Gdynia Orłowo , Motel niedaleko plaży
Przyjaciele ulokowali się w pokojach.
-Piękny widok na plażę- weschnęła Basia do Pawła-Zbieraj się lecimy.
-Spokojnie trzeba się rozpakować.- A potem spać- ziewnął
Usłyszeli pukanie do drzwi
-Proszę!- Baśka podnosząc się z kanapy
-Cześć kochani, mam nadzieję, że Wam niczego nie brakuju. Jak co to słucham.-Mama MArka
-Nie, jest cudownie , dziękujemy. Zaraz idziemy na plażę-Baśka
- Marek i Kasia wybiorą się z Wami byście się nie zgubili.Wieczoremna plaży jest bardzo romantycznie-pani Brodecka
-Z pewnością ma pani racje!-Basia wyglądając przez okno
Nawaccy razem z Brodeckimi wybrali się na plaże.
-A gdzie są Michalscy?- spytała nagle Basia
-Pewnie spią- odezwał się Marek
Basia stanęła w pewnej chwili
-Ściągam te buty.
-Jak chcesz, tylko uważaj bo tu mogą być szkła. Nasze plaże niestety nie są zbyt czyste.- Marek
-Patrzcie! Czy to nie Adam z Izą?-zauważyła nagle Kasia-Zawołajmy ich
-Cii- Paweł przyknął palec do ust. Zostawy Młodą Parę w samotności. Niech się sobą nacieszą
Nowaccy i Brodeccy odwrócili się i poszli wdrugą stronę
-Co robimy jutro?Dokąd jedziemy?- Basia pełna entuzjazmu
-A dokąd chcecie jechać?Może do Sopotu?A może zostaniemy w Gdyni pójdziemy na Kamienną Górę. Z tamtąd jest piękny widok na nabrzeże.
-Tu jest tak pięknie,że możemy zostać cały dzień na tej plaży- Paweł
-Ty leniuszku!-Basia szturchnęła męża
-Podejmijcie w końcu jakąś decyzje.- odezwała się Brodecka
-Może porozmawiamy jutro rano z Adamem i z Izą i z Michalskimi.Razem coś wymyślimy-Basia
Rano wszyscy spotkali się w Motelowej restauracji na śniadaniu
-No to co robimy spytał Marek?
-Jedziemy do Sopotu!- powiedziały prawie jednoczeście Basia i Gosia
-My zostajemy tutaj- stwierdziła Iza patrząc na Adama
Nadkomisarz uśmiechnął się tajemniczo i szepnął swojej świeżopoślubionej coś do ucha
-Ja też chce zostać.- jęknął Paweł
-Nie ma takiej opcji, jedziesz z nami-odezwał się Radek
W Sopocie na dworcu
-Tylko się nas trzymajcie, żeby się nie zgubić- ostrzegł Marek
-Sopot jest mały tu nie idzie zginąć-Kasia
-Napewno będzie sporo turystów-Marek
-A dokąd idziemy?Gosia
-Najpierw na Monciak. Monciakiem dojdziemy na Molo, a potem jak wam jeszcze nie będzie dośc to na plażę.
-Ale śmieszny-powiedziała Basia i nagle przystanęła patrząc na „Krzywy Domek”
-Architekt miał chyba nieźle wypite.- Paweł
- Ładnie tu. Co prawda tłumy ludzi ale mimo wszystko fajnie.-Gośka
-Tak to miasto ma coś w sobie-Basia-Można się zakochać
-Nno, uważaj Baśka, bo Pawełek będzie zazdrosny-Radek
-Słuchajcie dziewczyny, tu w sopocie jest dobry fryzier-Kasia
-Po co nam to mówisz czyżbyśmy źle wyglądały Baśka odgarnęła włosy spadające jej na czoło.
-No ty Baśka mogłabyś trochę podciąć te włosy-odezwała się Gosia
-A niby dlaczego? Mi się ta fryzura podoba
-A nie chciałabyś czegoś zmienić?- spytała Gosia
-Nie!!!- stanowczo zaprotestowała Storosz
-Dobra dziewczyny nie kłóćcie się. Co jest?- Radek
-Gośce nie podoba się moja fryzura. -Basia robi ąc obrażoną minę
-JA tego nie powiedziałam-Gosia
-Powiedziałaś! Nie wykręcaj się
-Przestańcie się kłócić! Lepiej patrzcie!- Marek wskazując wejście na molo
-Wchodzimy?- zapytała Kasia
-Może najpierw chodźmy na lody.Tu są bardzo dobre. Ja stawiam- Marek
-Jak jesteś taki dobry to chętnie.-Basia aż się oblizała patrząc w Menu
Po chwili młoda kelnerka przyniosła szklane pucharki z kolorowymi lodami.
-Pychota- Gosia
-Ta pyszne, ale co z naszą linią dziewczyny?-Baśka
-Spoko zgubicie. Wytopicie tłuszcz na plaży- Marek uśmiechnął się wyszczerzając ząbki
-Marek to było złośliwe!- KAśka szturchnęła go wbok.
Dobra poczekajcie tu. Zjedzcie spokojnie lody, a ja kupię bilety na molo.
Ciąg dalszy nastąpi!
Wiem,że krótko, ale chcę dziś dać ten początek. W następnym odcinku będzie niespodzianka:) Pozdrawiam
Przyjaciele ulokowali się w pokojach.
