktualne bo za bardzo ryzykowne.

- mieliscie to zrobic we dwoch?

- nie.mial do nas dolaczyc jeszcze moj kumpel

- kto?

- Daniel Sadowski.

 Podczas gdy Adam meczył podejrzanego do ich kanciapy weszla kobieta(brunetka koło 40.)

-Dzien dobry przepraszam ze przeszkadzam.Szukam pana Adama Zawady.

- dzien dobry.Adam jest w tej chwili zajety.Prosze poczekac.Zrobie pani kawy ,prosze tu sobie usiasc.-zajela sie gosciem Basia Zawada w koncu skonczył i wyszedl do reszty.Po drodze przegladał jakies papiery.wszedl do pomieszczenia gdzie siedziała Basia , Marek oraz nieznajoma.

-Cos mi sie tu nie zgadza.Basia… a co ty tu robisz?- zapytal Adam i stanał jak wryty na widok kobiety.

- dzien dobry.mnie równiez ciebie miło widziec.Moze mnie przedstawisz?

- yyyy to jest Basia ,to Marek a to… Grazyna-wydusil Zawada.

 Basia i Marek musieli miec dziwne miny bo kobieta nagle zniecierpliwiona powiedziała do Adama.

 - moze przjdzemy do twojego gabinetu.chciałabym porozmawiac na osobnosci.

 -tak,oczywiscie.prosze.-powiedział Adam i skierował sie do swojego gabineciku po drodze robiac do podkomisarzy mine ” nie wiem o co chodzi ” i”ratunku”

Adam i Grazyna weszli do gabinetu komisarza.

-mozesz zamknac dzwi?-zapytała Grazyna

 -moge.Cos sie stało?-Adam – a musiało sie cos stac zebym mogła odwiedzic byłego kochanka?-odpowiedziała pytaniem na pytanie. Adam spojrzał na nia z kpiacym usmiechem i zapytał

- co sie stało?

- prowadzisz sprawe zamordowania chłopaka z domków jednorodzinnych.Nie zaprzeczaj bo wiem.Chce ci tylko powiedziec ze ten ktorego własnie przesłuchales kłamie.

- taak? a mozna wiedziec w jakiej sprawie?- drwiaco zapytał Adam

- w sprawie Daniela. Oni sie wcale nie umawiali.Daniel nie zadaje sie z takimi…

- zaraz chwileczke! Skad wiesz ze w to jest zamieszany Daniel-zapytał Adam

- to moj syn! Zawade zamurowało.Patrzył na Grazyne z niedowierzaniem i nagle do głowy przyszła mu straszna mysl

- ty chyba nie chcesz powiedziec…-zaczał Adam

- chce zebys ominał go w sledzwie.Jego w ogole w to nie mieszaj!! Rozumiesz??

- czy ty oszalałas? Chcesz zebym wyleciał z pracy za ukrywanie prawdy i dowodów??- wsciekł sie Adam

- praca,praca !! zawsze ta twoja praca! Szlachetny i uczciwy glina!! Pamietasz po naszym rozstaniu powiedziałes ze gdybym potrzebowała pomocy to moge zawsze sie do ciebie zwrócic.Wiec teraz przychodze po pomoc!Zastanow sie nad tym.Wynagrodze ci strate pracy i znajde lepsza.

Zawada patrzył na Grazyne i postanowił zastosowac podstep

- dobrze.zobacze co sie da zrobic ale niczego nie obiecuje-powiedział komisarz

- wiedziałam ze moge na ciebie liczyc.To czesc.

- zaczekaj.Kiedy wyszłaś za maz?

- dwa lata po naszym rozstaniu. Jestem szczesliwa z człowiekiem na ktorym moge polegac i wiem ze zawsze o 16-stej bedzie w domu.-zakpiła-czesc.

Poszła.Do Zawady zajrzała Basia.Adam siedział za biurkiem zamyslony.

