5 lipca 2008

7/65

Późnym wieczorem dojechali do Warszawy

- Adam, czekaj. W naszym samochodzie jest jeszcze Wasza torba – zawołał Marek otwierając bagażnik

- dzięki – Iza- dziewczyny pamiętajcie , że na jutro jesteśmy umówione u fryzjera!

- pamiętam- Basia – przywlokę też swojego męża bo trochę zarósł

- jak go spotkam to mu przekaże – zawołał Paweł przez otwarte okno- aaa , Adam, o której ten ślub ?

- o proszę, jeden przytomny – Adam- o 13:00 . Ale zbiórka pod domem o 12:00

- tak jest szefie – zasalutował Brodecki

- już wiem !- zawołała nagle Kasia

- co takiego ? – Marek

- przypomniało mi się skąd znam Pawła i Was – pokazała Michalskich- 9 lat temu przed koncertem Perfektu weszłam na próbę i zobaczyłam Ciebie grającego na gitarze. Byłeś z Asią na scenie i coś jej śpiewałeś. Radek siedział za perkusją!

- aa to już wiem skąd wiedziałaś o moim spiewaniu – zrozumiał Paweł

- no proszę , świat jest mały – Radek- do jutra !

Michalscy i Nowaccy weszli na swoje piętro z pokaźną ilością bagaży

- uff, to już chyba wszystko – wysapał Radek stawiając ostatnią torbę przy drzwiach. To do jutra.

- na razie ! – Basia otwarła drzwi do mieszkania i weszli do środka a Paweł stanął jak wryty w przedpokoju.

- to na pewno nasze mieszkanie czy pomyliliśmy piętra ?

- nasze, tylko zamorduję ekipę! Mieli skończyć zanim wrócimy – załamała ręce Basia- robimy nalot Agacie !

Paweł parsknął śmiechem , wzieli bagaże i pojechali do mieszkania Agaty.

Następnego dnia koło 11:00 wszyscy zjawili się w salonie fryzjerskim

- Izaa ! Zrób coś ! Zobacz jak ja wyglądam !- wołała zrozpaczona Kasia na widok efektów

- Kasiu, uspokój się – Iza – zaraz wszystko naprawią !

- chciałam tylko parę pasemek a zrobił mnie na blond pudla ! – rozpłakała się Brodecka

- spokojnie, zaraz się panią zajmę – uspokajała fryzjerka

- nawet ci pasuje nowy kolor – przyjrzała się Basia – tylko może trochę ciemniejszy ?

- tylko pudla trzeba zlikwidować i będzie ok ! - dodał Paweł

- naprawdę ? – Brodecka ocierała łzy

- na pewno – zapewniła Iza

Godzinę później Marek nie wierzył własnym oczom widząc żonę w nowym kolorze włosów

- ślicznie wyglądasz – zachwycił się Brodecki a Kasia uśmiechnęła się promiennie.



Dzień Ślubu kilka minut po 12 w domu Pana Młodego

- cholera jasna, nie umiem zapiąć tej muszki – denerwował się Zawada

- oj Adam – pokręcił głową Marek i pomogł z ozdobą- gotowe

- krzywo -ocenił Paweł

- a teraz ? – Adam jeszcze bardziej wykrzywił muchę

- człowieku, zostaw już to w spokoju – Brodecki wyprostował muszkę i usiadł obok Pawła na kanapie

- macie obrączki ? – Adam

- kurcze, wiedziałem , że o czymś zapomniałem – złapał się za głowę Paweł

- przecież to ja je mam ! – zawołał Marek a Paweł roześmiał się

- bardzo śmieszne – Adam

- no bardzo, szkoda , że nie widziałeś swojej miny – Marek- My to juz mamy za sobą!

W mieszkaniu Brodeckich trwały ostatnie przygotowania kobiet. Małgosia kończyła makijaż Izie, a Basia przysiadła na kanapie popijając kawę.

- super – powiedziała Basia- profesjonalna robota

- kochana, parę lat pracowałam jako stylistka w jednym z pism i robiłam tam makijaże do sesji fotograficznych- pochwaliła się Michalska

- Baaasia ! Pomóż mi z tym zamkiem ! – krzyknęła Kasia z drugiego pokoju

- już idę ! – odkrzyknęła Storosz – fajna sukienka

- noo, fajna, tylko zamek się zacina – jęknęła Kasia- dobrze, że dziećmi zajmie się moja Mama.

- dziewczyny , skończyłam!- oznajmiła Małgosia – a teraz podziwiajcie najpiękniejszą Pannę Młodą

Kilka minut przed 13:00 pod kościołem zebrała się grupa ludzi.

- no i gdzie One są ? – dopytywał się nerwowo Zawada

- pewnie się rozmysliła – Paweł – spokojnie, mają jeszcze czas !

- jak nie przestaniesz to Cie uszkodzę – pogroził Marek

- mnie ? – Paweł – za co ?

- obydwu uszkodzę – obiecał Marek- jadą !

