Nowacki oddał telefon Markowi i zamknął na chwilę oczy czując narastający ból w barku i zmęczenie próbował o tym na chwilę zapomnieć
- ej ! Nie śpij ! - odezwał się Brodecki obserwując kolegę oraz rozglądając się za lekarzem
- nie śpię - odpowiedział cicho Paweł otwierając oczy trzymając się za prowizoryczny opatrunek - będą kłopoty?
- nie myśl o tym na razie - Marek pocieszył komisarza - Adam się powścieka i mu przejdzie. Hej Panie Doktorze ! Kolega już trochę zmęczony !
- tak ,tak . Już jedziemy ! - zawołał Lekarz i zamknął drzwi karetki a Marek popukał w tylne drzwi ambulansu - Paweł trzymaj się !
Zawada lekko zdenerwowany schował telefon do kieszeni
- co jest ? - zapytał Marek podchodząc do szefa
- jeszcze Wydziału Wewnętrznego nam brakowało do kompletu- westchnął Adam- niech to szlag trafi ! Rozmawiałeś z Lekarzami ?
- tak. Kilku z AT i Paweł jest lekko rannych . Kasia jest na miejscu i powiedziała że Oliwka trafiła już na stół operacyjny ale nie dają jej wielkich szans na przeżycie. Michalski jest w trakcie badań i też zaraz będzie operowany - westchnął Brodecki - nie wiem po co Oliwka się tam pchała. Paweł jej wyraźnie powiedział że ma zostać w samochodzie .
- trzeba dopilnować ekipy technicznej - Zawada znów ciężko westchnął - nie mogą przegapić niczego. Dopilnuj tego . Od nich zależy jak potoczą się dalsze sprawy
- myślisz że mogą się Nas czepiać ? - Marek spojrzał poważnie na Zawadę
- mam takie przeczucie- odpowiedział Adam - nie powinienem mu na to pozwolić. Miałem go odsunąć od sprawy.
- Adam przestań ! Nie zmienisz sytuacji obwiniając się - przerwał Adamowi Marek - robił co mógł , wszystko słyszałem i w razie czego będę Pawła bronił .
- pamiętasz jak Cię maglowali po tym jak zastrzeliłeś chłopaka myśląc że ma prawdziwą broń ?
- nawet mi nie przypominaj. Myślisz że Dumicz pomoże tak jak wtedy ? - odparł Brodecki - są już technicy. Idę tam. Trzeba spisać zeznania Pawła i Radka. Od ich wyjaśnień też będzie dużo zależało
- tak, masz rację. Marek , ja wracam na Komendę. Dopilnuj tutaj wszystkiego . Ty dowodzisz tutaj - Adam
Brodecki wszedł znów do budynku gdzie rozegrała się akcja . Od razu nadepnął na leżącą na ziemi broń
- chłopaki musicie to zabezpieczyć porządnie . To jest broń Pawła i trzeba ją dać do badań badań balistycznych - tłumaczył Brodecki a widząc urażone miny techników szybko się wytłumaczył - wiem że wiecie ale będą problemy z Wewnętrznym.
- no trochę się sytuacja wymknęła z pod kontroli - do Brodeckiego podszedł szef ekipy technicznej -zabezpieczamy wszystko . Sprawdzimy każdy drobiazg dwa razy. Na jutro , góra pojutrze będziecie mieli pełny raport i obraz jak to wyglądało
- cholera , jeszcze nam tu prasy brakowało ! - ciężko westchnął Marek
- panie komisarzu co tutaj się stało ? Sąsiedzi słyszeli strzały - dopytywał się dziennikarz - są ranni ?
- bez komentarza. Oświadczenie dla prasy wyda rzecznik policji - wykręcił się Marek od odpowiedzi
- mamy informacje od mieszkańców że w tej willi ukrywał się przestępca poszukiwany listem gończym - nie dawał za wygraną dziennikarz
- tak jak powiedziałem wcześniej . Oświadczenie w tej sprawie wyda rzecznik policji ! Szczepan ! - Marek zawołał aspiranta i pokazał reportera pstrykającego fotki - powiedz temu panu że tu się zdjęć nie robi !
