29 września 2008

3/68

Komenda

- Kisielewski pracował u Kruka 5 lat, wcześniej w jego sklepie z częsciami samochodowymi a potem przeniósł go na tą stację – czytała informację Basia

- Krukowie mają kilkanascie stacji benzynowych- dodał Marek- Grzegorz albo stary Kruk codziennie jeżdzili do wybranych stacji i zbierali kasę.

- czyli wystarczyła dobra obserwacja i wiedzieli kiedy będzie duża kasa- Adam- Bogdan Kruk, coś mi to nazwisko mówi, tylko nie umiem cobie przypomnieć o co chodziło.

- jak przestaniesz o tym mysleć to ci się przypomni- poradziła Basia- młodszy Kruk był czysty, ten ochroniarz Nowak też.

Pod domem Kaczmarka

- jaki to był numer mieszkania ? – zapytał Jacek

- 25 – odpowiedział Paweł – klatka nr.3, zapraszam do środka.

Panowie weszli do budynku i windą wjechali na własciwe piętro.

- tutaj- Jacek zadzwonił do drzwi ale nikt nie otwierał

- spróbuj jeszcze raz- powiedział Paweł naciskając klamkę. Drzwi ustąpiły- masz broń ? zapytał szeptem Nowacki zaglądając do środka

- mam- odpowiedział Jacek i weszli do mieszkania. Za ich plecami z półpiętra zbiegł mężczyzna uciekając po schodach.

- Jacek zablokuj windę – krzyknął Paweł i pognał schodami za uciekającym a Dumicz szybko zjechał na parter.

- zwiał ! Miałeś zablokować windę !- zawołał zasapany Nowacki wracając do Jacka- widziałeś go ?

- tylko zielona kurtka rzuciła mi się na oczy- Jacek-wracamy na komendę?

-dobrze, że tylko na oczy. Rozejrzymy się jeszcze w mieszkaniu i zadzwonię do Adama- powiedział Paweł i wrócili na górę.

Komenda

- dobra Paweł , dzięki za informację- Zawada rozłączył się- w mieszkaniu Kaczmarka pusto ale ktoś tam zrobił niezły bałagan. Prawie mieli włamywacza. Wysyłam tam ekipę, niech zabezpieczą ślady.

- prawie robi wielką różnicę – Marek

- chłopaki sprawdziłam skazanych za podobne napady- odezwała się Basia- na zwolnienie wyszedł Czapla a Nurkowi skończył się wyrok.

- trzeba ich sprowadzić na Komendę -zdecydował Adam- Marek zajmiesz się tym?

- jasne- Brodecki przekazał centrali informację i rozsiadł się wygodnie za biurkiem.

- w mieszkaniu Kaczmarka jest czysto – zaraportował Paweł wchodząc do biura- to co robimy ?

- idziemy do domu- zdecydował Adam- już po 19- stej.

- byłbym zapomniał – odezwał się Dumicz- zaczęła się rozprawa Artura. Mogę liczyć na Wasze zeznania ?

- już Ci mówiłem, że tak – Adam a Marek również potwierdził

- Basia rozchmurz się – Paweł – na Nas też możesz liczyć.

- Paweł, z tego co się dowiedziałem obrońca Artura będzie próbował różnych sposobów… wie o pobycie w szpitalu psychiatrycznym i … - Jacek

- powiedz wprost , że będzie próbował ze mnie zrobić wariata i , że to ja sprowokowałem Artura- przerwał mu Paweł- spoko, damy radę.

- zresztą i tak nie ma szans- Jacek- mamy film z piwnicy i to jak Cię zaatakował na korytarzu na Komendzie i mocne dowody. To dzięki i cześć.

Zawada wysiadł z samochodu i wszedł do domu, gdzie panowała cisza. Zajrzał do pokoju dziecka, chwilę patrzył z czułym uśmiechem na spiącą córkę, włożył smoczek do buzi , poprawił kocyk i poszedł do gabinetu Izy.

- cześć – pocałował ją przywitanie – nad czym pracujesz ?

- porównuję produkty , muszę na poniedziałek oddać tekst- Iza – a u Was jak ?

- pracujemy znów w pełnym składzie - Adam- kojarzysz może takiego faceta : Bogdan Kruk ?

- Kruk ? – zamyśliła się Iza- czekaj, coś mi świta. Parę lat temu była głośna sprawa o zanieczyszczonym paliwie na jego stacjach. Zapłacił jakąś dużą karę i od tej pory jest czysty.

- to pamiętam – Adam- ale było coś jeszcze, tylko nie mogę sobie przypomnieć o co chodziło.

