17 czerwca 2008

3/65

Adam , Marek i Radek znosili zapasy drewna na ognisko. Basia z Izą siedziały na przyniesionych taboretach

- no to gdzie w końcu to poukładać ? – zapytał Michalski

- nie mam pojęcia – Paweł – łąka zarosła jak cholera a za blisko lasu też niedobrze

- chyba że … – zamyślił się Radek

- ty, uważaj bo ci para leci uszami od myslenia – zakpił Paweł

- w przeciwieństwie do Ciebie to jednak myślę – odgryzł się Radek

- tak? nie widać tego – odezwał się Paweł

- chłopaki, przestańcie. Czy Wy ciągle musicie sobie dogryzać ? – Basia

- Baśka, to u Nich normalne- Małgosia- zawsze tak było. A jak dołączała do tego Aśka to zawsze było male wariatkowo. A u Pawła to oznaka powrotu do zdrowia

- i powrotu ogólnie – dodał Radek patrząc na Nowackiego

- wariatkowo to mało powiedziane- Paweł przysiadł obok Basi- kochanie Ty moje. Muszę Cię opuścić bo rehabilitacja wzywa. A potem jeszcze parę innych spraw.

- aa, no własnie. O której ?- zapytał Radek

- tak jak zwykle baranie – Paweł

- sam jesteś baran !- Małgosia

- beeeee !! – zabeczał Paweł

- znowu tajemnice ? – Basia

- raczej niespodzianka – Paweł – dowiesz się za parę dni jak dojedzie reszta ludu z liceum. Paaa !

- oj dzieciaki, czy Wy kiedyś spoważniejecie ? – odezwał się milczący do tej pory Adam

- a chciałbyś ? – Basia

- szczerze ? Jak spoważniejecie to się nie będe do Was przyznawał- roześmiał się Zawada- moja przyszła żono , czy masz ochotę na spacer ?

- ależ oczywiście – Iza – spróbuję wyszarpać Alicję z rąk Cioci Haliny i możemy iść w siną dal

- a nie lepiej w różową przyszłość ? – zapytał Marek

- ten Wasz humor jest zaraźliwy – stwierdził Adam

Adam prowadził wózek , Iza skręciła na niewielką łąkę widząc jeżyny

- Adaś, chcesz trochę ? – wołała z oddali – ale pyszne !

- smacznego – Adam

Iza dołączyła do rodziny i w milczeniu dotarli do rzeki.

- nad czym rozmyślasz ? – przerwał milczenie Adam

- myślę czy wszystko się uda – Iza – czy na pewno wszystko ustaliśmy w restauracji, w kościele. Czy wszystko będzie dobrze.

- kochanie, wszystko się uda- Adam przytulił Izę- Radek powiedział , że repertuar gier i zabaw już ustalił, Paweł mu pomoże.

- a własnie, Paweł się nie wymiga od zaśpiewania czegoś – Iza – śpiewał u Brodeckich i na swoim więc to już tradycja

- na pewno się zgodzi – Adam- Ala, zostaw tą trawę! No i co Cię tak cieszy , mała co ?

- dostałam propozycję pracy – Iza – chciałam się Ciebie poradzić

- znowu w pogoni za sensacjami ? – Adam

- nie, w piśmie ” Mamo, to ja ” – Iza – wiesz, chyba mam już dosyć pisania o sensacjach i brudach.

- wystarczy , że jedno z nas się tym zajmuje- Adam- powinnaś przyjąc tą pracę.

- mogę pracować w domu- Iza – kocham Cię.

- ja Was również – Adam

- chyba dopadła mnie trema przedślubna – stwierdziła Iza

- możesz się jeszcze rozmyślić – poważnie powiedział Adam

- nigdy w życiu się nie rozmyślę – roześmiała się Iza- a Ty ?

- ja też nie – Adam



Przed godziną 19:00 zapłonęło ognisko. Chwilę wcześniej dojechali Michalscy oraz Paweł pilotując Zuzię , Szczepana, Grodzkiego oraz Zawadę seniora. Było jeszcze jasno ale zaczęli wcześniej ze względu na dzieci, które już od rana dopytywały się o ognisko.

