Witajcie!
Chyba to już tradycja że pisząc notkę jestem na urlopie. Być może tak już zostanie bo wracając do szarej rzeczywistości jakoś nie mam siły ani ochoty pisać opowiadań
Dziękuję również za kilka propozycji imion dla dzieci Nowackich. Spodobał mi się Michał i Tomasz a dla dziewczynki to poproszę jeszcze kilka propozycji. Imię Ania odpada ponieważ starsza córka Kasi Brodeckiej ma na imię Ania- nie będę się już powtarzać.
Co do sprawy to wszystko co przeczytacie jest wytworem mojej wyobraźni . Nie mam pojęcia czy coś takiego istnieje . Po prostu takie coś sobie wymyśliłam .
Poznań- sala konferencyjna w Hotelu
- znaliście dobrze Magdę Schulc? - zapytał Paweł
- a myślałem że zapyta pan o nasze alibi - odezwał się jeden z uczestników konferencji siedzący w kącie sali
- na wszystko przyjdzie czas- odpowiedział komisarz - no to słucham Was .Czy coś Was ostatnio zaniepokoiło albo wydało się dziwne albo ...cokolwiek
- Magdę znałam z takich zlotów jak ten - odezwała się jedna z kobiet stojąca najbliżej Nowackiego - była świetna w swoim fachu, Trochę zakręcona ale tak pozytywnie. Widywałyśmy się w różnych miejscach kilka razy w roku.
- miała wrogów ? Na kogoś narzekała ? - wtrącił Paweł
- wie Pan cooo- zamyśliła się kobieta -kiedyś opowiadała o problemach w pracy z takim jednym ale nie pamiętam o kogo chodziło.Parę lat temu wróciła z kontraktu w Szwecji i popadła w konflikt z synem szefa ale nie powiem Panu jakiej firmy bo pracowała na zlecenia w kilku jednocześnie.
- tak , też nam o tym mówiła - pokiwał głową Nowacki notując informacje
- z dziwnych spraw to przychodzi mi do głowy to że pojawiło się w sieci kilka nowych wirusów , które ciężko wyczyścić . Chodzą słuchy że to na specjalne zamówienie kogoś kto w sieci figuruje jako "Diabeł " i jest związany z jakimiś bandziorami - odezwał się znów mężczyzna z kąta a Radek poruszył się trochę niespokojnie na swoim miejscu co nie uszło uwadze Nowackiego.
- też o tym słyszałem ! - zawołał nagle inny uczestnik który zajął miejsce obok Michalskiego- podobno są to testy jak poradzimy sobie z tymi wirusami z naszymi programami, które sami tworzymy. Słyszałem też, że kilka światowych firm w Europie pracuje nad specjalnym oprogramowaniem do ochrony danych banków , agencji rządowych itp. Ale wszystko jest owiane taką tajemnicą że nawet nie wiadomo kto się tym zajmuje i czy to jest prawda czy ściema
- podobno zajmują tym cztery osoby w Polsce a zaczęli dużo lat temu właśnie w Szwecji - dorzucił jeszcze ktoś
- ciekawe - Paweł popatrzył na Radka znacząco na co Michalski wzruszył ramionami - jeszcze coś komuś się plącze po głowie ? Nie ? W takim razie dziękuję a panów i panią poproszę jeszcze o Wasze dane osobowe i kontaktowe .
- aresztujecie ich ?? - zawołał ktoś z głębi sali
- a chce Pan ? - odpowiedział żartem komisarz sięgając po kajdanki wywołując ogólny śmiech
- Radek gdzieś ty znalazł takiego glinę ? - roześmiał się siedzący obok Radka facet
- w przedszkolu - odpowiedział Michalski unikając spojrzenia Nowackiego- ale w wersji służbowej widzę go pierwszy raz
- dziękuję jeszcze raz wszystkim za informację - podziękował komisarz , wyszedł z sali i wybrał numer komórki Brodeckiego -skończyłem i możemy zobaczyć co mają dla nas na komisariacie. Ok to czekam przy aucie- Nowacki rozłączył się i obserwował wychodzących ludzi z sali szukając wzrokiem Michalskiego. Zauważył go w głębi korytarza rozmawiającego dość nerwowo przez telefon.
Warszawa- mieszkanie Zawadów
- cześć chłopaki , co robicie ? - Iza zajrzała do salonu gdzie siedzieli Adam z Ojcem
- a nic ciekawego - uśmiechnął się Zawada senior odkładając gazetę na stolik
- maammmaa !! - z kuchni dał się słyszeć radosny dziecięcy okrzyk i i 2,5 letnia dziewczynka wpadła w ramiona Izy
- cześć Kochanie - Iza ucałowała córkę - co robiłaś w kuchni ?
- mam kale - Ala posmutniała
- a za co ? zapytała Iza - powiesz mi ?
- byłam niedobla dla Dziadka - wyszeptała dziewczynka- ale nie pseplose
- no to księżniczko marsz do kuchni - Iza postawiła córkę na ziemi i spojrzała pytająco na mężczyzn
- nie denerwuj się - zaczął Jan - musiałem jakoś zareagować gdy po raz kolejny wciskała głowę pod szafę w pokoju i nie reagowała na to co do niej mówię . A uparta jest jak osioł
- no tak po tatusiu - Iza przysiadła na poręczy fotela i pocałowała męża w policzek- witam pana, co pan taki wściekły ?
