Basia dzwoniła już kilka razy do mieszkania Brodeckiej jednak ze środka nie dochodził żaden dźwięk. Nowacka poważnie się zaniepokoiła więc jeszcze raz zadzwoniła i dopiero teraz drzwi otwarły
- Kaśka nareszcie – odetchnęła z ulgą Basia
- dzwonek się psuje, wchodź - Brodecka wcisnęła przycisk , który nie wydał żadnego dźwięku – coś się stało ?
- tak, Ciszewski jest na wolności . Jeżeli chcesz zapewnimy Ci ochronę – Basia
- nie trzeba. Na kilka tygodni wyjeżdzam do Stanów. Wrócę na drugą rozprawę – wyjaśniła Brodecka . Basia dopiero teraz zauważyła pootwierane szafy , powyciągane ubrania i częściowo spakowane torby.
- a potem znowu wyjedziesz i nie wrócisz, tak ?
- Baśka nic mnie tu nie trzyma ! Wczoraj dowiedziałam się że nie mam szans na etat w szpitalu więc po co mam tu siedzieć ? Rozmawiałam już z Beatą , tam jestem potrzebna – wyrzuciła z siebie Kasia
- szkoda- Basia przygryzła wargę i otworzyła drzwi – trzymaj się .
Adam i Paweł wyszli z Zakładu Medycyny Sądowej
- a ty co taki przygaszony ? – zapytał Adam wsiadając do samochodu
- żarówka mi się przepaliła – zakpił Nowacki
- a poważnie ?
- aaa głowa mnie boli – odpowiedział komisarz
- myślałem że coś gorszego się przyplątało – Adam- o zaczyna padać
- nie, na szczęście wszystkie badania są w porządku . Co myślisz o sprawie ? – zagadnął Paweł
- na razie niewiele mamy . Zobaczymy co zebrali Zuzia i Szczepan- Adam – jedziemy do tego akademika ?
- nooo .
- znam dobry sposób na ból głowy
- jaki ?
- walnąć się młotkiem w palec u nogi
- yyyy, co ??
- jak Cię będzie bolał palec to zapomnisz o głowie – wytłumaczył Zawada
- dzięki ale nie skorzystam . Możesz zatrzymać się koło apteki ?
Brodecki z parasolem w dłoni czekał aż jego szef wysiądzie z samochu . Znudzony rozglądał się wokół.Zauważył parę metrów dalej zaparkowy samochód Zawady i Pawła wychodzącego z apteki.Oni prowadzą sledztwo a Ja pilnuję żeby ani jedna kropelka deszczu nie spadła na drogi garnitur szefa – pomyślał Brodecki
- Marek, co jest z Tobą ? – do rzeczywistości przywrócił go głos szefa- idziemy !
- tak , już – westchnął Marek i powlókł się do Banku
Akademiki
- dzień dobry jesteśmy z Policji – Zawada pokazał swoją odznakę a Paweł oparł sie o ścianę
- a w jakiej sprawie ? – fuknęła kobieta siedząca w recepcji
- z wydziału zabójstw . W sprawie Tomasza Urbaniaka – wytłumaczył Adam – możemy zobaczyć jego pokój ?
- aa jego . Pokój 40 na 3 piętrze – odpowiedziała niechętnie kobieta
- a klucze ? – zapytał Adam już lekko poirytowany
- aa otwarte . Już się jacyś wprowadzili – machnęła ręką kobieta
- jak to się wprowadzili ? Przecieź pokój miał być udostępniony policji ! – zdenerwował się Zawada
- ja tam nic nie wiem – wzruszyła ramionami dozorczyni- panowie idą to się sami przekonają .
Nadkomisarz zaklął pod nosem i razem z Pawłem ruszyli na piętro.
- przechodzi Ci ?
- nie, boli jeszcze bardziej – odpowiedział Nowacki mrużąc oczy – przejdzie za chwilę. To ten pokój ?
- tak – Adam nacisnął klamkę i weszli do niewielkiego pokoju ukazując pootwierane szuflady, porozrzucane po całym pomieszczeniu książki, notatki i kartki – ktoś nas uprzedził ?
- i czegoś szukał – dodał Paweł przeglądając szufladę biurka - nie no za chwilę przejdzie. Pewnie burza przyjdzie – odpowiedział Paweł – mam zasilacz a nie ma laptopa . Dziwne.
- nie wiedziałem że taki barometr jesteś- zakpił Zawada – ale coś w tym jest bo mnie też w kolanie łupie.
- od zeszłego roku tak mam – blado uśmiechnął się Paweł – nie mów Baśce.
- o czym ? – Basia wyszła z sąsiedniego pokoju z telefonem w woreczku- znalazłam to w łazience i pogadałam z ludźmi z jego grupy . Wziąłeś tabletkę ?
- taak – westchnął komisarz
- wracamy na Komendę – zdecydował Zawada
- to weź jeszcze jedną. Szybciej zacznie działać . Chodź mój biedaku – Basia objęła męża w pasie i wyszli z akademika
- jedźcie do operatora z tym telefonem a ja się jeszcze tu rozejrzę – powiedział Adam wsiadając do swojego auta – Paweł !
- noo ?
- mam jeszcze jeden sposób na bolącą głowę !
- jaki ? – Paweł odwrócił się w stronę Zawady
- uciąć ją !
- cha cha , bardzo śmieszne . Odbierzemy Łukasza z przedszkola i spotkamy się u Tereski , co ? – zaproponowała Basia i zwróciła się do męża – wskakuj, wyglądasz jak siedem nieszczęść.
- dobrze że tylko siedem – Paweł z ulgą usiadł i oparł głowę o zagłówek.
ciąg dalszy nastąpi !!
napisane przez ~biedroneczka
OdpowiedzUsuńokoło 2 lata temu
Notka krótka, mało się dzieje, więc czekam na ciąg dalszy.Pozdrawiam
napisane przez ~Kristina
OdpowiedzUsuńokoło 2 lata temu
Interesujaca notka czekam na CD oj biedny Pawełek głowa go bolała…
napisane przez ~basieńka
OdpowiedzUsuńokoło 2 lata temu
podobno jak głowa boli to 4 litery rosną. Niewiele się dzieje , mam nadzieję że się w końcu akcja rozkręci. Szkoda że Kasia wyjeżdza.
napisane przez ~MONika
OdpowiedzUsuńokoło 2 lata temu
niee , ja nie chcę żeby Kasia wyjechała ! Zrób coś !!
napisane przez ~kryminalna
OdpowiedzUsuńokoło 2 lata temu
fajna notka, niewiele się dzieje ale myślę że w końcu coś się zacznie dziać. Ból głowy może być koszmarem. Pozdro !
napisane przez Meggi
OdpowiedzUsuńokoło 2 lata temu
cześć . Wróciłam ! Czytam zaległości , których się trochę nazbierało. Cieszę się ze zaczęłaś robić prawo jazdy ! POwodzenia !
napisane przez ~Patti
OdpowiedzUsuńokoło 2 lata temu
fajne zdjęcia a oprócz tego to nuuuuda !!