- się robi, kurka - odpowiedział Żałoda - dzień dobry , starszy aspirat Żałoda . Proszę mi to oddać . Po odbiór sprzętu zapraszamy na Komendę
- ale no co pan ! - awanturował się reporter -oddawaj to ! To kosztuje więcej niż zarabiasz przez cały rok !
- Marek , cześć ! - przywitała się Iza - To prawda że w sprawę jest zamieszany Radek Michalski i że Paweł jest ranny ? Szczepan właśnie zabrał aparat mojemu koledze . Może jednak po znajomości da się coś zrobić ?
- zapytaj męża jak wróci do domu a z Pawłem będzie dobrze. To nic groźnego - uśmiechnął się Marek do dziennikarki - Iza przecież wiesz jak wyglądają procedury .
- tak ,tak. Wiem - wzruszyła ramionami dziennikarka - wiem że to grubsza afera i chciałabym mieć wyłączność na ten temat Od sąsiadów dowiedziałam się już parę plotek ale chciałabym znać prawdę
- pogadaj z Adamem - poradził Marek - Iza przepraszam ale naprawdę nie mogę Ci pomóc i muszę lecieć . Pa !
- dobrze mieć znajomości w policji , co ? - zakpił jeden z dziennikarzy przysłuchujący się rozmowie Izy i Marka
- pilnuj swojego nosa - odcięła się dziennikarka i wróciła do samochodu
Komenda
Zawada nie zdążył jeszcze wejść do swojego biura gdy zawołał go Jacek Dumicz a po korytarzu spacerował mężczyzna z telefonem przy uchu
- Adam ! Zaczekaj ! - prokurator szybko wyłączył telefon i podszedł do Zawady- właśnie się o wszystkim dowiedziałem . Komendant Główny do mnie dzwonił .
- no tak , złe wiadomości szybko się rozchodzą . Wchodź - Adam zaprosił Jacka do gabinetu
- Pan tu dowodzi ? - mężczyzna szybkim krokiem podszedł do podinspektora - noo, gratuluję ! Tak spartaczonej akcji już dawno nie było !
- przepraszam a kim pan jest bo nie dosłyszałem nazwiska ? - Zawada stanął w drzwiach swojego gabinetu i obrzucił awanturnika uważnym spojrzeniem
- nadinspektor Andrzej Małecki , wydział przestępstw gospodarczych z Głównej - przedstawił się mężczyzna - podkomisarz Borowik i komisarz Olecki kilka miesięcy pracowali razem nad tym co Wam się udało spieprzyć w parę minut ! Mój ludzie są w szpitalu.! Olecki się wyliże a co do Borowik to ...Wyciągnę konsekwencję !
- chwila moment. Może pan wejdzie i na spokojnie porozmawiamy ? - wtrącił się Jacek i trzej panowie weszli do gabinetu Zawady
- Jacek Dumicz , prokurator Okręgowy - przedstawił się Jacek bo Adamowi zadzwonił telefon i chwilę rozmawiał ściszonym głosem
- podkomisarz Borowik wczoraj przyszła tutaj i poinformowała nas , że pracuje z partnerem nad tą sprawą - zaczął rozmowę Zawada
- wmieszaliście się w Naszą robotę ! - wrzasnął Małecki na cały gabinet - spotkanie w tym domu obstawione było agentami Europolu oraz naszym człowiekiem !! Byliśmy umówieni i czekam na Pana od 3 godzin tutaj !
- Po pierwsze spóźnił się Pan ponad godzinę a po drugie to skąd do cholery mieliśmy o tym wiedzieć ! - również podniósł głos Adam - prowadziliśmy śledztwo w sprawie morderstw a doszliśmy do międzynarodowej afery !!
