7 lipca 2019

Kłopoty Kryminalnych cz. 88

Brodecki zaparkował obok samochodu Adama na parkingu Komendy . Wysiadł i lekko zaniepokoił się nie widząc hondy Nowackiego bo  kolega zwykle  przyjeżdżał kilka minut przed nim. Odetchnął z ulgą widząc podjeżdżający na parking znajomy samochód.
- co tak późno ? Cześć - przywitał się Brodecki
- Cześć - odpowiedział Paweł spoglądając na zegarek - przecież jeszcze mam ... aa ! Myślałeś że się rozmyśliłem ?
- przemknęła mi taka myśl przez głowę - odpowiedział Marek - Adam przekazał mi wszystkie szczegóły waszej umowy
- nie masz mi za złe ? Poważnie pytam - Nowacki przystanął obok Marka
- no co ty , rozumiem Cię . Idziemy ?- Marek wyciągnął z kieszeni dzwoniący telefon- chodź bo Adam zaraz nas powiesi
 Komisarze weszli do budynku i skierowali się do wydziału kryminalnego
- nareszcie . Szliście z końca świata ? - przywitał ich Adam na korytarzu
- nie , ale chyba  pół komendy chciało się ze mną przywitać - wyjaśnił Paweł odpowiadając jeszcze komuś na przywitanie skinieniem głowy
- wchodźcie - zaprosił ich do biura- chłopaki słuchajcie bo mam kilka spraw organizacyjnych. Za godzinę przyjdzie informatyk wprowadzić nowy system dlatego zadanie dla Ciebie Paweł jest takie żeby przejrzeć ofertę i wybrać najlepszy sprzęt i program i dopilnowanie gościa żeby wszystko dobrze zrobił bo jak jeszcze raz zawiesi nam system na pół dnia to osobiście wyrwę mu łeb razem z płucami . Przekaż mu to
- ok. A co ze sprawą ? Mam jakoś pomóc Markowi ? - dopytał Nowacki powstrzymując śmiech
- o to już jego pytaj - odpowiedział Adam - druga sprawa to mnie dziś nie ma. Mamy całodniową naradę w Głównej . Dzwonić tylko w razie pożaru
- współczuję - odezwał się Marek
- dziękuję - Adam upił łyk kawy i przejrzał jeszcze swoje zapiski - co jeszcze ? Aha . Na komendę dziś przyjdzie Mateusz Biernacki . Marek wprowadzisz Pawła w sprawę . Chyba wszystko . A jeszcze jedno . To też do Pawła. Ponieważ Baski nie będzie dłuższy czas a  dostałem informację o dodatkowym etacie dla nas  to w przyszłym tygodniu zgłosi się dwóch młodych policjantów. Jakieś doświadczenie mają ale niewielkie . Tu masz ich teczki . Oprócz ogólnej pomocy na Komendzie chciałbym żebyś się zajął ich nauką i przekazał mi co o nich sądzisz .
- ok - kiwnął głową Paweł - czyli niańka na etacie
- masz wprawę  przy trójeczce - prychnął Marek
- palnę cię i po co Ci to ?- zakpił Nowacki a Zawada słysząc całą rozmowę tylko kręcił głową uśmiechając się pod nosem
- to do roboty panowie i powodzenia ! No już was nie ma !- przerwał im Zawada
- to już nie dzieciaki ? - zażartował Paweł wstając
- na " dzieciaki " trzeba zasłużyć - puścił oko Zawada a policjanci udali się do swojego biura
- to co ? Kawusia ? - Brodecki włączył czajnik i wyciągnął dwa kubki
- umarłego sie pytasz ? - odparł Nowacki siadając przy biurku zawalonym broszurami i ulotkami sprzętu komputerowego oraz kilkoma teczkami. -Widzę że Adam już się przewinął przez moje biurko.Rany ale szmelc . Zaraz zadzwonię do Radka i za pół ceny tego co ten gość tu proponuje załatwi wszystko w godzinę
- niestety ale był przetarg i ta oferta wygrała - Marek postawił na biurku kubek z kawą
- no to pech - Paweł upił łyk kawy i skrzywił się wypluwając płyn z powrotem do kubka - coś Ty mi zrobił ?
- nie smakuje kawusia z solą  i cytryną ? Sorry ale to tak na powitanie  - roześmiał się Brodecki tradycyjnie kładąc nogi na biurku
- jakoś nie bardzo i wiesz co to oznacza?
- wojnę ?
- i że nie znasz dnia ani godziny . Dobra gadaj co z tym Biernackim ? - Paweł wylał napój i zrobił nowa kawę
- sprawa się nam ciągnie od kilku tygodni - westchnął Marek - Biernacki jest naszym świadkiem . Dokladnie dwa miesiące temu w mieszkaniu sąsiada usłyszał najpierw kłótnie dwóch mężczyzn a potem strzały. Niestety po naszym przyjeździe w domu było pusto tylko na podłodze i ścianie plamy krwi . Sprawdziliśmy gościa i okazało się zameldowany tam niejaki Jakubczyk jest przez nas poszukiwany.
- za ? - wtracił się Nowacki
- za podrabianie dokumentów i forsy oraz rozboje i najciekawsze pobicie ze skutkiem śmiertelnym niejakiego Frodo .  - ciągnął Marek- Biernacki twierdzi że umiałby rozpoznać gości
- no i ? Nie rozpoznał nikogo z naszych albumów rodzinnych ?  - zdziwił się Paweł- Frodo to nasz były informator ?
-dokładnie ten.Problem w tym że Biernacki jest niewidomy a właściwie to mocno niedowidzący- dodał jeszcze Marek
- o kurde . A Jakubczyk ? Znalazł się ?
- mmhm. Parę dni później znaleźliśmy zmasakrowane ciało w Wiśle - opowiadał Brodecki - Biernacki od tamtego czasu chodzi z kamerką wmontowaną w okulary i co jakiś czas przychodzi do nas gdy słyszy jakieś podejrzanie znajome głosy . My zgrywamy wszystko na kompa i potem oglądamy razem z Nim. To znaczy On słucha a my oglądamy gęby. Na razie zero dla nas  . Mówił nam że może rozpoznać napastnika po głosie i sposobie mówienia, zapachu i charakterystycznym człapaniu . Twierdzi że gość może mieć około 1,80, waga około 95 kg , wiek około 40 lat i że lekko utyka na prawę nogę .
