Komisarze dojechali na miejsce
- cześć chłopaki – przywitał się Zawada- co mamy ?
- jeszcze nie znudziło Ci się to pytanie ? – odpowiedział Leszek- wędkarz znalazł zwłoki
- w grudniu chciał łowić ryby ? – zdziwił się Paweł
- a dlaczego by nie ? – odpowiedział Leszek- denatka leżała w wodzie kilka dni, ciężko ustalić przyczynę zgonu
- ma jakieś dokumenty ? – Marek
- tak, ale zniszczone- Zuzia podała foliową torebkę Adamowi
- dzięki- Zawada- trzeba sprowadzić nurków, niech przeszukają dno. Może jeszcze coś znajdą.
- tak, kopalnie złota albo coś w tym stylu – zakpił Paweł a Adam zrobił groźną minę.
- za karę zostaniesz tu i poczekasz aż nurkowie skończą pracę- Adam- Marek zajmij się z Basią tymi dokumentami. Wracamy
2 godziny później na Komendzie
- Adam, mam coś – zawołała Basia
- noo ? – zaciekawił się Adam
- denatka to Natalia Wójcik, lat 21. Pracowała w Monarze od 4 lat- Basia
- to pewnie mój kumpel Konrad będzie ją znał – powiedział Marek- zadzwonię do Niego
- o, patolog dzwoni- Adam- Zawada , co ? Jesteś pewny ? No nieźle. Dzięki, cześć!
- no i ? – Basia
- Natalia zmarła na skutek przedawkowania – Adam
- zaćpała się ? – Marek
- nie, patolog znalazł w żołądku woreczki z heroiną. Jeden był uszkodzony – wyjaśnił Adam- Baśka, sprawdz czy Natalia gdzieś wyjeżdzała
- dobra- Basia zagłębiła się bazie danych
- zzzammmarzzzłem – wszedł Nowacki do biura
- w domu Cię Baśka rozgrzeje – rzucił Marek
- zrobię Ci herbaty – Basia włączyła czajnik
- znaleźli coś ? – zapytał Adam
- owszem, parę kalorzy, konserwy, opony, parę trampek -wymienił Paweł- paczkę narkotyków i jeszcze jednego trupa w postaci roweru
-Paweł , ja Cię kiedyś zamorduję – obiecał Adam
- za co ?? – Paweł
- za jajco – roześmiała się Basia- denatka wróciła 4 dni temu z Kolumbii
- Marek, możesz skontaktować się z Konradem ? – zapytał Adam
- jasne- powiedział Brodecki- co kombinujesz ?
- chyba musimy porozmawiać z Dużym, rodziną Natalii i odszukać tego byłego gliniarza Wolskiego- zamyślił się Adam
- czyli zajęcia w podgrupach – Paweł
- późno już dzisiaj – Adam spojrzał na zegarek- Marek, jutro masz się spotkać z Konradem, Basiu pojedziesz do rodziny denatki . Paweł ustal pobyt Wolskiego i pojedziesz tam ze Szczepanem
- a Duży ? – Basia
- Dużego zostawiam na deser dla wszystkich – Adam- a teraz zmiatać do domów.
- trochę cięzkostrawny ten deser- Marek
- aa, byłbym zapomniał zapytać. Michalscy się pytają czy Macie jakieś plany na Sylwestra ? – zmienił temat Paweł
- na razie nie- Marek
- my też nie – odpowiedział Adam
- to w takim razie zbiórka w niedzielę u Nas – powiedział Nowacki- obgadamy plan. Do juuutraa !
Na parkingu
- jak zimnoo – Basia szybko zapięła kurtkę – i śnieg pada
- pada śnieg, pada śnieg, dzwonią dzwonki sań – zanucił Paweł – a przed nami i za nami … aaaaa ! - krzyknął gdy kulka śniegu wpadła mu za kołnierz ! – Oczywiście wiesz, że to oznacza wojnę ??
Kasia siedziała zamyślona przy stole pijąc herbatę, gdy usłyszała wchodzącego Marka
- już jestem ! Co tak po ciemku siedzisz ? – zapytał Marek wchodząc do kuchni
- a , tak się jakoś zamyśliłam – Kasia- macie nową sprawę ?
- mhm- Marek- nad czym tak rozmyślałaś ?
- no bo… dostałam propozycję pracy – zaczęła niepewnie Brodecka- to praca badawcza nad nowym lekiem na raka.
- no to świetnie – rzucił Marek zaglądając do lodówki
- tylko, że to jest w Ameryce – dokończyła Kasia- Beata znowu coś nowego stworzyła i teraz…
- teraz Nas zostawiasz i będziesz zbawiać świat - Brodecki z trzaskiem zamknął lodówkę
- już sama nie wiem co mam robić – po twarzy Kasi spłynęły łzy- Marek, jesteś przeciwny wszystkiemu co robię. Nie chcesz , żebym pracowała w szpitalu, nie podoba Ci się , że chcę pomagać chorym. To co ja mam robić według Ciebie , co ?
- może najpierw sama się zastanów co chcesz robić – rzucił Marek – gdzie dzieci ?
- u mojej Mamy i ja chyba też tam będę dziś nocować . Nie dzwoń – Kasia szybko spakowała potrzebne drobiazgi , ubrała się i wyszła. Marek podszedł do okna . Kasia zauważyła znajomego mężczyznę, który zaczepił ją przed centrum handlowym.
- daj mi spokój ! – krzyknęła Kasia widząc, że podchodzi
- bardzo chętnie, tylko wiesz, że to kosztuje
- powiedziałam Ci, że nie zapłacę Ci już ani grosza !
- kiedyś nie byłaś taka uparta, kochanie
- widocznie się zmieniłam !
- a ja nie , a doskonale wiesz jaki potrafię być miły i wyrozumiały. Dostanę kasę to zniknę. Masz czas do końca miesiąca
- a jeżeli nie zapłacę ?
- masz fajne dzieciaki, zdarzają się wypadki – ostrzegł mężczyzna i odszedł
Następnego dnia na Komendzie
- cześć- przywitał się Marek- Konrad przyjdzie koło południa
- dobra- odpowiedział Adam popijając kawę
- gdzie Baśka ? – zaciekawił się Marek
- u rodziców Natali – odezwał się Paweł odrywając się od słuchawki telefonu- tak, zaczekam. Człowiek widmo czy co? Nikt nic nie wie
- to raczej czeski film – Adam- dostałem raport z balistyki. Mikuć dostał z glocka , kaliber 44. Tej samej broni użyto parę lat temu przy morderstwie niejakiego Muchy
- bzzzz- odezwał się Paweł odkładając słuchawkę - Mucha to alfons ?
- dokładnie- Marek
- hej, słuchajcie mam sensację – wpadła Basia- psiik !
- katar ? No to faktycznie sensacja – Paweł – jak mnie zarazisz to przestanę Cię lubić.
ciąg dalszy nastąpi . Jakie wiadomości przyniosła Basia i jak dalej potoczą się losy Brodeckich dowiecie się kolejnych częściach. Miłego czytania.
Komentujcie. Pozdrawiam !
28 listopada 2008
22 listopada 2008
2/70
Iza przebudziła się czując delikatny pocałunek.
