27 października 2007

4/54

Na parkingu komendy

- dzieciaki rozdzielamy sie. Marek z Pawłem pojadą do Jareckiego a ja z Basią do Kusia- zadecydował Zawada.

- ale …- oponował Paweł

- bez dyskusji – ostro odpowiedział Adam- jak pojedziemy wszyscy razem do jednego to drugi zwieje bo dostanie cynk. Baśka wskakuj, ty prowadzisz !

- święto lasu czy co ? – Basia szybko wykorzystała okazję , pomachała chłopakom na pożegnanie i odjechała .

- stary, ja nic do Ciebie nie mam ale jak nie chcesz ze mną pracować to powiedz to Adamowi – Marek

- Marek, to nie ma nic wspólnego z Tobą- Paweł – to mój problem ale nie zrozumiesz tego. No Błyskawico , ruszaj ! Noo !! Grzeczny samochodzik !

Brodecki tylko pokręcił głową i zamyslił sie.

- rozmawiałem z kumplem – odezwał sie Nowacki – jego Ojciec osobiście zajmie sie Anią. Bedzie dobrze.

- obyś miał rację – westchnął Marek- chyba jesteśmy na miejscu.

W tym samym czasie Adam i Basia

- zamierzasz iść z Arturem do tego teatru ? – zapytał nagle Zawada

- czemu pytasz ? – Basia- Paweł coś mówił ?

- nie, tylko nie zrób czegoś czego bedziesz potem żałowała – spokojnie powiedział Adam

- dobrze Tatusiu . A Ty sie zajmił Izą zamiast martwić sie o Martę- uśmiechnęła sie Basia parkując przed odrapanym blokiem- urocze miejsce !

- mhmm- mruknął Zawada wysiadając

Po chwili pukali do drzwi mieszkania Kusia

- dzień dobry, Policja. Pani Kuś ? – Basia

- taa, a co chodzi ?

- szukamy pani syna – Adam

- aa nie ma go ! Pewnie znowu przesiaduje u tego Jareckiego !

- dziekujemy ! Basia

- cholera! Szybko , czuję że bedą kłopoty – Adam szybko zbiegł ze schodów .

Brodecki zadzwonił do drzwi niedużego domku a Nowacki rozejrzał sie dookoła.

- Marek , w garażu są dwa rowery – zwrócił uwagę Paweł – myslisz, że są tu obydwaj ?

- całkiem możliwe – Marek zadzwonił jeszcze raz i nacisnął klamkę.Drzwi były otwarte. Komisarze spojrzeli na siebie , wyjęli broń i ostrożnie weszli do środka. Nagle na piętrze zjawili sie Kuś i Jarecki i skoczyli na plecy komisarzy przewracając ich a sami uciekli . Zaskoczeni policjanci rzucili sie w pościg za chłopcami .

- Marek! Bierz Kusia ! – wrzasnął Paweł biegnąc za drugim chłopakiem.

Brodecki nie wiele myśląc wsiadł na zostawiony w garażu rower i po chwili zaczął doganiać uciekiniera. Paweł biegł za Jareckim , który nagle przewrócił sie o wystający z ziemi kamień i jak długi runął na ziemię .

- leżysz i sie nie ruszasz ! – Paweł momentalnie wykorzystał sytuację i dopadł nastolatka. Ten jednak nie zamierzał sie łatwo poddawać i łokciem z całej siły uderzył Pawła w brzuch i znów uciekł . Niestety drogę zajechał mu Adam i droga ucieczki została zamknięta.

- Paweł ! Nic Ci nie jest ? – Adam podszedł do kolegi

- nie, skurczybyk naoglądał sie za dużo kryminałów – odezwał sie Paweł – gdzie Basia ?

- wysiadła po drodze i pomaga Markowi – Adam- wsiadaj !

Brodecki niestety nie ujechał daleko . Brak powietrza w oponach utrudniał jazdę . Marek porzucił pojazd i na piechotę szukał podejrzanego. Po prawej stronie ogrodzenia mignęła mu zielona kurtka

- stój ! Policja ! – wrzasnął Brodecki widząc Basię , która pojawiła sie nagle

- gówno a nie policja ! – ryknął Kuś zza ogrodzenia i wyciągnął pistolet

- odłóż broń ! – krzyknęła Basia celując do chłopaka – słyszysz co mówie ??

- durne psy ! – kpił dalej chłopak i przyblizył sie do Marka – sam odłóż broń !

- rzuć broń ! – ostrzegł Marek widząc ze chłopak podchodzi coraz bliżej

Kuś roześmiał sie jakoś dziwnie cały czas zbliżając sie do Marka i celując do niego.

- rzuć to słyszysz ?? – krzyknął zdenerwowany Marek i strzelił do Niego , widząc ze chłopak zbliza sie i naciska spust.

Adam z Pawłem własnie podjechali pod dom. Wysiadając usłyszeli strzał i zaniepokojeni pobiegli w tamtym kierunku.

- nie miałem wyjscia - powiedział do Adama blady Marek

- nie żyje – dodała Basia

Paweł podniósł z ziemi zakurzony pistolet i zaczął mu sie przyglądać

- Adam, to jest zabawka – stwierdził nagle Nowacki pokazując pistolet

- co? – Marek

- to jest pistolet na wodę – odpowiedział Adam – kurwa mać ! Wezwijcie techników ! Ja zadzwonie do Wisniewskiej .

ciąg dalszy nastąpi !!!!

8 komentarzy:

  1. napisane przez ~Patka
    około 5 lata temu
    Opowiadanko super!Zakończenie ciekawe,czekam na ciąg dalszy.Szybko piszcie.kryminalna-patusia.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. napisane przez ~Krysia
    około 5 lata temu
    Bardzo fajne te opowiadanie ciekawe jak akcaj potoczy sie dalej czekam na ciąg dalszy

    OdpowiedzUsuń
  3. napisane przez ~biedroneczka
    około 5 lata temu
    Notka świetna. Zakończenie bardzo smutne.Biedny Marek, musi czuć się fatalnieale skąd mógł wiedzieć, że ten pistolet to zabawka. Pozdrawiam serdecznie i czekam na c.d

    OdpowiedzUsuń
  4. napisane przez ~Kathy
    około 5 lata temu
    No i nic mi nie pozostaje jak szczerze pogratulować.Tak 3maj a ja czekam na Ciąg dalszy!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. napisane przez ~Stokrotka07
    około 5 lata temu
    Bardzo fajna notka:) Buź:*

    OdpowiedzUsuń
  6. napisane przez ~megg
    około 5 lata temu
    o ja cie ... brak mi słów ! biedny Marek ! Super akcja !

    OdpowiedzUsuń
  7. napisane przez ~Asik:)
    około 5 lata temu
    O rzesz TY!! Biedny Marek. Czekam na cedeka!

    OdpowiedzUsuń
  8. napisane przez ~knasiorek
    około 5 lata temu
    No to Maruś się wkopał. Chyba będą z tym niezłe kłopoty…Natomiast Baśka niech nie robi głupich rzeczy, bo potem będzie tego żałować; zgadzam się ze stwierdzeniem Adama. Już czekam na cd. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Komisarze dziękują za pomoc w rozwiązaniu sprawy :-))