-po zapachu na kompie ? Jakieś nowe metody ?
- oj nie łap mnie za słówka - Marek
 ciekawie się zapowiada - stwierdził Paweł - dobra to Biernacki jest mój . Co jeszcze z bieżących spraw ? Coś mi wczoraj obiło o uszy o trupie w Lasku Bielańskim ?
- nic dla nas. Kobitka dostała zawału ale od dawna chorowała na serce. Mąż mówił że  cały dzień źle się czuła . Było jej duszno więc w końcu stwierdziła ze pójdzie się przespacerować no i niestety ale nikt jej nie znalazł na czas. Sekcja potwierdziła zgon z powodu zawału serca - odpowiedział Marek
- a z toksykologii coś wyszło ? Maksiu - patolog  sprawdził wszystko jak zawsze 5 razy ?- dociekał Nowacki
- doigrasz się - zagroził Marek - sprawdził i niczego nie znalazł. Śmierć z przyczyn naturalnych i koniec tematu . Mam nadzieję że będzie spokojny dzień i w końcu odrobię się papierologią- Brodecki wskazał na trzecie biurko zawalone stosem akt
- jak masz jakieś notatki to dawaj połowę - powiedział Paweł .
Brodecki podał mu swój notatnik oraz kilka luźnych kartek i komisarze zabrali się do wypełniania akt co chwilę przerywaną pytaniami Pawła o szczegóły spraw , które miał napisac w raportach a nie znalazł ich w zapiskach . Tak im zleciał czas do południa
- no i gdzie ten informatyk ? Miał być godzinę temu ? - Marek spojrzał na zegarek
- dzwonił gdy byłeś w toalecie. Coś mu wypadło i nie może dzisiaj- odezwał się Paweł znad notatek - co tu nabazgrałeś ?
- " podczas okazania świadek nie rozpoznał sprawcy " - odczytał Marek - przecież bardzo wyraźnie napisałem . Co to jest ? -Marek wziął do ręki kartkę od Pawła
- napisałem " PISZ WYRAŹNIE " - zakpił Paweł - wracając do informatyka to w umowie jest napisane że jeżeli On nie wywiąże się  instalacją do czasu zawartego w umowie to przetarg jest nieważny . A czas mu się kończy dziś po godzinie 16:00 !
- zapomniałeś mu tym przypomnieć ? - uśmiechnął się Brodecki
- jakoś wyleciało mi z głowy .Powiem Radkowi żeby zadzwonił do Adama i będzie po sprawie - przeciągnął się Paweł - skończyłem . Masz coś jeszcze ?
- cześć chłopaki. Pan Biernacki już czeka w pokoju przesłuchań a My mamy nowego trupa  - do biura wpadła Zuzia
- cześć dziewczynko . Juz do niego idę - odpowiedział Paweł składając dokumenty w jedną kupkę - bawcie się dobrze
- czekaj. Trup nie zając a Biernacki jest trochę nieufny . Chodź - komisarze weszli do pokoju przesłuchań
- dzień dobry panie Marku - przywitał się mężczyzna w ciemnych okularach  siedzący przy stole - ale słyszę jeszcze kogoś
- dzień dobry panie Biernacki - odpowiedział Marek- proszę poznać komisarza Pawła Nowackiego. To on się dziś panem zajmie. Wprowadziłem go we wszystko
- witam - Nowacki usiadł naprzeciwko mężczyzny
- nie chcę jakiegoś żółtodzioba , który wczoraj skończył szkołę a dziś jest pierwszy dzień w pracy . Pan się dotąd zajmował moją sprawą - zaprotestował Biernacki - i tak ma zostać
- panie Mateuszu spokojnie - Marek usiadł obok mężczyzny - kolega jest doświadczonym policjantem i pracuje już dość długo ze mną
- to dlaczego wcześniej go tu nie było ? - nie dawał za wygraną Biernacki
- wrócił do pracy po dłuższym urlopie  - tłumaczył Marek ze stoickim spokojem - po za tym Paweł jest lepszy  niż ja w takich sprzętach jakich pan używa .
- i na pewno wszystko wie o mojej sprawie ?
- panie Mateuszu zapewniam Pana że wiem wszystko i na pewno poradzę sobie ze wszystkim - odezwał się Paweł z uśmiechem
- to co ? Mogę was zostawić ? - upewnił się Marek a widząc skinięcie głowy świadka opuścił pomieszczenie i razem z Zuzią pojechali na miejsce zbrodni
- no dobrze. Może chce się pan czegoś napić ? Wody a może kawy ? - zaproponował Nowacki
- nie , dziękuję- burknął  mężczyzna - jestem niewidomy ale nie głupi . Myślą ze mogą mi wcisnąć byle amatora , który skończył szkółkę i pozjadał wszystkie rozumy . Co z pana za glina że nawet broni pan nie ma ?
- a będzie mi potrzebna żeby obejrzeć materiał z którym Pan przyszedł czy może czuje się zagrożony? - zapytał spokojnie Paweł - bo jeżeli to Pana uspokoi to moge zaraz ją przynieść albo wezwać antyterrorystów .Mój dyplom ukończenia szkoły w Szczytnie i wykaz spraw które prowadziłem też panu dostarczyć ?
-  przepraszam . Po prostu nie lubię zmian - ustąpił mężczyzna i z kieszeni marynarki wyciągnął swoje okulary - proszę . To są te z kamerką . Połączyć się trzeba przez ...
- bluetooth ?- wpadł mu w słowo Nowacki - już się wszystko ściąga i możemy zaczynać .
- jeszcze raz przepraszam . Po prostu dziś już miałem do czynienia z kilkoma idiotami i trochę mnie to zirytowało - wytłumaczył się Biernacki - coś pan wspominał o kawie ?
- zdarza się . Kawa czarna czy z dodatkami ?
- czarna . Dziekuję
- zaraz przyniosę - Paweł wyszedł z pokoju i chwilę obserwował mężczyznę w pomieszczeniu , napisał smsa do Marka i Basi a po kilku minutach wrócił z dwoma kubkami kawy.