- ciężka sprawa i w ogóle szkoda gadać - westchnął Zawada - przemyślałaś sprawę tej pracy w Londynie ?
- Adam już ci mówiłam że chciałabym bo to dla mnie szansa - Iza zrobiła obrażoną minę i wyszła z pokoju
- taa, jak zawsze - mruknął Adam i zagłębił się w czytaniu akt sprawy
- czyli według Ciebie mam siedzieć w domu , zajmować się domem i dzieckiem , gotować obiadki i czekać łaskawie aż pan oficer ewentualnie zechce go zjeść - zapytała Iza podniesionym głosem
- nic takiego nie powiedziałem - odpowiedział Zawada nie podnosząc głowy znad papierów
- ale miałeś na myśli - Iza
- kochani może przestaniecie się w końcu kłócić o to co kto ma na myśli i zaczniecie rozmawiać jak normalni ludzie ? - zirytował się Zawada senior i wyszedł z salonu
Poznań- komisariat Policji
- witamy panów - przywitał ich jeden z oficerów - Wasz szef zrobił niezły dym . Zawsze tak macie ?
- tylko jak nam mordują świadków - uśmiechnął się Brodecki - dobrze to co dla Nas macie ?
- odciski palców , raport z balistyki, zabezpieczony pocisk - wymienił oficer podając Markowi komplet dokumentów- a jutro rano będzie raport z sekcji. Prześlemy go do Was faksem
- a czy coś zginęło z jej pokoju ? - zapytał Paweł
- hmm, szczerze mówiąc to nie wiem - spuścił głowę policjant - laptop przez który rozmawialiście stał na stoliku, dokumenty i torebka były nieruszone . Zrobiliśmy spis wszystkiego co znaleźliśmy przy denatce i w pokoju. Nasz technik udostępni Wam zdjęcia zrobione na miejscu zbrodni
- a świadkowie ? Widzieli kogoś albo słyszeli ? - zaciekawił się Brodecki
- całe piętro było zarezerwowane dla uczestników targów , większość z nich się zna dość dobrze ale nikt nie zauważył nikogo nieznajomego. Twierdzą że nie słyszeli strzałów- wyjaśniał policjant
- nie mogli tego usłyszeć bo było słychać tylko przytłumiony odgłos więc zabójca użył tłumika - powiedział Nowacki- dzięki za zebranie wszystkiego .
- gdybyście mieli jeszcze jakieś pytania albo wątpliwości to proszę dzwonić - policjant podał komisarzom swoją wizytówkę , zasalutował i oddalił się.
Panowie postanowili wrócić do hotelu . Nowacki zaparkował samochód na hotelowym parkingu gdy zadzwoniła komórka Brodeckiego
- no cześć Adam - Brodecki odebrał telefon- noo idzie powoli do przodu. Mamy już komplet dokumentów, jutro będzie raport z sekcji . Paweł też zebrał trochę informacji od internetowców. Co ? Dobra to poślij na maila Pawła to będziemy myśleć nad tym- Brodecki rozłączył się
- co jest ? - zapytał Paweł
- Adam znalazł trochę informacji o tych twoich co się rozgadali i życiorys naszej denatki - wyjaśnił Brodecki - idziemy na jakieś piwo ?
- a wiesz co , nawet chętnie tylko zadzwonię do Basi - zgodził się Paweł - na rogu o ile mnie pamięć nie myli jest jakiś lokal - a widząc pytające spojrzenie kolegi dodał - pracowałem w Poznaniu parę miesięcy
- aa faktycznie wspominałeś kiedyś. Zgarnij Radka po drodze ! - krzyknął Brodecki do Pawła idąc we wskazanym przez kolegę kierunku
Kilkanaście minut później Nowacki dołączył do Marka w małym przytulnym lokalu , gdzie również można było wypić piwo, kawę oraz coś zjeść
- Radka nie ma w pokoju a telefon ma wyłączony - Paweł usiadł naprzeciwko Marka i upił spory łyk piwa z kufla- pewnie ma jakieś spotkanie a chciałem z nim pogadać bo coś kręci. Głodny jestem , ide zapytać co mają do zjedzenia
- co w domu ? - zaciekawił się Marek
- a w porządku. Łukasz trochę jest przeziębiony a Basia ogląda jakiś film- Paweł się zamyślił - a ty jak z Kasią ?
- nie wiem Stary, pogadaliśmy ale nie wiem co będzie - westchnął Brodecki
- Kasia zgrywa twardzielkę ale kocha Cię i jestem pewny że da Ci szansę. Tylko nie spieprz tego
- postaram się - Marek
- dasz radę - Paweł pocieszył kolegę- zamówić Ci coś ??
- wezmę to co Ty - odpowiedział Marek a Nowacki podszedł do baru, chwilę rozmawiał z mężczyzną za barem i wrócił do stolika
- Nie wierzę !! Paweł !!?? Boże drogi to naprawdę Ty !! - z głębi sali usłyszeli głos kobiety i kilka sekund później zobaczyli Marzenę- nie masz pojęcia jak się cieszę że Cię widzę ! Tak się o Ciebie martwiłam wtedy !!
