W połowie grudnia Adam popijając kawę wyglądał przez okno komendy
- czołem pracy ! – do biura zajrzał Paweł -Przejeżdzałem obok i przelotem wpadłem do Was
- a kogo przeleciałeś ? – Basia
- jeszcze nikogo ale jak wrócisz do domu to kto wie – z łobuzerska mina odpowiedział Paweł a Adam wzniósł oczy do nieba.
- idziemy na obiad do Tereski ? – zaproponował Marek
- skończyliśmy papierkową robotę więc możemy się juz odmeldować- stwierdził Adam i wszyscy wyszli z Komendy
- kurka, cześć Paweł ! – wszedł Szczepan do restauracji- kiedy wracasz ?
- nie mam pojęcia, może za jakieś 100 lat – odparł Nowacki
- nie żartuj – odezwał się Adam
- ten lekarz to jakiś znajomy Kasi i jej cioci Beaty. W tej chwili czepia się już takich pierdół , że głowa mała – westchnął Paweł- a ja mam już powyżej uszu wszystkich lekarzy, fizjoterapeutów, rehabilitacji i zabiegów i badań . Chciałbym wrócić do normalnego życia i roboty
- czołem pracy ! – do biura zajrzał Paweł -Przejeżdzałem obok i przelotem wpadłem do Was
- a kogo przeleciałeś ? – Basia
- jeszcze nikogo ale jak wrócisz do domu to kto wie – z łobuzerska mina odpowiedział Paweł a Adam wzniósł oczy do nieba.
- idziemy na obiad do Tereski ? – zaproponował Marek
- skończyliśmy papierkową robotę więc możemy się juz odmeldować- stwierdził Adam i wszyscy wyszli z Komendy
- kurka, cześć Paweł ! – wszedł Szczepan do restauracji- kiedy wracasz ?
- nie mam pojęcia, może za jakieś 100 lat – odparł Nowacki
- nie żartuj – odezwał się Adam
- ten lekarz to jakiś znajomy Kasi i jej cioci Beaty. W tej chwili czepia się już takich pierdół , że głowa mała – westchnął Paweł- a ja mam już powyżej uszu wszystkich lekarzy, fizjoterapeutów, rehabilitacji i zabiegów i badań . Chciałbym wrócić do normalnego życia i roboty
- wierzę Ci - mruknął Zawada
- pogadam z Kasią – obiecał Marek
- o czym ? – usłyszeli głos Brodeckiej
- o czepialskim doktorku – powiedział Adam
- własnie od Niego wracam – Kasia- trochę go zmiękczyłam. Powiedział , że jak mu pokażesz najnowsze wyniki z testu wysiłkowego to Cie przepuści.
- za kilka dni mamy egzamin w terenie, wiecie : biegi, strzelanie , zręczność itp. Co tak na mnie patrzycie ? – wyrwał się Żałoda
- Szczepan masz łeb ! – odezwał się Adam- Paweł co Ty na to ?
- dawno mnie na strzelnicy nie widzieli – odpowiedział Nowacki – Marek, pójdziesz ze mną ?
- nie ma sprawy- Brodecki- masz czas teraz ?
- mam! Basen , biegi i psychologa mam już z głowy. Na 18:00 muszę byc u Morawskiego a na siłowni już byłem – Paweł
- widać efekty-Kasia- trochę jakby urosłeś
- eeeech, no wiesz, siłownia, basem, witaminki, odżywki czyli tzw full wypas- Paweł – zresztą Ciebie też przybyło
- eech, no wiesz, ciąża, dobre jedzonko, witaminki – odgryzła sie Brodecka
- a psycholog to był po co ? – zaciekawił się Adam
- chciał poszukać mojej 4 klepki – zakpił Paweł – poprzestawiały się trochę
- a co z 5 klepką ? – Kasia
- nigdy jej nie miałem – Paweł
- a na poważnie ? – Adam
- standardowa procedura po takich zdarzeniach – wyjaśniła Kasia
- pogadam z Kasią – obiecał Marek
- o czym ? – usłyszeli głos Brodeckiej
- o czepialskim doktorku – powiedział Adam
- własnie od Niego wracam – Kasia- trochę go zmiękczyłam. Powiedział , że jak mu pokażesz najnowsze wyniki z testu wysiłkowego to Cie przepuści.
- za kilka dni mamy egzamin w terenie, wiecie : biegi, strzelanie , zręczność itp. Co tak na mnie patrzycie ? – wyrwał się Żałoda
- Szczepan masz łeb ! – odezwał się Adam- Paweł co Ty na to ?
- dawno mnie na strzelnicy nie widzieli – odpowiedział Nowacki – Marek, pójdziesz ze mną ?
- nie ma sprawy- Brodecki- masz czas teraz ?