- mhmm, miła pobudka – Iza
- śniadanie czeka – uśmiechnął się Adam
- czym sobie na to zasłużyłam ?
- wszystkim, chodź, bo kawa wystygnie – powiedział Adam
- pyszne było- stwierdziła Iza popijając kawę- Adaś , chciałabym porozmawiać
- chcesz wrócić do redakcji ” Faktu” – domyślił się Zawada- wiesz co myślę na ten temat
- ale posłuchaj mnie – zaczęła Iza- lubię to co robiłam. Wtedy czułam się potrzebna
- teraz też jesteś potrzebna, mnie i Alicji – Adam
- czyli chcesz zrobić ze mnie kurę domową , tak? – krzyknęła Iza- Ty się uganiasz za bandytami a ja mam siedzieć w domu !
- a czy ja mówię ze masz siedzieć w domu? – zniecierpliwił się Adam- przecież masz różne możliwości !
- próbowałam i nie odpowiada mi to – Iza- Adam, dla Ciebie jest ważne to co robisz prawda ? Czy byłbyś szczęsliwy wypisując mandaty w drogówce ? Przecież to też praca w policji.
- masz rację . Przemyślę to- westchnął Adam i wyszedł do pracy.
Adam szedł korytarzem Komendy i po drodze czytał raport patologa
- uwaga, uwaga, Adam na horyzoncie ! – ostrzegł Marek wyglądając przez okno
- cześć, mam raport od patologa. Bierzcie się do roboty – Adam
- a co my według Ciebie robimy ? Opalamy się ? – Paweł
- chłopaki spokój ! – uspokoiła kolegów Basia i otwarła raport
- w samochodzie oprócz narkotyków znaleziono kilka sztuk broni – powiedział Marek- wszystkie dziwnym trafem zniknęły z policyjnych magazynów
- sprawdzam jego telefon – dodał Paweł zawzięcie stukając w klawiaturę- cholewcia, idę na korepetycje do Zbyszka.
W pomieszczeniu zaległa cisza, komisarze zajęli się pracą i raportami
- Adaś, co masz taką kwaśną minę ? – zapytała Basia po dłuższej chwili
- Basieńko, już Ty wiesz doskonale – odpowiedział Adam
- Adam, Iza jest dorosła i tak naprawdę nie potrzebuje Twojej zgody ale Cię kocha i chciałaby … – Basia
- dostać moje błogosławieństwo – dokończył Adam i uśmiechnął się
-coś w tym stylu – Basia – Oliwkaa ! Cześć !
- cześć , fajnie Was czasem odwiedzić – przywitała się Borowik – ekhmm, Paweł mam obcasy i nie zawaham się ich użyć.
- poddaję się od razu – zachichotał Nowacki – cześć Wiewió… , upss
- Basiu mogę go trzepnąć w ucho ? – zapytała Oliwia- a tak w ogóle to cieszę się , że wróciłeś
- to zaraz przestaniesz - Paweł
- zaczyna się – westchnął Marek
- co Cię do Nas sprowadza ? – zapytał Adam
- praca – odpowiedziała Oliwka- słyszałam o mordestwie Mikucia, mam parę informacji o Nim
- no to nawijaj – odezwał się Marek
- pewnie wiecie już dlaczego wyleciał z firmy – zaczęła Oliwia- ostatnio dostaliśmy informację o dużym przemycie narkotyków z Ameryki. Do Polski przyjechał nowy szef i chce zagarnąć teren Dużemu
- a Duży to kto ? – zaciekawił się Paweł
- no proszę, brak podstawowej wiedzy operacyjnej – Adam- wstyd !
- no dobra, już się wstydzę – powiedział Nowacki
- Duży od lat króluje w Pruszkowie – wyjaśnił Marek- kilku już próbowało zabrać mu teren
- z jakim skutkiem ? – Paweł
- domyśl się – Marek
- eee, no dobra, już nie zadaję głupich pytań – Paweł
- alleluja – westchnął Adam- Oliwka kontynuuj
- dzięki – Oliwka- Mikuć i Duży zaczęli pracować razem jakies 5 lat temu. Z Mikuciem kontaktował się ostatnio Zbigniew Wolski. On również kiedyś był gliną. Wyleciał za fałszowanie dowodów, łapówki. 6 lat temu pozwolił uciec sprawcy morderstwa i wrobił w to zupełnie niewinną osobę. Nie znam dokładnie sprawy.
- teraz pytanie , kto i dlaczego zabił Mikucia – zastanowiła się Basia- może chciał się wycofać ?
- i Duży kazał go zlikidować ? – Adam
- to nie w stylu Dużego- Marek- Duży preferuje powolne wykańczanie ofiary
- przyjemniaczek – mruknął Paweł- a ja wiem z kim ostatnio kontaktował się Mikuć a Wy nieee !
- Oliwka, trzepnij go, masz bliżej – powiedział Marek
- auuł – Nowacki- no dobra, już mówię. Ostatni telefon wykonał do Wolińskiego kilka minut przed śmiercią
- cześć wszystkim ! – do biura wpadł Jacek i zagapił się na Oliwię
- hej, co jest ? – zapytał Adam
- coo? – Jacek wrócił do rzeczywistości – macie nową ofiarę
- gdzie? – Marek
- co gdzie? – Dumicz- aaa, z Wisły wyłowiono zwłoki.
- Oliwia Borowik a to Jacek Dumicz – przedstawiła Basia patrząc wymownie na Pawła.
- mhmm- odpowiedział Nowacki- no to jedziemy a Wy sobie pogadajcie.
- a im co się stało ? – zaciekawił się Marek wychodząc z Komendy
- eech, brunet i się nie domysla – Basia
- Basiu, wybacz mu bo to brunet ale CIEMNY – zachichotał Paweł
- Adam, czy ja się mam obrazić ? – Marek
- chyba tak – roześmiał się Adam- oj Pawełek, Pawełek, ty to jesteś aparat
- nie, jestem Miś Blondyn o Bardzo Małym Rozumku, jak mnie Basia nazwała parę miesięcy temu – parsknął Paweł
- o jezu, wsiadajcie i jedziemy – pokręcił głową Adam
- o raany, ja nawet nie wiem skąd mi się to wtedy wzięło – Basia
- to było wtedy w szpitalu ? – zapytał Marek
- tak, rozbroiłaś mnie tym. Nie wiedziałem czy mam się śmiać czy płakać czy wyć z bólu- przypomniał sobie Paweł a Basia trochę posmutniała
ciąg dalszy nastąpi !!
- mhmm, miła pobudka – Iza
- śniadanie czeka – uśmiechnął się Adam
- czym sobie na to zasłużyłam ?
- wszystkim, chodź, bo kawa wystygnie – powiedział Adam
- pyszne było- stwierdziła Iza popijając kawę- Adaś , chciałabym porozmawiać
- chcesz wrócić do redakcji ” Faktu” – domyślił się Zawada- wiesz co myślę na ten temat
- ale posłuchaj mnie – zaczęła Iza- lubię to co robiłam. Wtedy czułam się potrzebna
- teraz też jesteś potrzebna, mnie i Alicji – Adam
- czyli chcesz zrobić ze mnie kurę domową , tak? – krzyknęła Iza- Ty się uganiasz za bandytami a ja mam siedzieć w domu !
