Chwilę po tym jak Grodzki ogłosił,że Carlo został zwolniony z aresztu.
-Jadę porozmawiać z matką, bo widzę,że Wam tu zawadzam.-wciekły Marek
-Marek poczekaj-Grodzki-Pojedzie z Tobą Szczepan i jeszcze ktoś z policjantów
-Nie potrzebuję niańki sam sobie poradzę !!!- wrzasnął Marek i wybiegł na korytarz
-Szczepan, weż kogoś z mundurowych i lećcie za nim- Grodzki- Macie nie spuszczać go z oczu!
-Tak jest szefie!
Szczepan razem z innym policjantem wsiedli do samochodu Marka..Brodecki ruszył z piskiem opon i rzucił w lusterko ostre spojrzenie.
-Kurka, lubi pan szybką jazdę komisarzu- odezwał się Szczepan by przerwać ciszę
-Zamknij się Szczepek, jeśli nie chcesz bym Cię wysadzi !!!.- odburknął Marek
-Adam radził …byś został w domu, dopłóki nie rozwiążemy tej sprawy.-powiedział niepewnie Szczepan
Marek słowem się nie odezwał, ale rzucił znowu ostre spójrzenie w lusterko.Zajechał pod kamienicę w której mieszkała jego matka i nie oglądając się za siebie pobiegł na górę.Zadzwonił i czekał dłuższą chwilę zanim otworzył mu policjant.W głębi pokoju na fotelu siedziała pani Brodecka.Marek minął policjanta bez słowa i podbiegł do matki.
-Jak ty się czujesz?- zapytał z troską w głosie
-Wszystko dobrze, tylko o was się boję.O Ciebie i o Wasze dzieci.
-Nie masz po co się bać.Wszystko będzie dobrze.
-Marek czy to prawda,że ten jak mu tam Carlos, wspólnik ojca jest na wolności?
-Niestety prawda.Przed chwilą zwolnili go z aresztu, ale nie martw się.Carlo długo się wolnością nie nacieszy.- Marek- Przyjechałem porozmawiać o ojcu
-Ja już wszystko co wiedziałam powiedziałam policji- powiedziała p. Brodecka i odwróciła się w stronę okna
-Policji opowiedziałaś,ale mi nie.Chciałbym wiedzieć czy ojciec po swoim wyjeździe do Hiszpani kontaktował się z Tobą
-Powiedziałam już,że nie!!! Zadzwonił tylko parę dni po przyjeździe i powiedział,że pracuje. Potem już się niekontaktował tylko wysyłał pieniądze.Nie wiedziałam, nawet skąd są te pieniądze.
-A jak tata poznał tego Carlo?
-Znali się już wcześniej..Krzysztof poznał się z Karolem, Carlo to pseudonim- kobieta przerwała na chwilę spojrzała na syna-Oni poznali się kiedy Krzysztof był jeszcze w liceum.
- Mamuś, a nie wiesz, gdzie Carlo może teraz być?Czy ma tu jakiś znajomych, rodzinę??
-Nie wiem. Ja nic nie wiem- zniecierpliwiona pytaniami syna Brodecka
W tym czasie na komendzie Adam kontunował przesłuchanie Krzysztofa Brodeckiego
-To było w Hiszpani na początku naszej współpracy. Karol zabił tego faceta własnoręcznie.Strzelił mu dwa razy w głowę z bliskiej odległości. Wtedy jeszcze nie wiedziałem co to za gościu i dlaczego Carlo go zabił.Ale teraz już wiem,że on chciał awansować.Zabił bossa bo chciał wskoczyć na jego miejsce.
Brodecki zgasił papierosa w popielniczce i popił łyk wody.
-Ma pan rację komisarzu, papierosy to straszny nałóg- po chwili ciszy Krzysztof znów zaczął-Ten facet jest niemożliwie inteligentny, potrafi się dobrze kamuflować.Jest też strasznie brutalny. To zabójtwo sprzed 17 lat to nie jedyne jakiego byłem świadkiem.Kilka dni przed moją ucieszką Carlo zabił młodą dziewczynę z Polski. Ona była tancerką w jego klubie.