- panowie spokojnie ! To się wszystko da wyjasnić !- przerwał wymianę zdań Jacek - w tej chwili w tym domu pracuje ekipa techniczna i zabezpiecza wszystkie dowody . Dostanie pan pełny raport od komisarza Nowackiego o przebiegu akcji w tym budynku
- ten Wasz Nowacki po wszystkim będzie chodniki szlifował ! - wrzasnął Małecki i wyszedł trzaskając drzwiami
- kur... mać ! - zaklął Zawada
- Adam spokojnie ! Szukają kozła ofiarnego ale tu go nie znajdą - Dumicz - Adam posłuchaj . Jak będziecie mieć komplet dokumentów i wszystko podsumowane to przekażcie to mnie. Zajmę się tym osobiście
- dziękuję Jacku . Chyba pojadę do szpitala - Zawada ubrał kurtkę i wyszedł razem z Dumiczem z gabinetu natykając się na korytarzu na Izę
- oo , Iza ? Co tutaj robisz ? - zapytał podinspektor
- podsłuchuję - zażartowała dziennikarka - słychać Was aż na parkingu. Co to za awanturnik ?
- a daj spokój . Będą poważne kłopoty - pokręcił głową Adam - przyszłaś służbowo czy prywatnie ?
- mmmm , prywatnie ale mam nadzieję że podzielisz się informacjami ze mną , co ? - Iza uśmiechnęła się trochę łobuzersko
- pod jednym warunkiem - odpowiedział Adam
- jakim ?
- że już więcej nie będziemy się kłócić
- tak jest panie podinspektorze ! -zasalutowała Iza - to co to za facet ?
- z Komendy Głównej, szef Oliwki . Ma pretensje że spier... ekhem im akcję . Chodź , pojedziemy do szpitala zobaczyć co z Pawłem i resztą
Szpital
Marek z Basią czekali na korytarzu na informacje. Z Oiomu wyszła Kasia i podeszła do policjantów
- i co ? - zapytał Marek- masz coś dla Nas ?
- Oliwia ciągle w trakcie operacji, z Radkiem już kończą a Paweł za chwilę powinien się obudzić po zabiegu - wyjaśniła Brodecka - powyciągaliśmy z Nich wszystkie pociski, są zabezpieczone i opisane . Ordynator wszystko Wam przekaże
- a co z ... - Basia nie dokończyła pytania
- Basieńko nie martw się . U Pawła to naprawdę nic groźnego ale miał naprawdę dużo szczęścia. Kula przeszła pod obojczykiem i uszkodziła jedynie żyłę podobojczykową dlatego dość mocno krwawił . Naprawdę nic strasznego. Za parę dni będzie jak nowy - Kasia uściskała Basię - nie martw się i idź już do Niego. Za parę minut powinien się obudzić
-dzięki Kasiu- uśmiechnął się do żony Brodecki - myslisz , że Oliwia ma jakieś szanse ?
- cześć Kasia- przywitał się Adam - jak sytuacja ?
- Oliwia jest jeszcze w trakcie operacji ale nie wygląda to dobrze- zaczęła Kasia poważnie- jedna z kul utknęła pomiędzy kręgami i uszkodziła rdzeń... wiecie co to oznacza . Jeżeli przeżyje to...
- nie kończ - ze smutkiem powiedział Adam - a Radek Michalski ?
- wstrząsnienie mózgu to raz, druga sprawa to kulka w kolanie więc sam wiesz - odpowiedziała Brodecka - a trzecia sprawa to postrzał w brzuch i usunięta śledziona.
- a niejaki Olecki też tu trafił ? - zapytał jeszcze Adam
- chyba tak, ale po opatrzeniu rany na ramieniu wypisany do domu - odpowiedziała Kasia - panowie oficerowie mają jeszcze jakieś pytania ?
- dziękujemy pani doktor za wyczerpujące informacje - uśmiechnął się Marek - czy mogę Cię zaprosić na kolację ?
- możesz - zgodziła się Kasia - za godzinę będę wolna
Basia usiadła przy łóżku męża . Nowacki po kilku minutach wybudził się z narkozy
- ja kiedyś przez Ciebie oszaleję - szepnęła Basia - jak się czujesz ?
