30 maja 2009

3/74

Komisarze wrócili do swojego biura , Paweł włączył czajnik i po chwili w pomieszczeniu rozległ się aromat kawy. Nowacki postawił kubek na swoim oraz Basi biurku i uruchomił komputer.

- o , to dla mnie ? Dzięki – Zawada wziął kubek z kawą z biurka Basi

- no niee, znowu- jęknęła Nowacka a Paweł podszedł do Adama i odebrał mu naczynie z napojem.

- jak chcesz to sobie zrób – Paweł – co robimy ze sprawą ?

- trzeba pobrać próbki DNA z mieszkania denata do analizy poównawczej, sprawdzić go oraz jego firmę – wyliczał Adam – i poobserwować żonę .

- no własnie, jakaś dziwna była – stwierdziła Basia

- słuchajcie dziwna sprawa – wpadła Zuzia

- co się stało ? – Adam

- natknęłam się na mieście na Zawadzką . Siedziała w kawiarni z jakimś facetem i o czymś dyskutowali! Zmarł jej mąż a Ona się jakoś dziwnie zachowuje . Dziwne , nie ? – Ostrowska

- i to bardzo – Basia

- poproszę Jacka o nakaz przeszukania mieszkania i firmy – Paweł wyszedł z biura

- i jeszcze o podsłuch – dodał Adam – ale zostawiamy to na jutro. Późno już a ja się umówiłem z Izą

- sklerotyk, znowu telefonu zapomniał – zawołała Basia słysząc dzwonek komórki i odebrała rozmowę widząc , że to Łukasz dzwoni.

Paweł zapukał do gabinetu prokuratora

- masz chwilę ? – zajrzał do środka

- nie bardzo - westchnął Dumicz odrywając się od akt sprawy- co jest ?

- potrzebujemy nakazu przeszukania mieszkania i firmy denata i zezwolenia na podsłuch Zawadzkich – wyjaśnił komisarz

- dobrze, ale dopiero jutro to dostaniecie – Jacek – macie już coś ?

- na razie nic konkretnego, laboratorium i prosektorium działają , żona się sprzeciwia i zaraz po wyjściu od nas spotyka się z jakimś facetem – Paweł

- aha, to ciekawie – Jacek

- noo, bardzo – Paweł – nie przeszkadzam. Na razie !

Iza w redakcji wprowadzała ostatnie poprawki do artykułu , który miał się ukazał w nowym wydaniu gazety.

- ale pracuś z Ciebie – Szymon przysiadł na jej biurku – nie masz ochoty na przerwę ?

- muszę to skończyć – odpowiedziała dziennikarka – za godzinę muszą to mieć

- dobrze, to potem zapraszam się obiad – ustąpił Szymon

- nie mogę – odpowiedziała Iza – mam wizytę u pediatry . Adam podjedzie tutaj z Alą .

- to musisz umówić się ze mną na obiad w innym terminie bo ja nie ustąpie – uśmiechnął się dziennikarz- chciałbym Cię lepiej poznać .

- Szymon, mam rodzinę. Bardzo kocham swojego męża – Iza

- ależ wiem o tym i wcale mi to nie przeszkadza – odpowiedział Szymon- chciałbym tylko od czasu do czasu zjeść obiad w Twoim towarzystwie. Czy to takie dziwne ?

- no dobrze, jutro ? – ustąpiła Iza

- będzie mi miło – dziennikarz wstał i delikatnie pocałował Izę w usta.

- przestań – Iza gwałtownie wstała i odetchnęła z ulgą widząc wchodzącego Adama z córką

- gotowa ? – zapytał Adam uważnie obserwując żonę i dziennikarza, który odszedł do swojego biurka.

- tak, tylko to wyślę i idziemy – odpowiedziała Zawada lekko zmieszana- już . Chodźmy.

Brodecki obudził się z bólem głowy,w ustach miał sucho i chciało mu się pić. Sięgnął po butelkę wody stojącej na stoliku i napił się kilka łyków. Rozejrzał się dookoła dziwiąc się dlaczego jest tak cicho. Chciał zawołać dzieci i w tym momencie przypomniał mu się rozpędzony samochód i pogrzeb Krzysia. Położył się znów na łóżku i bezmyślnie gapił się w sufit. Leżał już tak dłuższy czas , gdy drzwi do pokoju otworzyły się z cichym skrzypnięciem i do środka zajrzała jego Mama oraz Paweł.