- yyy cześć - przywitał się Nowacki robiąc minę " a ta tu czego ?"- siadaj
- ja tylko na chwilę bo jestem umówiona - kobieta przysiadła na fotelu- co u Ciebie słychać ? Jak się czujesz ? Cieszę się że jesteś cały i zdrowy
- wszystko dobrze, dziękuję - grzecznie odpowiedział Nowacki
- to super. Nie wiem czy wiesz ale byłam wtedy u Ciebie w szpitalu. Artur ...On mnie zmusił do wszystkiego. Ja nie chciałam się mieszać do Waszych spraw ale ...
- Marzena uspokój się- przerwał jej Nowacki lekko zniecierpliwiony - było minęło i nie zmienisz tego co się stało. Wszystko się ułożyło i jest dobrze
- przepraszam za wszystko- Marzena przygryzła wargę - ale cieszę się że się Wam ułożyło i w ogóle...muszę już iść .
- masakra - powiedzieli równocześnie Marek i Paweł wybuchając śmiechem. Po posiłku wrócili do hotelu i zaczęli przeglądać zgromadzone przez poznańskich policjantów informacje
- Paweł posłuchaj tego. Pocisk kalibru 38 mm z Glocka . Broń zarejestrowana na niejakiego Antoniego Wróblewskiego. Dwa miesiące temu broń została skradziona
- zgłaszał to ? - Nowacki oderwał wzrok od komputera
- tak . Na pocisku są odciski palców ale niestety nie ma ich w bazie - kontynuował Brodecki- masz coś ciekawego ?
- owszem. Schulc pracowała również dla wielkiej firmy IT w Szwecji . Nie podoba mi się to - pokręcił głową Paweł
- gadasz jak Adam
- no bo sam popatrz. Za dużo zbiegów okoliczności , Wolański i Schulc pracowali w tej samej firmie w Szwecji w różnych latach .Tak samo Radek . Zarobili dużą kasę i pozakładali własne firmy
- no to jeszcze nie zbrodnia - wtrącił Marek
- ale do niej dochodzi ! W Warszawie po prawie 20 latach! Coś lub ktoś musi to łączyć !
- nie łap mnie za słówka - zirytował się Brodecki - mózg mi się lasuje. Idę spać . Dobranoc
- dobranoc. Idę pogadać z Radkiem- postanowił Paweł i po chwili pukał do drzwi pokoju Michalskiego. Niestety przyjaciela nie było lub nie otwierał drzwi więc komisarz wrócił do siebie i za przykładem Marka poszedł spać .
Następnego dnia rano po śniadaniu wymeldowali się z hotelu . W holu natknęli się na Michalskiego z bagażami
- cześć - przywitał się Marek
- cześć panowie oficerowie - zażartował Radek - słuchajcie mogę się z Wami zabrać ? Miałem jechać z kumplami ale coś im wypadło
- jasne, ładuj się do auta - zgodził się Nowacki - gdzie się wczoraj włóczyłeś ?
- a co? Jestem poszukiwany listem gończym ? - zirytował się Michalski
- jeszcze nie - spokojnie odpowiedział Nowacki patrząc uważnie na kumpla- co to za firma w Szwecji i o co w tym wszystkim chodzi ?
- firma jak firma a o co w tym chodzi to już Wasze zmartwienie - wzruszył ramionami Michalski
- mam pomysł. Może Adam zadzwoni do tego swojego kolegi w berlińskiej policji - odezwał się Brodecki - być może mieli też takie przypadki albo coś podsuną ?
- dobry pomysł . Zadzwoń do Niego i powiedź że wracamy - zgodził się Paweł - trzeba jeszcze sprawdzić billingi rozmów i konta bankowe denatów
- po co ? - zapytał Radek
- pocą to się nogi nocą - odpowiedział Nowacki
3 godziny później Brodecki wysiadł z auta pod swoim domem zabierając niewielki bagaż
- za godzinę na komendzie ? - rzucił jeszcze na odchodnym Marek a Paweł odjechał w stronę swojego osiedla.
- wszędzie dobrze ale w domu najlepiej - westchnął Radek wychodząc z windy . Mina mu zrzedła gdy zobaczył otwarte drzwi swojego mieszkania i rozwalony zamek
- zostań - rzucił stanowczo Paweł i z wyciągniętą bronią otworzył nogą drzwi do mieszkania po czym wszedł do środka. Po minucie wyszedł na korytarz z telefonem przy uchu
- w środku nikogo nie ma ale zostawił niezły burdel. Czegoś szukał - popatrzył na Radka chłodno- może mi powiesz czego ?
- nie mam pojęcia !- wykrzyknął blady Michalski patrząc to na Pawła na jego broń i na otwarte drzwi do mieszkania - ja nic nie wiem !
- czyżby ? W porządku nie chcesz ze mną gadać tutaj to porozmawiamy na Komendzie ! No już ! - popchnął kolegę w stronę windy
-nie wiem o co Ci chodzi ! - warknął Michalski ale widząc poważną minę i coś nieznanego w postawie przyjaciela spuścił głowę i zagryzł wargę. Gdy ekipa techników w towarzystwie Zuzi i Szczepana wjechała na piętro Paweł trzymając Radka za ramię zjechali na dół i pojechali na komendę gdzie Michalskiego posadzono w pokoju przesłuchań.