- zmęczony . Co z Radkiem ?
- będzie dobrze - odpowiedziała Basia - jak mogłeś tak ryzykować ? Nie pomyślałeś o Nas ?
- przepraszam, cały czas myślałem o Was i to się już więcej nie powtórzy - odpowiedział cicho Paweł - cześć Adam
- i co ja mam z Tobą zrobić , co ? - groźnie zapytał Zawada - był u mnie Małecki z przestępstw gospodarczych i groził szlifowaniem chodników
- kupię papier ścierny - zażartowała Basia
- Baśka to nie jest śmieszne ! - zirytował się Adam- Paweł może mieć poważne kłopoty . To moja wina . Powinienem Cię odsunąc od sprawy i nie pozwolić na tą akcję ! Wewnętrzny będziemy mieć na karku. Dumicz obiecał pomoc ale czarno to widzę
- Adam przestań - westchnął Paweł - wyjaśnię to wszystko . Jestem zawieszony ?
- tak, na wieszaku w szafie - na salę wszedł Brodecki - Paweł pamiętasz ile razy strzelałeś ?
- trudne pytania zadajesz - ziewnął Nowacki - chyba 3 razy . Nie pamiętam. Magazynek miałem pełny więc łatwo sprawdzicie - znów ziewnął
- a dlaczego pytasz ? - zapytał Adam
- bo niejaki komisarz Olecki twierdzi że Paweł strzelał do wszystkiego co się ruszało - odpowiedział Marek - szukają kozła ofiarnego
- o masz , a ten zasnął - pokręcił głową Adam wskazując na Nowackiego - chodźcie , stawiam piwo albo inne napoje niewyskokowe
ciąg dalszy nastąpi !
Przepraszam że takie krótkie ale jestem dumna z siebie że w ogóle udało coś mi się napisać . Wiem że notka nudna i nic się nie dzieje ale jest zapowiedź nadciągających problemów w zespole Zawady
Pozdrawiam !!
- ej ! Nie śpij ! - odezwał się Brodecki obserwując kolegę oraz rozglądając się za lekarzem
- nie śpię - odpowiedział cicho Paweł otwierając oczy trzymając się za prowizoryczny opatrunek - będą kłopoty?
- nie myśl o tym na razie - Marek pocieszył komisarza - Adam się powścieka i mu przejdzie. Hej Panie Doktorze ! Kolega już trochę zmęczony !
- tak ,tak . Już jedziemy ! - zawołał Lekarz i zamknął drzwi karetki a Marek popukał w tylne drzwi ambulansu - Paweł trzymaj się !
Zawada lekko zdenerwowany schował telefon do kieszeni
- co jest ? - zapytał Marek podchodząc do szefa
- jeszcze Wydziału Wewnętrznego nam brakowało do kompletu- westchnął Adam- niech to szlag trafi ! Rozmawiałeś z Lekarzami ?
- tak. Kilku z AT i Paweł jest lekko rannych . Kasia jest na miejscu i powiedziała że Oliwka trafiła już na stół operacyjny ale nie dają jej wielkich szans na przeżycie. Michalski jest w trakcie badań i też zaraz będzie operowany - westchnął Brodecki - nie wiem po co Oliwka się tam pchała. Paweł jej wyraźnie powiedział że ma zostać w samochodzie .
- trzeba dopilnować ekipy technicznej - Zawada znów ciężko westchnął - nie mogą przegapić niczego. Dopilnuj tego . Od nich zależy jak potoczą się dalsze sprawy
- myślisz że mogą się Nas czepiać ? - Marek spojrzał poważnie na Zawadę
- mam takie przeczucie- odpowiedział Adam - nie powinienem mu na to pozwolić. Miałem go odsunąć od sprawy.
- Adam przestań ! Nie zmienisz sytuacji obwiniając się - przerwał Adamowi Marek - robił co mógł , wszystko słyszałem i w razie czego będę Pawła bronił .
