Dziewczyny plotkowały w najlepsze gdy zadzwonił telefon Basi. Nowacka westchnęła cięzko i odebrała . Zbladła słysząc wiadomości, które przekazał jej Paweł . Rozłączyła się i jeszcze przez chwilę wpatrywała się w ekranik telefonu jakby tak chciała znaleść podpowiedz co ma powiedzieć przyjaciółce.
Tymczasem przed budynkiem przedszkola rozgrywały się sceny jak z kryminału. Paweł szybko wpakował Anię do samochodu i podbiegł do Marka, który trzymał w ramionach zakrwawionego i nieprzytomnego Krzysia i zadzwonił po karetkę.
- Krzysiu !! – krzyczał Brodecki – zabiję sukinsyna !!
- pogotowie już jedzie ! – zawołał Paweł – wszystko będzie dobrze !
Po kilku minutach przyjechała karetka, dwóch ratowników lekarz podbiegli do Marka i chcieli zająć się rannych chłopcem. Jednak Marek nie pozwolił zajać się dzieckiem, tylko ciągle krzyczał imię chłopca i odgrażał się kierowcy.
- Marek ! Przestań! – wrzasnął Paweł i delikatnie wyciągnął Krzysia z rąk Marka i odprowadził Brodeckiego kilka kroków dalej. Ekipa karetki szybko zajęła się chłopcem i już mieli odjeżdzać , gdy Marek rzucił się za karetką.
- Stary uspokój się ! Wsiadaj do samochodu ! – Paweł odciągał zszokowanego kolegę z jezdni .W końcu udało mu się przekonać Brodeckiego i zamknął za nim drzwi samochodu a sam głęboko odetchnął i zadzwonił najpierw do Basi i do Adama i ruszył w drogę do szpitala. Ania siedziała z tyłu samochodu bardzo cicho i spokojnie tylko ogromne łzy płynęły jej po twarzy.
Adam z Basią czekali na szpitalnym korytarzu na wiadomości o stanie Krzysia. W końcu Paweł wyszedł z Izby przyjęć i spojrzał na nich smutnym wzrokiem i pokręcił głową.
- nie udało się ? – wyszeptała Nowacka
- nie, obrażenia były zbyt rozległe – odpowiedział Paweł ze ściśniętym gardłem- jak to powiedzieć Kasi ?
- Marek już wie ? – zapytał Adam
- tak, tylko nie może w to uwierzyć . To … to była sekunda … ten samochód … – Paweł – chryste , dlaczego to się musiało stać ?
- zapamiętałeś numery rejestracyjne samochodu ? – zapytał Adam
- kurna, Adam ! Czy ty jesteś naprawdę taki nieczuły czy tylko takiego zgrywasz ? – wybuchnął Paweł – dziecko nie żyje a Ty się pytasz o jakieś durne numery ! Zupełnie Cię to nie rusza ? Marek potrzebuje wsparcia ! Jego też zapytasz czy pamięta numery ?
- przepraszam – Adam ciężko usiadł na krześle. Sam dobrze pamiętał własny strach i ból , gdy Alicja trafiła do szpitala- gdzie On jest ?
- na Izbie przyjęć z Anią – powiedział już normalnie Nowacki obejmując Basie- trzeba to jakoś Kasi powiedzieć
Pielęgniarka weszła na salę Brodeckiej i do kroplówki wstrzyknęła środek uspokajający.
- co to ? – zapytała Kasia
- witaminki – uśmiechnęła się fałszywie siostra i szybko wyszła. Po kilku minutach weszli Nowaccy
- cześć – powiedział Paweł cicho i usiadł przy łózku a Basia stanęła w nogach łózka
- no hej, co macie takie dziwne miny ? Stało się coś ? – zapytała Brodecka patrząc na przyjaciół
- tak, stało się … – zaczął Paweł ale odwrócił wzrok gdyż przed oczami nadal miał scenę sprzed kilkunastu minut
- Kasiu, chodzi o Krzysia – Basia- miał wypadek
- wypadek ? Ale nic mu się nie stało ? Muszę go zobaczyć – zawołała Kasia gwałtownie się podnosząc
- nie, Krzyś … On – usiłował tłumaczyć Brodeckiej Paweł – nie żyje
- nieee! Kłamiesz ! to nieprawda ! – krzyknęła Kasia do której dotarła wiadomość- wyjdż !