- Marku , masz gościa – odezwała się pani Brodecka, jednak Marek nadal leżał bez ruchu.

- w porządku – powiedział Paweł widząc, że kobiecie zbiera się na płacz. Kiedy Matka wyszła , Nowacki usiadł na fotelu obok kolegi.

- czego chcesz ? – cicho zapytał Marek

- Marek wiem ,że cokolwiek powiem niczego nie zmieni i zabrzmi banalnie ale … wiem jak się teraz czujesz – zaczął Paweł

- gówno wiesz- prychnął Marek

- wiem jak to boli kiedy stracisz najbliższą osobę – ciągnął Paweł – wydaje Ci się , że zawalił Ci się świat, wszystko jest bez sensu , wydaje Ci się , że nie masz po co żyć, prawda ? Byłeś u Kasi ? Wiesz co Ona przeżywa ?

- znalazł się najmądrzejszy – Brodecki gwałtownie wstał i zaczął krązyć po pokoju – no i co się gapisz ? Daj mi spokój , wynoś się !

- nie – spokojnie odpowiedział Nowacki patrząc na Brodeckiego

- to było moje dziecko ! Rozumiesz ? I przez jakiegoś debila już go nie ma ! – krzyknął nagle Marek- no i co teraz mi powiesz ? Że mam się z tym pogodzić ? Nigdy ! Rozumiesz? Nigdy się nie pogodzę z myślą , że Krzyś umarł ! Nie mam już po żyć ! Podaj mi chociaż jeden powód dla którego miałbym sobie nie strzelić w łeb !

- proszę bardzo : twoi rodzice to jeden powód, Kasia to drugi powód, Ania – trzeci, czwarty to dziecko ,które niedługo się Wam urodzi – Paweł – mam mówić dalej ? No to dorzucę jeszcze Adama , Baśkę , Szczepana , Zuzię , Michalskich i siebie! Wystarczy Ci powodów do życia czy jeszcze parę durzucić ?

Brodecki osłupiały wpatrywał się w kolegę. Powoli docierały do niego słowa Pawła i po raz pierwszy pomyślał co musi czuć Kasia i jego rodzice. Usiadł na wersalce i ukrył twarz w dłoniach i po chwili po jego twarzy popłynęły łzy goryczy i rozpaczy. Po kilku minutach odezwał się

- zawieziesz mnie do Kasi ?

- no pewnie – odpowiedział Paweł – tylko tak się nie możesz jej pokazać .Ogarnij się trochę.

Późnym wieczorem Paweł wrócił do domu. Zamknął drzwi i oparł się o nie. Z kuchni wyjrzała Basia

- co się …

- nic, po prostu jestem zmęczony – uśmiechnął się Paweł – ale chyba się udało.

- mówiłam Ci , że Cię kocham ? – Basia

- coś kiedyś wspominałaś – odparł Paweł – ale to było dawno .

- rozmawiałam dziś z Łukaszem, obiecałam, że przyjdziemy w niedziele.



ciąg dalszy nastąpi. Długo myślałam czy opublikować tą notkę ale w końcu zdecydowałam się dać ją na bloga. Miłego czytania. Nastęna notka nie wiem kiedy. Podtrzymuję , że potrzebuję przerwy. Pozdrawiam.

6 komentarzy:

  1. napisane przez ~basieńka
    około 3 lata temu
    bardzo wzruszająca notka. czekan na nową . Szkoda , żę będzie przerwa ale kazdem nalezy się odpoczynek

    OdpowiedzUsuń
  2. napisane przez Megg
    około 3 lata temu
    hmmm, może się mylę ale takich samych argumentów użył Paweł w rozmowie z Brodecką jakiś czas temu

    OdpowiedzUsuń
  3. napisane przez ~biedroneczka
    około 3 lata temu
    Notka bardzo ciekawa i dobrze napisana. Biedny Marek jakie on straszne rzeczy teraz przeżywa.juz czekam na c.d

    OdpowiedzUsuń
  4. napisane przez ~Kristina
    około 3 lata temu
    Wzruzszajaca notka i bardzo dobrze że masz przerwe każdemu sie należy:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. napisane przez ~Paszczak
    około 3 lata temu
    Fajne opowiadanie. Biedny Marek Czekam na ciąg dalszy

    OdpowiedzUsuń
  6. napisane przez ~monia
    około 3 lata temu
    zawaliste ;**

    OdpowiedzUsuń

Komisarze dziękują za pomoc w rozwiązaniu sprawy :-))