Iza wysiadła z samochodu i z Adamem weszli do kościoła. Zajęli miejsca przed ołtarzem a za nimi usiedli świadkowie. Nowaccy byli świadkami Izy a Brodeccy Adama. Rozpoczęła się ceremonia ślubna i nadeszła pora składania przysięgi

- ja Adam/Izabela , biorę Cię Izabelo/ Adamie za żonę/męża i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci – wzruszeni wypowiadali słowa przysięgi . Basia instynktownie poszukała dłoni męża a Paweł uśmiechnął się lekko do Niej. Marek trochę zagapił się w Młodą parę i dopiero lekki kuksaniec Kasi przypomniał mu o obrączkach.

Wesele

- Witam wszystkich na przyjęciu weselnym państwa Zawadów – Radek – możemy prosić o szampana ?

Po wypiciu toastu Młoda Para zatańczyła pierwszy taniec do piosenki Whitnej Houston ” I will always love you” .

Zabawa rozkręciła się na dobre koło 17:00, Radek przy pomocy Pawła i Małgosi bawili gości weselnych

- nie masz pojęcia jak się cieszę – powiedziała Iza w tańcu- wszystko wyszło idealnie.

- szczęliwa ? – Adam

- bardzo – Iza

- przepraszam bardzo, ale chyba nadszedł czas na tort ! – zawołał Radek a na środek sali wjechał wózek z ogromnym tortem- do dzieła ! Pierwszy kawałek kroją Państwo Młodzi

- ostrzegam, że Paweł nie dostanie tortu jak czegoś nie zaśpiewa – poinformowała Iza

- to jest szantaż ! – zawołał Paweł ale wziął mikrofon i zaśpiewał piosenkę Lady Pank ” Zawsze tam gdzie Ty „

- mogę Panią prosić ? – Paweł podszedł do Kasi, siedzącej przy stoliku i dołączyli do innych par na parkiecie.

- mam nadzieję, że się na mnie nie gniewasz- Kasia

- o co ? – Paweł

- za to co powiedziałam na temat powrotu do pracy – Kasia

- oj, daj spokój. Masz rację, to by było szaleństwo – Paweł

Koło godziny 22:00

- słuchajcie, potrzebuję chętnych do zabawy – Radek- Państwo Młodzi i świadkowie proszeni na parkiet. Potrzebuję 9 krzeseł !

- ooo, chyba wiem o co chodzi – powiedział Paweł biorąc krzesło

- Paweł , poustawiaj je, wiesz jak !- Radek- Jacek, Dorota i Zuzia , chodzcie ! Już wyjaśniam o co chodzi. Będę czytał opowiadanie o parze Królewskiej. Młoda Para to Król i Królowa. Marek, Dorota, Zuzia i Kasia są kołami karety, Paweł jako woźnica a Basia lewy koń a Jacek prawy koń. Siadajcie na swoich krzesłach . W trakcie czytania kiedy padnie słowo Król, kareta lub woźnica wstajecie,obiegacie krzesło i siadacie ponownie. (- od autorki -włączcie wyobraźnię )Wszystko jasne ? To zaczynamy

” Za 7 górami i za 7 lasami żyli sobie Król i Królowa ( Adam i Iza obiegli krzesła). Mieszkali w zamku otoczonym wspaniałymi ogrodami. Nieopodał zamku stała stajnia a w niej 2 konie i kareta którymi opiekował się woźnica czyli furman.

Pewnego dnia Królowa mówi do swojego męża

- Królu, wybieramy się na przejażdzkę. Woła więc Król:

- Woźnico! Wybieramy się z Królową na przejażdżkę. Przygotuj Konie i Karetę.

Posłuszny Woźnica idzie do stajni , wyprowadza 2 konie i zaprzęga je do karety. Para Królewska wsiadła do Karety i Król woła do Woźnicy

- Woźnico, daj koniom znak do jazdy.

Woźnica strzelił z bata i konie ruszyły z kopyta. Turkoczą koła karety, Król z Królową oglądają swoje posiadłości a Woźnica podspiewuje sobie piosenkę o karecie , o koniach i o Furmanie.

W tym momencie Paweł zagapił się

- Furman ! – zawołał Radek- śpiewał piosenkę o Furmianie !

- kurcze ! – Paweł gwałtownie obiegł krzesło wpadając na Dorotę – oo przepraszam!

Kiedy mijali najciemniejszą część lasu, gdzie postrach siał okrutny zbój Wielka Pała, lewy koń zaczął utykać na jedną nogę.Przez te utykanie lewego konia , karetą rzucało na lewo i na prawo co ogromnie zezłościło Króla. Wyjrzał przez okienko i woła do Woźnicy

- Woźnico! Co Ty wyprawiasz z tą karetą ? Zatrzymaj się natychmiast!

Posłuszny Woźnica zatrzymał konie i karetę i powiedział Królowi, że to przez lewego konia bo zaczął kuleć. Na to Król

- idz więc Woźnico i sprawdz co dolega lewemu koniowi bo zaczął kuleć a przy okazji obejrzyj i prawego konia , żeby nie było więcej niespodzianek.

