21 czerwca 2013

5/86

Witam i pozdrawiam z Wisły !!


Basia i Adam siedzieli już na swoich miejscach w barze " U Tereski " gdy zobaczyli nadchodzących Marka oraz Pawła.
Nowacka po minie męża zauważyła że coś jest nie w porządku. Spostrzegł to również Zawada
- co jest chłopaki ? Coś się stało ? - zapytał Adam
- nieważne - szybko odpowiedział Paweł i poszedł zamówić kawę do baru
- na pewno ? - dociekał Adam
- ktoś nas śledził od firmy Wolańskiego - wyjaśnił Brodecki - zgubiłem go
- prawie ładując nas pod ciężarówkę - dodał Paweł siadając obok żony
- kabel - mruknął Brodecki
- bałwan  ! - Nowacki nie pozostał dłużny
- chłopaki spokój ! - Teresa podała do stolika kawę oraz zimne napoje
- no właśnie. Marek możesz mi to wytłumaczyć ? - Adam surowo spojrzał na przyjaciela
- Paweł zauważył szarego Citroena ciągnącego się za Nami od firmy Wolańskiego więc stwierdziłem że go zgubię - zaczął Marek
- postanawiając że przejedzie na czerwonym świetle i pakując się bokiem pod ciężarówkę . Milimetr brakowało żeby w Nas wrąbał - dokończył Paweł
- ale nie wrąbał ! - podniósł głos Marek
- Marek to było głupie i nieodpowiedzialne - odezwał się w końcu Zawada - jeszcze raz usłyszę o takim wyczynie to porozmawiamy inaczej . Jasne ?
- ale Adam przecież nic się nie stało !!- oburzył się Marek
- czy wyraziłem się jasno ?- zimno powtórzył Adam
- tak - spuścił głowę komisarz
- dowiedzieliście się czegoś w firmie ? - zapytała Basia przerywając niezręczną atmosferę
- niewiele a właściwie to nic - odpowiedział Paweł - wiceprezes zostaje prezesem  bo Wolański postanowił wyjechać i zając się czymś innym, współpraca układała im się nienagannie , rozwijali firmę i inne bzdury.
- czyli nuda do kwadratu - podsumował Adam- w domowym gabinecie znaleźliśmy notes , palmtopa i parę dysków czyli coś dla Ciebie Paweł
- zajmę się tym - potwierdził Nowacki- to co dalej ?
- noo, Ty masz co robić , Marek przyjrzy się bliżej rachunkom Wolańskiego i przydałyby się bilingi , sprawdzić przeszłość obecnej żony i pogadać z byłymi żonami - wyliczył Zawada
- czyli nuuuuuuuda - podsumowała Basia - to co ? Zbieramy się ?
- rozbieramy się ? - rozchmurzył się Nowacki
- ktoś tu ma kosmate myśli - uśmiechnęła się Tereska zza baru
- oj dzieciaki  czy  Wy kiedyś spoważniejecie ? - pokręcił głową Zawada płacąc rachunek
- pewnie kiedyś tak - Marek- będę jutro później bo mam być w sądzie
Kryminalni wyszli na zewnątrz omawiając zdobyte informacje gdy ich uwagę przykuła kobieta wysiadająca z szarego Citroena.
 - przepraszam ! Czy to Wy prowadzicie śledztwo w sprawie Arkadiusza Wolańskiego ? - zapytała kobieta podchodząc bliżej
- tak a kim pani jest ? - odezwał się Zawada
- byłam  informatyczką w firmie MEGABIT . To ja stworzyłam program którym chwali się firma - wyjaśniła kobieta - nazywam się Magda Schulc- byłam dziś w firmie i trochę podsłuchałam panów rozmowę więc chciałam z Wami porozmawiać ale mi uciekliście na tym skrzyżowaniu
Marek przygryzł wargę czując na sobie kpiące  spojrzenie Nowackiego.
- a po co tam pani była ? - zapytała Basia
- są mi winni spore pieniądze - odparła Magda- dla ułatwienia dodam że nie rozstaliśmy się w zgodzie ale z morderstwem Arka nie mam nic wspólnego
- dobrze , moment ! - przerwał potok słów Adam - nie będziemy tutaj rozmawiać . Pojedziemy na Komendę i tam wszystko nam Pani opowie
- ale ja nie mogę ! Za godzinę muszę być na drugim końcu miasta . Mam bardzo ważne spotkanie - zaprotestowała kobieta
- a kiedy będzie Pani mogła ? - zapytał Marek- może jutro rano ?
- jutro wyjeżdżam na tydzień na Targi do Poznania . Może ja panom, przepraszam Państwu , wszystko napiszę i prześlę mailem - zaproponowała pani Schulc
- dobrze . Tu jest moja wizytówka ze wszystkimi danymi - Nowacki podał kobiecie wizytówkę - odpowie Pani na jakieś pytania w razie czego ?
- oczywiście i przepraszam ale muszę pędzić  - zawołała biegnąc w stronę samochodu zostawiając kryminalnych w stanie kompletnego osłupienia
 - no to tajemnica szarego Citroena rozwiązana - zakpił Adam  - Marek sprawdzisz tą gwiazdę jutro a teraz proponuję koniec pracy na dziś.
- święte słowa - zgodziła się Basia- to do jutra .