- a czy ja mówię ze masz siedzieć w domu? – zniecierpliwił się Adam- przecież masz różne możliwości !
- próbowałam i nie odpowiada mi to – Iza- Adam, dla Ciebie jest ważne to co robisz prawda ? Czy byłbyś szczęsliwy wypisując mandaty w drogówce ? Przecież to też praca w policji.
- masz rację . Przemyślę to- westchnął Adam i wyszedł do pracy.
Adam szedł korytarzem Komendy i po drodze czytał raport patologa
- uwaga, uwaga, Adam na horyzoncie ! – ostrzegł Marek wyglądając przez okno
- cześć, mam raport od patologa. Bierzcie się do roboty – Adam
- a co my według Ciebie robimy ? Opalamy się ? – Paweł
- chłopaki spokój ! – uspokoiła kolegów Basia i otwarła raport
- w samochodzie oprócz narkotyków znaleziono kilka sztuk broni – powiedział Marek- wszystkie dziwnym trafem zniknęły z policyjnych magazynów
- sprawdzam jego telefon – dodał Paweł zawzięcie stukając w klawiaturę- cholewcia, idę na korepetycje do Zbyszka.
W pomieszczeniu zaległa cisza, komisarze zajęli się pracą i raportami
- Adaś, co masz taką kwaśną minę ? – zapytała Basia po dłuższej chwili
- Basieńko, już Ty wiesz doskonale – odpowiedział Adam
- Adam, Iza jest dorosła i tak naprawdę nie potrzebuje Twojej zgody ale Cię kocha i chciałaby … – Basia
- dostać moje błogosławieństwo – dokończył Adam i uśmiechnął się
-coś w tym stylu – Basia – Oliwkaa ! Cześć !
- cześć , fajnie Was czasem odwiedzić – przywitała się Borowik – ekhmm, Paweł mam obcasy i nie zawaham się ich użyć.
- poddaję się od razu – zachichotał Nowacki – cześć Wiewió… , upss
- Basiu mogę go trzepnąć w ucho ? – zapytała Oliwia- a tak w ogóle to cieszę się , że wróciłeś
- to zaraz przestaniesz - Paweł
- zaczyna się – westchnął Marek
- co Cię do Nas sprowadza ? – zapytał Adam
- praca – odpowiedziała Oliwka- słyszałam o mordestwie Mikucia, mam parę informacji o Nim
- no to nawijaj – odezwał się Marek
- pewnie wiecie już dlaczego wyleciał z firmy – zaczęła Oliwia- ostatnio dostaliśmy informację o dużym przemycie narkotyków z Ameryki. Do Polski przyjechał nowy szef i chce zagarnąć teren Dużemu
- a Duży to kto ? – zaciekawił się Paweł
- no proszę, brak podstawowej wiedzy operacyjnej – Adam- wstyd !
- no dobra, już się wstydzę – powiedział Nowacki
- Duży od lat króluje w Pruszkowie – wyjaśnił Marek- kilku już próbowało zabrać mu teren
- z jakim skutkiem ? – Paweł
- domyśl się – Marek
- eee, no dobra, już nie zadaję głupich pytań – Paweł
- alleluja – westchnął Adam- Oliwka kontynuuj
- dzięki – Oliwka- Mikuć i Duży zaczęli pracować razem jakies 5 lat temu. Z Mikuciem kontaktował się ostatnio Zbigniew Wolski. On również kiedyś był gliną. Wyleciał za fałszowanie dowodów, łapówki. 6 lat temu pozwolił uciec sprawcy morderstwa i wrobił w to zupełnie niewinną osobę. Nie znam dokładnie sprawy.
- teraz pytanie , kto i dlaczego zabił Mikucia – zastanowiła się Basia- może chciał się wycofać ?
- i Duży kazał go zlikidować ? – Adam
- to nie w stylu Dużego- Marek- Duży preferuje powolne wykańczanie ofiary
- przyjemniaczek – mruknął Paweł- a ja wiem z kim ostatnio kontaktował się Mikuć a Wy nieee !
- Oliwka, trzepnij go, masz bliżej – powiedział Marek
- auuł – Nowacki- no dobra, już mówię. Ostatni telefon wykonał do Wolińskiego kilka minut przed śmiercią
- cześć wszystkim ! – do biura wpadł Jacek i zagapił się na Oliwię
- hej, co jest ? – zapytał Adam
- coo? – Jacek wrócił do rzeczywistości – macie nową ofiarę
- gdzie? – Marek
- co gdzie? – Dumicz- aaa, z Wisły wyłowiono zwłoki.
- Oliwia Borowik a to Jacek Dumicz – przedstawiła Basia patrząc wymownie na Pawła.
- mhmm- odpowiedział Nowacki- no to jedziemy a Wy sobie pogadajcie.
- a im co się stało ? – zaciekawił się Marek wychodząc z Komendy
- eech, brunet i się nie domysla – Basia
- Basiu, wybacz mu bo to brunet ale CIEMNY – zachichotał Paweł
- Adam, czy ja się mam obrazić ? – Marek
- chyba tak – roześmiał się Adam- oj Pawełek, Pawełek, ty to jesteś aparat
- nie, jestem Miś Blondyn o Bardzo Małym Rozumku, jak mnie Basia nazwała parę miesięcy temu – parsknął Paweł
- o jezu, wsiadajcie i jedziemy – pokręcił głową Adam
- o raany, ja nawet nie wiem skąd mi się to wtedy wzięło – Basia
- to było wtedy w szpitalu ? – zapytał Marek
- tak, rozbroiłaś mnie tym. Nie wiedziałem czy mam się śmiać czy płakać czy wyć z bólu- przypomniał sobie Paweł a Basia trochę posmutniała
ciąg dalszy nastąpi !!
11 listopada 2008
Kłopoty kryminalnych cz.70
Malgosia, Basia, Iza oraz Kasia wyszly z sklepu
- nie ruszę się dalej , jeżeli nie napiję się kawy – powiedziala Malgosia
- niedaleko widzialam kawiarnię – Iza- chodzcie
- oo, są wolne miejsca – Kasia- jestem taka glodna, że zjem chyba konia z kopytami
- a nie lepiej ciastko ? – uśmiechnęla się Basia
- tak naprawdę to mam ochotę na śledzia – powiedziala Brodecka
- ojej, skąd ja to znam – parsknęla Iza- Baśka, co tak patrzysz, wszystko przed tobą
- nie lubię śledzi – stanowczo powiedziala Basia
- normalnie to na śledzie nie mogę patrzeć , ale w ciązy wszystko jest możliwe – odpowiedziala Kasia gladząc się po brzuchu
- oo, mój stęskniony mąż wysyla do mnie sms-y – Malgosia- hihi, zostal sam z Bartkiem i pyta gdzie są pieluchy. Ech ci faceci
- dziewczyny, doradzcie mi co mam zrobić – zaczęla Iza przy kawie- wiem, że Adam się sprzeciwi ale ja chcę wrócić do redakcji .