- cześć . Co się dzieje ? - Basia pocałowała męża na powitanie
- ktoś się włamał do Michalskich - wyjaśnił Paweł - Radek udaje głupiego. Sprawdziłaś te bilingi?
- tak szefuniu. Numery się powtarzają . Sam zobacz.A ten tutaj to nawet bardzo znajomo wygląda- Nowacka wskazała jeden z zakreślonych numerów- Wolański, Schulc , Radek i jeszcze jeden gość z firmy IT w Szwecji dzwonili do siebie regularnie co miesiąc. Na ich konta regularnie wpływały duże sumy pieniędzy
- co to za gość ? - zapytał Marek stawiając kubek z kawą na biurku
- nie wiem. Numer jest na kartę więc się nie dowiemy. Zresztą aktywuje się tylko raz w miesiącu o stałej godzinie- dodała Basia
- zatłukę gnoja - wkurzył się Paweł i skierował się do pokoju przesłuchań
- Paweł zaczekaj ! - do biura wszedł Adam - w Niemczech nic nie wiedzą ale w Szwecji był ostatnio wypadek samochodowy i zginął szef tej Waszej firmy
- o cholera - Marek kręcił z niedowierzaniem głową
- idę porozmawiać z Nim - zdecydował Paweł , zgarnął ze stołu dokumenty i wyszedł z biura
- idę z Tobą - rzucił Marek i razem weszli do małego pomieszczenia a za weneckimi lustrami zostali Basia i Adam.
Nowacki obrzucił Michalskiego chłodnym spojrzeniem, usiadł naprzeciwko i rzucił dokumenty na stół
- żarty się skończyły - odezwał się cicho Nowacki - w Szwecji zginął Twój dawny szef
- wiem - prawie szeptem odezwał się Radek - wczoraj dzwoniła do mnie jego żona. Ja będę następny
- skąd takie wnioski ? - wtrącił Marek ale Michalski uparcie milczał
- Radek do cholery jasnej zacznij współpracować ! - wrzasnął Paweł - przecież wiemy że utrzymywaliście kontakt i dostawaliście kasę co miesiąc ! Tylko nie wiem za co a chciałbym się dowiedzieć nad czym pracowaliście, czego szukali w twoim mieszkaniu i czym to grozi !!
- ostro ! - mruknął za szybą Adam obserwując wysiłki komisarzy
- wkurzył się - skomentowała Basia
- jeżeli naprawdę coś Ci grozi - zaczął Marek łagodnie - to powinieneś nam wszystko powiedzieć.
- Oni mieli rację. To mafia - odezwał się ochrypłym z emocji głosem - Wolańskiemu i Magdzie ukradli pendrivy na których były zapisane pliki zabezpieczające system. Tego szukali u mnie w domu - wyciągnął klucze z przypiętym do niego nośnikiem danych. Paweł bez słowa z niewielkiej szuflady wyciągnął woreczek z takim samym urządzeniem
- to miał w ręce Wolański - rzucił oschle komisarz widząc ulgę na twarzy Radka- czy to co powiedzieli Twoi znajomi to prawda ?
- tak. W Szwecji najpierw Wolański został zwerbowany do sporządzenia pierwszego zabezpieczenia systemu IT , potem Magda a potem ja. Co jakiś czas wypuszczamy wirusa do sieci i aktualizujemy pliki. Ale ostatnio ktoś ...
- to już wiemy. Co to za system ? - Marek
- największego banku w Europie i Agencji Bezpieczeństwa. Chcą okraść bank wpuszczając wirusa do ich systemu - tłumaczył Radek - i wykraść tajne informacje. Jak nie mają wszystkich czterech nośników to nic nie zdziałają bo każdy z nas miał inną część systemu
- kto ? - zapytał Paweł - kto to jest ?
- jedna osoba , która została wyrzucona z projektu - odpowiedział Radek - nazwiska nie znam ale pseudonim już słyszałeś
- " Diabeł " - stwierdził Nowacki
cdn !!
Chyba to już tradycja że pisząc notkę jestem na urlopie. Być może tak już zostanie bo wracając do szarej rzeczywistości jakoś nie mam siły ani ochoty pisać opowiadań
Dziękuję również za kilka propozycji imion dla dzieci Nowackich. Spodobał mi się Michał i Tomasz a dla dziewczynki to poproszę jeszcze kilka propozycji. Imię Ania odpada ponieważ starsza córka Kasi Brodeckiej ma na imię Ania- nie będę się już powtarzać.
Co do sprawy to wszystko co przeczytacie jest wytworem mojej wyobraźni . Nie mam pojęcia czy coś takiego istnieje . Po prostu takie coś sobie wymyśliłam .
Poznań- sala konferencyjna w Hotelu
- znaliście dobrze Magdę Schulc? - zapytał Paweł
- a myślałem że zapyta pan o nasze alibi - odezwał się jeden z uczestników konferencji siedzący w kącie sali
- na wszystko przyjdzie czas- odpowiedział komisarz - no to słucham Was .Czy coś Was ostatnio zaniepokoiło albo wydało się dziwne albo ...cokolwiek
- Magdę znałam z takich zlotów jak ten - odezwała się jedna z kobiet stojąca najbliżej Nowackiego - była świetna w swoim fachu, Trochę zakręcona ale tak pozytywnie. Widywałyśmy się w różnych miejscach kilka razy w roku.