- hej! nie przejmuj sie tym co powiedziała.Ja wiem ze na tobie mozna polegac.-zaczeła pocieszac Adama.

- podsłuchiwaczka- odezwal sie Adam

- wcale nie podsłuchiwałam ,tylko ostanie zdanie powiedziała przy otwartych drzwiach. A tak w ogole to znalazłam informacje o Danielu Sadowskim. Adam popatrzył na Basie smutnym wzrokiem.

 - Juz wiesz ze to… -wiem i chyba sie domyslam czego chciała-powiedziała Basia.Marek pojechał go przesłuchac.

 -dzieki Basiu.Mozesz isc do domu.

- a ty?

 -a ja? nie wiem.moze tu jeszcze posiedze i poczekam na Marka. -

Adam!-Basia zwrociła sie do Zawady

-co?

- a to ze teraz to mi to lotto! Marek juz był,spisał zeznania i pojechał do Krzysia.Tez idz do domu. Nastepnego dnia na komendzie. Adam zaczał dzien od kłotni z Wisniewska

- jak to nic nie macie?? przeciez Tomczyk wyraznie wskazuje na Sadowskiego jako wspolnika a poza tym Tomczyk miał motyw i groził Kamienskiemu!- poirytowana prokurator wyzywała sie na ADamie.

 - Sadowski nie przyznaje sie do znajomosci z Tomczykiem , ktory zreszta twiedzi ze nie zabił Kamienskiego.I to jest prawda. Odciski palców znalezione na nozu nie naleza do Tomczyka- mowił Zawada

- a do kogo??- nie wytrzymała Wisniewska

- nie wiem!! TEchnicy to sprawdzaja- odwzajemnil sie Adam

- a Sadowski?

- Sadowski ma potwierdzone alibi.Był na silowni miedzy 10 – 12:30 a Kamienski zmarł miedzy 10:30 a 11:00.

-cholera Adam !!Wez sie do roboty i złap drania!1

- a co według ciebie robie? Ryby łowie?- Adam Wisniewska pokreciła głowa i poszła.

-kupic ci wędke?- zaraztował Marek. Adam posłał mu mordercze spojrzenie.Marek dalej zartujac zleciał z krzesła i udawał martwego. Na to wszedł Grodzki

- a co tu sie dzieje?

-nic,tylko Adam łowi ryby i zabił Marka wzrokiem.I własnie mnie tez usiłuje ale przezyje- Basia – Adam nie wiem jak ty z nimi mozesz wytrzymac- Grodzki

-panie inspektorze lepiej niech pan zapyta jak my wytrzymujemy z nim?- Marek odezwał sie wstajac z podłogi Adam usmiechnał sie i poszedł do swojego gabinetu.Po chwile zadzwoniła jego komorka.Adam porozmawiał chwile i zwrócil sie do kolegów. – słuchajcie.Własnie dzwoniła jakas kolezanka Tomczyka. Ma dla nas informacje.Jedziemy na siłownie.

Na siłowni spotkali sie z Luiza(kolezanka Tomczyka)

- o co chodzi?-zapytała Basia

- Sadowski przychodzi tu regularnie.Jest tu codziennie od 10: do 12:30 a czasem do 13:00-mowi Luiza

-wiemy o tym- Marek

- tak ale w dniu zamordowania Marcina przyszedł o 10:00 ale wyszedł o 10:30 a wrócił o 11:50. Komisarze wymienili porozumiewawcze spojrzenia.Nagle zobaczyli Sadowskiego wchodzacego na siłownie.Ten na widok policji zaczał uciekac.Marek ,Basia i Adam rzucili sie w pogon.Wybiegli na tyły siłowni.Marek szedł pierwszy ,za nim Zawada.Basia zauwazyła ze Sadowski ma bron ale nie zdazyła nic powiedziec bo w tym momencie padły strzały.Na szczescie zdołoli sie wszyscy schowac za dzwiami.NIestety Sadowskiemu udało sie uciec. Wrócili na komende. Wsciekły Adam poszedł pogonic techników zeby pospieszyli sie tymi”pieprzonymi odciskami” Po 30 minutach Szczepan przyniosł raport.