- rozmawialaś już o tym z Adamem ? – Basia
- nie, ale znasz go- Iza- nigdy nie podobalo mu się to co robię
- zapytaj go prostu czy On by zamienil swoją pracę na coś innego – powiedziala Malgosia- sprawdzony sposób.
- chyba masz rację- Iza – Baśka, jak z Wami ?
- aż się boję mówić bo jest idealnie- Basia
- to kiedy powiększacie rodzinkę ? - Kasia
- nie wiem . Obydwoje możemy mieć problemy- Basia spuścila glowę – kilka lat temu bylam na badaniach i lekarz stwierdzil wady w budowie macicy i mam nieregularne miesiączki. Nowotwór Pawla i leczenie też nie przeszlo bez echa.
- Baśka glowa do góry- Gosia- zdaniem lekarza to ja też nie mialam szans na urodzenie dziecka
- wlasnie, medycyna idzie do przodu – Kasia- przebadajcie się obydwoje. Dam Ci telefon świetnego lekarza.
- dzięki- poweselala Basia- aha, od dziś nie nazywam się Storosz- Nowacka , zmienilam na Nowacką
- no wreszcie ! – Iza
- chyba w końcu dojrzalam do tego- dumnie powiedziala Basia .
Milą atmosferę przerwal dzwonek telefonu Basi
- o nie, Zuzia dzwoni. Halo ? Mhmm, dobrze, zaraz tam będe. Na razie – Basia rozlączyla się- dziewczyny sorry ale praca wzywa.
- no to leć – Kasia- uwazajcie na siebie , żebym nie musiala kogoś sladać !
- wypluj to ! – pogrozila Iza- Kaśka, jakiś facet Ci się przygląda od kilku minut
- który ? – zapytala Brodecka i nagle zbladla widząc mężczyznę
- znasz go ? – Malgosia
- nie – sklamala Kasia – idziemy już ?
Na miejscu zbrodni
- cześć, już jestem – zawolala Basia do chlopaków- co się stalo ?
- ciele oknem wylecialo – powiedzial Pawel
- tak, wiem. U sąsiada – dodala Basia- a poważnie ?
- gość jechal samochodem ,gdy nagle podjechal z boku ktoś na motorze i zacząl strzelać do kierowcy – Marek- zginąl na miejscu. Szczepan przesluchuje świadka, który jechal za Nim.
- w samochodzie znalazlem narkotyki – podszedl Zawada
- znamy go ? – Basia
- nie, ale w tym interesie jest zawsze ruch- Adam- trzeba pogadać z Rockim, może coś będzie wiedzial
Kasia wyszla z Centrum Handlowego w dziwnym pośpiechu. Szla szybko rozglądając się na boki. Już miala odetchnąć z ulgą , gdy zobaczyla go znowu. Stal przy jej samochodzie i uśmiechal się kpiąco.
- witaj , dawno się nie widzieliśmy
- czego chcesz ? – zapytala ostro Kasia
- nie udawaj, że nie wiesz. Nie splacilaś calego dlugu a odsetki rosną. Milczenie kosztuje
- nie zaplacę Ci już ani grosza . Rozumiesz ? – Kasia- mój mąz jest policjantem!
- ale kochanie, nie denerwuj się. Wiem doskonale kim jest Marek Brodecki i gdzie pracuje. Wiem wszystko i dobrze Ci radzę : uwazaj na swoją rodzinkę. Komuś może stać się krzywda. Paa !
Kasia poczula , że kręci się jej w glowie. Oparla się o samochód i starala się glęboko oddychać i uspokoić się. Koszmar sprzed lat powrócil.
Komenda
- samochód, którym jechal byl kradziony – oznajmil Pawel- wlaściciel auta to Sabina Nocoń, adres Migdalowa 2. Zglaszala kradzież parę dni temu
- cześć, slyszalem , że mnie potrzebujecie – przywital się Rocki
- no hej – Basia- znasz go ?
Nowacka pokazala zdjęcie denata policjantowi. Rocki chwilę wpatrywal się w fotkę i w końcu odezwal się
- tak, to Wojciech Mikuć. Mój byly partner
- co? – Adam- to żart ?
- niestety nie- Rocki- Mikuć parę lat temu zostal zwolniony bo wpadl w czasie śledztwa. Ostrzegal dealerów przed nalotami albo w czasie akcji rekwirowal towar ale część zostawial sobie. Nie dostal wyroku bo nikt nie znalazl na niego dowodów.
- no to robi się ciekawie – stwierdzil Marek
ciąg dalszy nastapi !!
- nie ruszę się dalej , jeżeli nie napiję się kawy – powiedziala Malgosia
- niedaleko widzialam kawiarnię – Iza- chodzcie
- oo, są wolne miejsca – Kasia- jestem taka glodna, że zjem chyba konia z kopytami
- a nie lepiej ciastko ? – uśmiechnęla się Basia
- tak naprawdę to mam ochotę na śledzia – powiedziala Brodecka
- ojej, skąd ja to znam – parsknęla Iza- Baśka, co tak patrzysz, wszystko przed tobą
- nie lubię śledzi – stanowczo powiedziala Basia
- normalnie to na śledzie nie mogę patrzeć , ale w ciązy wszystko jest możliwe – odpowiedziala Kasia gladząc się po brzuchu
- oo, mój stęskniony mąż wysyla do mnie sms-y – Malgosia- hihi, zostal sam z Bartkiem i pyta gdzie są pieluchy. Ech ci faceci
- dziewczyny, doradzcie mi co mam zrobić – zaczęla Iza przy kawie- wiem, że Adam się sprzeciwi ale ja chcę wrócić do redakcji .
- rozmawialaś już o tym z Adamem ? – Basia
- nie, ale znasz go- Iza- nigdy nie podobalo mu się to co robię
- zapytaj go prostu czy On by zamienil swoją pracę na coś innego – powiedziala Malgosia- sprawdzony sposób.
- chyba masz rację- Iza – Baśka, jak z Wami ?
- aż się boję mówić bo jest idealnie- Basia
- to kiedy powiększacie rodzinkę ? - Kasia
- nie wiem . Obydwoje możemy mieć problemy- Basia spuścila glowę – kilka lat temu bylam na badaniach i lekarz stwierdzil wady w budowie macicy i mam nieregularne miesiączki. Nowotwór Pawla i leczenie też nie przeszlo bez echa.
- Baśka glowa do góry- Gosia- zdaniem lekarza to ja też nie mialam szans na urodzenie dziecka
- wlasnie, medycyna idzie do przodu – Kasia- przebadajcie się obydwoje. Dam Ci telefon świetnego lekarza.
- dzięki- poweselala Basia- aha, od dziś nie nazywam się Storosz- Nowacka , zmienilam na Nowacką
- no wreszcie ! – Iza
- chyba w końcu dojrzalam do tego- dumnie powiedziala Basia .
Milą atmosferę przerwal dzwonek telefonu Basi
- o nie, Zuzia dzwoni. Halo ? Mhmm, dobrze, zaraz tam będe. Na razie – Basia rozlączyla się- dziewczyny sorry ale praca wzywa.
- no to leć – Kasia- uwazajcie na siebie , żebym nie musiala kogoś sladać !