Zawada wszedł na Izbę przyjęć i poszukał wzrokiem Marka. Zauważył go w na jednym z krzeseł . Adam nie wiedział co ma powiedzieć przyjacielowi więc tylko usiadł obok i obydwaj siedzieli w milczeniu.
- muszę zając się wszystkim – odezwał się gardłowym głosem Marek- muszę odnaleść tego…
- musisz odpocząć – przerwał mu Adam – dopilnuje wszystkiego. Odwiozę Was do domu
- do domu ? Do jakiego domu ? – wrzasnął Marek- bez Krzysia nic już nie ma sensu !
- teraz tak Ci się wydaje- Adam- trochę to potrwa ale z czasem wszystko nabierze nowego znaczenia.
Brodecka w końcu zasnęła zmęczona długim płaczem.
- na szczęście nie doszło do przedwczesnego porodu – powiedział Lekarz do Nowackich- będzie potrzebowała dużo wsparcia
- to się da załatwić – usłyszeli Izę – Adam zajmie się Markiem
- posiedzę przy niej w nocy – dołączyła Małgosia- Radek odwiózł Anię do Mamy Marka
- wy też musicie odpocząć – Iza przyjrzała się Pawłowi – nie waż się siadać za kierownice
- nawet bym mu nie pozwoliła – odpowiedziała Basia- mam nadzieję , że to przetrwają.
KONIEC cz. 73. uff, bardzo krótka ta część ale musiałam zakończyć rozdział . Smutno się zrobiło ale dobrze mieć przyjaciół w takich chwilach.
Pozdrawiam.
napisane przez ~biedroneczka
OdpowiedzUsuńokoło 3 lata temu
Notka faktycznie smutna, ale super napisana. Aż dech mi zaparło w pewnym momencie. Czekam na c.d
napisane przez ~Kristina
OdpowiedzUsuńokoło 3 lata temu
Smutna notka az płakac sie chciało w pewnym momencie
napisane przez Megg
OdpowiedzUsuńokoło 3 lata temu
nie wiem co mam napisać. Wzruszyłam się. Ale Paweł nawrzeszczał na Adama. Ale należało mu się
napisane przez ~Stokrotka07
OdpowiedzUsuńokoło 3 lata temu
Smutna, ale bardzo prawdziwa notka. Czekam na kolejną.
napisane przez ~monia
OdpowiedzUsuńokoło 3 lata temu
hej. niedawno zaczęłam czytać twoje notki i dziś właśnie skończyłam. i mogę ocenić je nastęująco: piszesz o wiele lepiej niż na początku bo początek był całkowicie denny i porażka, myślałam że się zanudzę przy tym, ale przetrwałam, co notka to lepiej. Ale to nie jest to. Wiesz co radziłabym pisać dłuższe notki, opisując dokładniutko uczucia bohaterów, miejsca w których się znajdują i wszytko tak dopracowywać, poprawiać każdy tekst kilka razy. Jak napiszesz to po prostu odłóż go, a za jakiś czas przeczytaj to jeszcze raz najlepiej na głos i popraw to co ci stylistycznie nie pasuje, albo gdzie sądzisz że teraz masz lepszy pomysł. Pozdrawiam i życzę owocnej pracy.
napisane przez ~dropsik
OdpowiedzUsuńokoło 3 lata temu
Płakać mi się chciało, jak czytałam notkę Dla rodziców nie ma nic gorszego od straty dziecka, ale tak jak napisałaś, dobrze jest mieć przyjaciół. Czekam na kolejną notkę. Buź :
napisane przez miki152@buziaczek.pl
OdpowiedzUsuńokoło 3 lata temu
Jej super. Zapraszam do mnie http://www.kryminalni-miki152.blog.onet.pl
napisane przez ~monia
OdpowiedzUsuńokoło 3 lata temu
ja ryczę, nie mogę w to uwierzyćnotka była przekocham Cię alice za te notki ;*********