- kurka, kiełbasa mi wleciała do ognia – Szczepan smętnie oglądał upalony kijek

- a to paskuda – Małgosia- masz i pilnuj !

- komu piwka ? – Radek

- umarłego się pytasz ? Dawaj ! – Marek

- ja też poproszę – Adam- Iza, Basia , chcecie ?

- ja mam drinka – Basia- Paweł a ty możesz ?

- chyba mogę skoro przeżyłem miesiąc temu drinka Wujka – Paweł – o Kasia, sorry. Chyba wypiłem ci sok?

- odpracujesz w naturze – uśmiechnęła się Brodecka- co tam jest ! To białe takie ??

- niee, nie wierze ! Duch ! – zawołał Radek wpatrując się osłupiały w zapadającą ciemność. Krzyś i Ania lekko przestraszeni przybiegli z niepewnymi minami do rodziców.

- duuuchuu! Jeżeli jesteś głodny to zapraszamy ! – parsknął śmiechem Paweł a biała postać zniknęła.

- chyba jednak nie miał apetytu – powiedziała Basia

- witam wszystkich ! – usłyszeli znajomy głos Nawrockiego- poznajcie się. To jest Wojtek . Pracuje na komendzie w Ustroniu a to Rafał Stefański .  Mój przyjaciel z którym otwieram knajpkę i psychiatra 

- no cześć – przywitał się Adam- duch Was nie postraszył ?

- aa przegoniłem go na cztery wiatry – powiedział Nawrocki- Paweł , wszystko przygotowane i sprawdzone.

- super – mruknał Paweł- siadajcie 

Marek zaprowadził zmęczone dzieciaki spać zostawiając je pod opieką Wujka i Cioci.

- Rysiu, chcesz piwka ? – zapytał Adam

- nie, jutro muszę wracać – odparł Grodzki – a własnie, Paweł wracasz czy nie wracasz.? C iągle pojawiasz się i znikasz. Co chwilę coś: a to wypadek, potem choroba a teraz akcja w piwnicy! Przemyślałeś sprawę ? Zdecydowałeś się ?

- no to mnie szef podsumował- roześmiał się Paweł- wracam i obiecuję, że już żadnych wybryków nie będzie

- i chwała ci za to – Marek

- tylko jeszcze muszę Wam wszystko wyjaśnić – spoważniał Nowacki – nie wiem czy kojarzycie taką sprawę o nazwie ” Gajowy” albo ” Morderca zakochanych” To były dość głośne sprawy kilkanaście lat temu.

- cos mi się kojarzy – zamyslił się Zawada senior- pracowałem wtedy na Komendzie w Sosnowcu ale i później pojawiały się informacje. Facet porywał i mordował zakochane pary

- tak- potwierdził Wojtek – sprawa do tej pory nie została rozwiązana.

- Paweł, jeżeli nie chcesz to …- Adam

- nie, Adam. Muszę w końcu to powiedzieć – przerwał Paweł – Asia , moja narzeczona , to siostra Radka. W listopadzie mija 7 lat. Mieliśmy się pobrać miesiąc później. Ja pracowałem w policji w Toruniu, Asia była również policjantką ale pracowała w ekipie technicznej.Chcieliśmy uruchomić gospodarstwo agroturystyczne tutaj w Wiśle. Właśnie wtedy zaczęły znów znikać pary. W porzuconych samochodach były ich rzeczy , ślady krwi oraz znak rozpoznawczy