- pamiętasz jak Cię maglowali po tym jak zastrzeliłeś chłopaka myśląc że ma prawdziwą broń ?
- nawet mi nie przypominaj. Myślisz że Dumicz pomoże tak jak wtedy ? - odparł Brodecki - są już technicy. Idę tam. Trzeba spisać zeznania Pawła i Radka. Od ich wyjaśnień też będzie dużo zależało
- tak, masz rację. Marek , ja wracam na Komendę. Dopilnuj tutaj wszystkiego . Ty dowodzisz tutaj - Adam
Brodecki wszedł znów do budynku gdzie rozegrała się akcja . Od razu nadepnął na leżącą na ziemi broń
- chłopaki musicie to zabezpieczyć porządnie . To jest broń Pawła i trzeba ją dać do badań badań balistycznych - tłumaczył Brodecki a widząc urażone miny techników szybko się wytłumaczył - wiem że wiecie ale będą problemy z Wewnętrznym.
- no trochę się sytuacja wymknęła z pod kontroli - do Brodeckiego podszedł szef ekipy technicznej -zabezpieczamy wszystko . Sprawdzimy każdy drobiazg dwa razy. Na jutro , góra pojutrze będziecie mieli pełny raport i obraz jak to wyglądało
- cholera , jeszcze nam tu prasy brakowało ! - ciężko westchnął Marek
- panie komisarzu co tutaj się stało ? Sąsiedzi słyszeli strzały - dopytywał się dziennikarz - są ranni ?
- bez komentarza. Oświadczenie dla prasy wyda rzecznik policji - wykręcił się Marek od odpowiedzi
- mamy informacje od mieszkańców że w tej willi ukrywał się przestępca poszukiwany listem gończym - nie dawał za wygraną dziennikarz
- tak jak powiedziałem wcześniej . Oświadczenie w tej sprawie wyda rzecznik policji ! Szczepan ! - Marek zawołał aspiranta i pokazał reportera pstrykającego fotki - powiedz temu panu że tu się zdjęć nie robi !
- się robi, kurka - odpowiedział Żałoda - dzień dobry , starszy aspirat Żałoda . Proszę mi to oddać . Po odbiór sprzętu zapraszamy na Komendę
- ale no co pan ! - awanturował się reporter -oddawaj to ! To kosztuje więcej niż zarabiasz przez cały rok !
- Marek , cześć ! - przywitała się Iza - To prawda że w sprawę jest zamieszany Radek Michalski i że Paweł jest ranny ? Szczepan właśnie zabrał aparat mojemu koledze . Może jednak po znajomości da się coś zrobić ?
- zapytaj męża jak wróci do domu a z Pawłem będzie dobrze. To nic groźnego - uśmiechnął się Marek do dziennikarki - Iza przecież wiesz jak wyglądają procedury .
- tak ,tak. Wiem - wzruszyła ramionami dziennikarka - wiem że to grubsza afera i chciałabym mieć wyłączność na ten temat Od sąsiadów dowiedziałam się już parę plotek ale chciałabym znać prawdę
- pogadaj z Adamem - poradził Marek - Iza przepraszam ale naprawdę nie mogę Ci pomóc i muszę lecieć . Pa !
- dobrze mieć znajomości w policji , co ? - zakpił jeden z dziennikarzy przysłuchujący się rozmowie Izy i Marka
- pilnuj swojego nosa - odcięła się dziennikarka i wróciła do samochodu
Komenda
Zawada nie zdążył jeszcze wejść do swojego biura gdy zawołał go Jacek Dumicz a po korytarzu spacerował mężczyzna z telefonem przy uchu
- Adam ! Zaczekaj ! - prokurator szybko wyłączył telefon i podszedł do Zawady- właśnie się o wszystkim dowiedziałem . Komendant Główny do mnie dzwonił .