Kasia zaparkowała niedaleko budynku sądu i udała się w stronę gmachu budynku . Było jej ciężko na duszy ale poczuła się lepiej widząc na korytarzu Nowackich.
- cześć a co Wy tutaj robicie ? - zapytała podchodząc bliżej  Brodecka
- przejeżdżaliśmy w pobliżu i jesteśmy - uśmiechnął się Paweł - jak samopoczucie ?
- takie sobie - spochmurniała Kasia- myślałam że uda się to jakoś posklejać
- nie tylko Ty. Zobacz minę Marka - Basia ruchem głowy pokazała nadchodzącego kolegę - Kasiu jesteś pewna że tego chcesz ?
- Basiu ja już niczego nie jestem pewna - westchnęła Kasia kątem oka obserwując Marka który rozmawiał z Pawłem - o jest już mój adwokat . Przepraszam Cię na chwilę
- Kasiu spotkamy się wieczorkiem- rzuciła Basia i podeszła do chłopaków - kochanie musimy już iść. Marek trzymaj się jakoś.
Brodecka po krótkiej rozmowie z adwokatem usiadła na krześle w pobliżu sali rozpraw i zamyśliła się .
Przypomniały jej się wszystkie chwile spędzone z Markiem i dziećmi. Ich wspólne plany i marzenia. Spojrzała w głąb korytarza gdzie stał Brodecki oparty o ścianę i serce jej się ścisnęło z rozpaczy. Kochała tego mężczyznę  i nie chciała go stracić . Dotarło to do Niej w chwili gdy drzwi sali rozpraw się otwarły i kobieta wyczytała ich nazwiska
- pani Katarzyna Brodecka i Marek Brodecki w sprawie o rozwód ! - powtórzyła kobieta .
Kasia powoli szła w stronę sali , Marek już czekał przy drzwiach. Ich oczy na sekundę się spotkały .Niespodziewanie Kasia złapała Marka za rękę i ciągnąc go biegła w stronę wyjścia mijając zaskoczonych Nowackich . Zatrzymali się dopiero na parkingu sapiąc i śmiejąc się
- Kasiu co to znaczy? - pytał Marek patrząc niepewnie na żonę
- nie wiem  co to znaczy- wyszeptała Kasia - ale nie chcę żeby tak się to skończyło

ciąg dalszy nastąpi !!

12 komentarzy:

  1. no i się doczekałam. Co by tu napisać żeby nie urazić koleżanki . Trochę nudno . Podobała mi się sytuacja w sądzie i zakończenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak! Nie będzie rozwodu!! No i oj biedny Mareczek po uszach mu się dostało za brawurową jazdę. Trochę krótko i w sumie to nic nie wniosło nowego, ale czekam na ciąg dalszy.

    OdpowiedzUsuń
  3. juuuuuuuuuuuhuuu nie będzie rozwodu !! czułam że tak się stanie ! Sprawa coś nie rusza się z miejsca

    OdpowiedzUsuń
  4. ciekawa jestem co ta kobita z citroena ma do powiedzenia naszym komisarzom. Swietne zakonczenia

    OdpowiedzUsuń
  5. no właśnie co to znaczy ? Nie będzie rozwodu ? Kasia tak po prostu przyjmie Marka z powrotem ?
    A co do sprawy to nuda. Obiecywałaś coś ekstra a tu nuda

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie słyszałam o tym żeby ktoś wysyłał przesłuchanie mailem ;) Genialny pomysł ;D Fajnie że Kasia w końcu przebaczyła Markowi ;D Czekam na cd.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. A CIEBIE ZNOWU DO WISŁY WYNIOSŁO ??
    NOTKA TAKA SOBIE

    OdpowiedzUsuń
  8. Ładna notka Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kaśki to jednak szalone dziewczyny ! Yes ! Rozwód odwołany !! Coś Ci sprawa nie idzie

    OdpowiedzUsuń
  10. No wreszcie!!!
    Ta Kasia, to ale kobitka! Jednak miłość jest silniejsza! Nie ma tak łatwo - nie będzie rozwodu!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawie się skończyło. Czyli jednak nie rozwód?Zaraz przeczytam ciąg dalszy. Pozdrawiam
    Biedroneczka

    OdpowiedzUsuń

Komisarze dziękują za pomoc w rozwiązaniu sprawy :-))