- wypluj to ! – pogrozila Iza- Kaśka, jakiś facet Ci się przygląda od kilku minut
- który ? – zapytala Brodecka i nagle zbladla widząc mężczyznę
- znasz go ? – Malgosia
- nie – sklamala Kasia – idziemy już ?
Na miejscu zbrodni
- cześć, już jestem – zawolala Basia do chlopaków- co się stalo ?
- ciele oknem wylecialo – powiedzial Pawel
- tak, wiem. U sąsiada – dodala Basia- a poważnie ?
- gość jechal samochodem ,gdy nagle podjechal z boku ktoś na motorze i zacząl strzelać do kierowcy – Marek- zginąl na miejscu. Szczepan przesluchuje świadka, który jechal za Nim.
- w samochodzie znalazlem narkotyki – podszedl Zawada
- znamy go ? – Basia
- nie, ale w tym interesie jest zawsze ruch- Adam- trzeba pogadać z Rockim, może coś będzie wiedzial
Kasia wyszla z Centrum Handlowego w dziwnym pośpiechu. Szla szybko rozglądając się na boki. Już miala odetchnąć z ulgą , gdy zobaczyla go znowu. Stal przy jej samochodzie i uśmiechal się kpiąco.
- witaj , dawno się nie widzieliśmy
- czego chcesz ? – zapytala ostro Kasia
- nie udawaj, że nie wiesz. Nie splacilaś calego dlugu a odsetki rosną. Milczenie kosztuje
- nie zaplacę Ci już ani grosza . Rozumiesz ? – Kasia- mój mąz jest policjantem!
- ale kochanie, nie denerwuj się. Wiem doskonale kim jest Marek Brodecki i gdzie pracuje. Wiem wszystko i dobrze Ci radzę : uwazaj na swoją rodzinkę. Komuś może stać się krzywda. Paa !
Kasia poczula , że kręci się jej w glowie. Oparla się o samochód i starala się glęboko oddychać i uspokoić się. Koszmar sprzed lat powrócil.
Komenda
- samochód, którym jechal byl kradziony – oznajmil Pawel- wlaściciel auta to Sabina Nocoń, adres Migdalowa 2. Zglaszala kradzież parę dni temu
- cześć, slyszalem , że mnie potrzebujecie – przywital się Rocki
- no hej – Basia- znasz go ?
Nowacka pokazala zdjęcie denata policjantowi. Rocki chwilę wpatrywal się w fotkę i w końcu odezwal się
- tak, to Wojciech Mikuć. Mój byly partner
- co? – Adam- to żart ?
- niestety nie- Rocki- Mikuć parę lat temu zostal zwolniony bo wpadl w czasie śledztwa. Ostrzegal dealerów przed nalotami albo w czasie akcji rekwirowal towar ale część zostawial sobie. Nie dostal wyroku bo nikt nie znalazl na niego dowodów.
- no to robi się ciekawie – stwierdzil Marek
ciąg dalszy nastapi !!
8 listopada 2008
4/69
Komisarze wyszli z Sądu w różnych nastrojach. Pawel zatrzymal się na chwilę obserwując jak policjanci eskortują Artura do samochodu
Następnego dnia na Komendzie
- cześć – weszla Basia witając się z Adamem i Markiem
- no cześć, gdzie zgubilaś męża ? – Marek
- nie wiem, wyszlam wcześniej- odpowiedziala Basia a Marek i Adam spojrzeli na siebie wymownie
- witam zalogę – wszedl Grodzki a za nim Pawel – jak wam idzie sprawa bo jeszcze kilka telefonów z CBŚ i zwariuję.
- wiemy , że chcą przejąć sprawę- Basia
- wiemy coraz więcej- odpowiedzial Adam- Pawel znalazles coś ?
- Milicz prowadzil różne interesy ale nie sądzę , żeby to bylo powodem śmierci – Nowacki- raczej liczne romanse
- o, no proszę- Marek- podejrzewam , że wlasciciel zajazdu nakryl go ze swoją pracownicą i ponioslo go
-a CBŚ chce to zatuszować ? -Grodzki pokręcil glową i opuścil biuro
- kiedyś byl politykiem więc pewnie umorzą sprawę – Adam- brak dowodów itp.
- pojadę do patologa , powiniem mieć już wszystkie badania – powiedzial Pawel i wyszedl
- Baśka, co jest grane ? – zaciekawil się Marek
- nic, male nieporozumienie – powiedziala Basia- rozmawialam z bratem zabitej dziewczyny ale niewiele wie. Rodzice mieszkają w Londynie. Od pracowników zajazdu też nic nie wyciągniemy.
Kiedy Pawel wrócil z raportem od patologa na Komendzie minąl Grodzkiego z dwójką policjantów
- CBŚ na choryzoncie – poinformowal wchodząc do biura
- cholera – mruknąl Adam
- Patolog stwierdzil we krwi u Milicza alkohol – czytal Marek
- tak, dziewczyna tuż przed śmiercią odbyla stosunek wlaśnie z Miliczem – Basia
- dzień dobry, czy to wydzial zabójstw ? – zapytal Policjant
- nie, cyrk na kólkach – odpowiedzial Nowacki
- Julia Wierzbicka i Rafal Król , CBŚ – przedstawila się Wierzbicka
- nadkomisarz Zawada- powiedzial Adam wstając zza biurka -a to komisarze Brodecki, Nowacki i Storosz- Nowacka
- jakieś pokrewieństwo ? – zainteresowal się Król
- niee, zbieżność nazwisk – odpowiedzial z poważną miną Pawel a Basia uśmiechnęla się .
- a co chodzi ? – zapytal Marek
- o Milicza , będziemy nadzorować śledztwo – powiedziala Wierzbicka- chcielibyśmy się przyjrzeć materialom , które udalo się Wam zebrać
- udostępnimy informacje , jeżeli podzielicie się swoją wiedzą na temat zabójstwa – odezwal się Zawada- bo z pewnością coś wiecie, prawda ?
Wierzbicka i Król spojrzeli na siebie porozumiewawczo a do biura wszedl Dumicz
- wiemy tylko tyle , że tego dnia mial się spotkać z kilkoma ważmymi osobami w interesach- powiedzial Król
- ej, Pinokio, nos ci rośnie czyli kręcisz - Pawel
- no dobrze, wiemy o tym , że przespal się z recepcjonistką – westchnęla Julia- rodzinie zmarlego zależy , żeby to nie wycieklo do prasy.
- a co na to prokurator okręgowy ? – zapytal Pawel
- mamy go w kieszeni a jeżeli nie to urobimy go – pewnie odpowiedzial Król
- oo, to ciekawe , nic mi na ten temat nie wiadomo – powiedzial Dumicz- czy udalo się Wam ustalić kto zabil Milicza i dziewczynę?
- dziewczynę udusil Milicz i na tę chwilę wszedl wlasciciel zajazdu i to On zabil Milicza , prawda ? – zapytal Brodecki
- tak, to prawda – wydusila z siebie Wierzbicka- godzinę temu przyznal się do zabójstwa.