W tym samym czasie Marek wraz z Zuzią dotarli na miejsce gdzie znaleziono zwłoki
- cześć . Co mamy ? - zapytał Brodecki podchodząc do lekarza  pochylonego nad czarnym workiem
- masakra. Dawno nie widziałem tak brutalnego morderstwa - odezwał się lekarz - sam zobacz. Miazga zamiast twarzy a na ciele naliczyłem juz kilkanaście ran zadanych nożem
- faktycznie . Ktoś się musiał mocno wkurzyć - przytaknął Marek - mamy jakieś dane ?
- niestety , czysty jak łza - odpowiedział Żałoda podchodząc bliżej - przesłuchałem świadka , który go znalazł . Standardowo zawsze chodził tu z psem na spacer . Jacek też był , rozejrzał się i wrócił do siebie
- a piesek znalazł zwłoki - dokończył Marek - technicy już zabezpieczyli teren ? Za mało krwi jak na miejsce zbrodni. Ktoś go tutaj podrzucił po śmierci
- tak, skończyli jakieś 20 minut temu - potwierdził Lekarz - gdzie Paweł ?
- na komendzie męczy się z Biernackim - odpowiedział uśmiechając się  Marek odczytując sms od kolegi " Biernacki oprócz tego że nie jest glupi a tylko niewidomy w dodatku jest nawiedzony i upierdliwy ale już spacyfikowany " Marek szybko odpisał " Brawo Ty"
- Marek ! - zawołała Zuzia z oddalonego o kilka metrów lasku - chodź tutaj szybko !
- co się stało ? - Brodecki szybko podszedł do aspirantki
- patrz tutaj ! Ślady krwi ! - pokazała Ostrowska - technicy przegapili to miejsce czy co ?
- zaraz do nich zadzwonię - Brodecki wyjął telefon z kieszeni
- nic nie przegapiliśmy- odezwał się Stefan wychodząc z lasu  - cały czas pracujemy i zbieramy materiał . Jakieś 300 metrów dalej jest jeszcze ciekawiej . Możecie sobie obejrzeć wszystko dokładnie bo tam już wszystko zabezpieczyliśmy. Niestety narzędzia zbrodni nie znaleźliśmy
Policjanci przeszli kilka metrów dalej do lasu trafiąjąc na niewielką polankę. Zobaczyli połamane drzewka, leżący na ziemi plecak  z kilkoma rodzajami broni , zakrwawioną  polarową bluzę obok plecaka i kilka plam krwi wsiąkniętej w leśną ziemię oraz widoczne ślady ciągnięcia ciała
- nieźle. Tutaj musieli go przynieść przed śmiercią - rozejrzał się Brodecki
- i wykończyć - uzupełniła Ostrowska myśl Marka- albo zostawić na pewną śmierć . Wracamy ?
- za chwilę. Stefan powiedz mi czy to jest miejsce zbrodni ?
-wątpie. Jest tu kilka jego rzeczy ale raczej tu nie zmarł . Jak na taką masakrę to za mało krwi - odpowiedział technik - Paweł wrócił ?
- tak, ale postanowił głównie pracować na Komendzie - odpowiedział Marek - ciekawe gdzie zginął
- i jak przedostał się z tamtej polanki tutaj - dodała Zuzia - nie widzę śladów butów ani czołgania się
- no to już Wasza działka- odpowiedział technik i wrócił do swojej pracy
- Zuzka zbieramy się - zawołał Marek i zadzwonił do Pawła - " Jak Wam idzie? Aha. Przyjedź do Tereski . Nara "
Pół godziny później w barze
- cześć chłopaki. Dawno Was nie widziałam ! - przywitała się kelnerka - gdzie macie Adama?
- w Głównej na naradzie - odpowiedział Marek - Paweł zamawiasz coś ?
- wezmę zapiekany makaron z serem i szynką ale bez papryki i cebuli . Może tak być ? - Nowacki spojrzał na Tereskę pytająco
- jasne, że tak . Marek ? A Ty ?
- żurek i klopsa - zamówił Brodecki- poradziłeś sobie z Biernackim ?
- tak i mam dziwne odczucia co do niego . Kręci coś - odpowiedział Paweł odbierając telefon od Basi
- coś się stało ? - zaniepokoił się Marek widząc że kolega zbladł
- Ojciec miał zawał . Jest w szpitalu w ciężkim stanie . Cholera ! Widziałem ostatnio że kiepsko wygląda ! I co On robił w Łodzi ?
- jedź tylko uważaj na siebie po drodze - odpowiedział Marek - bedzie dobrze .
- obyś miał rację - westchnał Nowacki i wybiegł z baru