Przesłuchiwany sięgnął do kieszeni i wyjął zdjęcie.
-To ona!- pokazał na zdjęciu pół nagą dziewczynę na drugim planie
-Rzeczywiście bardzo młodo wygląda.Jak się nazywa?
-Nazwiska nie znam, ale dziewczyny wołały na nią Sylwia.Dla Carlosa to zawsze była jego piękna Sewiilla.Ona nie chciała z nim……, no wie pan czego. No i tak się skończyło.
Do pokoju przesłuchań weszła Basia
- Baśka dobrze,że jesteś!-zagadnął ją Adam i podał zdjęcie dziewczyny-Poszukaj w bazie ludzi zaginionych. Ustal jej personalia.To jedna z ofiar Carlo
- Już Adam, ale teraz Ty posłuchaj, jeden z ochroniarzy Carlo nie żyje. Jego zwłoki wyrzucono przed chwilą z pędzącego samochodu pod komendą.To był Stefan Malik i to on zlecił pana zabójstwo-Basia zwracającsię do ojca Marka- chłopak rozpoznał go.
- Macie spisane numery tego samochodu?- Adam
-Nie.., ale mamy kolor i markę.To było czerwone Volvo
- Do cholery nie może tak być!!! Mordercy wywalają nam zwłoki przed komendą i smieją się w twarz, a wy nic!
-Nic się nie dało zrobić to było za szybko.Paweł próbował ich gonić Twoją Toyotą, ale zgubił ich na pierwszy zakręcie za komendą
Przesłuchanie się skończyło i jeden z policjantów odprowadził Krzysztofa Brodeckiego do celi.Basia z Adamem wrócili do kanciapy gdzie zastali Pawła przy komputerze.
- Przeszukuję bazę skradzionych samochodów.Chcę ustalić grono potencjalnych właścicieli
-Ja wiem,że Carlo nigdy nie jeździł czerwonym Volvo.Pytałam ojca Marka i on twierdzi,że Carlo miał granatowego Opla Corsę
-Baśka przestępcy znieniają auta jak rękawiczki- Paweł
Adam odebrał komórkę
-Na parkingu w cetrum znaleziono porzucony wóz. Chodź Paweł jedziemy, a ty Basia znajdź mi informacje o tej Sylwi. Przeszukaj bazy osób zaginionych z ostatnich kilku lat.
ciąg dalszy nastąpi !!!
napisane przez ~alice_b
OdpowiedzUsuńokoło 5 lata temu
kurka wodna! Przerwałas w momencie gdy wciągnełam sie w czytanie ! Uchh zamorduje !! A moze nie bo nie napiszesz dalszego ciągu . Jednym słowem BOMBA !!
napisane przez ~Krysia
OdpowiedzUsuńokoło 5 lata temu
Ale fajne ciekawe jak sie akcja potoczy dalej
napisane przez ~mania
OdpowiedzUsuńokoło 5 lata temu
boskieeeeee. Dawaj ciąg dalszy !!!!!!
napisane przez ~dropsik
OdpowiedzUsuńokoło 5 lata temu
rewelacja notka! czekam na cedek, pisz szybko!
napisane przez ~karola
OdpowiedzUsuńokoło 5 lata temu
rewelka ! krótkie ale wciagajce!
napisane przez ~Stokrotka07
OdpowiedzUsuńokoło 5 lata temu
Ale mnie wcągnęło:D Przerwałaś w anjciekawszym moencie to grzech :D Napisz szybko cedeka:) Pozdrawiam:
napisane przez ~Pati14
OdpowiedzUsuńokoło 5 lata temu
Hejka!Pisz szybciutko ciąg dalszy wpadnij na kryminalna-patusia.blog.onet.pl