- Adam, myślę , że CBŚ zaslużylo na sukces – powiedziala Basia
- mhm, też mi się tak wydaje – powiedzial Adam i podal Wierzbickiej teczkę z dokumentami sprawy Milicza
- Pawel, o co Wam poszlo ? – zaciekawil się Adam , gdy Basia na chwilę wyszla
- o Artura – powiedzial Pawel- moze to glupio zabrzmi ale zal mi chlopa.
- zwariowaleś ? – Marek- przecież przez niego to wszystko
- tak wiem, ale jakby na to nie spojrzeć to spędzi resztę życia w pierdlu – Pawel- a poza tym to gdyby nie Artur to bym wtedy naprawdę wyjechal i nadal uciekal przed problemami
- ale nie da się ukryć, że sam sobie zasluzyl na taki wyrok – powiedzial Adam- idziemy na piwo ?
KONIEC cz.69 .
Kompletnie nie wyszla mi ta część. Nudaaa i nic nie mam na swoje usprawiedliwienie. Pozdrawiam !
Następnego dnia na Komendzie
- cześć – weszla Basia witając się z Adamem i Markiem
- no cześć, gdzie zgubilaś męża ? – Marek
- nie wiem, wyszlam wcześniej- odpowiedziala Basia a Marek i Adam spojrzeli na siebie wymownie
- witam zalogę – wszedl Grodzki a za nim Pawel – jak wam idzie sprawa bo jeszcze kilka telefonów z CBŚ i zwariuję.
- wiemy , że chcą przejąć sprawę- Basia
- wiemy coraz więcej- odpowiedzial Adam- Pawel znalazles coś ?
- Milicz prowadzil różne interesy ale nie sądzę , żeby to bylo powodem śmierci – Nowacki- raczej liczne romanse
- o, no proszę- Marek- podejrzewam , że wlasciciel zajazdu nakryl go ze swoją pracownicą i ponioslo go
-a CBŚ chce to zatuszować ? -Grodzki pokręcil glową i opuścil biuro
- kiedyś byl politykiem więc pewnie umorzą sprawę – Adam- brak dowodów itp.
- pojadę do patologa , powiniem mieć już wszystkie badania – powiedzial Pawel i wyszedl
- Baśka, co jest grane ? – zaciekawil się Marek
- nic, male nieporozumienie – powiedziala Basia- rozmawialam z bratem zabitej dziewczyny ale niewiele wie. Rodzice mieszkają w Londynie. Od pracowników zajazdu też nic nie wyciągniemy.
Kiedy Pawel wrócil z raportem od patologa na Komendzie minąl Grodzkiego z dwójką policjantów
- CBŚ na choryzoncie – poinformowal wchodząc do biura
- cholera – mruknąl Adam
- Patolog stwierdzil we krwi u Milicza alkohol – czytal Marek
- tak, dziewczyna tuż przed śmiercią odbyla stosunek wlaśnie z Miliczem – Basia
- dzień dobry, czy to wydzial zabójstw ? – zapytal Policjant
- nie, cyrk na kólkach – odpowiedzial Nowacki
- Julia Wierzbicka i Rafal Król , CBŚ – przedstawila się Wierzbicka
- nadkomisarz Zawada- powiedzial Adam wstając zza biurka -a to komisarze Brodecki, Nowacki i Storosz- Nowacka
- jakieś pokrewieństwo ? – zainteresowal się Król
- niee, zbieżność nazwisk – odpowiedzial z poważną miną Pawel a Basia uśmiechnęla się .
- a co chodzi ? – zapytal Marek
- o Milicza , będziemy nadzorować śledztwo – powiedziala Wierzbicka- chcielibyśmy się przyjrzeć materialom , które udalo się Wam zebrać
- udostępnimy informacje , jeżeli podzielicie się swoją wiedzą na temat zabójstwa – odezwal się Zawada- bo z pewnością coś wiecie, prawda ?
Wierzbicka i Król spojrzeli na siebie porozumiewawczo a do biura wszedl Dumicz
- wiemy tylko tyle , że tego dnia mial się spotkać z kilkoma ważmymi osobami w interesach- powiedzial Król
- ej, Pinokio, nos ci rośnie czyli kręcisz - Pawel
- no dobrze, wiemy o tym , że przespal się z recepcjonistką – westchnęla Julia- rodzinie zmarlego zależy , żeby to nie wycieklo do prasy.
- a co na to prokurator okręgowy ? – zapytal Pawel
- mamy go w kieszeni a jeżeli nie to urobimy go – pewnie odpowiedzial Król
- oo, to ciekawe , nic mi na ten temat nie wiadomo – powiedzial Dumicz- czy udalo się Wam ustalić kto zabil Milicza i dziewczynę?
- dziewczynę udusil Milicz i na tę chwilę wszedl wlasciciel zajazdu i to On zabil Milicza , prawda ? – zapytal Brodecki
- tak, to prawda – wydusila z siebie Wierzbicka- godzinę temu przyznal się do zabójstwa.
- Adam, myślę , że CBŚ zaslużylo na sukces – powiedziala Basia
- mhm, też mi się tak wydaje – powiedzial Adam i podal Wierzbickiej teczkę z dokumentami sprawy Milicza
- Pawel, o co Wam poszlo ? – zaciekawil się Adam , gdy Basia na chwilę wyszla
- o Artura – powiedzial Pawel- moze to glupio zabrzmi ale zal mi chlopa.
- zwariowaleś ? – Marek- przecież przez niego to wszystko
- tak wiem, ale jakby na to nie spojrzeć to spędzi resztę życia w pierdlu – Pawel- a poza tym to gdyby nie Artur to bym wtedy naprawdę wyjechal i nadal uciekal przed problemami
- ale nie da się ukryć, że sam sobie zasluzyl na taki wyrok – powiedzial Adam- idziemy na piwo ?
KONIEC cz.69 .
Kompletnie nie wyszla mi ta część. Nudaaa i nic nie mam na swoje usprawiedliwienie. Pozdrawiam !
2 listopada 2008
3/69
Adam, Marek i Basia siedzieli na korytarzu w sądzie z rozbawieniem obserwując Pawla, który na drugim końcu korytarza udawal, że nie chce mieć z nimi nic wpólnego.
- powinien dostać Oscara za tą rolę – powiedzial Jacek podchodząc do Nich
- taak, urodzony aktor- stwierdzil Marek- uwaga, Basia, mina ! Idzie Artur
Nowacki udając obojętność obrzucil wzrokiem Bialasa, prowadzonego przez dwóch policjantów. Więzień zorientowal się szybko po minach Basi i Pawla, że udalo mu się i uśmiechnąl się zwycięsko. Pawel puścil oko Adamowi, który zrozumial znak i zacząl” pocieszać ” Basię
- Basiu, uśmiechnij się. Widocznie nie byl wart Twojej milości- powiedzial Adam z trudem zachowując powagę
- wlasnie. To kompletny dupek , nawet nie podejdzie się przywitać – dodal Brodecki
- macie przechlapane – powiedzial Pawel do mikrofonu i z udawaną rezygnacją oparl się o ścianę patrząc w ziemię.
