23 sierpnia 2008

Kłopoty kryminalnych cz.67

Komisarze wypoczęci wrócili do pracy. Marek i Adam zjawili się wcześniej niż Basia i siedzieli przy biurkach pijąc kawę.

- cześć , sorry za spóżnienie, korki- usprawiedliwiła się Baska

- mhmm, jasne- z kpiącą miną odparł Marek

- naprawdę korki- Basia- bylismy załatwić rehabilitację a Paweł pojechał jeszcze do jakiegoś lekarza

- aa, to faktycznie korki- Adam- z jednej strony szkoda , że szybko nie wróci a z drugiej strony to dobrze, ze zadba o zdrowie.

- witam wszystkich po urlopie - odezwał się Grodzki

- cześć- przywitał się Dumicz- czas wrócić do szarej rzeczywistości . Mamy robotę.

- coś ciekawego ? – Marek

- godzinę temu na parkingu dla ciężarówek, znaleziono zwłoki kierowcy- Jacek- na ulicy Kilińskiego.

- no to jedziemy- Adam

- Adam, mogłabym wykorzystać jeszcze parę dni urlopu? Chcielibyśmy pojechać do Przemyśla i jeszcze do Torunia- Basia zrobiła przymilną minkę

- jak się szybko wyrobimy z tą sprawą to się zastanowię- odpowiedział Zawada

Na miejscu

- cześć chłopaki, co mamy ?- Adam

- wygląda na morderstwo. Ktoś zaryglował drzwi , żeby kierowca nie mógł wyjśc i przez wentylację wpuścił gaz- powiedział Leszek- zmarł jakies 5 godzin temu

- ciekawie się zapowiada- Marek oglądał szoferkę- mamy dane kierowcy ?

- Damian Tyczyński. Zatrudniony w firmie przewozowej od 8 lat. Tu są wszytkie papiery- podeszła Zuzia- znalazł go inny kierowca, Szczepan go przesłuchuje.

- no dobra, Basia i Zuzia pojedziecie do tej firmy a My się tu jeszcze rozejrzymy- zdecydował Adam

- a to co za idiota trąbi ? – Marek obejrzał się za przejeżdząjącym kierowcą

- Paweł – odpowiedziała Basia rozponając samochód- przekaże mu pozdrowienia od Ciebie- Na razie !! Zuzia, chodź !

- szefie, kurka, tamten kierowca powiedział , że od jakiegoś czasu dziwne rzeczy się dzieją na tym parkingu- zameldował Żałoda

- to znaczy jakie ? – Adam

- przecięte opony, niedawno to nawet ktoś wyrąbał drzwi i wyniósł towar ze srodka – Szczepan

- i nikt tego nie zgłaszał ? – Marek

- powiedzieli strażnikowi a ten miał się tym zając- Szczepan

- i co ? Zajął się ? – Adam

- raczej Nim się zajęli bo jest w szpitalu – Szczepan

- dzięki – Adam- Marek , pojedziesz do szpitala ?

- a mam jakieś wyjście ? – zapytał Brodecki i wsiadł do samochodu.

2 godziny później spotkali się wszyscy na komendzie.

- no to co udało się Wam ustalić ? – zapytał Jacek

- wiemy tyle , że to parking strzeżony, znajduje się obok małego motelu, w którym nocują kierowcy. Niestety czasami muszą nocować w samochodach bo motel jest przepełniony- Adam- od kilku tygodni zdarzały się różne przypadki np pocięte opony, kradzieże. Jeden kierowca obudził się bo ktoś mu zaglądał do środka, ale jak wyjrzał to już nikogo nie było.

- strażnika pobito tydzień temu- Marek- dwóch małolatów . Potwierdza zeznania kierowców. Miał zgłosić to na policję ale nie zdążył.

- ofiara to Damian Tyczyński, lat 52 . Od 8 lat pracuje w firmie ” Motor” , wcześniej pracował jako kierowca autobusu – Basia- nie ma żadnej rodziny w Polsce. Podobno urodził się w Niemczech.

- z tego co O nim wiadomo to bardzo dobry pracownik, niekonfliktowy, punktualny – Zuzia

- hmm, samobójstwo wykluczył już lekarz policyjny- Adam- technicy także. Sam nie mógłby zablokować drzwi

- no to co robimy ? – Basia

- podejrzewam , że to sprawka durnych dzieciaków – Marek

- wątpie – Adam – dzieciaki zostawiłyby ślady a miejsce było czyste . Poza tym to miejsce jest poza miastem, nie ma żadnych budynków mieszkalnych w pobliżu poza motelem.

- może pokłócił się z którymś z kierowców ? – myślała Basia

- dobrze myślisz Basiu- Adam- trzeba dać informację do prasy, ze poszukujemy osób, z którymi ofiara miała styczność w czasie postoju. Zadzwonię do Izy.

- przecież Ona już nie pracuje w takich gazetach- Marek

- ale ma koleżanki w redakcji , nie ? – Adam- oo, cześć Paweł !

- cześć ! – przywitał się Nowacki – słyszałem jak wam kiszki marsza grają więc po drodze kupiłem pizze !

- mmmm, Paweł jesteś wielki ! – Basia- co powiedział lekarz ?

- dużo róznych rzeczy – Paweł – jak spojrzał w kartę choroby to zaniemówił i chyba się zdziwił , że żyję .

- pycha – Marek

- i jeszcze zasugerował , że powiniem przejść na rentę tak przynajmniej na 2 lata, żeby całkowicie dojść do formy – Paweł – coś jeszcze ględził o sanatorium.

- jak Cię znam to powiedziałeś mu co o tym myślisz – Adam

- dokładnie – Paweł – jak na razie to rehabilitacja u Morawskiego, basen, jakieś zabiegi w szpitalu. Strasznie dużo tego.

- no cóż, nie trzeba było brykać – roześmiał się Marek

- Marek ! – obruszyła się Basia

- kolego Brodecki nie podskakuj – Paweł – bo nie dostaniesz więcej pizzy ! Adam, Basia wspominała o kilku dniach urlopu ?

- tak , następny tydzień będzie miała wolny – Adam



ciąg dalszy nastąpi !!

Mam nadzieję , że się spodobała notka. Na razie niewiele się dzieje ale to początek sprawy. Komentujcie ! Pozdrawiam !

4 komentarze:

  1. napisane przez ~Marzycielka
    około 4 lata temu
    Zaczęło się troszkę nudnawo, ale mam nadzieję, że to tylko tak na począteke. Moim zdaniem w poprzednich dwóch rozdziałach Kłopotów było bardzo wiele pryuwatki. A teraz przyszedł czas na sprawę. Liczę, że sytuacja się rozkręci. Czekam na cedek.

    OdpowiedzUsuń
  2. napisane przez ~Biedroneczka (Kasia)
    około 4 lata temu
    Jak dla mnie super.Urlopowe notki już mi się trochę znudziły.Super,że coś kryminalnego zaczyna sie dziać.

    OdpowiedzUsuń
  3. napisane przez Megg
    około 4 lata temu
    koniec lenistwa czas do pracy rodacy.

    OdpowiedzUsuń
  4. napisane przez QASIA
    około 2 lata temu
    spokojny początek, zobaczymy co będzie dalej. Ale podobna sprawa już była kiedyś.

    OdpowiedzUsuń

Komisarze dziękują za pomoc w rozwiązaniu sprawy :-))