- no tak , złe wiadomości szybko się rozchodzą . Wchodź - Adam zaprosił Jacka do gabinetu
- Pan tu dowodzi ? - mężczyzna szybkim krokiem podszedł do podinspektora - noo, gratuluję ! Tak spartaczonej akcji już dawno nie było !
- przepraszam a kim pan jest bo nie dosłyszałem nazwiska ? - Zawada stanął w drzwiach swojego gabinetu i obrzucił awanturnika uważnym spojrzeniem
- nadinspektor Andrzej Małecki , wydział przestępstw gospodarczych z Głównej - przedstawił się mężczyzna - podkomisarz Borowik i komisarz Olecki kilka miesięcy pracowali razem nad tym co Wam się udało spieprzyć w parę minut ! Mój ludzie są w szpitalu.! Olecki się wyliże a co do Borowik to ...Wyciągnę konsekwencję !
- chwila moment. Może pan wejdzie i na spokojnie porozmawiamy ? - wtrącił się Jacek i trzej panowie weszli do gabinetu Zawady
- Jacek Dumicz , prokurator Okręgowy - przedstawił się Jacek bo Adamowi zadzwonił telefon i chwilę rozmawiał ściszonym głosem
- podkomisarz Borowik wczoraj przyszła tutaj i poinformowała nas , że pracuje z partnerem nad tą sprawą - zaczął rozmowę Zawada
- wmieszaliście się w Naszą robotę ! - wrzasnął Małecki na cały gabinet - spotkanie w tym domu obstawione było agentami Europolu oraz naszym człowiekiem !! Byliśmy umówieni i czekam na Pana od 3 godzin tutaj !
- Po pierwsze spóźnił się Pan ponad godzinę a po drugie to skąd do cholery mieliśmy o tym wiedzieć ! - również podniósł głos Adam - prowadziliśmy śledztwo w sprawie morderstw a doszliśmy do międzynarodowej afery !!
- panowie spokojnie ! To się wszystko da wyjasnić !- przerwał wymianę zdań Jacek - w tej chwili w tym domu pracuje ekipa techniczna i zabezpiecza wszystkie dowody . Dostanie pan pełny raport od komisarza Nowackiego o przebiegu akcji w tym budynku
- ten Wasz Nowacki po wszystkim będzie chodniki szlifował ! - wrzasnął Małecki i wyszedł trzaskając drzwiami
- kur... mać ! - zaklął Zawada
- Adam spokojnie ! Szukają kozła ofiarnego ale tu go nie znajdą - Dumicz - Adam posłuchaj . Jak będziecie mieć komplet dokumentów i wszystko podsumowane to przekażcie to mnie. Zajmę się tym osobiście
- dziękuję Jacku . Chyba pojadę do szpitala - Zawada ubrał kurtkę i wyszedł razem z Dumiczem z gabinetu natykając się na korytarzu na Izę
- oo , Iza ? Co tutaj robisz ? - zapytał podinspektor
- podsłuchuję - zażartowała dziennikarka - słychać Was aż na parkingu. Co to za awanturnik ?
- a daj spokój . Będą poważne kłopoty - pokręcił głową Adam - przyszłaś służbowo czy prywatnie ?
- mmmm , prywatnie ale mam nadzieję że podzielisz się informacjami ze mną , co ? - Iza uśmiechnęła się trochę łobuzersko
- pod jednym warunkiem - odpowiedział Adam
- jakim ?
- że już więcej nie będziemy się kłócić
- tak jest panie podinspektorze ! -zasalutowała Iza - to co to za facet ?
- z Komendy Głównej, szef Oliwki . Ma pretensje że spier... ekhem im akcję . Chodź , pojedziemy do szpitala zobaczyć co z Pawłem i resztą
Szpital
Marek z Basią czekali na korytarzu na informacje. Z Oiomu wyszła Kasia i podeszła do policjantów
- i co ? - zapytał Marek- masz coś dla Nas ?