- proszę na salę – uslyszeli i weszli do środka
Zajęli miejsca w lawkach Zjawila się również Kasia oraz psycholog w roli świadka prokuratury. Po odczytaniu aktu oskarżenia jako pierwszy świadek zostal poproszony Adam. Zawada kolejno przedstawial ofiary, sposób w jaki zginęly, przebieg śledztwa. Dumicz i Wiśniewska z uwagą przysluchiwali się pytaniom Obrońcy obserwując reakcje oskarżonego.
- czy to prawda, że obciążające dowody czyli buty, kurtkę oraz nóż znaleźliście bez nakazu rewizji ? – zapytal Obrońca
- sprzeciw ! – Wiśniewska
- proszę odpowiedzieć – odezwal się Sędzia
- dowody znaleźliśmy w czasie zatrzymania podejrzanego w jego mieszkaniu – odparl Zawada- prokurator Dumicz byl razem z Nami.
- a jak do tego doszlo ? – kolejne pytanie Obrońcy
- komisarz Nowacki zdążyl przekazać nam te informacje zanim Oskarżony brutalnie napadl na Niego – spokojnie powiedzial Adam a Jacek uśmiechnąl się zadowolony.
-to kompletna bzdura ! – krzyknąl nagle Artur widząc jak Pawel trzyma za rękę Basię
- cisza ! Proszę pouczyć swojego klienta- odezwal się Sędzia
- nie przypominam sobie żadnych informacji , które Wam przekazywalem- Pawel szepnąl do ucha Basi
- to wynik szoku – również szeptem powiedziala Basia
- aa, to wszystko wyjaśnia- Pawel
- chcialbym teraz przejść do napadu na komisarza Nowackiego- zacząl Sędzia- czy wnosi pan oskarżenie osobno ?
- tak Wysoki Sądzie – odezwal się upoważniony do odpowiedzi Dumicz
- w takim razie proszę zając miejsce dla świadka – powiedzial Sędzia a Obrońca uśmiechnąl się chytrze co nie uszlo uwagi Dumicza i Marka
- będzie gorąco – szepnąl do Kasi.
- co robil Pan w dniu napadu – zapytal Obrońca
- wrócilem do domu po nocnej zmianie na Komendzie- odparl Nowacki
- jak się Pan czuje ? Nic panu nie dolega ?
- dziękuję za troskę, wszystko jest w porządku – z lekką drwiną odpowiedzial Pawel
- cieszę się bardzo bo chcialbym Pana zapytać o wydarzenia sprzed 7 lat – Obrońca
- sprzeciw ! To nie ma nic wspólnego z obecną sprawą – podniósl się Jacek
- może dużo wyjaśnić – odezwal się Obrońca
- a co Pan chce wiedzieć ? – wtrącil Pawel spokojnie widząc jak Arturowi wydluża się mina.
- czy to prawda , że przez kilka tygodni przebywal Pan na oddziale psychiatrycznym ? – Obrońca
- sprzeciw, nie ma na to dowodów ! – Wiśniewska
- tak to prawda – odezwal się Pawel – trafilem tam pod opiekę z powodu trudności rodzinnych i po cięzkich przezyciach, które mialy wplyw na moje dalsze życie.
- jakich ? – zapytal Sędzia
- porwanie, śmierć narzeczonej, depresja- wymienil Pawel a Obrońca przestal się drwiąco uśmiechać- Oskarżony wykorzystal to próbując sklócić mnie z żoną.
- udalo mu się ? – dociekal Sędzia
- prawie – odpowiedzial Pawel – prawda jest taka, że bylem już spakowany i chcialem wyjechać
- a czy to prawda, że wcześniej pomiędzy Panem a Oskarżonym dochodzilo do nieporozumień i przepychanek? A może to Pan sprowokowal mojego klienta do użycia sily ? Może to bylo zupelnie inaczej ?
- oczywiście, ma Pan rację. Sam się pobilem, zwichnąlem sobie bark i sam 3 razy zranilem się nożem , skopalem i zostawilem siebie nieprzytomnego w piwnicy- odpowiedzial kpiąco Pawel lekko zirytowany. Sędzia slysząc tą odpowiedz zakryl usta ręką, Jacek udal atak kaszlu .
- dziękuję, nie mam więcej pytań – Obrońca dal za wygraną i usiadl.
- Wysoki Sądzie, mamy nagrane to zdarzenie- Jacek pokazal kasetę VHS – dowód nr.20 A oraz raport lekarza obrażeń odniesionych przez p. Nowackiego. Na świadka prosze psychologa , pana Jerzego Krajewskiego.
- jak Pan Ocenia stan psychiczny Oskarżonego oraz komisarza Nowackiego? – zadala pytania Wiśniewska
- pan Nowacki odbyl ze mną kilka sesji- zacząl psycholog- obecnie jego stan psychiczny jest bardzo dobry. Nie ma sladu po depresji , nie zauważylem , żadnych obciążeń po niedawnych wydarzeniach. Natomiast Oskarżony moim zdaniem może odpowiadać za swoje czyny. Byl w pelni świadomy w trakcie zabójstw.
- oglaszam przerwę do godziny 12:30- oglosil Sędzia- wtedy też wydam wyrok. Sala powoli pustoszala, Basia , Marek i Adam byli już na korytarzu gdy nagle uslyszeli krzyk
- zabiję Cię gnoju ! – wrzasnąl Artur, przeskoczyl przez barierkę i dobiegl do Pawla, który zbliżal się do wyjścia. Nowacki zareagowal blyskawicznie przewracając Artura na ziemię , przygniatając go kolanem do podlogi i wykręcając mu boleśnie rękę
- czego Ty jeszcze chcesz ode mnie co ? – Pawel- boli ? Dobrze, ma boleć! Mnie też bolalo!
- idz do Diabla !- Artur
- bylem i wrócilem ,żeby Ci przekazać wiadomość, że czekają tam na Ciebie niecierpliwie – kpil Pawel
- zaplacisz mi za to !
-Malo Ci? Co ? Jeszcze do Ciebie nie dotarlo, że resztę życia spędzisz w pierdlu? Ja swoje odcierpialem i wiesz co? Mogę Ci podziękować za to bo w końcu uporalem się ze swoimi problemami . Trochę to trwalo ale jesteśmy szczęśliwi i już tego nie zmienisz. Dostaniesz wyrok i nie będzie to rok sms-ów za darmo! Przemyśl to sobie , niewiele Ci już czasu zostalo !
- Panowie w porządku ? – zapytal Sędzia
- tak- Pawel podniósl się , przytulil Basię a policjanci wyprowadzili Artura.
Po przerwie Sędzia oglosil wyrok: 25 lat za każde zabójstwo ( 4 ofiary) oraz 15 lat za usilowanie zabójstwa Pawla.
ciąg dalszy nastąpi !!
- powinien dostać Oscara za tą rolę – powiedzial Jacek podchodząc do Nich
- taak, urodzony aktor- stwierdzil Marek- uwaga, Basia, mina ! Idzie Artur
Nowacki udając obojętność obrzucil wzrokiem Bialasa, prowadzonego przez dwóch policjantów. Więzień zorientowal się szybko po minach Basi i Pawla, że udalo mu się i uśmiechnąl się zwycięsko. Pawel puścil oko Adamowi, który zrozumial znak i zacząl” pocieszać ” Basię
- Basiu, uśmiechnij się. Widocznie nie byl wart Twojej milości- powiedzial Adam z trudem zachowując powagę
- wlasnie. To kompletny dupek , nawet nie podejdzie się przywitać – dodal Brodecki
- macie przechlapane – powiedzial Pawel do mikrofonu i z udawaną rezygnacją oparl się o ścianę patrząc w ziemię.