- miała wrogów ? Na kogoś narzekała ? - wtrącił Paweł
- wie Pan cooo- zamyśliła się kobieta -kiedyś opowiadała o problemach w pracy z takim jednym ale nie pamiętam o kogo chodziło.Parę lat temu wróciła z kontraktu w Szwecji i popadła w konflikt z synem szefa ale nie powiem Panu jakiej firmy bo pracowała na zlecenia w kilku jednocześnie.
- tak , też nam o tym mówiła - pokiwał głową Nowacki notując informacje
- z dziwnych spraw to przychodzi mi do głowy to że pojawiło się w sieci kilka nowych wirusów , które ciężko wyczyścić . Chodzą słuchy że to na specjalne zamówienie kogoś kto w sieci figuruje jako "Diabeł " i jest związany z jakimiś bandziorami - odezwał się znów mężczyzna z kąta a Radek poruszył się trochę niespokojnie na swoim miejscu co nie uszło uwadze Nowackiego.
- też o tym słyszałem ! - zawołał nagle inny uczestnik który zajął miejsce obok Michalskiego- podobno są to testy jak poradzimy sobie z tymi wirusami z naszymi programami, które sami tworzymy. Słyszałem też, że kilka światowych firm w Europie pracuje nad specjalnym oprogramowaniem do ochrony danych banków , agencji rządowych itp. Ale wszystko jest owiane taką tajemnicą że nawet nie wiadomo kto się tym zajmuje i czy to jest prawda czy ściema
- podobno zajmują tym cztery osoby w Polsce a zaczęli dużo lat temu właśnie w Szwecji - dorzucił jeszcze ktoś
- ciekawe - Paweł popatrzył na Radka znacząco na co Michalski wzruszył ramionami - jeszcze coś komuś się plącze po głowie ? Nie ? W takim razie dziękuję a panów i panią poproszę jeszcze o Wasze dane osobowe i kontaktowe .
- aresztujecie ich ?? - zawołał ktoś z głębi sali
- a chce Pan ? - odpowiedział żartem komisarz sięgając po kajdanki wywołując ogólny śmiech
- Radek gdzieś ty znalazł takiego glinę ? - roześmiał się siedzący obok Radka facet
- w przedszkolu - odpowiedział Michalski unikając spojrzenia Nowackiego- ale w wersji służbowej widzę go pierwszy raz
- dziękuję jeszcze raz wszystkim za informację - podziękował komisarz , wyszedł z sali i wybrał numer komórki Brodeckiego -skończyłem i możemy zobaczyć co mają dla nas na komisariacie. Ok to czekam przy aucie- Nowacki rozłączył się i obserwował wychodzących ludzi z sali szukając wzrokiem Michalskiego. Zauważył go w głębi korytarza rozmawiającego dość nerwowo przez telefon.
Warszawa- mieszkanie Zawadów
- cześć chłopaki , co robicie ? - Iza zajrzała do salonu gdzie siedzieli Adam z Ojcem
- a nic ciekawego - uśmiechnął się Zawada senior odkładając gazetę na stolik
- maammmaa !! - z kuchni dał się słyszeć radosny dziecięcy okrzyk i i 2,5 letnia dziewczynka wpadła w ramiona Izy
- cześć Kochanie - Iza ucałowała córkę - co robiłaś w kuchni ?
- mam kale - Ala posmutniała
- a za co ? zapytała Iza - powiesz mi ?
- byłam niedobla dla Dziadka - wyszeptała dziewczynka- ale nie pseplose
- no to księżniczko marsz do kuchni - Iza postawiła córkę na ziemi i spojrzała pytająco na mężczyzn
- nie denerwuj się - zaczął Jan - musiałem jakoś zareagować gdy po raz kolejny wciskała głowę pod szafę w pokoju i nie reagowała na to co do niej mówię . A uparta jest jak osioł
- no tak po tatusiu - Iza przysiadła na poręczy fotela i pocałowała męża w policzek- witam pana, co pan taki wściekły ?
- ciężka sprawa i w ogóle szkoda gadać - westchnął Zawada - przemyślałaś sprawę tej pracy w Londynie ?
- Adam już ci mówiłam że chciałabym bo to dla mnie szansa - Iza zrobiła obrażoną minę i wyszła z pokoju
- taa, jak zawsze - mruknął Adam i zagłębił się w czytaniu akt sprawy
- czyli według Ciebie mam siedzieć w domu , zajmować się domem i dzieckiem , gotować obiadki i czekać łaskawie aż pan oficer ewentualnie zechce go zjeść - zapytała Iza podniesionym głosem
- nic takiego nie powiedziałem - odpowiedział Zawada nie podnosząc głowy znad papierów
- ale miałeś na myśli - Iza
- kochani może przestaniecie się w końcu kłócić o to co kto ma na myśli i zaczniecie rozmawiać jak normalni ludzie ? - zirytował się Zawada senior i wyszedł z salonu
Poznań- komisariat Policji
- witamy panów - przywitał ich jeden z oficerów - Wasz szef zrobił niezły dym . Zawsze tak macie ?