- noo, woźnica ! Sprawdzaj ! – zawołała Małgosia a Paweł ochoczo sprawdzał kopyto lewego konia czyli Basi

W tym czasie Królowa, jak przystało na prawdziwą Królową z obawy przed zbójami zemdlała i Król musiał ją cucić( Iza z okrzykiem ” oooch” udała , że jej słabo )

- hej, Królu , Królowa zasłabła – Grodzki – gorzko , gorzko !

Poszedł więc Woźnica wykonać polecenie Króla. Sprawdził dokładnie prawego konia , następnia lewego konia i znalazł z jednym z jego kopyt kolec, którego szybko wyciągnął. A lewy koń aż zarżał z radości ( Basia zarżała wywołując burzę smiechu u reszty). Po drodze sprawdził jeszcze wszystkie koła karety, skoczył na kozioł , strzelił z bata i konie ruszyły z kopyta. Nagle ciemne chmury zasłoniły słońce i zaczął padać deszcz. Para Królewska doszła do wniosku , że pora wracać na Zamek. Więc Król mówi do Woźnicy

- Woźnico! Kochany Woźnico! Zawracaj konie , pogoda nam nie sprzyja, wracamy na Zamek!

Posłuszy Woźnica zawraca karetę i popędza konie do powrotu. Gdy wjechali do Zamku Królowa , a nie , przepraszam , Woźnica zatrzymał konie i Para Królewska wysiadła z Karety. Król zawołał do Woźnicy

- Woźnico! Mój drogi Woźnico! Mój kochany Woźnico ( – ej !- woła Paweł – ja się tak nie bawię ) Wyprzęgnij konie , nakarm je i odstaw karetę!

Królowa zadowolona z przejaźdzki dodała

- Woźnico ! Mój kochany Królu ! To była piękna wyprawa !

Woźnica ukłonił się, odprowadził konie , karetę a Para Królewska udała się na posiłek”

- koniec – Radek

Wesele zakończyło się o 5 rano.



KONIEC cz. 65.

p.s

Bardzo Was przepraszam , że tak długo nie było notki. Miałam zamiar szybko napisać tą ostanią część i oddać bloga Biedroneczce ale tak bywa. Plany zniweczyło zmęczenie, burze oraz awarie prądu.
Dalszą część urlopu bohaterów nad morzem opisze Biedroneczka. Bajkę na weselu przeżyłam osobiscie- byłam lewym koniem.

Pozdrawiam i czekam na notki Biedroneczki ! paaaa!

8 komentarzy:

  1. napisane przez ~yusuke
    około 4 lata temu
    Masz bardzo fajnego bloga Goddnego uwagi ^^ przeczytałam także Twoje Notki ^^ Podobają mi sie tak samo jak BloGu$$$ ^^ W 100 % bardzO mI siĘęĘ PoDobAaA ^^ Jak bedziesz miała czas i oczywiście jak zechcesz to wpadnij do mnie http://www.sakura-is-love-sasuke.blog.o net.pl i na http://www.dziewczyna-z-piekla.blog.one t.pl ^^ Pozd3reK ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. napisane przez ~biedroneczka
    około 4 lata temu
    Wesele super! A co do moich notek to zobaczymy co wyjdzie. MAm tremę, dawno nie pisałam, a poza tym alice_b tak świetnie piszę,że przy jej notkach moje wypadają jak cienie.Pozdrawiam i zabieram się za pisanie.

    OdpowiedzUsuń
  3. napisane przez Megg
    około 4 lata temu
    wesele udane. Wyobraziłam sobie tą bajke i normalnie splakałam się ze śmiechu.

    OdpowiedzUsuń
  4. napisane przez ~Stokrotka07
    około 4 lata temu
    Niezłe wesele hehe bardzo przyjemnie mi się czytało:) I oczywiście czekam na cd:) Buź:*

    OdpowiedzUsuń
  5. napisane przez ~Asik:)
    około 4 lata temu
    O jaka notka. A bajka była ciekawa. Szkoda, że taka krótka, Czekam na notki Biedroneczki:)

    OdpowiedzUsuń
  6. napisane przez ~knasiorek
    około 4 lata temu
    Bosko! Piękne wesele Adama i Izy, oby dalsze wspólne życie było równie wspaniałe. Kasia z blond włoskami chyba nie wypadła aż tak źle, efekt podobał się Markowi. ^^ Czekam na kolejne w wykonaniu Biedroneczki i pozdrawiam was ciepło pomimo że dzisiejsza pogoda na pewno dała trochę w kość ;P

    OdpowiedzUsuń
  7. napisane przez ~dropsik
    około 4 lata temu
    Jakie fajne wesela D Pobawiłabym się na takim Świetna notka!www.kryminalne-historyjki.blog.onet.plzapraszam na nowe opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  8. napisane przez ~monia
    około 3 lata temu
    niezła końcówka, na żadnym weselu jeszcze się z taką zabawą nie spotkałam ;p

    OdpowiedzUsuń

Komisarze dziękują za pomoc w rozwiązaniu sprawy :-))