- proszę na salę – uslyszeli i weszli do środka
Zajęli miejsca w lawkach Zjawila się również Kasia oraz psycholog w roli świadka prokuratury. Po odczytaniu aktu oskarżenia jako pierwszy świadek zostal poproszony Adam. Zawada kolejno przedstawial ofiary, sposób w jaki zginęly, przebieg śledztwa. Dumicz i Wiśniewska z uwagą przysluchiwali się pytaniom Obrońcy obserwując reakcje oskarżonego.
- czy to prawda, że obciążające dowody czyli buty, kurtkę oraz nóż znaleźliście bez nakazu rewizji ? – zapytal Obrońca
- sprzeciw ! – Wiśniewska
- proszę odpowiedzieć – odezwal się Sędzia
- dowody znaleźliśmy w czasie zatrzymania podejrzanego w jego mieszkaniu – odparl Zawada- prokurator Dumicz byl razem z Nami.
- a jak do tego doszlo ? – kolejne pytanie Obrońcy
- komisarz Nowacki zdążyl przekazać nam te informacje zanim Oskarżony brutalnie napadl na Niego – spokojnie powiedzial Adam a Jacek uśmiechnąl się zadowolony.
-to kompletna bzdura ! – krzyknąl nagle Artur widząc jak Pawel trzyma za rękę Basię
- cisza ! Proszę pouczyć swojego klienta- odezwal się Sędzia
- nie przypominam sobie żadnych informacji , które Wam przekazywalem- Pawel szepnąl do ucha Basi
- to wynik szoku – również szeptem powiedziala Basia
- aa, to wszystko wyjaśnia- Pawel
- chcialbym teraz przejść do napadu na komisarza Nowackiego- zacząl Sędzia- czy wnosi pan oskarżenie osobno ?
- tak Wysoki Sądzie – odezwal się upoważniony do odpowiedzi Dumicz
- w takim razie proszę zając miejsce dla świadka – powiedzial Sędzia a Obrońca uśmiechnąl się chytrze co nie uszlo uwagi Dumicza i Marka
- będzie gorąco – szepnąl do Kasi.
- co robil Pan w dniu napadu – zapytal Obrońca
- wrócilem do domu po nocnej zmianie na Komendzie- odparl Nowacki
- jak się Pan czuje ? Nic panu nie dolega ?
- dziękuję za troskę, wszystko jest w porządku – z lekką drwiną odpowiedzial Pawel
- cieszę się bardzo bo chcialbym Pana zapytać o wydarzenia sprzed 7 lat – Obrońca
- sprzeciw ! To nie ma nic wspólnego z obecną sprawą – podniósl się Jacek
- może dużo wyjaśnić – odezwal się Obrońca
- a co Pan chce wiedzieć ? – wtrącil Pawel spokojnie widząc jak Arturowi wydluża się mina.
- czy to prawda , że przez kilka tygodni przebywal Pan na oddziale psychiatrycznym ? – Obrońca
- sprzeciw, nie ma na to dowodów ! – Wiśniewska
- tak to prawda – odezwal się Pawel – trafilem tam pod opiekę z powodu trudności rodzinnych i po cięzkich przezyciach, które mialy wplyw na moje dalsze życie.
- jakich ? – zapytal Sędzia
- porwanie, śmierć narzeczonej, depresja- wymienil Pawel a Obrońca przestal się drwiąco uśmiechać- Oskarżony wykorzystal to próbując sklócić mnie z żoną.
- udalo mu się ? – dociekal Sędzia
- prawie – odpowiedzial Pawel – prawda jest taka, że bylem już spakowany i chcialem wyjechać
- a czy to prawda, że wcześniej pomiędzy Panem a Oskarżonym dochodzilo do nieporozumień i przepychanek? A może to Pan sprowokowal mojego klienta do użycia sily ? Może to bylo zupelnie inaczej ?
- oczywiście, ma Pan rację. Sam się pobilem, zwichnąlem sobie bark i sam 3 razy zranilem się nożem , skopalem i zostawilem siebie nieprzytomnego w piwnicy- odpowiedzial kpiąco Pawel lekko zirytowany. Sędzia slysząc tą odpowiedz zakryl usta ręką, Jacek udal atak kaszlu .
- dziękuję, nie mam więcej pytań – Obrońca dal za wygraną i usiadl.
- Wysoki Sądzie, mamy nagrane to zdarzenie- Jacek pokazal kasetę VHS – dowód nr.20 A oraz raport lekarza obrażeń odniesionych przez p. Nowackiego. Na świadka prosze psychologa , pana Jerzego Krajewskiego.
- jak Pan Ocenia stan psychiczny Oskarżonego oraz komisarza Nowackiego? – zadala pytania Wiśniewska
- pan Nowacki odbyl ze mną kilka sesji- zacząl psycholog- obecnie jego stan psychiczny jest bardzo dobry. Nie ma sladu po depresji , nie zauważylem , żadnych obciążeń po niedawnych wydarzeniach. Natomiast Oskarżony moim zdaniem może odpowiadać za swoje czyny. Byl w pelni świadomy w trakcie zabójstw.
- oglaszam przerwę do godziny 12:30- oglosil Sędzia- wtedy też wydam wyrok. Sala powoli pustoszala, Basia , Marek i Adam byli już na korytarzu gdy nagle uslyszeli krzyk
- zabiję Cię gnoju ! – wrzasnąl Artur, przeskoczyl przez barierkę i dobiegl do Pawla, który zbliżal się do wyjścia. Nowacki zareagowal blyskawicznie przewracając Artura na ziemię , przygniatając go kolanem do podlogi i wykręcając mu boleśnie rękę
- czego Ty jeszcze chcesz ode mnie co ? – Pawel- boli ? Dobrze, ma boleć! Mnie też bolalo!
- idz do Diabla !- Artur
- bylem i wrócilem ,żeby Ci przekazać wiadomość, że czekają tam na Ciebie niecierpliwie – kpil Pawel
- zaplacisz mi za to !
-Malo Ci? Co ? Jeszcze do Ciebie nie dotarlo, że resztę życia spędzisz w pierdlu? Ja swoje odcierpialem i wiesz co? Mogę Ci podziękować za to bo w końcu uporalem się ze swoimi problemami . Trochę to trwalo ale jesteśmy szczęśliwi i już tego nie zmienisz. Dostaniesz wyrok i nie będzie to rok sms-ów za darmo! Przemyśl to sobie , niewiele Ci już czasu zostalo !
- Panowie w porządku ? – zapytal Sędzia
- tak- Pawel podniósl się , przytulil Basię a policjanci wyprowadzili Artura.
Po przerwie Sędzia oglosil wyrok: 25 lat za każde zabójstwo ( 4 ofiary) oraz 15 lat za usilowanie zabójstwa Pawla.
ciąg dalszy nastąpi !!
Subskrybuj:
Posty (Atom)