- tylko jak nam mordują świadków - uśmiechnął się Brodecki - dobrze to co dla Nas macie ?
- odciski palców , raport z balistyki, zabezpieczony pocisk - wymienił oficer podając Markowi komplet dokumentów- a jutro rano będzie raport z sekcji. Prześlemy go do Was faksem
- a czy coś zginęło z jej pokoju ? - zapytał Paweł
- hmm, szczerze mówiąc to nie wiem - spuścił głowę policjant - laptop przez który rozmawialiście stał na stoliku, dokumenty i torebka były nieruszone . Zrobiliśmy spis wszystkiego co znaleźliśmy przy denatce i w pokoju. Nasz technik udostępni Wam zdjęcia zrobione na miejscu zbrodni
- a świadkowie ? Widzieli kogoś albo słyszeli ? - zaciekawił się Brodecki
- całe piętro było zarezerwowane dla uczestników targów , większość z nich się zna dość dobrze ale nikt nie zauważył nikogo nieznajomego. Twierdzą że nie słyszeli strzałów- wyjaśniał policjant
- nie mogli tego usłyszeć bo było słychać tylko przytłumiony odgłos więc zabójca użył tłumika - powiedział Nowacki- dzięki za zebranie wszystkiego .
- gdybyście mieli jeszcze jakieś pytania albo wątpliwości to proszę dzwonić - policjant podał komisarzom swoją wizytówkę , zasalutował i oddalił się.
Panowie postanowili wrócić do hotelu . Nowacki zaparkował samochód na hotelowym parkingu gdy zadzwoniła komórka Brodeckiego
- no cześć Adam - Brodecki odebrał telefon- noo idzie powoli do przodu. Mamy już komplet dokumentów, jutro będzie raport z sekcji . Paweł też zebrał trochę informacji od internetowców. Co ? Dobra to poślij na maila Pawła to będziemy myśleć nad tym- Brodecki rozłączył się
- co jest ? - zapytał Paweł
- Adam znalazł trochę informacji o tych twoich co się rozgadali i życiorys naszej denatki - wyjaśnił Brodecki - idziemy na jakieś piwo ?
- a wiesz co , nawet chętnie tylko zadzwonię do Basi - zgodził się Paweł - na rogu o ile mnie pamięć nie myli jest jakiś lokal - a widząc pytające spojrzenie kolegi dodał - pracowałem w Poznaniu parę miesięcy
- aa faktycznie wspominałeś kiedyś. Zgarnij Radka po drodze ! - krzyknął Brodecki do Pawła idąc we wskazanym przez kolegę kierunku
Kilkanaście minut później Nowacki dołączył do Marka w małym przytulnym lokalu , gdzie również można było wypić piwo, kawę oraz coś zjeść
- Radka nie ma w pokoju a telefon ma wyłączony - Paweł usiadł naprzeciwko Marka i upił spory łyk piwa z kufla- pewnie ma jakieś spotkanie a chciałem z nim pogadać bo coś kręci. Głodny jestem , ide zapytać co mają do zjedzenia
- co w domu ? - zaciekawił się Marek
- a w porządku. Łukasz trochę jest przeziębiony a Basia ogląda jakiś film- Paweł się zamyślił - a ty jak z Kasią ?
- nie wiem Stary, pogadaliśmy ale nie wiem co będzie - westchnął Brodecki
- Kasia zgrywa twardzielkę ale kocha Cię i jestem pewny że da Ci szansę. Tylko nie spieprz tego
- postaram się - Marek
- dasz radę - Paweł pocieszył kolegę- zamówić Ci coś ??
- wezmę to co Ty - odpowiedział Marek a Nowacki podszedł do baru, chwilę rozmawiał z mężczyzną za barem i wrócił do stolika
- Nie wierzę !! Paweł !!?? Boże drogi to naprawdę Ty !! - z głębi sali usłyszeli głos kobiety i kilka sekund później zobaczyli Marzenę- nie masz pojęcia jak się cieszę że Cię widzę ! Tak się o Ciebie martwiłam wtedy !!
- yyy cześć - przywitał się Nowacki robiąc minę " a ta tu czego ?"- siadaj
- ja tylko na chwilę bo jestem umówiona - kobieta przysiadła na fotelu- co u Ciebie słychać ? Jak się czujesz ? Cieszę się że jesteś cały i zdrowy
- wszystko dobrze, dziękuję - grzecznie odpowiedział Nowacki
- to super. Nie wiem czy wiesz ale byłam wtedy u Ciebie w szpitalu. Artur ...On mnie zmusił do wszystkiego. Ja nie chciałam się mieszać do Waszych spraw ale ...
- Marzena uspokój się- przerwał jej Nowacki lekko zniecierpliwiony - było minęło i nie zmienisz tego co się stało. Wszystko się ułożyło i jest dobrze
- przepraszam za wszystko- Marzena przygryzła wargę - ale cieszę się że się Wam ułożyło i w ogóle...muszę już iść .
- masakra - powiedzieli równocześnie Marek i Paweł wybuchając śmiechem. Po posiłku wrócili do hotelu i zaczęli przeglądać zgromadzone przez poznańskich policjantów informacje
- Paweł posłuchaj tego. Pocisk kalibru 38 mm z Glocka . Broń zarejestrowana na niejakiego Antoniego Wróblewskiego. Dwa miesiące temu broń została skradziona
- zgłaszał to ? - Nowacki oderwał wzrok od komputera
- tak . Na pocisku są odciski palców ale niestety nie ma ich w bazie - kontynuował Brodecki- masz coś ciekawego ?