- mam! Basen , biegi i psychologa mam już z głowy. Na 18:00 muszę byc u Morawskiego a na siłowni już byłem – Paweł
- widać efekty-Kasia- trochę jakby urosłeś
- eeeech, no wiesz, siłownia, basem, witaminki, odżywki czyli tzw full wypas- Paweł – zresztą Ciebie też przybyło
- eech, no wiesz, ciąża, dobre jedzonko, witaminki – odgryzła sie Brodecka
- a psycholog to był po co ? – zaciekawił się Adam
- chciał poszukać mojej 4 klepki – zakpił Paweł – poprzestawiały się trochę
- a co z 5 klepką ? – Kasia
- nigdy jej nie miałem – Paweł
- a na poważnie ? – Adam
- standardowa procedura po takich zdarzeniach – wyjaśniła Kasia
- Ty, a jak tam Twoje różowe słonie ? – przypomniał sobie Marek
- dobrze się maja- Paweł – chodz tu malutki, głodny jesteś??
Niewielkie pomieszczenie wypełniło się gromkim smiechem .
- heelllo ! – przywitali się Michalscy- mamy dla Was zdjęcia.
- Marek, lecimy na tą strzelnicę ? – Paweł
- mhm, już- Marek- w końcu ekipa będzie w komplecie
- tylko Paweł jedna sprawa – odezwał się Adam z poważna miną- sprawy prywatne zostawiacie w domu
- wiem o Ci chodzi- spowazniał Paweł – obawy o Basię były spowodane smiercią Asi.
- będzie wzorowo- dodała Basia- lećcie już na tą siłowni
Parę dni przed końcem roku
Marek z niewinną mina siedział przy biurku , gdy Paweł wszedł przypinając kajdanki i broń do paska.
- ok, co nabroiłeś ? – Nowacki zapytał Marka- masz podejrzaną minę
- zdaje Ci się – odezwał się Adam- posprzątalismy Ci trochę biurko
- trochę ? – Paweł spojrzał na rozmontowany komputer i rozkręcony fotel a Marek z Adamem parskneli śmiechem.
- wynieś te graty na smietnik- powiedział Adam i pokazał rzeczy Nowackiego w swoim gabinecie.
- to Wam się udało- przyznał Paweł
- oo, cześć- Dumicz- macie sprawe! Napad na sprzedawcę na stacji benzynowej
- gdzie Basia? – Marek
- poszła po kawę- Adam- zbierajcie się.
Na miejscu
- cześć, co Tu się stało ? – zapytał Marek
- dostał 2 kulki w głowę – wyjaśniła Zuzia- napad rabunkowy.
- nie ma łusek – rzuciła Basia
- ale za to kamerki działają !- zawołał Paweł i wszedł do kantorka- o, cholerka ! Adam!Dzwońcie po karetkę, facet jeszcze żyje!. Nie widzieliście go tutaj ?
ciąg dalszy nastąpi !!
notka chyba trochę bez sensu, ale musiałam jakos przyspieszyć akcję i przywrócić Pawła do pracy. Początek sprawy zapowiada się ostro.
Pozdrawiam !
Marek z niewinną mina siedział przy biurku , gdy Paweł wszedł przypinając kajdanki i broń do paska.
- ok, co nabroiłeś ? – Nowacki zapytał Marka- masz podejrzaną minę
- zdaje Ci się – odezwał się Adam- posprzątalismy Ci trochę biurko
- trochę ? – Paweł spojrzał na rozmontowany komputer i rozkręcony fotel a Marek z Adamem parskneli śmiechem.
- wynieś te graty na smietnik- powiedział Adam i pokazał rzeczy Nowackiego w swoim gabinecie.
- to Wam się udało- przyznał Paweł
- oo, cześć- Dumicz- macie sprawe! Napad na sprzedawcę na stacji benzynowej
- gdzie Basia? – Marek
- poszła po kawę- Adam- zbierajcie się.
Na miejscu
- cześć, co Tu się stało ? – zapytał Marek
- dostał 2 kulki w głowę – wyjaśniła Zuzia- napad rabunkowy.
- nie ma łusek – rzuciła Basia
- ale za to kamerki działają !- zawołał Paweł i wszedł do kantorka- o, cholerka ! Adam!Dzwońcie po karetkę, facet jeszcze żyje!. Nie widzieliście go tutaj ?
ciąg dalszy nastąpi !!
notka chyba trochę bez sensu, ale musiałam jakos przyspieszyć akcję i przywrócić Pawła do pracy. Początek sprawy zapowiada się ostro.
Pozdrawiam !
napisane przez ~Biedroneczka (Kasia)
OdpowiedzUsuńokoło 4 lata temu
No racja zapowiada się ostro.Ciekawe czy ten facet przeżyje, no i czy nasi wzorowi komisarze dojdą do tego kto do niego strzelał. Czekam na c.d.
napisane przez Megg
OdpowiedzUsuńokoło 4 lata temu
noo nareszcie ekipa w komplecie na komendzie.
napisane przez ~Marzycielka
OdpowiedzUsuńokoło 4 lata temu
Przykro mi, nistety nie bardzo widzę związek z poprzednią sprawą. Ale ogólnie notka jest ciekawa. Czekam na cedeka:)
napisane przez KTOŚ
OdpowiedzUsuńokoło 4 lata temu
ciekawie sie zapowiada sprawa. Przegapiony ranny człowiek ale Pawełek od razu go znalazł. Dobrze że wrócił
napisane przez ~Kristina
OdpowiedzUsuńokoło 4 lata temu
No no ciekawa notka bardzo mi sie podobała