- karta do gry As – przerwał Zawada senior 

- dokładnie – Paweł odchrząknął nerwowo- chcieliśmy jakoś pomóc w śledztwie. Byliśmy już bardzo blisko rozwiązania gdy facet uderzył. Zaskoczył nas gdy wracaliśmy do domu. Nie będe dokładnie opowiadał co i jak ale finał zdarzenia znacie. Asia nie żyje, zamiast ślubu był pogrzeb. Kilkanaście tygodni mam wyrwane ze świadomości. Nie mogę do tej pory sobie wybaczyć , że nic nie mogłem wtedy zrobić. Byłem kompletnie bezsilny. Wszystko trwało kilka dni. Teraz wiem, że to było śmieszne ale gdy wróciłem do domu postanowiłem sobie nigdy nie robić i nie wracać do miejsc , które kojarzyły mi się z Joasią. Odszedłem z policji, spakowałem wszystkie pamiątki do pudła i wyjechałem. Zerwałem kontakty z Michalskimi i rodziną. Nie wiem co było gdybym nie trafił do Was a to też był przypadek. W urzedzie pomylili teczki i zamiast do firmy ochroniarskiej trafiłem na Komendę.

- żałujesz ? – zapytała Basia

- nie – Paweł usmiechnął się po raz pierwszy od dłuższej chwili- dzięki Wam odżyłem i wróciłem do normalności

- hmmm, z tą normalnością to bym się jeszcze zastanowił – rozładował napięcie Radek

- czekaj, jak to Asia mówiła o Pawle ? – myślała Małgosia

- że ja jestem normalnie nienormalny - Paweł

- a nienormalnie normalny – dokończył Radek- ale obecnie to jesteś znów normalnie nienormalny.

- o matko – pokręciła głową Iza ocierając łzy po ataku smiechu

- straszne – odezwał się Adam 

- tak, straciłem najbliższą osobę – znów spoważniał Paweł – była w ciąży , nie zdązyła mi o tym powiedzieć ale ja wiedziałem.

- wiedziałeś ? – Małgosia a Paweł potwierdził skinieniem głowy

- masz jej zdjęcie? – cicho zapytała Basia

- nie mam przy sobie, ale Małgosia ma tone zdjęć – Paweł

- jutro wszystkie pokaże – obiecała Małgosia

- nigdy nie chciałeś dopaść gnoja ? – zapytał nagle Marek

- nie, zawsze od tego uciekałem ale  teraz ... A poza tym chyba przez te wszystkie lata nic się nie wydarzyło . – zakończył Paweł- chyba już czas włozyć ziemniaczki do żaru ! Zuzia nie śpij !



ciąg dalszy nastąpi !!

7 komentarzy:

  1. napisane przez ~Biedroneczka (Kasia)
    około 4 lata temu
    Notka super! Wreszcie dowiedziałam się w jakich okolicznościach zginęła Asia.Dobrze,że Paweł trafił na warszawską komendę:) Pozdrawiam i czekam na c.d. Może nasi kryminalni powinni wrócić już z urlopu, bo wszystko zbyt dobrze się układa.AA i kiedy wreszcie ten ślub.

    OdpowiedzUsuń
  2. napisane przez ~Asik:)
    około 4 lata temu
    Coś mi się wydaję, że ta historia pomału dobiega końca. Mam nadzieję, że się mylę. Ale cieszę się, że historia z Asią się wyjaśniła. Czekam na cedeka:)

    OdpowiedzUsuń
  3. napisane przez stokrotka_07@poczta.onet.pl
    około 4 lata temu
    Fajnie, że sprawa Asi już się wyjaśniła. Czekam na cd.

    OdpowiedzUsuń
  4. napisane przez Megg
    około 4 lata temu
    ach te chłopaki. No i w końcu Paweł otworzył się przed przyjaciółmi. Wszyscy poznali jego tajemnicę.

    OdpowiedzUsuń
  5. napisane przez ~Maga
    około 4 lata temu
    Zapraszam na forum http://www.krzysztofrespondek.fora.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. napisane przez KTOŚ
    około 4 lata temu
    fajnie się czytało. Mam nadzieję że to nie koniec bloga

    OdpowiedzUsuń
  7. napisane przez QASIA
    około 2 lata temu
    bardzo fajne opowiadanko, takie lekkie i przyjemne. No i dowiedzieliśmy się co się stało że Paweł był taki dziwny

    OdpowiedzUsuń

Komisarze dziękują za pomoc w rozwiązaniu sprawy :-))