- owszem. Schulc pracowała również dla wielkiej firmy IT w Szwecji . Nie podoba mi się to - pokręcił głową Paweł
- gadasz jak Adam
- no bo sam popatrz. Za dużo zbiegów okoliczności , Wolański i Schulc pracowali w tej samej firmie w Szwecji w różnych latach .Tak samo Radek . Zarobili dużą kasę i pozakładali własne firmy
- no to jeszcze nie zbrodnia - wtrącił Marek
- ale do niej dochodzi ! W Warszawie po prawie 20 latach! Coś lub ktoś musi to łączyć !
- nie łap mnie za słówka - zirytował się Brodecki - mózg mi się lasuje. Idę spać . Dobranoc
- dobranoc. Idę pogadać z Radkiem- postanowił Paweł i po chwili pukał do drzwi pokoju Michalskiego. Niestety przyjaciela nie było lub nie otwierał drzwi więc komisarz wrócił do siebie i za przykładem Marka poszedł spać .
Następnego dnia rano po śniadaniu wymeldowali się z hotelu . W holu natknęli się na Michalskiego z bagażami
- cześć - przywitał się Marek
- cześć panowie oficerowie - zażartował Radek - słuchajcie mogę się z Wami zabrać ? Miałem jechać z kumplami ale coś im wypadło
- jasne, ładuj się do auta - zgodził się Nowacki - gdzie się wczoraj włóczyłeś ?
- a co? Jestem poszukiwany listem gończym ? - zirytował się Michalski
- jeszcze nie - spokojnie odpowiedział Nowacki patrząc uważnie na kumpla- co to za firma w Szwecji i o co w tym wszystkim chodzi ?
- firma jak firma a o co w tym chodzi to już Wasze zmartwienie - wzruszył ramionami Michalski
- mam pomysł. Może Adam zadzwoni do tego swojego kolegi w berlińskiej policji - odezwał się Brodecki - być może mieli też takie przypadki albo coś podsuną ?
- dobry pomysł . Zadzwoń do Niego i powiedź że wracamy - zgodził się Paweł - trzeba jeszcze sprawdzić billingi rozmów i konta bankowe denatów
- po co ? - zapytał Radek
- pocą to się nogi nocą - odpowiedział Nowacki
3 godziny później Brodecki wysiadł z auta pod swoim domem zabierając niewielki bagaż
- za godzinę na komendzie ? - rzucił jeszcze na odchodnym Marek a Paweł odjechał w stronę swojego osiedla.
- wszędzie dobrze ale w domu najlepiej - westchnął Radek wychodząc z windy . Mina mu zrzedła gdy zobaczył otwarte drzwi swojego mieszkania i rozwalony zamek
- zostań - rzucił stanowczo Paweł i z wyciągniętą bronią otworzył nogą drzwi do mieszkania po czym wszedł do środka. Po minucie wyszedł na korytarz z telefonem przy uchu
- w środku nikogo nie ma ale zostawił niezły burdel. Czegoś szukał - popatrzył na Radka chłodno- może mi powiesz czego ?
- nie mam pojęcia !- wykrzyknął blady Michalski patrząc to na Pawła na jego broń i na otwarte drzwi do mieszkania - ja nic nie wiem !
- czyżby ? W porządku nie chcesz ze mną gadać tutaj to porozmawiamy na Komendzie ! No już ! - popchnął kolegę w stronę windy
-nie wiem o co Ci chodzi ! - warknął Michalski ale widząc poważną minę i coś nieznanego w postawie przyjaciela spuścił głowę i zagryzł wargę. Gdy ekipa techników w towarzystwie Zuzi i Szczepana wjechała na piętro Paweł trzymając Radka za ramię zjechali na dół i pojechali na komendę gdzie Michalskiego posadzono w pokoju przesłuchań.
- cześć . Co się dzieje ? - Basia pocałowała męża na powitanie
- ktoś się włamał do Michalskich - wyjaśnił Paweł - Radek udaje głupiego. Sprawdziłaś te bilingi?
- tak szefuniu. Numery się powtarzają . Sam zobacz.A ten tutaj to nawet bardzo znajomo wygląda- Nowacka wskazała jeden z zakreślonych numerów- Wolański, Schulc , Radek i jeszcze jeden gość z firmy IT w Szwecji dzwonili do siebie regularnie co miesiąc. Na ich konta regularnie wpływały duże sumy pieniędzy
- co to za gość ? - zapytał Marek stawiając kubek z kawą na biurku
- nie wiem. Numer jest na kartę więc się nie dowiemy. Zresztą aktywuje się tylko raz w miesiącu o stałej godzinie- dodała Basia
- zatłukę gnoja - wkurzył się Paweł i skierował się do pokoju przesłuchań
- Paweł zaczekaj ! - do biura wszedł Adam - w Niemczech nic nie wiedzą ale w Szwecji był ostatnio wypadek samochodowy i zginął szef tej Waszej firmy
- o cholera - Marek kręcił z niedowierzaniem głową
- idę porozmawiać z Nim - zdecydował Paweł , zgarnął ze stołu dokumenty i wyszedł z biura
- idę z Tobą - rzucił Marek i razem weszli do małego pomieszczenia a za weneckimi lustrami zostali Basia i Adam.