 -Sadowski zabił Kamienskiego.-grobowym głosem powiedział Adam

-gdzie jest Tomczyk?-zapytała Basia

- nadal siedzi na dołku.Spokojnie mamy dosc dowodów zeby przymknac skur…-opanował sie Adam – Marek popracuj jeszcze nad nim.Moze jeszcze cos powie

-ide do Wisniewskiej po nakaz aresztowania- powiedział Zawada.  Wrócił Adam z nakazem.Basia bez słowa ruszyła za komisarzem Pojechali do domu Grazyny Sadowskiej.Ta otwarła drzwi i widzac Zawade była spokojna ze synowi nic nie grozi.

- Komisarz Adam Zawada i podkomisarz Barbara Storosz,komenda stołeczna.CZy zastalismy w domu Daniela SAdowskiego? – wycedził dobitnie Adam. Basia widziała ze komisarz jest wsciekły i ledwo nad soba panuje.Zawada nie czakajac na odpowiedz wszedł do srodka.Daniel zaskoczony nie stawiał oporu przy aresztowaniu.Grazyna podeszła do Zawady i wymierzyła mu siarczysty policzek.

-Myslałam ze sie dogadalismy! Nic sie nie zmieniłes!! Wielki komisarz !! Wiesz co? Byłes i jestes beznadziejny!- wrzeszczała Sadowska.

 Adam zmierzył ja wzrokiem i wyszedł.Basia znalazła go w samochodzie.Chciała cos powiedziec ale wyczuła ze lepiej bedzie jak bedzie milczec. Zawada uparcie milczał.Nagle zatrzymał sie na poboczu.

 - Basiu czy ja rzeczywiscie jestem taki okropny?-zapytał

- .Jestes okropny dla przestepców. I wiesz co?Jestes najlepszym kumplem na swiecie!!

Zawada parsknał smiechem i wrócili na komende,gdzie czekała juz na nich Wisniewska.

- no to mozesz kupic mi ta wedke bo złowiłem ta rybke- zakpił Adam

-smacznego-powiedziała Wisniewska

- no to jak mamy rybke to trzeba dac jej popływac co Marek?- Adam

- pytanie,Basia idziesz z nami?-Marek

- jestem umowiona z Leszkiem.Pa!- Basia

- Małpica!- Marek- to jak idziemy?

- e wiesz co? Przypomniałem sobie ze jestem umowiony z Iza. Moze kiedy indziej. Trzymaj sie.

- no nic to ja sobie poczytam bajki z Krzysiem.

Koniec.


3 komentarze:

  1. #1 napisane przez ~Stokrotka07
    około 7 lata temu
    supeeer! twoje opowiadanka jak zwykle są świetne! postaram się wpadać do ciebie jak najczęściej, ale pod nowym nickiem Stokrotka07, z powodu małego zamieszania-zresztą pewnie się domyślasz o co chodzi… A i chciałam zapytac, jak ty to robisz, że zawsze masz jakiś fajny pomysł co? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. #2 napisane przez alice
    około 7 lata temu
    he he a tego to ja nawet nie wiem. Czasem po prostu same wpadaja mi do głowy podczas pisania bo wymyslam tylko sprawe a reszta sama juz idzie przed kompem a czasami musze mocno pogłowkowac.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kryminalna9025 grudnia, 2012

    #3 napisane przez ~Kryminalana90
    około 7 lata temu
    Opwiadano jest super bardzo mi się podoba. Juz wiem o czym więc bedzie scenariusz. Moja koleżanko papapa pozdro:*

    OdpowiedzUsuń

Komisarze dziękują za pomoc w rozwiązaniu sprawy :-))