-Piękny widok na plażę- weschnęła Basia do Pawła-Zbieraj się lecimy.
-Spokojnie trzeba się rozpakować.- A potem spać- ziewnął
Usłyszeli pukanie do drzwi
-Proszę!- Baśka podnosząc się z kanapy
-Cześć kochani, mam nadzieję, że Wam niczego nie brakuju. Jak co to słucham.-Mama MArka
-Nie, jest cudownie , dziękujemy. Zaraz idziemy na plażę-Baśka
- Marek i Kasia wybiorą się z Wami byście się nie zgubili.Wieczoremna plaży jest bardzo romantycznie-pani Brodecka
-Z pewnością ma pani racje!-Basia wyglądając przez okno
Nawaccy razem z Brodeckimi wybrali się na plaże.
-A gdzie są Michalscy?- spytała nagle Basia
-Pewnie spią- odezwał się Marek
Basia stanęła w pewnej chwili
-Ściągam te buty.
-Jak chcesz, tylko uważaj bo tu mogą być szkła. Nasze plaże niestety nie są zbyt czyste.- Marek
-Patrzcie! Czy to nie Adam z Izą?-zauważyła nagle Kasia-Zawołajmy ich
-Cii- Paweł przyknął palec do ust. Zostawy Młodą Parę w samotności. Niech się sobą nacieszą
Nowaccy i Brodeccy odwrócili się i poszli wdrugą stronę
-Co robimy jutro?Dokąd jedziemy?- Basia pełna entuzjazmu
-A dokąd chcecie jechać?Może do Sopotu?A może zostaniemy w Gdyni pójdziemy na Kamienną Górę. Z tamtąd jest piękny widok na nabrzeże.
-Tu jest tak pięknie,że możemy zostać cały dzień na tej plaży- Paweł
-Ty leniuszku!-Basia szturchnęła męża
-Podejmijcie w końcu jakąś decyzje.- odezwała się Brodecka
-Może porozmawiamy jutro rano z Adamem i z Izą i z Michalskimi.Razem coś wymyślimy-Basia
Rano wszyscy spotkali się w Motelowej restauracji na śniadaniu
-No to co robimy spytał Marek?
-Jedziemy do Sopotu!- powiedziały prawie jednoczeście Basia i Gosia
-My zostajemy tutaj- stwierdziła Iza patrząc na Adama
Nadkomisarz uśmiechnął się tajemniczo i szepnął swojej świeżopoślubionej coś do ucha
-Ja też chce zostać.- jęknął Paweł
-Nie ma takiej opcji, jedziesz z nami-odezwał się Radek
W Sopocie na dworcu
-Tylko się nas trzymajcie, żeby się nie zgubić- ostrzegł Marek
-Sopot jest mały tu nie idzie zginąć-Kasia
-Napewno będzie sporo turystów-Marek
-A dokąd idziemy?Gosia
-Najpierw na Monciak. Monciakiem dojdziemy na Molo, a potem jak wam jeszcze nie będzie dośc to na plażę.
-Ale śmieszny-powiedziała Basia i nagle przystanęła patrząc na „Krzywy Domek”
-Architekt miał chyba nieźle wypite.- Paweł
- Ładnie tu. Co prawda tłumy ludzi ale mimo wszystko fajnie.-Gośka
-Tak to miasto ma coś w sobie-Basia-Można się zakochać
-Nno, uważaj Baśka, bo Pawełek będzie zazdrosny-Radek
-Słuchajcie dziewczyny, tu w sopocie jest dobry fryzier-Kasia
-Po co nam to mówisz czyżbyśmy źle wyglądały Baśka odgarnęła włosy spadające jej na czoło.
-No ty Baśka mogłabyś trochę podciąć te włosy-odezwała się Gosia
-A niby dlaczego? Mi się ta fryzura podoba
-A nie chciałabyś czegoś zmienić?- spytała Gosia
-Nie!!!- stanowczo zaprotestowała Storosz
-Dobra dziewczyny nie kłóćcie się. Co jest?- Radek
-Gośce nie podoba się moja fryzura. -Basia robi ąc obrażoną minę
-JA tego nie powiedziałam-Gosia
-Powiedziałaś! Nie wykręcaj się
-Przestańcie się kłócić! Lepiej patrzcie!- Marek wskazując wejście na molo
-Wchodzimy?- zapytała Kasia
-Może najpierw chodźmy na lody.Tu są bardzo dobre. Ja stawiam- Marek
-Jak jesteś taki dobry to chętnie.-Basia aż się oblizała patrząc w Menu
Po chwili młoda kelnerka przyniosła szklane pucharki z kolorowymi lodami.
-Pychota- Gosia
-Ta pyszne, ale co z naszą linią dziewczyny?-Baśka
-Spoko zgubicie. Wytopicie tłuszcz na plaży- Marek uśmiechnął się wyszczerzając ząbki
-Marek to było złośliwe!- KAśka szturchnęła go wbok.
Dobra poczekajcie tu. Zjedzcie spokojnie lody, a ja kupię bilety na molo.
Ciąg dalszy nastąpi!
Wiem,że krótko, ale chcę dziś dać ten początek. W następnym odcinku będzie niespodzianka:) Pozdrawiam