- zadzwonię do Andrzeja, On się tym zajmował – wpadła na pomysł Iza- ale może zostawię to na jutro.

- co to za Andrzej? – Adam

- dziennikarz – Iza- pracowaliśmy kiedyś razem przy paru tematach. Na pewno będzie wiedział dokładnie .

- czekaj odbiorę telefon ” Zawada, co ? Gdzie, są jakieś ofiary? No dobra, to zabezpieczcie teren a jutro go przesłuchamy. Cześć”- rozłączył się Zawada- jasna cholera, kolejny napad rabunkowy

- znowu na stację benzynową ? – zapytała Iza

- tym razem na kantor – Adam- świadek jest trochę poturbowany ale żyje. Twierdzi , że napadli go policjanci.

Następny dzień na Komendzie zapowiadał się bardzo pracowicie. Basia przesłuchiwała Kisielewską, Paweł miał pojechać do szpitala przesłuchać ofiarę napadu na Kantor. Marek i Adam postanowili odwiedzić Nurka i Czaplę w ich miejscach zamieszkania.

- o cześć Paweł – przywitała się Wiśniewska na korytarzu Komendy- kiedy wróciłeś do pracy?

- cześć, wczoraj – odpowiedział Nowacki – powrót pracownika marnotrawnego.

- widzę, że się spieszysz więc nie zatrzymuję, pozdrów Adama – powiedziała Wiśniewska

- zajrzałabyś czasami do nas ! – odkrzyknął Paweł

W pokoju przesłuchań

- może mi pani powiedzieć czy mąż ostatnio mówił coś o swojej pracy ? – pytała Basia

- nie, ostatnio było bardzo spokojnie – Kisielewska- wcześniej zdarzały się kradzieże ale ostatnio nie

- dlaczego pan Kruk przeniósł pani męża ze sklepu na stację ?

- to miała być nagroda za dobrą współpracę . Mąż dostał podwyżkę i miał bliżej do pracy

- a czy zauważył , że był obserwowany? Napastnicy wiedzieli w jakie dni przyjeżdza właściciel po pieniądze

- nic takiego nie mówił. Dziwił go tylko patrol policji , który zjawiał się tam codziennie.

- dziękuję Pani. Gdyby sobie coś jeszcze pani przypomniała to proszę dzwonić – Basia podała kobiecie swoją wizytówkę.

Szpital

- dzień dobry, komisarz Nowacki z Komendy Stołecznej. Możemy porozmawiać ?

- dorwaliście ich już ?

- jeszcze nie . Może mi pan wszystko dokładnie opowiedzieć ?

- podjechali radiowozem , wyglądali jak prawdziwi policjanci, mieli kominiarki na głowach. Chwilę postali na zewnątrz a potem … już nie pamiętam

- ilu ich było ?

- nie wiem, chyba trzech

- dobrze, dziękuję. Do widzenia- Nowacki pożegnał się i wyszedł z sali

- hej, a co Ty tu robisz ? – zawołała Kasia

- cześć, nasz świadek tu leży – Paweł – twierdzi , że policja napadła na jego kantor

- a tak, Marek mi opowiadał – Kasia

- Adam dzwoni ! Halo? Co? Znowu? Dobra, już jadę .

- co się stało ?

- znowu zaatakowali, tym razem lombard – Paweł – muszę lecieć , cześć !

- uważajcie na siebie ! – zawołała Kasia



ciąg dalszy nastąpi !

6 komentarzy:

  1. napisane przez ~Marzycielka
    około 4 lata temu
    Super notka, ciekawe co będzie dalej.

    OdpowiedzUsuń
  2. napisane przez KTOŚ
    około 4 lata temu
    świetnie piszesz ale na pewno o tym wiesz. Wszystko dopracowane i przemyślane w najdrobniejszych szczegółach. I najważniejsze że ekipa znów w komplecie i od razu ostra jazda ze sprawą.

    OdpowiedzUsuń
  3. napisane przez stokrotka_07@poczta.onet.pl
    około 4 lata temu
    Robi się coraz bardziej gorąco! Bardzo fajne opowiadanie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. napisane przez Megg
    około 4 lata temu
    znając alice to pewnie jakąś ostrą akcję nam zafunduje w kolejnej części. Czekam niecierpliwie

    OdpowiedzUsuń
  5. napisane przez ~Kristina
    około 4 lata temu
    Intereujaca notka duzo akcji jusz sie nie moge doczekać na kolejnePozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. napisane przez ~biedroneczka
    około 4 lata temu
    Notka fajna.Czekam na dalszy ciąg.

    OdpowiedzUsuń

Komisarze dziękują za pomoc w rozwiązaniu sprawy :-))