Nowacki obrzucił Michalskiego chłodnym spojrzeniem, usiadł naprzeciwko i rzucił dokumenty na stół
- żarty się skończyły - odezwał się cicho Nowacki - w Szwecji zginął Twój dawny szef
- wiem - prawie szeptem odezwał się Radek - wczoraj dzwoniła do mnie jego żona. Ja będę następny
- skąd takie wnioski ? - wtrącił Marek ale Michalski uparcie milczał
- Radek do cholery jasnej zacznij współpracować ! - wrzasnął Paweł - przecież wiemy że utrzymywaliście kontakt i dostawaliście kasę co miesiąc ! Tylko nie wiem za co a chciałbym się dowiedzieć nad czym pracowaliście, czego szukali w twoim mieszkaniu i czym to grozi !!
- ostro ! - mruknął za szybą Adam obserwując wysiłki komisarzy
- wkurzył się - skomentowała Basia
- jeżeli naprawdę coś Ci grozi - zaczął Marek łagodnie - to powinieneś nam wszystko powiedzieć.
- Oni mieli rację. To mafia - odezwał się ochrypłym z emocji głosem - Wolańskiemu i Magdzie ukradli pendrivy na których były zapisane pliki zabezpieczające system. Tego szukali u mnie w domu - wyciągnął klucze z przypiętym do niego nośnikiem danych. Paweł bez słowa z niewielkiej szuflady wyciągnął woreczek z takim samym urządzeniem
- to miał w ręce Wolański - rzucił oschle komisarz widząc ulgę na twarzy Radka- czy to co powiedzieli Twoi znajomi to prawda ?
- tak. W Szwecji najpierw Wolański został zwerbowany do sporządzenia pierwszego zabezpieczenia systemu IT , potem Magda a potem ja. Co jakiś czas wypuszczamy wirusa do sieci i aktualizujemy pliki. Ale ostatnio ktoś ...
- to już wiemy. Co to za system ? - Marek
- największego banku w Europie i Agencji Bezpieczeństwa. Chcą okraść bank wpuszczając wirusa do ich systemu - tłumaczył Radek - i wykraść tajne informacje. Jak nie mają wszystkich czterech nośników to nic nie zdziałają bo każdy z nas miał inną część systemu
- kto ? - zapytał Paweł - kto to jest ?
- jedna osoba , która została wyrzucona z projektu - odpowiedział Radek - nazwiska nie znam ale pseudonim już słyszałeś
- " Diabeł " - stwierdził Nowacki
cdn !!
wow ale się rozpisałaś a to ciągle nie koniec ! Nieźle !
OdpowiedzUsuńhmmm nie podoba mi się zachowanie Izy i Adama. Mam nadzieję że nie dojdzie do rozstania.
OdpowiedzUsuńSprawa rozwija się coraz ciekawiej.
No no no! Wersja służbowa Pawła chyba nie przypadła do gustu Radkowi hi hi. Ciekawie kombinujesz z tą sprawą. Co to za Marzena i Artur?
OdpowiedzUsuńArtur to osobnik który próbował skłócić Nowackich oraz zabić Pawła. Odsyłam do opowiadań od mniej więcej 57 części
Usuńaaa no tak ! Zapomniałam o tym !
UsuńUdanego urlopu! Kochana chyba musisz czesciej na urlop jechać to i notki beda częściej. Notka rewelacja! ! Relacja służbowa z przyjacielem z przedszkola troche sie chyba różni . Za to między Iza a Adamem jest źle i mam nadzieje ze sie nie rozejda. Czy uda sie uratowac Radka? I kim jest ten Diabeł?
OdpowiedzUsuńciekawa notka czekam na cd :D
OdpowiedzUsuńKRISTINA
Ciekawie sie rozwija
OdpowiedzUsuńOoooo ale się afera nam robi na większą skalę!! Mam nadzieję, że masz długi urlop, bo moja droga, z miłą chęcią przeczytam cd. i następne rozdziały... Jak ja tęsknię za Kryminalnymi eh
OdpowiedzUsuńniestety już po urlopie. Notkę pisałam w trakcie urlopu ale jak wiadomo jest dużo ciekawszych rzeczy niż siedzenie przy kompie. Ale zaczęłam kolejną część więc być może coś się ukaże wcześniej. Pozdrawiam !!
OdpowiedzUsuńciekawa historia, rozwija sie coraz ciekawiej. Super! A propozycja co do imion dla dziewczynki to moze: Antosia, Amelka, Emilka, Julka? co o tych myslisz? :) Duuuzo weny! :)
OdpowiedzUsuńp.s. i jesli nadal mozna propozycje dla chlopcow: Maciek, Kuba, Julek, Franek :)
W najbliższym czasie postaram się nadrobić zaległość :) tymczasem zapraszam do siebie na kolejną część. Co do imion dla dziewczynki, to może Julka lub Marta :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCiekawie się robi! Radek jest w coś zamieszany.Czytam zaraz dalszy ciąg.
OdpowiedzUsuń