cdn !!
Jakoś musiałam rozpocząć kolejną sprawę i przepraszam że taka krótka notka ale zawsze coś. Wzięło mnie na czytanie bloga i mam zamiar również zreanimowac Siłę przyjaźni .
Pozdrawiam ! czytajcie i komentujcie !


7 komentarzy:

  1. Początek nowej sprawy zapowiada się ciekawie. Chyba jeszcze nie masz pomysłu . Biernacki też mi się nie podoba .

    OdpowiedzUsuń
  2. Może być. Marek jako głównodowodzący daje radę. Niepokoi mnie Paweł ale najważniejsze że jest zdrowy tylko szkoda mi jego Ojca. Mam nadzieję że go nie usmiercisz ? Obydwie sprawy ciekawie się zapowiadają . Czekam na cedek

    OdpowiedzUsuń
  3. Interesujące wprowadzenie .

    OdpowiedzUsuń
  4. Nieźle się zapowiada.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kryminalna08 lipca, 2019

    Będzie, będzie się działo, będzie zabawa. I znowu nocy braknie. Będzie głośno... Wielki powrót bloga jak widzę. Super opko.

    OdpowiedzUsuń
  6. Będzie gorąco

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapowiada się ciekawe sprawa

    OdpowiedzUsuń

Komisarze dziękują za pomoc w rozwiązaniu sprawy :-))