5 października 2008

4/68

Na miejsce podjechali równocześnie Marek z Jackiem oraz Paweł. Zaparkowali kilka metrów od kantoru.

- Oni tam jeszcze są ! Wzywamy AT ? – poinformował Marek

- zanim dojadą to wiecie co będzie – odezwał się Jacek- wkraczamy !

- co ? Kraczemy ? No dobra ! Kraaa , kraaa ! – usłyszeli głos Nowackiego w słuchawkach- a na poważnie to Adam skopie nam tyłki za to !

- biore to na siebie ! – Jacek- coś się tam kotłuje ! Do roboty !

Marek z Pawłem wysiedli z samochodów i szybko dobiegli do budynku kantoru, gdy ze środka wybiegł ubrany w policyjny uniform młody mężczyzna.

- Policja ! Jesteście otoczeni ! – wrzasnął Jacek z oddali

- nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu, nie uważasz ? – Nowacki zapytał Marka

-mhmm, osłaniaj mnie – Marek powoli posuwał się do przodu pod osłoną ściany ale fałszywy policjant zaalarmowany krzykiem Dumicza odwrócił się i widząc czających się komisarzy strzelił kilka razy w ich stronę i schował się w kantorze. Pociski wbiły się w scianę tuż obok Marka i Pawła.

- skurczybyk jeden ma niezłe oko – Marek

- chyba trochę się odzwyczaiłem od strzelania do mnie – mruknął Nowacki – robimy coś ?

- coś słyszę ! Zwiewaj ! – wrzasnął Brodecki w ostatniej sekundzie unikając zderzenia z samochodem , który niespodziewanie wyjechał ze środka rozwalając ścianę. Dumicz z piskiem opon ruszył za nim a komisarze wsiedli do auta i równiez ruszyli w pogoń.

Chwilę później podjechał Zawada z Basią zastając tylko Szczepana

- Szczepan, co tu się stało ? – zapytał Adam

- chłopaki zaczęli akcję, własnie scigają podejrzanych – wyjaśnił Żałoda

- czy Oni powariowali ? Kto im na to pozwolił ? – zdenerwował się nadkomisarz- odpowiedzą za złamanie regulaminu !

- przestań ! Gdybyś mi nie kazał przesłuchiwać Nurka to byś inaczej gadał ! – zawołała Basia

- Baśka dobrze wiesz czym grożą samowolki ! – odparował Adam- zabezpieczcie ślady, chcę mieć każdą grudkę ziemi i każdy odcisk palca ! Na wczoraj !

- halo ? – Basia odebrała telefon- mhmm, dobra, przekaże. Na razie . Chłopaki są już na komendzie.

- to dobrze, bo zaraz z niej wylecą – warknał Zawada i nie czekając na Basię wsiadł do auta. Dziewczynie w ostatniej chwili udało się wsiąć do samochodu i odjechali.

Zawada wściekły przemierzał korytarz Komendy, Zuzia czując co się święci ostrzegła kolegów i oddaliła się w bezpieczne miejsce.

- Adam, słuchaj ,wiemy ilu ich jest – zaczął Marek – jeżdzą starym passatem dość kiepsko przerobionym na radiowóz

- zamknij się – poradził Paweł widząc minę Adama

- jedno pytanie : dlaczego nie zadzwoniliście z informacją o sytuacji , dlaczego nie zaczekaliście na AT i kto do cholery jasnej rozpoczął pościg bez poinformowania kogokolwiek o sytuacji ! – zaczął Adam ostrym tonem

- to już były 3 pytania - Basia

- to była moja decyzja – odezwał się Dumicz- ja zarządziłem …

- Ty zarządziłeś , tak ? Ty sobie możesz zarzadzać w swoim biurze w prokuraturze ! Jasne ? – Adam- Jacek myślałem , że jesteś odpowiedzialny! Prędzej spodziewałbym się tego Marku albo po Pawle , któremu palma odbija z radości , że wrócił do roboty ale nie po Tobie !

- żadnej palmy tu nie widzę, skończyłeś już ? – spokojnie zapytał Nowacki przyglądając się mapie – mówiłem , że tak będzie

- powinienem Was wszystkich wywalić na zbity pysk z Komendy za tą samowolkę ! – wrzasnął Adam

- nie no, teraz to przesadziłeś ! – krzyknął Jacek

- co tu się dzieje ? – Grodzki – Adasiu, i po co te nerwy ? Ile razy Tobie się zdarzyła samotna akcja , co?? A poza tym dzieci chyba coś odkryły więc pozwól im się wykazać!

- nasi przebierańcy jeżdzą starym passatem przerobionym na radiowóz, Paweł już sprawdził tablice rejestracyjne – odezwał się Marek- wóz należy do Janusza Bratka

- Bratek mieszka na Pradze – Jacek- pracował jako ochroniarz w banku. Parę lat temu ukradł kasę z konwoju ale wpadł.

- niedawno wyszedł a razem z Nim jego kumple z celi – uzupełnił Marek

- rzućcie okiem na mapę – odezwał się Paweł – to jest miejsce pierwszego napadu a tu ostatniego. Robia kwadrat.

- czekaj- Basia usiadła przy komputerze – na tym terenie jest agencja banku !

- trzeba obstawić teren – zdecydował Adam- na co czekacie ?

- na pozwolenie szefa – zakpił Nowacki ubierając kurtkę

Adam z Pawłem weszli do Agencji , Marek siedział na ławce udając , ze czyta gazetę a Basia obserwowała teren z auta.

- uwaga, uwaga- Basia – widzę ich !

- pełna gotowość- Adam

Dzwonek nad drzwiami poniformował o wejściu klientów.

- Policja, rzuć broń – odezwał się Adam zanim cała czwórka przestępców weszła do środka. Ostatni odwrócił się, przewrócił Brodeckiego i rzucił się do ucieczki. Nie uciekł zbyt daleko ponieważ widząc co się dzieje Basia wysiadła z auta i zagrodziła mu drogę. Z tyłu dogonił go Marek. Kilka minut później skuci przestępcy odjechali w radiowozach.

- dobra robota – pochwalił Adam

- nie rozmawiamy z Tobą – udał obrażonego Paweł i puścił oko do Basi

- eeech, dzieciaki, dzieciaki – pokręcił głową Adam



KONIEC cz.68

4 komentarze:

  1. napisane przez ~biedroneczka
    około 4 lata temu
    Wow! Aż mnie zatkało. Akcja świetna! Pozdrawiam i czekam na cedeka.

    OdpowiedzUsuń
  2. napisane przez Megg
    około 4 lata temu
    uuu Adam się wściekł . Gorąco się zrobiło.

    OdpowiedzUsuń
  3. napisane przez ~Marzycielka:)
    około 4 lata temu
    Przepraszam, że dopiero teraz komentuje. Ale wcześniejsza opinia jakoś dziwnie znikła. Normalnie korci mnie, żeby napisać „Nie mądzrzyj się Zawada”, albo „Zapomniał wół jak cielęciem był?” w tym znnaczeniu, że niegdyś postępował w podobny sposób. Nie mogę się doczekać jakiejś sprzeczki pomiędzy Zawadami. Już od dłuższego czasu nie obserwuje, tu kłótni, sprzeczek, odmiennych poglądów, chłodnych uczuć. A Basia z Pawełkiem mogliby się postarać o pomka. Czekam na 69 część. Już niebawem trzecia rocznica!

    OdpowiedzUsuń
  4. napisane przez ~Kristina
    około 4 lata temu
    Swietna notka Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Komisarze dziękują za pomoc w rozwiązaniu sprawy :-))