- Oliwia ciągle w trakcie operacji, z Radkiem już kończą a Paweł za chwilę powinien się obudzić po zabiegu - wyjaśniła Brodecka - powyciągaliśmy z Nich wszystkie pociski, są zabezpieczone i opisane . Ordynator wszystko Wam przekaże
- a co z ... - Basia nie dokończyła pytania
- Basieńko nie martw się . U Pawła to naprawdę nic groźnego ale miał naprawdę dużo szczęścia. Kula przeszła pod obojczykiem i uszkodziła jedynie żyłę podobojczykową dlatego dość mocno krwawił . Naprawdę nic strasznego. Za parę dni będzie jak nowy - Kasia uściskała Basię - nie martw się i idź już do Niego. Za parę minut powinien się obudzić
-dzięki Kasiu- uśmiechnął się do żony Brodecki - myslisz , że Oliwia ma jakieś szanse ?
- cześć Kasia- przywitał się Adam - jak sytuacja ?
- Oliwia jest jeszcze w trakcie operacji ale nie wygląda to dobrze- zaczęła Kasia poważnie- jedna z kul utknęła pomiędzy kręgami i uszkodziła rdzeń... wiecie co to oznacza . Jeżeli przeżyje to...
- nie kończ - ze smutkiem powiedział Adam - a Radek Michalski ?
- wstrząsnienie mózgu to raz, druga sprawa to kulka w kolanie więc sam wiesz - odpowiedziała Brodecka - a trzecia sprawa to postrzał w brzuch i usunięta śledziona.
- a niejaki Olecki też tu trafił ? - zapytał jeszcze Adam
- chyba tak, ale po opatrzeniu rany na ramieniu wypisany do domu - odpowiedziała Kasia - panowie oficerowie mają jeszcze jakieś pytania ?
- dziękujemy pani doktor za wyczerpujące informacje - uśmiechnął się Marek - czy mogę Cię zaprosić na kolację ?
- możesz - zgodziła się Kasia - za godzinę będę wolna
Basia usiadła przy łóżku męża . Nowacki po kilku minutach wybudził się z narkozy
- ja kiedyś przez Ciebie oszaleję - szepnęła Basia - jak się czujesz ?
- zmęczony . Co z Radkiem ?
- będzie dobrze - odpowiedziała Basia - jak mogłeś tak ryzykować ? Nie pomyślałeś o Nas ?
- przepraszam, cały czas myślałem o Was i to się już więcej nie powtórzy - odpowiedział cicho Paweł - cześć Adam
- i co ja mam z Tobą zrobić , co ? - groźnie zapytał Zawada - był u mnie Małecki z przestępstw gospodarczych i groził szlifowaniem chodników
- kupię papier ścierny - zażartowała Basia
- Baśka to nie jest śmieszne ! - zirytował się Adam- Paweł może mieć poważne kłopoty . To moja wina . Powinienem Cię odsunąc od sprawy i nie pozwolić na tą akcję ! Wewnętrzny będziemy mieć na karku. Dumicz obiecał pomoc ale czarno to widzę
- Adam przestań - westchnął Paweł - wyjaśnię to wszystko . Jestem zawieszony ?
- tak, na wieszaku w szafie - na salę wszedł Brodecki - Paweł pamiętasz ile razy strzelałeś ?
- trudne pytania zadajesz - ziewnął Nowacki - chyba 3 razy . Nie pamiętam. Magazynek miałem pełny więc łatwo sprawdzicie - znów ziewnął
- a dlaczego pytasz ? - zapytał Adam
- bo niejaki komisarz Olecki twierdzi że Paweł strzelał do wszystkiego co się ruszało - odpowiedział Marek - szukają kozła ofiarnego
- o masz , a ten zasnął - pokręcił głową Adam wskazując na Nowackiego - chodźcie , stawiam piwo albo inne napoje niewyskokowe
ciąg dalszy nastąpi !
Przepraszam że takie krótkie ale jestem dumna z siebie że w ogóle udało coś mi się napisać . Wiem że notka nudna i nic się nie dzieje ale jest zapowiedź nadciągających problemów w zespole Zawady
Pozdrawiam !!